Komentarze użytkownika Fallwacs

Cóż... trochę szkoda. Mimo tych wszystkich nie najlepszych komentarzy kierowanych pod jego adresem uważam, że nadal jest bardzo dobrym bramkarzem. Oby w Borussii powodziło mu się lepiej, aniżeli u nas w przeciągu ostatnich kilku miesięcy.

No ja też może trochę za daleko pojechałem. On dostał 2 żółtą i w konsekwencji czerwoną (na żółtą jak najbardziej zasłużył) ;)

No nie wiem, czy to było perfidne, ale ok.
Każdy może mieć inne zdanie.

Nieładnie potęgować swe wypowiedzi podszywając się pod inną osobę...

I tu się z nim nie zgodzę. Myślę, że w tym meczu nie powinno być żadnej czerwonej kartki...

Wydaje mi się, że 7 dla Cesca to odrobinę za wysoko, ale ogólnie oceny są w miarę adekwatne do poziomu gry.

Do Arlo:
Gdy nie patrzy się krytycznie na mecz nie wyciąga się tym samym odpowiednich wniosków, a co za tym idzie nie ma poprawy gry (lub jest naprawdę nikła) ;)

Wątpię, chociaż zawsze możesz spróbować ;)
Tylko program włącz nieco wcześniej, w innym wypadku pierwsza połowa może przelecieć Ci koło nosa.

Odnośnie wypowiedzi Szefa:
Całkowicie się z Tobą zgadzam. I to nie tylko tyczy się Cesca, bo np. Hleb, Flamini, Bendtner, Diaby (który za bardzo chciał grać samodzielnie) też nic ciekawego nie pokazali.
Gdyby Everton śmigał w 11 (wydaje mi się, że Atkinson odrobinę niesprawiedliwie postąpił wywalając Arteta(?) z boiska) ostatnie minuty mogłyby wyglądać nieco inaczej.

Tak samo można rozumować w drugą stronę - gdzie byli 'kibice', gdy Arsenal przegrywał? ;]

Nie ma co patrzyć jedni na drugich ;)

Taa... powoli robi mi się niedobrze, gdy czytam wypowiedzi typu: 'Odszedł Heniek, teraz gramy bardziej zespołowo', albo 'Lubimy grać ze sobą'.

Przecież to jasne, jak słoneczko.

Mnie tam nie interesi forma Beckhama, jak i jego próby przygotowań do sezonu. Ważniejsze jest to, aby nauczył Robina i Cesca lepiej wykorzystywać rzuty wolne.

Oby powtórzyła się sytuacja mająca miejsce od trzech lat (klub prowadzący przed Nowym Rokiem wygrywa ligę).

II połowa była dokładna i dynamiczna? Chyba coś tu nie tak... Everton cisnął nas i po przerwie, jednak o wygranej bezsprzecznie zadecydowały kontrataki (nie do końca szybkie).
Ps. Sędzia urwał się z choinki.

Chciał wrócić do Hiszpanii - proszę bardzo... Szanuję jego decyzję, jednak niech nie płacze, że szybko zostanie zapomniany.

Aby go w miarę obiektywnie ocenić należy obejrzeć co najmniej dwa - trzy mecze z jego udziałem ;)

Uważam, że Fabregas nigdy nie zniży się do poziomu, by polecieć na czyjąś kasę... innej przyczyny jego jakiejkolwiek przeprowadzki nie widzę.
Dlatego też wszelkie spekulacje dotyczące tej kwestii mam głęboko w nosie.

Dlaczego Jens nie dostaje szans? Najwidoczniej jego czas już minął. Wydaje mi się, że nie ma co czekać na jego 'przebudzenie' i wystawiać do pierwszej 11 (inaczej sam po jakimś czasie odejdzie; 'przebudzenie' może nigdy nie nastąpić), gdyż znów przez w głównej mierze jego zasługi dane nam będzie tracić bramki, jak i punkty. I nie okłamujmy się, że gra tak, jak to robił wcześniej, chociaż z drugiej strony nie jest do końca źle.
Oczywiście nadal można trzymając go w północnym Londynie, jednak na myśl przychodzą dwa zasadnicze pytania... czy warto ryzykować stawiając na niego? Czy warto stawiać na niego, gdy Almunia jest w świetnej formie?

Ufam Wengerowi, dlatego jeśli uważa on, że Muller jest na tyle dobry, by grać w Arsenalu to ja tego bramkarza przekreślić nie mogę (jakby moje zdanie się liczyło ;P).
Oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że Lehmann odejdzie (nie widzę innej powodu sprowadzenia Niemca na ES), a z kolei jego dni są już zapewne policzone...

Ehh... niestety nie zdążyłem, a z tego co widzę pytania do najtrudniejszych nie należą (pozory mogą mylić)...
Mimo wszystko z góry gratuluję osobom, które wygrają ;D
Natomiast kciuki trzymam za wszystkich ;P

Tak samo było z Milanem, gdy wygrali ostatnią edycję LM. Myśleli, że jak zwyciężyli te prestiżowe rozgrywki to gwiazdy na pewno skuszą się na kontrakt z nimi (wtedy to chcieli ściągnąć Cesca i Ronaldinho na San Siro). Było tylko wiele szumu i nic poza tym.
Właśnie tutaj widzę powiązanie z sytuacją, z którą mamy teraz styczność. Real wygrał z Barceloną i Calderonowi wydaje się, że Fabregas widząc ich rzekomą 'potęgę' z bananem na twarzy przejdzie na Santiago Bernabeu...

Mój komentarz: takiego wała!