Komentarze użytkownika Griz

Mid-----> jak na tamte czasy (rok 1992) są świetne efekty dźwiękowe, idealnie dobrane podkłady w idealnie dobranych miejscach. Bardzo ciekawa fabuła, tragiczna miłość bez happy endu (swoją drogą, bardzo lubię filmy bez happy endu). No i jak zawsze genialna gra Anthony'ego Hompkinsa. Film jest świetny.

imprecis----> nie :P byłem AFK kilkanaście minut, więc teraz odpowiedziałem na pytanie Mida dotyczące Draculi :P

Mid-----> taa^^ a co, Tobie się nie podobał? Ja ogólnie lubię filmu Coppoli ;)

Vpr-----> aaa... Strasznik.

Jak już jesteśmy przy HellWood... pamiętasz jak mówiłem ci, że Arges jest na podstawie Draculi? Ostatnio obejrzałem ten genialny film i odkryłem, iż nie tylko Arges, ale i Cztery Wieki Później jak i Zbawienie są na podstawie tego filmu. Te trzy utwory to takie liryczne streszczenie dzieła Coppoli. Dobry miał Drak pomysł i jeszcze lepsze wykonanie ;)

Mizzou-----> czyżbyś chciał, bym z Tobą pogadał o pokemonach? ;P

Mizzou-----> a nie widzisz, że rozmawiamy o alkoholu? ;P

Vpr-----> słyszałem polską wersję Fallen - średnia. Tego Cuckoo's Nest przyznaję, nie kojarzę.

imprecis-----> rozumiem. W sumie ja też nie lubię mocnych trunków. Piwko uwielbiam, wina też się ewentualnie napiję, wódę sporadycznie, np. na koncercie dobrze jest sobie golnąć i jazda w pogo ;D zachwalana, znana w świecie Metaxa mi osobiście w ogóle nie smakuje.

arsenal33fan-----> dzięki ;)

ToMo----> dzięki ;)

imprecis-----> jeśli wolno spytać, to dobrowolna abstynencja, czy wątroba nie pozwala? (bo niektórzy podobno tak mają, że wątroba nie pozwala)

Vpr-----> szczerze mówiąc, nie zastanawiałem się nad tym. Jednak faktem jest, że poza Fallen nie przychodzi mi do głowy żaden równie dobry anglojęzyczny numer. Tak więc lepiej, by grali po polsku, tak jak to ma miejsce na HellWood. Anglojęzyczny Kat sceny muzycznej też nie zwojował :P

aRamsey, xTH, Mid------> fenk ju m8 ;)

Vpr-----> metalu to nie 100 lat, a 666 ;D ale i za tę stówę dziękuję ;)

Cudi-----> kiedy chcesz, ja zawsze chętny ;D

imprecis-----> no, przy Tobie to faktycznie xD BTW. Teraz się zorientowałem że jesteś z BB. Bywasz tam czasem? Bo coś kiedyś wspominałeś o studiach filmowych czy coś... Do rzeczy, siadłoby iść na bronka :D

Vpr-----> no ba! ;]

badyl-----> a więc Roman Kostrzewski to szczery do bólu, kontrowersyjny poeta walący kościół prosto w jego zakłamany pysk, ojciec chrzestny polskiego thrashu, najpotężniejszy wokal na polskiej scenie, sceniczny demon. Swoimi tekstami szokował i zadziwiał kiedy Adam "Nergal" Darski był jeszcze w podstawówce i ani myślał o darciu biblii.

Chyba żaden racjonalnie myślący przedstawiciel młodzieży stawia biblię na równi z mitologią ;)

BTW. Jasny gwint, właśnie się zorientowałem, że godzinę temu stuknęła mi 19-tka O.o Ale ja stary...

aRamsey-----> o tej porze to ja się wolę rozluźnić i pogadać o muzyce :PP

aRamsey-----> ale się trochę wyludniło :P

Cudi, badyl, PIng -----> tu macie część pierwszą youtube.com/watch?v=xYkpXF0blco

Vpr-----> kol. Badyl pyta kim jest Kostrzewski. Jak go przedstawimy? ;D

Vpr-----> apropos tego co powiedział xTH, to niezmiernie mnie ciekawi czy Romek Kostrzewski nie wie czegoś na temat syna JPII (patrz Wolni Od Klęczenia).

Charlie-----> obejrzyj to sobie w całości. Ten film udowadnia istnienie smoków, gdyż w Rumuni znaleźli zwłoki smoka (coś a'la mamut na Syberii). To że mógł latać, to nie zasługa magii, a... wodoru. Ogarnij, bardzo ciekawy dokument ;)

ToMo-----> świetna nuta ;) ogarnij najnowszy album "Blood of the Nations". Tytułowy numer, Beat The Bastards i Kill the Pain yo IMO świetne kawałki ;)

Charlie-----> Scientia Occulta, wiedza tajemna... Kluczem do jej poznawania jest otwarty umysł, ucieczka od racjonalizmu. To naprawdę bardzo trudne tematy, o których lepiej rozmawiać twarzą w twarz. Przykładowo powiem Ci, że smok wawelski mógł naprawdę istnieć*. Tak, wiem, po przeczytaniu poprzedniego zdania wybuchnąłeś śmiechem. A teraz patrz, biologu: youtube.com/watch?v=xYkpXF0blco

*smok wawelski to raczej tylko legenda, ale przykład jest dobry. Niektórych rzeczy przeciętny Kowalski nie zrozumie, jeśli nie sięgnie po podstawową wiedzę.

Charlie-----> z całym szacunkiem, ale wątpię ;) tu nie chodzi o intelekt, ale o wiedzę na temat pewnych spraw. Vpr miał z mojej strony 2 czy 3 wykłady i widać było, że ogarnia. Szogun widzę też jest dość obeznany, więc pewnie też by ogarnął.

ToMo-----> Accept znasz? :)

Ping-----> nie. Sory, ale spadam, bo za dużo ludzi tu siedzi. To jest patologia. Przed napisaniem poprzedniego komenta na liczniku było 660, po było 722. I cofaj się człowieku 6 stron... -.-

Vpr-----> opętania... Cóż, to najtrudniejszy orzech do zgryzienia dla każdego ateisty w dyskusji z katolami. Podobno największym sukcesem Szatana jest wmówienie człowiekowi, że on sam nie istnieje. Więc po cholerę miałby opętywać (jest takie słowo?) ludzi, którzy po zobaczeniu tego od Boga by już nie odeszli? Część opętań to na pewno choroby psychiczne. A inna część, te cięższe... Cóż, ciężko o tym mówić wśród tłumów jakie się tu obecnie znajdują. Mam oczywiście swoje teorie, ale wątpię, aby poza tobą ktoś cokolwiek zrozumiał. Trzeba mieć choćby niewielkie ułamki wiedzy na temat mrocznych spraw, dużo poważniejszych od bogów i szatanów, które znamy tylko z papierów. Enigmatycznie powiem, że prawdę o opętaniach znali zapewne nasi praojcowie...

Charlie-----> niekoniecznie. Np. jej rodzina mogłaby mocno naciskać. Jest taki żart "W małżeństwie ostatnie słowo zawsze należy do mężczyzny. A jak ma brzmieć? 'Tak, kochanie'" Coś w ten deseń. Po prostu w tym przypadku wolałbym ustąpić, bo to nie byłoby problemem.

xTH-----> dokładnie! Męczyć się w kościele to jedno, a melanż to drugie! ;D

Charlie-----> Nie rozumiem Twojej poprzedniej wypowiedzi skierowanej do mnie, no bo chyba za długo się znamy abyś pomyślał, że IMO tam przed ołtarzem coś się dzieje. Ja po prostu jestem osoba zlewająca system, więc jeśli miłość mojego życia powiedziałaby "Michał, weźmy ślub kościelny" odpowiedziałbym "spoko" :P Nie obchodziłyby mnie przecież te śmieszne obrządki, ale xTH ma rację. Dla ukochanej zrobiłbym to bez oporu.

Ping------> Ty coś dzisiaj piłeś? bo z deczka pierdzielisz od rzeczy :P

Z tej racji, że jeśli osoba którą bym kochał byłaby osobą wierzącą (co ocywiście by mi nie przeszkadzało, bo jestem tolerancyjny) i chciałaby wziąć ślub, to dla mnie nie byłoby problemem postać godzinę i wymówić kilka regułek.

Po drugie: czy ja gdzieś mówiłem, że nie wierzę w Boga, a wierzę w Szatana? Nie przypominam sobie. Zapewniam Cię, że nie ma takich ludzi. Albo uznajesz ich za... hmm... jakieś istniejące byty, że tak to nazwę, albo tak jak Szogun, Eryk czy moja skromna osoba uznajesz je za postaci z książki (bibli), którą można postawić na jednej półce z mitologią.

aRamsey-----> ale to nie tak na poważnie. pop to taki... nietypowy człowiek(?)... więc to bardziej taki żart, niż pocisk^^

Ping-----> a wiesz jakie są ceregiele z apostazją? Kumpel mi opowiadał, że najpierw probosz pisał coś do kurii, potem do parafii, w której miał chrzest itp. Podobno sprawa ciągnęła się 3 miechy -.-

"Chcesz być ateistą, musisz dokonać apostazji" - iMO to bzdura. Sam jej nie dokonałem, mając na uwadze choćby to, że być może kiedyś będę chciał się związać z kobietą, która będzie chciała śłubu. I co wtedy? No właśnie...

Vpr------> Refusal Of Penance, Deicide, rzecz jasna ;)

pop i metal? Żeby słuchać tej muzyki trzeba mieć jaja, intelekt i i tytanowe uszy. U niego byłby problem chyba z każdym z tych czynników ;D

Pinguite-----> teraz nie, ale ja stawiam na jakieś 50 lat :P ludzie odchodzą od Boga w zadziwiająco szybkim tempie. Czasy się zmieniają i w ogóle. Podam Ci prosty przykład. Moja matka chodziła do tego samego LO co ja. Po drodze jest konkatedra. Matka mówi, że za jej czasów, co rano była przepełniona licealistami, którzy jeśli nie szli na mszę, to szli się pomodlić. Z innych szkół podobno też przychodzili. Natomiast za moich czasów, konkatedra każdego ranka świeciła pustkami, jedynie jakieś mohery przychodziły. Po prostu czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają i w moim pokoleniu wierzący i ateiści to jakieś 50 na 50. Kiedyś było 95 do 5 dla wierzących. Zresztą zobacz tu - na k.com - jak mało jest chrześcijan.

popo-----> wiem, że mnie kochasz, ale zmęczony dziś jestem i mam zamiar iść spać za jakieś pół godziny :P

Chwilę nie ma starego Griza, a tutaj się żrą o religię. BTW. Ciekawe za ile lat kościół katolicki zostanie rozwiązany ;P

A co do fryzur, to najlepszą w EPL ma oczywiście Andy Caroll ;P

Charlie-----> ta, zauważyłem. Niektóre wymysły prasy są tak głupie, że aż absurdalne. Nie wiem, co trzeba brać, żeby wymyślić taką pierdołę, jak ta z dwoma wersjami foto drużyny...

Charlie-----> IMO Kamil jest tutaj jedną z najbardziej obiektywnych osób, która nie udaje że pada deszcz, gdy jej plują w twarz. A Wenger dokładnie to robi swoim fanom, poprzez powtarzanie tych samych błędów... Mówiłem Ci kiedyś na gg - w tym sezonie trzeba być z AFC, trzeba pokazać, że jest się prawdziwym kibicem, no ale będąc realistą trzeba stwierdzić, że Arsenal jest obecnie za słabą drużyną na zdobycie mistrzostwa Anglii... W tej kwestii marzę o tym, by w maju móc powiedzieć, że się myliłem, jednak to jest marzenie, a z marzeniami różnie bywa...

imprecis-----> nie, w Londynie dziś strasznie pada, więc przeprowadzenie sesji zdjęciowej jest nie możliwe. Ale spoko, Fabregas był na treningu :)

schade-----> tak jak mówi Kamil, zdecydowanie lepiej odpaść w 1/8. Brak awansu z fazy grupowej to cios finansowy dla klubu. Dla klubów jak Legia, Śląsk czy Lech LE jest szansą na pokazanie się, zarobienie. Dla klubów z najwyższej półki - a takim jest AFC - LE to europejska nagroda pocieszenia. Mnie osobiście bardziej satysfakcjonowałoby zdobycie CC aniżeli LE, więc w ogóle nie chcę, abyśmy kiedykolwiek w tych rozgrywkach zagrali.

schade-----> dla kibiców różnica byłaby taka, że przed telewizorem (kompem) zasiadałoby się nie nie we wtorek/środę, ale w czwartek :P Byłaby duża szansa na przerwanie pucharowej posuchy, jednak wątpię, aby europejska nagroda pocieszenia usatysfakcjonowała jakiegokolwiek fana czy zawodnika.

No i możliwa by też była powtórka z 2000 r, kiedy to przegraliśmy finał PUEFA. Pewnie jakiś Nasri czy Fabregas dobiłby rozgoryczonych kibiców, w stylu Keowna bezczelnie mówiąc, że taki klub jak AFC powinien walczyć o LM, więc Kanonierzy nie przejmują się porażką :P

Kamil------> dokładnie, Holandia z tamtych lat była niesamowita. Ja jest wręcz zakochany w tym golu: youtube.com/watch?v=XsZkCFoqSBs&feature=related
Frank de Boer i Dennis Bergkamp :)

Idę spać. Dobranoc ;)

xTH-----> ale popróbować innych smaków też trzeba, zresztą sam się o to upominałeś :P

Charlie-----> niet :P

xTH-----> spokojnieee, czekałem aż dzieciarnia się wyniesie ;] przemyciłem taki oto, zacny, tradycyjny trunek zwany "Ouzo", w niezwykle oryginalnej butelce static.panoramio.com/photos/original/25719753.jpg ;D

xTH-----> no ba, a co bym miał nie zostać ;D BTW. Chyba się już witaliśmy ;D

Charlie-----> ale jak pomyślę o głodujących dzieciach w Afryce, to żal dorzucać kolejne grosze na tę kupę, którą zrobiliście ze swoich gro... banknotów!

Charlie-----> a dziękuję, dobrze ;) Dzięki Tobie udało się obejrzeć mecz z NYRB w barze, który okazał się... zacnym night klubem ;D

już tyle kasy roztrwoniliście na dyskusję o transferach, że ja moich grosików dokładać nie muszę :P

Charlie-----> Witaj! absolwenci56.ps.pl/images/2007/1/002.jpg ;D

Pełna zgoda co do tego, jaką "muzykę" lansuje VIVA. Tragedia. Więcej kręcenia dupskiem niż muzyki...

Tomo-----> no bo nie będę się wdawać w dyskusje, zaraz spadam na miasto^^ Tak tylko rzuciłem mięsem^^

Boski Leoś... sport.gadu-gadu.pl/5636330174610966658/lionel-messi-nie-ma-za-grosz-poczucia-humoru-zobacz1?utm_source=gg&utm_medium=main