Komentarze użytkownika KapitanJack10
Znaleziono 6308 komentarzy użytkownika KapitanJack10.
Pokazuję stronę 25 z 158 (komentarze od 961 do 1000):
@executer1 napisał: "Problem Saki jest to, że jest wyeksploatowany do granic. Gość gra wszystko od deski do deski po 90 min i nie ma zmiennika, dodatkowo jest faulowany bo przeciwnicy wiedzą, że po drugiej stronie biega skrzydłowy, który wraz z Eddiem powinni grać dla takiego Wrexhamu."
No tak, bo topka światowa jak Messi, Ronaldo, Mbappe czy inne Kane'y to robią kosmiczne liczby, bo sobie mogą odpocząć i się zregenerować.
Jeśli Saka chce należeć do grona najlepszych na świecie i jeśli w samym Arsenalu ma być największą gwiazdą, to granie po 90' co 3 dni to nie jest jego smutny los. To jest jego obowiązek. I musi pokazywać 100% możliwość zawsze. Nie da się zbudować bezwzględnej maszyny bez ludzi, którzy potrzebują po prostu odpoczynku. Może to brutalne, ale tak jest. Jesteśmy topową drużyną, bo mamy topowych zawodników. Jeśli nie wystawimy w składzie topowych zawodników, żeby oni mogli odpocząć, to nie będziemy topową drużyną w danym meczu i tracimy punkty. Proste. Nie ma co się użalać. Saka to nasza perła w koronie, ale on ma nas prowadzić co mecz, a nie leżeć na półce, żeby się czasem nie zakurzyć.
@Piotrek95: No właśnie oglądam ten mecz. I nie rozumiem. Słabo to gra Luton, albo nasza Ekstraklasa. PSG gra z Barcą i wcale nie jest dominowana ani nic takiego. Brakuje im konkretów, ale są dalecy od bycia słabymi. No i też można docenić dobrą grę Barcy, ale po co, skoro można stwierdzić, że PSG słabe.
@Kredens napisał: "@M4rcin napisał: "Barka nie taka slaba jak mogloby sie wydawac"
ale PSG słabe ."
Czy istnieje w ogóle opcja, że grają ze sobą dwie mocne drużyny? Bo mam czasem wrażenie, że jak jakaś ekipa się fajnie pokazuje w meczu, to od razu jest riposta "rywale słabi". Trochę to krzywdzące dla kogoś, kto naprawdę wkłada mnóstwo wysiłku, żeby w jakimś stopniu dominować mecz.
Ktoś mówił, że to wstyd, że najmocniejszy Arsenal od lat nie daje sobie rady z najsłabszym od lat Bayerneym. Fajnie tak oceniać mecz po tabeli ligowej.
W praktyce wyszło, że Arsenal rozegrał jeden z najsłabszych meczów w sezonie, a Bayern jeden z najlepszych. A mimo to jest 2:2. Chyba całkiem nieźle.
Ja w pewnym momencie pomyślałem, że prędzej można było faul na Neuerze gwizdnąć xd to jak bardzo Saka chciał wejść w jakikolwiek kontakt z bramkarzem było tak oczywiste, że aż ten "kontakt" wyglądał bardziej jak kopnięcie ze strony Saki, a nie jak zahaczenie Neuera.
Ja tam jestem dumny z chłopaków dziś. Kupa w spodniach była z Porto, gdzie rywale nawet nie udawali, że chcą grać w piłkę, więc dominowaliśmy w 100%, a i tak byli o krok od awansu. Przez 180min jedną bramką uratowaliśmy sobie awans.
Dzisiaj widać było więcej Arsenalu, który znamy, ale naprzeciw nie było za przeproszeniem Porto, tylko Bayern Monachium. Błędy błędami, widać było, że presja też jest większa niż zwykle, ale mimo to goniliśmy ich, atakowaliśmy, to my głównie dominowaliśmy, a oni kąsali kontrami. Nie wyglądaliśmy jak frajerzy, którzy czekają na chłostę od Bayernu. Nie byliśmy też jakimś underdogiem, co się będzie bronił i szukał swoich szans. Graliśmy z piekielnie mocną drużyną w 1/4 Ligi Mistrzów i mogliśmy oglądać wyrównany mecz. Większość tutaj tak jak ja kibicuje od 2006 i tak jak ja większość z nas za często takich emocji na takim poziomie nie widziała.
Dzisiaj byliśmy drużyną, która pełnoprawnie należy do top8 drużyn w Europie. I zamiast wstydzić się za chłopaków, to popatrzcie przez przyzmat ostatnich 10 lat i zauważcie na jakim poziomie jesteśmy.
@pablofan napisał: "Więcej padolino. Więcej frajerskich błędów i tak właśnie będzie wygląda nasza gra. Masakra. Jakbym Wengera czuł na ławce."
Ale płaczesz dziś.. Nie da się czytać.
Wenger akurat to był parę razy na ławce w meczu z Bayernem i w porównaniu do meczu z dzisiaj, to w jego czasach wstydu było więcej.
Co więcej Wenger o grze z Bayernem w 1/4 to marzył przez ostatnie 8 lat pracy. Trafiał w 1/8 i dostawał dwucyfrowke.
Chyba zapomniany, że tabelki, wyliczenia, statystyki czy wyniki poprzednich meczy nie grają. Jak ktoś mi powie, że Bawarczycy to była mierna ekipa bez formy to uznam za ślepego. Grali lepiej niż jakakolwiek ekipa z PL z którą graliśmy do tej pory. W każdej sekundzie byli dla nas potencjalnym zagrożeniem, bo 3 podaniami umieli uruchomić Sane albo Gnabry'ego.
Dodatkowo dla nich 1/4 LM to normalka i odskocznia od Bundesligi. Dla nas to w tym momencie jakiś kosmos.
I tak zagraliśmy dużo lepiej i dużo odważniej niż z Porto. Są jeszcze błędy do wyeliminowania, żeby nie podpinać rywali pod prąd, ale i tak jestem dumny, że mogłem oglądać w ćwierćfinale Arsenal z Bayernem, który atakuje i stanowi poważny problem dla takiej piłkarskiej tuzy. Koniec końców nawet wynik nie jest beznadziejny.
Czytałem komentarze w trakcie meczu i po prostu za niektórych mi wstyd. Rozumiem emocje, ale miałem wrażenie po niektórych wpisach, że przegrywamy 3:0 z Luton a nie 2:1 z Bayernem.. Można czasem zejść na ziemię.
Ale płaczecie.
Chłopaki zapieprzają jak małe motorki i robią co mogą, ale nie grają z wiecznie groźnym Brighton albo innym Sheffield, tylko europejskim gigantem. Liga ligą, ale nikt mi nie powie po tym, co dziś widać, że gramy z drużyną rozpadniętą. Bayern jest lepszy niż 90% drużyn z PL, a 1/4 LM to dla nich chleb powszedni.
Wstrzymajcie trochę swoje lamenty o tym, jacy to jesteśmy tragiczni, bo aż wstyd tak na to patrzeć.
@Arsenel napisał: "Była jakaś lepsza gra po przerwie, czy United przyfarciło po prostu?"
Przyfarciło okropnie przy pierwszej bramce, która była jakimś kuriozum. Późnej mecz się otworzył i MU wyglądało nieźle. Koniec końców powinni się jednak cieszyć z remisu, bo nieskuteczność Live była przytłaczająca.
@Gunner27 napisał: "Jak do końca sezonu będziemy zdobywać trzy punkty to nikt nam nie odbierze tytułu"
Dokładnie to samo mówili kibice lfc jeszcze wczoraj. 7 meczów to dużo, nie wierzę, że ktokolwiek z trójki wygra 7/7. Mam tylko nadzieję, że my głupich punktów stracimy najmniej.
Swoją drogą to City jest w tej lidze niepotrzebne i mam nadzieję, że po odejściu Pepa wrócą do środka tabeli. Nawet teraz mając taki wyścig o tytuł, to u nas mówi się o Live, na Live o Arsenalu, na diabełkach o nas i Live.. City jest równo z nami w wyścigu, ale kibice chyba starają się nie brać ich pod uwagę, bo nikt tego klubu nie lubi. Nie wzbudza żadnych emocji, a kiedy biją się zasłużone angielskie kluby, to atmosfera jest top.
@sleyoo: Wchodzisz na forum i wątek PL 23/24.
@enrique: Idiotyzmy też są ciekawe. Wyczytałem, że nas sędziowie ciągną za uszy, że Brighton jest żałosne i się wyłożyło, że De Zerbi najgorszy kandydat na trenera Live, jesteśmy płaczkami, symulantami itp.
Mówię wam, zabawniej jest niż na polskiej komedii, a o ile szybciej można sobie humor poprawić.
@arsenallord napisał: "Pewnie kibice Liverpoolu"
Już śpieszę z odpowiedzią. Otóż karny według nich zasłużony, choć trzeba jasno dodać, że oni grając np z City nigdy by nie dostali takiego karnego.
I ktoś tam jeszcze stwierdził, że Jesus największy nurek po Sterlingu, ale Lamptey dał sędziemu podstawy do gwizdania.
Ciekawe rzeczy można wyczytać :D
@Garfield_pl napisał: "Dokładnie, w lidze już z tą formą nie dogonią Bayeru, a w LM mają szansę nadal, więc lekceważyć nie można, bo łatwo się nie poddadzą, dlatego na Emirates trzeba dobry wynik mieć"
Z drugiej strony będą jechać za parę dni do Londynu z podłymi nastrojami, bo dla nich to blamaż z 2:0 zrobić 3:2 z, przepraszam kibiców, jakimś tam Heindenheim, czy jak to się piszę. Na pewno znnowu Tuchel będzie atakowany i atmosfera zniknie.
Nie licząc kuntuzji Kane'a, to trafił nam się idealny moment na mecz u siebie z nimi.
@MarkOvermars: No oczywiście, że nie, ale mecz się zaczyna od 0:0 i jak widzę w pierwszej akcji patelnię SHU, to pojawia się myśl "a jakby tak ukłuli coś, to z każdą minutą dla Live większy stres i świadomość, że trzeba trafić dwie".
I jak później kilka pozytywów widziałem w ich grze i myśl się zakorzeniła, to bramkarz Szabelek przypieprzył mi obuchem w głowę xd
Kurde jak oni mają punkty tracić? Wiadomo, że na przestrzeni całego meczu i tak by pewnie wygrali, ale SHU zagrało ciekawy i odważny kwadrans i powinni w sumie 1:0 prowadzić. Później niech się dzieje co chce.
Ale oczywiście zamiast gonić ich, to sobie strzelają brameczkę z całkowitej dupy i mają łatwy mecz do końca.
Spodziewałem się Zinchenki. Ewentualnie Jorginho na ławce, żeby Kaia i Jesusa zmieścić. No ale Arteta zaskoczył. Źle mi się kojarzy duża rotacja, a trzeba przyznać, że wymiana 2/3 ze środka i brak Saki i Gabiego, to ogromna zmiana. Szczególnie, że Bukayo i Rice byli do tej pory nietykalni.
@Piotrek95 napisał: "Po co w ogóle chcesz tam wchodzić i czytać cokolwiek albo pisać?
Jakbyś sobie Twittera poczytał to tam jest 200 takich kont co trolują i piszą że np Van Dijk to poziom Holdinga, albo że Klopp jest beznadziejnym trenerem"
Z Twittera nie korzystam, na Devilpage i lfc nigdy nie pisałem i kont nie zakładałem.
Lubię czytać, bo czytam na k.com komentarze po meczu i mam pewien obraz jak wyglądają nastroje, ale mam też świadomość, że ciężko o obiektywizm po meczu Arsenalu na stronie Arsenalu.
Na devilpage jeśli się ich nie sprowokuje, przynajmniej piszą co myślą. Nie kibicują ani nam, ani City, więc mam świadomość, że dowiem się, co myślą naprawdę.
Jestem fanem Arsenalu, ale interesuje mnie wszystko co się dzieje wokół naszej ligi. Czytanie mnie nic nie kosztuje i nie wpływa na mój pogląd sprawy, ale sprawia mi przyjemność zdobywanie wiedzy, na temat opinii i nastrojów u konkurencji.
Dzięki temu mogę na przykład z pełną świadomością napisać, że na forum lfc piszą więksi odklejeńcy niż na devilpage.
@Garfield_pl: No kurde, ale drażni mnie. Temat Arsenalu nie jest powszechny u konkurencji, ale lubię sobie poczytać jak nas widzą inni, bo też jest to ciekawa perspektywa. Jedyny pewny czas, to nasze mecze, bo wtedy każdy kto ogląda tę ligę coś komentuje.
I dzisiaj jak jest taka szansa, to jakiś żartowniś baituje i do tego miesza z błotem każdego fana Arsenalu.
Nic dziwnego, że późnej na dp czy lfc traktują nas jak toksyczny fanbase..
Kurde, chciałem sobie devilpage poczytać, co piszą inni o naszym meczu i nie mogę, bo jaki Matat887 od nas tam siedzi i prowokuje..
Nie wiem czy to któryś z was, ale jeśli tak, to skończ. Zamiast dowiedzieć się, jak u rywali postrzegają naszą sytuację, to dowiaduję się, że nasza fanbaza to debile i w sumie niewiele mijają się z prawdą, bo u nas też obcych hejtujemy.
4/6pkt z City w sezonie.
W zeszłym 0/6.
Jak to nie jest progres to ja nie wiem, co nim jest.
Niestety mecze z City są wyznacznikiem w ostatnich latach. Ktokolwiek zaczyna stwarzać zagrożenie trafia na City i jest weryfikowany. W tym sezonie im się nie udało z nami. Teraz jak już nie mamy City i Live, to już walka o Mistrzostwo wraca na zwyczajne tory. 3 topowe ekipy potrzebują po prostu jak najrzadziej sprawiać niemiłą niespodziankę kibicom. Fajnie, że jesteśmy jedną z nich.
@Szogun napisał: "Komu będę kibicować na Euro: Holandii, Niemcom i Belgii. Anglia też spoko. Dlaczego nie Polska? Cóż mam nadzieję,że coś zagramy ale My po prostu nie potrafimy się pokazać z dobrej strony nawet przeciw mocno średnim drużyną."
A co ma szansa na dobry turniej do tego, czy się kibicuje czy nie?
To trochę tak, jakbyś 5 lat temu powiedział, że w lidze kibicujesz City i Live, a Arsenalowi nie, bo marne szanse mamy na mistrza.
@pablofan: Za dużo Arsenalu się naoglądałeś ;) ja tam mam podobny stosunek emocjonalny do repry co do Arsenalu. Emocje nie zawsze współgrają z poziomem meczu, a jak jest 0:0 w 90' w ważnym meczu to znaczy, że sytuacja jest cały czas na ostrzu noża.
Może jeśli ci się ziewa, to znaczy po prostu, że cie ta repra ani nie grzeje ani nie chłodzi xd
Można narzekać na poszczególne rzeczy, ale porównując naszą grę z Walią do meczów z Albanią albo Moldawią, to dziś jest kosmos.
Musimy się pogodzić, że taka Walia to jest nasz obecny poziom, ale jak na nasze możliwości to trzeba powiedzieć, że w końcu ogląda się przyjemnie nasz mecz, są emocje i nie wypielismy tyłka przeciwnikowi.
Nikt nie chce Arsenalu jako mistrza, bo cała liga wciąż sobie wmawia, że nasza forma to wypadek przy pracy. My nie wygramy, bo "jesteśmy Arsenalem", musimy się wykoleić, mamy gen przegrywania, nie jesteśmy koniec końców żadnym zagrożeniem itp.
Nasze mistrzostwo sprawiłoby, że bańka, którą stworzyli nasi przeciwnicy pękłaby z wielkim hukiem i wszyscy wyżej wymienieni eksperci musieliby uderzyć się w pierś, a nikt tego nie lubi.
City, tak jak powiedział Pep może tylko przegrać. Oni z góry są ustaleni jako przyszły mistrz kraju, więc jeśli na koniec wygrają, to liga jakoś to przełknie. Arsenalu nie przełkną.
@arsenallord napisał: "Isak szklanka i też jakiś niesamowity strzelec to to nie jest. Gyokeres raczej nie wart kasy co trzeba niego zapłacić. Trochę drewniak. Dla mnie zostaje ktoś z trójki Toney, Osimhen i Watkins. Najciekawsze opcje dla nas. Ewentualnie Vlahovic co ostatnio się budzi do życia."
W sumie się zgadzam ze wszystkim, poza tym, że Isak nie jest super strzelcem. Jak na tę ilość minut, którą rozegrał, to ma bardzo dobre liczby. Tym bardziej w raczej defensywnym Newcastle.
Wychodzi na to, że mamy sporo opcji na napad. W zasadzie każdy może wybrać kogoś dla siebie i ten wybór obronić.
Ja bym unikał Toneya i Vlaho, bo obaj w przeszłości nam na odcisk nadepnęli. Isak ryzykowny, bo kontuzje. Gyokeres i Ferguson nieadekwatna cena do tego co pokazali w karierze. Zostaje mi Osimhen i Watkins. W sumie wole Nigeryjczyka, bo ma całą karierę przed sobą i jakoś nie widzę Olliego w roli napastnika kompletnego, który wskakuje między Sakę i Gabiego i rządzi w polu karnym.
@mlody323323 napisał: "Isak i Neto to nazwiska które Arteta chciał by sprowadzić , ale Kością niezgody jest zarząd który ma wątpliwości co do ogólnego stanu zdrowotnego owych panów , , bez wątpienia mają potencjał A zdrowy Neto gra bajecznie Ale no właśnie jest szklany , rok w rok opuszcza coraz bardziej kluczowe momenty w sezonie i ryzykowne by było brać Neto i np takiego Isaka do spółki"
Właśnie to jest dla mnie kolejny dowód, jak doszczętnie popaprany jest obecny rynek transferowy. Masz dwóch szklanych gości i sprowadzenie ich byłoby sporym ryzykiem. Logiczne wydawałoby się, że będą oni "tańszymi opcjami", że kluby będą szukać pewniejszych wzmocnień, a kto będzie bardziej odważny to rzuci coś Wilkom czy Srokom za kota w worku. Ale tak nie jest. Jeden i drugi to koszt ok. 80mln. To jest jakiś kosmos. Obaj łącznie mają jakieś 3,7k minut w tym sezonie, a sam Saka ma 3k nabite. A Isak do tego ma w tym sezonie już więcej minut nabitych niż w poprzednim..
80mln to oni powinni w pakiecie kosztować razem.
Osobiście uważam, że Osihmen jest trochę przereklamowany, ale jeśli mamy do wyboru jego za 110, szklankę Isaka za 80, recydywistę Toneya z rocznym kontraktem za 80 i najświeższy języczek uwagi Gyokeresa za 100, to chyba jednak najrozsądniejszym wyjściem będzie Nigeryjczyk. Trochę najmniejsze zło, ale jeśli już mamy ruszać po kogoś mogącego z marszu nas ulepszyć to trzeba się wykosztować.
Najbardziej to jednak liczę, że Jesus wskoczy do składu i do końca sezonu złapie formę życia, dzięki czemu będziemy mogli poprzestać na jakimś Sesko czy Gimenezie z planem spokojnego ich wprowadzenia i rozwoju.
@Furgunn napisał: "Kiedy przyjdzie kolej na City? :]"
Zależy. Jak my będziemy na 2 miejscu za nimi to nigdy. Jak Live będzie drugi to pewnie tydzień przed końcem sezonu im odejmą.
@WSP napisał: "Co rozumiesz mówiąc, że są jacyś oni, którzy wprowadzają? Kim są ci oni? Rozumiem, że jest jakaś grupa, która ma w garści wszystkie rządy i to oni sobie życzą Np. Wojny między Rosją a Ukrainą? Na jakiej zasadzie? W jaki sposób kontrolują rządy państw? Dlaczego te rządy tak chętnie współpracują. Pytam nieironicznie, bo to w sumie ciekawe." @losnumeros napisał: "Gady wprowadzają po cichu kolejny krok."
Wszystko jasne. Reptilianie.
@Alffik: Tak samo jak wszyscy tu od początku wierzyli w Artetę.
@losnumeros napisał: "Z Covida była beka ( teoria spiskowa), a okazała się prawdą. Tak teraz macie beke z innych wiadomości, bo wierzycie systemowi ( też w nim jestem), ale szukam też innych odpowiedzi. Covid byłem testem dla baranów i większość zdała go pozytywnie"
Tego właśnie u foliarzy nie kumam. Jak była pandemia, to nikt się nie wychylił, żeby powiedzieć, że to ściema. Jak po 2 latach zaczęto szczepić ludzi to zaczęliście atakować szczepionkę mówiąc o jakiś czipach i tym, że od niej umrzemy, a jak wirus zniknął jakiś czas po wprowadzeniu szczepień to wyskoczyliście z głosami tryumfu, że od początku mieliście racje i pandemia to była ściema.
W sensie nie rozumiem toku myślenia. Powstaje wirus -> ginie kilka milionów ludzi -> zaczynają się szczepienia -> wirus zanika -> wirusa nigdy nie było.
Bo co, bo zniknął? Czyli dowodem na to, że nasz oszukali z pandemią jest to, że pandemia się skończyła. Sprytnie.
No bardzo mocna żółta za takie coś. Typa powinno nie być na boisku, a ten śmieć jeszcze ironicznie cieszy mordę, że faulu nie powinno być..
Jak można lubić kogoś takiego..
Bruno już płacze.
United mają ciekawy okres. Grają słabo - w papę, grają dobrze - w papę.
@szyszak: Jasna sprawa, tylko z wyrachowaniem nie będziemy mogli w pełni pokazać swojego potencjału. Z Bayernem być może jesteśmy lekkim faworytem, ale tylko jeśli bierzemy pod uwagę naszą formę ligową.
Bayernowi na pewno nie spęta nóg to spotkanie. Jak chcemy wygrać to nie przez wyrachowanie, tylko przez naszą najlepszą dyspozycję.
Murarka murarką, przerywanie gry przerywaniem, ale to my byliśmy też mocno obsrani i nie ma co tego ukrywać. Taki pressing jak zakładało Porto to w lidze spotykamy co tydzień i wychodzimy z niego jak profesorzy szybko i bez problemów, tworząc dzięki temu groźną akcje. Dlatego w większości meczów zakładamy zamek rywalom i bijemy głową w mur. Lepiej się przeciwnikom przeciw nam bronić głęboko niż robić miejsce atakując wyżej.
Z kolei Porto podchodziło wyżej i była panika. Cała nasza odwaga w wychodzeniem z obrony wyparowała. Mnóstwo walenia przed siebie. Nie było spokoju, tylko większość akcji wyglądała jakby nic innego jak brak błędu się nie liczyło.
Ewidentnie waga spotkania spętała nam nogi. Ja liczę osobiście, że to doświadczenie zaprocentuje i z Bayernem już wyjdziemy na naszym mega poziomie.
@DaHongPao napisał: "Wcale nie jest napisane w artykule. :D"
Panie, ja jestem kibicem, a nie intelektualistą. Zgadza się. Nie czytam.
Chyba gorszej drabinki nie mogliśmy mieć xd
Jesteśmy w 1/4 pierwszy raz od wielu, wielu lat. I to od razu po powrocie do tych rozgrywek.
Patrzę na rywali i już się skończyli potencjalnie słabsi rywale. W 1/4 już będziemy mieć mecz na miarę tych rozgrywek.
I tu moje pytanie. Czy uważacie, że 1/2 jest obowiązkiem? Bo ja myślę, że biorąc pod uwagę okoliczności, to ze spokojem możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy plan minimum i ewentualne odpadnięcie z jakimś Bayernem czy Interem nie będzie wielkim dramatem. Oczywiście chciałbym, żeby wygrali wszystko, ale to nie zawsze jest osiągalne.
Wydaję mi się, że choćbyśmy trenowali 10 lat jeszcze z Artetą, to nie bylibyśmy w stanie przekroczyć pewnego poziomu bez grania takich meczów.
Fizycznie i taktycznie jesteśmy przygotowani wspaniale, ale mentalność jest zarezerwowana na PL. Dla większości to był pierwszy tak ważny mecz w koszulce Arsenalu i to było widać.
Bardzo się cieszę, że to przepchnęliśmy i teraz chłopcy wypiorą spodenki i już w następnej rundzie będą mężczyznami.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 15 komentarzy
-
Podsumowanie kolejki PL2025/26 #1: Spektakl, debiuty i kontrowersje
- 20.08.2025 11 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
-
Okiem kibica #1: 15-letni fenomen
- 17.08.2025 7 komentarzy
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 804 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@AR14: Cohen Bramall. On z 50k kosztował. Na pewno nie 2mln.