Komentarze użytkownika Erzet

Gigi - kontuzja barku ;)

Czemu wychodzicie z założenia, że Almunia nie zagra z Chelsea? Wenger powiedział jasno - Manu opuści wtorkowy mecz.

Arsenal23 - a gdzie w tym newsie, jednym wielkim domyśle i jednej wielkiej spekulacji - tak na marginesie, jest napisane, że Szczęsny zagra z Chelsea? -.-

Im więcej razy czytam tego newsa tym śmieszniejszy mi się on wydaje...

Stary, powiedz to Szczęsnemu :P

arsenal.com/news/news-archive/wenger-szczesny-does-deserve-his-chance

Tutaj link, rany co za fail :(

Charlie - nie?

http://www.arsenal.com/news/news-archive/wenger-szczesny-does-deserve-his-chance

'He deserves a chance but the keeper is in front of him, Vito Mannone, deserves a chance as well.'

Tak jak mówiłem; to, że Wojtek pojechał, a Vito został w Londynie musi coś znaczyć.

Jeszcze dopowiedzenie do poprzedniego komentarze. Powołanie Wojtka na Partizan oczywiście też coś musi znaczyć. Jednak podtrzymuję to co mówiłem wcześniej - prędzej czy później Szczęsny dostanie swoją szansę, ale nie z Chelsea na Stamford. Wenger może jest szalony, ale nie aż tak. I aż tak mocno zdesperowany nie jest...

Do tych wszystkich 'niech Fabiański zawali nam mecz' - tak tylko teraz nam tego potrzeba... -.-

Wchodzę na kanonierów i od razu taki zabawny news mnie wita! No no :D

A tak na poważnie, jestem niemal pewien, że taki scenariusz nigdy nie będzie miał miejsca. Wenger wypowiadał się ostatnio nt. Szczęsnego i jasno zaznaczył, że w swoim czasie Wojtek tą szansę dostanie. Powiedział też, że przed nim znajduje się jeszcze Vito Mannone [co jest chyba trochę ważne].

Wojtek zapowiada się świetnie, ma piękne imię [tak, też jestem Wojtek], ale tak naprawdę nic o nim nie wiemy. Regularnie nikt go nie oglądał, a po tym filmiku zmontowanym przez angielską telewizję nie można wnioskować, że to geniusz między słupkami - bo na youtubie takim może być nawet Mart Poom... Chłopak zbierał bardzo dobre recenzje na wypożyczeniu, a także zaliczył jeden mecz w Carling Cup. Ale na litość boską, ludzie, wyobrażacie sobie go w meczu z Chelsea? Podkreślam - CHELSEA, na STAMFORD BRIDGE. W tym niesłychanie ważnym spotkaniu, szlagierze ligi? [z drugiej strony - idąc tym tropem, jeśli Fabian ma podobne myślenie i wyjdzie z the Blues od pierwszej minuty, to już leżymy :P]. Na chwilę obecną nie robiłbym z Wojtka żadnego Casillasa, na niego przyjdzie jeszcze pora.

Bardziej bym się skupiał nad tym, żeby do składu wrócił Almunia, a nie ewentualnym zastępstwem, które i tak wydaje się dla mnie oczywiste...

Myślicie dlaczego Bolt trenował sprinty z Ronaldo a nie z Walcottem? Bo gdyby trenował z Theo to by się spalił ze wstydu :P

Snooker jest słaby, zdecydowanie wolę darts [rzutki] ;)

stefcio15 - mi, jak na mój pierwszy raz z tą grą, idzie całkiem całkiem, tak sądzę. Staram się uważać z transferami, jednak cały czas szukam tego trzonu drużyny, który już się powoli krystalizuje ;) Wróci Walcott i van Persie to i ławkę będę miał mocną, a pierwszy skład to klękajcie narody! :P Mój mózg już wszystko obliczył i przetworzył, mam swój własny dream team, który stworze już na dniach/kolejkach :D

Nie wiem jak, ale będę musiał jakoś przemeblować skład, żeby wstawić potem Robina. Na razie zadowolę się regularnie strzelającym Jonesem ze Stoke, potem pewnie będę rotował między nim a Odemwingie...

Obmyśliłem już szatański plan wzmocnienia swojego zespołu, Foster na bramkę, Jones do ataku, albo jak się uda to i Bent! ;)

sebasz - ale ja porównuję ten sam mecz. Pierwszą i drugą połowę meczu z Sunderlandem, gdzie Song też był Messim i nie trzymał się pozycji! Jednak po części masz rację, podając przykład Robina. Z drugiej jednak strony w meczu z Chelsea nie ma eksperymentować i postawić na 'typowego' [o ile można tak nazwać Denilsona] defensywnego pomocnika, a nie na b2b Messiego, Wilshere'a/Rosciky'ego/niechcemisiębiegać Diaby'ego i Fabregasa...

Ja kartę też już zużyłem, jednak cały czas szukam tego optymalnego składu :D Ja nie licząc tych transferów z wild card to zrobiłem już ich 10. Każdy x -4 pkt daje -40 punktów, tak jak mówiłem :D

Teraz mam coś takiego: Hahnemann - Samba, Hangeland, Terry, Ridgewell - Nasri, Nani, Malouda - Odemwingie, Drogba, Chamakh.

Na ławce Theo, Richards i Lee. Ewidentnie bramka do wymiany o czym już wspominałem i zastanawiam się nad wywaleniem, mimo wszystko, Chamakha, który nie daje zespołowi tylu bramek ile oczekiwałem.

Ja w najbliższej kolejce muszę jakoś zmienić bramkarza. Dzisiaj zrobiłem 3 transfery 'nieregulaminowe', że tak powiem i Sola, Sagnie i Bale'a wymieniłem na Hangelanda, Richardsa i Nasriego. Jedynym mankamentem są bramkarze bo muszę wybierać pomiędzy Gilksem [Blackpool], a Hahnemannem [Wolves]. Ewidentnie obsada bramki to mój priorytet jeśli chodzi o transfery w następnej kolejce.

Vpr - wybór dobry, jednak zastanowiłbym się też nad Ben Arfą lub Lee [z Boltonu]. Ogólnie to maksymalnie zwaliłem sprawę, bo przez przypadek zmieniłem sobie właśnie Lee na Ben Arfę... Obym tego nie pożałował :P

Ja szczerze polecam wstawić tego Odemwingie do składu, najjaśniejsza postać w WBA, a kosztuje marne 5.0 [chociaż może teraz i więcej, ale to i tak cały czas świetny deal].

kubala5 - u mnie nie jest tak źle, 10 pkt. Sagna 4, Samba 4, Terry 2... Ogólnie od dłuższego czasu mało punktów zdobywał Bale to się dziada pozbyłem, przemeblowałem pomoc i teraz gram 5-3-3 z Nasrim, Nanim i Maloudą w drugiej linii ;)

howareyou - to ładny masz skład skoro tyle pkt już nabiłeś. Chociaż gdyby nie moja transferowa mania [chyba z -40 punktów przez transfery :D] to też bym tyle miał...

Vpr - też miałem Drogbę na kapitanie, serce boli, że w składzie zostawiłem Chamakha [1 pkt], a na ławce kisi się Ridgewell [6 pkt]...

Ale i u mnie nie jest źle, 45 punktów. Jaki skład na następną kolejkę? :P

sebasz - a nie zauważyłeś różnicy np. w meczu z Sunderlandem? Z Songiem na boisku byliśmy bardzo nieogarnięci, kiedy wszedł Denilson na boisko to w 10 [!] przejęliśmy inicjatywę w środku pola i zagrażaliśmy bramce Czarnych Kotów. Na chwilę obecną Denilson jest bardziej ogarnięty w defie niż Song [tak to prawda]. Dopóki Alex sobie nie przypomni, że jest defensywnym pomocnikiem a nie Messim nie mamy o czym mówić...

A jak panowie poszło wam w FPL? Powiem wam, że miałem nosa ze wstawieniem Odemwingie na mecz z nami :D

Do Wishere'a dodam jeszcze tylko, że chłopak nie boi się pracować w defensywie. W meczu z Bragą, czy Sunderlandem [w drugiej połowie] harował jak wół w defie, bardzo mi tym zaimponował.

Nie mogę się doczekać jak Ramsey i Wilshere wspólnie będą dzielić i rządzić w środku pola ;)

Gigi - nie no, sam bym chętnie widział Kierana na lewej obronie w meczu z Chelsea, ale wątpię by się do tego czasu wykurował. Jeśli nawet to tak jak mówisz, występ Clichy'ego jest raczej nieunikniony.

Aaaa i jeszcze do tego składu na Chelsea. Chciałbym zobaczyć od pierwszej minuty Denilsona. Chłopak jest w bardzo dobrej formie i co najważniejsze, na boisku, za przeproszeniem, nie odpieradala cyrków jak Song. Wolę mieć na boisku Brazylijczyka, który może nie gra tak efektownie, ale równie efektywnie co Song i na dodatek w każdym meczu na 95-100% celnych podań [tak, statystyki nie kłamią]. Co za tym idzie - nie traci głupio piłek i pozwala nam się przy niej utrzymać.

Vpr - Song ostatnio strasznie zawodzi, kompletnie go nie poznaję [i nie chodzi tutaj o zmianę fryzury]. Nie wiem gdzie podział się tamten świetny w defensywie Song, który od czasu do czasu swoim ofensywnym wejściem potrafił wprowadzić niezłe zamieszanie w szeregi rywali. Teraz biega bez ładu i składu, wszędzie go pełno ale nic z tego nie wynika. O tym, że kompletnie zapomniał o swojej pozycji na boisku to nawet nie wspomnę.

Jeśli chodzi o skład na mecz z Chelsea to ja mam tylko jedną prośbę. Od pierwszej minuty obok Fabregasa ma wystąpić Wilshere, a Nasri na prawym skrzydle. Jack jest twardy, pracowity, umie odebrać piłkę, a przy boku Fabregasa jego gra wygląda znacznie lepiej i pewniej. Mając w pamięci jego świetny mecz z Chelsea, jak jeszcze grał w Boltonie oraz ostatnie spotkania to od niego w dużej mierze powinno zaczynać się ustalać skład na ten mecz, imo.

Gigi - oczywiście, że Gibbs dostałby szansę, co tam kontuzja stopy...

sebasz - +1, masz całkowitą rację. Kompletne olanie przeciwnika w tym meczu, który pokazał, że Arsenal to nie jest drużyna nie do pokonania. Brak zaangażowania, mecz na stojąco, bez pazura i chęci zwycięstwa... Myślałem, że to już dawno za nami, no ale niestety, przeliczyłem się.

Ok, Almunia nie był wczoraj naszym najmocniejszym punktem, ale jak grała defensywa i reszta zespołu? Jeszcze gorzej niż Manu. Po raz kolejny pokazuje się typowe myślenie kibica Arsenalu - przegraliśmy przez Almunię/Denilsona/Bendtnera, wszyscy inni byli boscy i to właśnie ta trójka [albo któryś z nich] spieprzyła sprawę. Nie skreślajmy Almunii po jednym słabym meczu [w tym sezonie ofc], bo kto wie - może za tydzień znowu będzie bogiem?

Vpr - to było na WHL, bo z tego co pamiętam Wigan grało w pomarańczowych, wyjazdowych, koszulkach.

A co ma robić, kiedy nasi zawodnicy co chwila są kopani, faulowani? Jeśli co dwa lata jednemu z nich łamana jest noga?

Btw, Wenger popchnął arbitra? :D Co to za bzdury, co czytam kolejnego newsa o Wengerze to ciekawsze rzeczy się pojawiają. Zaraz będzie, że mu przywalił z bańki...

He's got a twitch, tyle w tym temacie :)

AlexVanPersie - haha, widzę dorwałeś się do niezłego stuffu, takiej głupiej rozkminy już dawno nie czytałem.

Dzisiejszy mecz jest po prostu nieciekawy patrząc na inne spotkania w EPL - derby pomiędzy Wolves a AV, derby Londynu i hit w postaci meczu City z Chelsea.

Gdzieś widziałem nawet takie pomieszczenie na Highbury [tzn. zdjęcie, bo Highbury niestety nigdy nie byłem], gdzie po meczu spotykali się trenerzy i bodajże jedli tam pomeczowy obiad, albo po prostu spotykali się na tego przysłowiowego kielonka.

Jeśli ktoś oglądał mecz 'Damned United' [o Brianie Cloughcie], to doskonale wie, że taka tradycja jest :P Tam też była taka scena, jak Clough jeszcze jako trener Derby County czekał na Dona Revie po meczu, żeby napić się z nim whisky ;)

Kacze pióro! :P Tam na początku miał być Eboue zamiast Denilsona -.-

howareyou - ja w Lansburym widzę takiego piłkarza w stylu Denilsona, czy Parka/O'Shea w United - faceta, który w razie potrzeby może wystąpić na skrzydle, w środku, za napastnikiem. Nie sądzę, by był z niego wielki piłkarz, chociaż nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Fletcher w United też był ostatnią łajzą, a teraz jak się wyrobił :P

Mimo wszystko darzę Henriego pewną sympatią. Nie sądzę, by był to gracz na pierwszy skład, ale jako ławkowicz w stylu Eboue będzie w sam raz.

Bez żartów, może i Andrey zrobił różnicę, ale nie aż taką, żeby być bohaterem spotkania. Przy Jacku czy nawet i Gibbsie był baaardzo mierny.

Nie mogę zrozumieć, czemu jest 'debata' nad rzekomym nurkiem Nasriego, a nikt nie wspomina o spalonym Keane'a? Tam to dopiero było ewidentne przewinienie [o ile tak można nazwać spalonego :P], no ale Tottenham to taka angielska drużyna, że nie można wypominać im takich rzeczy ;(

Henri będzie świetnym zawodnikiem, wielki talent, którego rozwój może teraz znacznie przyspieszyć. Widać, że Wenger go ceni, treningi z pierwszą drużyną przed meczami w LM, czy wstawienie go w tak znaczącym meczu jak derby z Tottenhamem o czymś muszą świadczyć.

Wielka szkoda, mam nadzieję, że ta kontuzja jest naprawdę krótkoterminowa i Kieran opuści tylko mecz z West Brom. W obecnej formie jest praktycznie nie do zatrzymania, na miejscu Wengera poważnie bym się zastanawiał, czy nie postawić na niego w derbach z Chelsea.

Wenger poluje w Carling Cup, co by potem nikt nie mówił, że nic nie wygrał :P

Jest Wilshere i Lansbury w podstawie, także Nasri. A to cieszy. Fabiańskiego przeboleję, ale czemu JET zaczyna na ławce? :/

PS. Swoją drogą nie dziwię się słowom Wojtka, na ławce zamiast niego siedzi Almunia...

Vpr - dzisiaj się wszystko wyjaśni, tak sądzę. Jeśli Fabiański znowu zawali, którąś z bramek to hasta la vista, Fabian.

No i to się chwali, North London Derby trzeba traktować poważnie, nawet jeśli to liga podwórkowa ;)

Gigi - nie wiem, czy oglądałeś 1 na 1 z Fabianem jak Rosłoń się go pytał, czy Wenger każe mu chodzić do klubowego psychologa xD

Ej, no. Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca [akurat w tym wypadku w odwrotnym kierunku, ale wiadomo o co chodzi]. Może jakimś cudem Luke zrozumie, że to dla niego ostatnia szansa [Manu mu odskoczył, a Vito z Wojtkiem depczą po piętach], by tak naprawdę w tym klubie osiągnąć, czy może utrzymać numer dwa.