Komentarze użytkownika JackieW

slepywenger,
Niby masz rację, ale zauważ, że on jest zawieszony jeszcze na 6 meczów i dlatego Liverpoolowi nie pali się grunt pod nogami. On nie może ich również zaszantażować poprzez niewyjście na boisko w meczu ligowym, bo odsiaduje zawias, a jak już wróci (we wrześniu), to już będzie po okienku, liga w toku, a Liverpool może mu się na nowo spodobać, jak im będzie dobrze szło. Myślę, że na to liczy przede wszystkim Rodgers i władze Liverpoolu.

Nas Rodgers wku*wia, bo blokuje transfer Luisa, ale trzema mu przyznać, że ma chłop jaja! Tego niestety zabrakło Wengerowi, kiedy po kolei wyprzedawał wszystkich naszych najlepszych zawodników. Gdyby, wówczas pozostał nieugięty, to być może zdobylibyśmy ostatnio jakieś tytuły po drodze, a tak to lipa... Zabrzmi to może niepopularnie, ale zazdroszczę Liverpoolowi takiego podejścia do sprawy, bo od nich aż bije chęcią rozwoju klubu na polu przede wszystkim sportowym. U nas jest to niestety w pierwszej kolejności pieniądz i przez to tkwimy w tym marazmie i liczymy tylko na wejście do TOP 4, bo na nic więcej nas po prostu nie stać. Smutne, ale prawdziwe...

Można nie lubić Rodgersa, ale jednego mu odmówić nie można - upartości i dbałości o własne interesy. Wenger osiągnął w futbolu nieporównywalnie więcej od niego, ale jest też od niego o wiele starszy, bo aż 24 lata, więc Rodgers przez ten czas może jeszcze sporo podskoczyć. My tak naprawdę mamy pretensję do Rodgersa za to, że tak mąci, miesza, pląta się itd., ale fakt jest taki, że on to robi dla dobra swojego klubu. Gdyby Wenger zachowywał się w podobny sposób przy okazji tej całej masy odejść z Arsenalu, to wówczas nosilibyśmy go na rękach, więc nie bądźmy w tym momencie hipokrytami. Mój podstawowy zarzut do Wengera w tej całej sadze Suareza jest taki sam, jak co roku, czyli dlaczego tak późno i dlaczego tak wolno?! :/
Jest rzeczą oczywistą, że Liverpool chce wrócić do Ligi Mistrzów i że sprzedaż swojej największej gwiazdy do nas nie jest najzwyczajniej w ich interesie, ale... Każdy zawodnik ma swoją cenę i tu Wenger zachowuje się jeszcze gorzej od Rodgersa, bo zamiast zapłacić te 50-55 mln funtów i sprowadzić Urugwajczyka na Emirates, on zwleka i robi głupie podchody. Pytam się, po co to? Okienko transferowe nie trwa przecież wiecznie i tutaj każdy dzień jest na wagę złota, dlatego uważam, że należy wzmacniać skład najszybciej jak to tylko możliwe, żeby po pierwsze, drużyna zdążyła się zgrać, a po drugie, żeby nie wykonywać potem gwałtownych i dużo bardziej kosztownych ruchów pod koniec okienka. Wenger też jest naiwny, jeśli myśli, że sobie kupi Suareza kiedy tylko będzie chciał. Za 12 dni startuje liga i nikt mądry nie będzie się osłabiał rzut na taśmę przed końcem okienka. Obecnie Wenger powinien podjąć w końcu męską decyzję i zdecydować: albo wykładam na stół żądaną przez nich kwotę, albo odpuszczam Suareza i skupiam się na kimś innym. Takie wieszanie się tylko na jednym celu w trakcie okienka może okazać się zgubne, bo na razie wszystko wskazuje na to, że Suarez zostanie na Anfield. My też nie możemy wyśmiewać ani podważać żądań Liverpoolu, bo to my tu jesteśmy klientem i do my mamy interes do nich. Bardzo ważne jest to, żeby to zapamiętać, bo to co oni robią, choć wygląda to nieraz komicznie, okazuje się jednak skuteczne, bo Suarez wciąż jest ich zawodnikiem, a prośby o transfer jak nie było, tak nie ma. Musimy pamiętać o tym, że to my chcemy Suareza, a oni nie muszą i nie chcą go sprzedawać, a więc to od nas powinna wyjść dużo większa inicjatywa, aniżeli do tej pory. Amen.

Wenger, do dzieła!