Komentarze użytkownika FlameDood

O matko i córko mamy to... 3 mega ważne pkt.

Strzelić na 4-0 i zabić najmniejsze marzenia kurczaków na powrót w tym meczu.

Haha i te pety co się przy rożnym do Rice'a pruli :D Poezja

Trossarda dzisiaj ciągnie nie na tą bramkę na którą powinno...

Rozkład jazdy na dzisiaj bardzo dobrze wszystkim znany. Wchodzimy na boisko - robimy swoją robotę i wywozimy 3 pkt.

W życiu są pewne 3 rzeczy:
1. śmierć
2. podatki
3. gol Bayeru w ostatniej akcji meczu

No i domek z kart Liverpoolu już totalnie się posypał. Zostało dwóch na polu bitwy. Zróbmy to co do nas należy - wygrajmy ostatnie 4 mecze. A co będzie z City to będzie.

@pablofan napisał: "Co wy z tym Bruno?"
Tylko tu jest chyba gadka o Bruno G. z Newcastle

Zostało tylko liczyć, że City nie strzeli więcej niż 5 bramek w tym meczu.

@sonic: Wcale Brighton nie musi wygrać, remis wystarczy ;)

Dokładnie 20 lat temu w 2004 roku Arsenal zagwarantował sobie mistrzostwo w meczu ze Spurs na White Hart Lane.

Była by to piękna historia zrobić mistrza po takim sezonie jak ten po 20 długich latach.

@mlody323323 napisał: "ja bym chciał by został i powalczył z Ulubieńcem Artety , by mu utarł nosa bo wszystko co sam na sam i z najbliższej odległosci to wpada .."
Tak jak o zawodnikach w polu można powiedzieć, że jest miedzy nimi rywalizacja o skład tak jednak z pozycją bramkarza jest zupełnie inaczej. Prawie każdy klub ma ułożoną hierarchię bramkarzy i ciężko jest ją zmienić nawet jak pierwszy bramkarz popełnia błędy. Zmiany pierwszego bramkarza w klubach ze względu na samą formę to rzadkość i póki nie przytrafi się kontuzja u pierwszego bramkarza to ciężko o jakąś zmianę na pozycji numer jeden.

Arteta od początku kiedy ubiegał się o Raye wiedział, że to on będzie pierwszym bramkarzem w jego drużynie i nic nie zapowiada tego by się to w najbliższym czasie zmieniło.

@Womanizer napisał: "Ten kalendarz to jest *****a kompromitacja.
Świniaki z kurnika ostatni mecz zagrali 13 kwietnia. Do derbów mają 15 dni wolnego xDD"
Akurat nie zawsze więcej czasu na odpoczynek to dobry prognostyk przed meczem, szczególnie przed takim jak derby. U nas mimo tego, że w ostatnim czasie wyglądaliśmy gorzej jeśli chodzi o motorykę (akurat z Chelsea tego nie było widać) to w tym przypadku rytm meczowy może być naszym atutem.

Everton już na granicy straty bramki. Oby jedna dobra kontra poszła ze strony gospodarzy.

Podobna sytuacja jak z Havertzem była wczoraj z Saką tylko w trochę mniejszej skali. Tu raz mu zeszła piłka którą wybił na rożny, tu raz mu nie wyszło podanie czy drybling i od razu gadka, że Saka pierwszy do zmiany po 15 minutach gry. Nic tylko się za głowę łapać po takich komentarzach.

Wczoraj bardzo dobra współpraca była między Trossardem a Declanem na lewej stronie, szczególnie w pierwszej połowie. Do tego można jeszcze dołożyć Tomiego bo zagrał solidnym mecz. Mega mi się podobała wczoraj nasza lewa strona.

I pomyśleć, że w środku pola Chelsea grało dziś dwóch piłkarzy o wartości 250 mln. Kosmos.

To jeszcze jedna bramka na dobranoc jak +7

@miki9971 napisał: "34 spotkania , 82-26 bilans bramek +56...

No kurde, nikt tak nie zasłużył na to mistrzostwo w tym sezonie jak my...."
Wszystko wygląda pięknie, jednak to punktami wygrywa się ligę. Ewentualnie golami i nie obraziłbym się, gdybyśmy wygrali mistrza poprzez bilans bramkowy.

Kiwior na boisko od razu

Martinelli musi się dzisiaj przełamać!

I niech mi ktoś powie, że w środku pola Chelsea gra dwóch zawodników o łącznej wartości 250mln. To jest kosmos.

Kai poczytał komentarza na k.com w przerwie i postanowił, że trzeba wyjaśnić parę osób ;)

Droga chelsea, u nas jest pewien napastnik do wyjęcia za promocyjną cenę 30/40 mln. Na pewno wam się przyda.

Jedziemy dalej. To jest idealny mecz by jeszcze bardziej ulepszyć bilans bramkowy.

Duży niedosyt po pierwszej połowie. Ta Chelsea jest tak mierna w obronie jak i rozegraniu od bramki że jest niepojęte. Z drugiej strony bardzo groźni w kontrach. Trzeba się spiąć na drugą połowę i zrobić to samo co w pierwszej.

Dwóch bocznych obrońców z kartami. Trzeba z nimi jechać do spodu.

Strasznie igramy z ogniem w tym meczu.

Tu trzeba drugą przed przerwą strzelić.

@Barney napisał: "Havertz teraz zamiast podawać to strzela"
Teraz podjął dobrą decyzję o strzale.

Leo kocham Cię!

Od początku zdominować, strzelić szybko gola i kontrolować mecz. Po 3 pkt, COYG!

@Gunner27: raczej on się dobrze nie kojarzy jeśli chodzi o sędziowanie w Premier League

Wielka szkoda, że ten mecz nie został rozegrany w pierwotnym terminie. Byliśmy w totalnym gazie przejeżdżając się po każdym na naszej drodze. Aktualnie jest trochę gorzej, widać powoli zmęczenie i tempo naszej gry spadło. Ciężki mecz dzisiaj obstawiam co nie zmienia faktu, że 3 pkt to obowiązek.

@Piotrek95: Gdzieś widziałem, że podobno Mourinho był wczoraj na meczu Fulham-Liverpool ;)

@Nicsienieda napisał: "Na przykład nie widzę powodu, żeby Nketiah chciał odejść, kiedy dopiero co podpisał długoterminową umowę."
Jeżeli nic innego go nie obchodzi oprócz pieniędzy to będzie robił wszystko by zostać w klubie, tylko co za tym idzie? Już totalny brak grania. Być może jakieś ogony w pucharze ligi. Już teraz prawie nic nie gra. Ostatni raz w pierwszym składzie był 4 miesiące temu. Od tego meczu wchodzi z ławki co drugi mecz i gra po 10/15 min jak nie mniej.

Po zakupie nowego napastnika i mając do tego Jesusa, Trossarda czy Havertza nie ma opcji by grał. No chyba, że nagle Artecie się coś ubzdura w co śmiem wątpić. I dla klubu i dla samego Nketiaha transfer będzie najlepszą opcją. To samo tyczy się Nelsona.

@Freo98 napisał: "ale no kontakt jest tej drugiej nogi więc karny absolutnie do odgwizdania."
Tylko warto sobie zadać pytanie czy to jest kontakt na rzut karny. Dla mnie to ciężko nawet nazwać kontaktem, bardziej muśnięciem nogi. W każdym meczu jest dużo takich sytuacji. Sędzia się wybroni z decyzji ale dla mnie to jest za mało na rzut karny.

@zwierz: U mnie już totalnie tego nie czuć. Kiedyś człowiek jako postronny kibic czekał na ten mecz i go to ekscytowało. Aktualnie mecz się obejrzy ale bez większych emocji.

@Rafson95: Z tego co widziałem to większość się nie cieszyła tylko od razu poszli zbić piony zawodnikom Coventry i podziękować bez żadnych emocji. Eriksen jedynie podbiegł do Hojlunda ale bez żadnej ekscytacji.

@Simpllemann napisał: "Pomijając wszelkie antypatie - co zabawnego w radości z awansu do finału FA Cup?"
No akurat oprócz Hojlunda to nikt się chyba nie cieszył po strzelonym karnym.