Komentarze użytkownika KapitanJack10
Znaleziono 6067 komentarzy użytkownika KapitanJack10.
Pokazuję stronę 26 z 152 (komentarze od 1001 do 1040):
@Rafson95 napisał: "A w którym ligowym meczu Ramsdale dał powody w tym sezonie aby go odsunąć od pierwszej jedenastki? Raya wszedł, popełniał więcej błędów i jakoś skład utrzymał."
Sory Rafson, bo często się z Tobą zgadzałem, ale to jest jakiś absurd.
Jak masz lepszego zawodnika, to nie czekasz, aż Twój podstawowy piłkarz zacznie partolić. W defensywie zachować czyste kapcie to nie problem. Większość obrońców, bramkarzy czy defensywnych pomocników nie ma z tym problemu.
Tylko co z tego? Jak chcemy być top drużyną, to nie możemy rozgraniczać się na "obrona niech nie dopuszcza do straty, a atak niech coś strzeli", bo donikąd nie zajdziemy.
Idąc tokiem rozumowania, że trzeba dać powód do odstawieni kogoś, to czemu nie gra Elneny? Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek zawalił nam mecz, zawsze grał bezpiecznie, na wysokim procencie celnych podań, a jak był w super formie, to dominował środek w meczu z MU. Partey za to często więcej ryzykuje i zdarza mu się popełniać błędy jak właśnie z MU co bezpośrednio przełożyło się na bramkę Rashforda.
Polot może nie taki, ale w tamtym sezonie większość rozgrywek mieliśmy zależną 11. Wtedy hulało, a jak wysypali się po kolei Jesus, Partey i Saliba, to była żenada.
W tym sezonie musieliśmy sobie radzić już na tym etapie z kontuzją Timbera, Ziny, Parteya, Jesusa, Ode, White'a i ESR w różnych wymiarach czasowych. I po 1/3 sezonu mamy lidera. Jak to nie jest progres to nie wiem..
Dodatkowo wygrywamy z City bez Saki i gramy w środku tygodnia LM, gdzie w przeciwieństwie do LE w tamtym roku gramy pierwszym składem i mamy prawie pewny awans do 1/8.
Chyba nie doceniamy należycie tego sezonu. Myślę, że gdybyśmy mieli rok temu taką sytuację z kontuzjami, to na tym etapie sezonu robilibyśmy na forum ankiety kto za Artetę.
@Dziadyga: Piszesz, że potrzebujemy napastnika ładującego bramki, bo u nas nie można grać Jesusem jako fałszywą 9, bo Martinelli i Saka nie są takimi kozakami, żeby na nich opierać zdobycze bramkowe.
Tymczasem Arsenal bez napastnika strzelającego bramki: 88 goli w poprzednim sezonie, mniej tylko od City i więcej o 13 niż kolejna drużyna w rankingu.
W tym sezonie też cały czas jesteśmy w czołówce jeśli chodzi o zdobycze strzeleckie, a gra Nketiah, który sam wiesz, że jest poziom niżej niż Jesus.
Tak że pisanie, że nagle potrzebujemy rasowego snajpera, jest nieuzasadnione.
@Dziadyga napisał: "Fakt kolejny jest taki co do Jesusa,że łysy oddał go bez namiętnie do teoretycznie zespołu który może zagrażać,więc uznał,że nie podniesie zespołu na wiele wyższy poziom.Może się mylił może nie,ale jak pisałem,gość nie grał w składzie nawet jak napastnika nie mieli i grywał tam Gundogan xD mamy sie ciągle oszukiwać? Facet sam przyznaję w wywiadzie,że bramek nie potrafi strzelać xD tu musi być gosciu co minimum 15-20 bramek w sezonie walnie + skrzydłowi.Na razie Ode czy Martinelli nie powtarzają poprzedniego sezonu i moze juz w zyciu nie powtórzą a ktoś wózek musi ciągnąć.
Tu to mus musi być koleś w stylu Toney/Vlaho czy jakies inne nazwisko co grają tym stylem co ta dwójka."
Latało info, że zarząd City był wściekły, że Arsenal w rozsądnej cenie dostał dwóch gości, którzy pomogli stworzyć drużynę, która prawie sprzątnęła im Mistrzostwo sprzed nosa. Poza tym najlepszy futbol w tamtym sezonie graliśmy na początku między innymi dzięki Jesusowi.
Pamiętam jak wszedł do drużyny i w polu karnym rywala robił taki szum, że i kibice i eksperci byli zachwyceni.
Po ostatnie, fałszywa 9 albo innego rodzaju napastnik pracujący dla drużyny to żadna nowość i nie ma zasady, że nie można w ten sposób osiągać sukcesów. Firmino najlepszym przykładem, ale też np Benzema z ery CR7.
@alexis1908: Zdecydowanie tak.
@Gambino88: Nie no, Leno był naprawdę zbawieniem dla nas po wielu latach cyrków na bramce. Nie był wybitny, ale przez 3 sezony dawał radę i bronił na tyle dobrze, że nie przegrał rywalizacji z Martinezem jak ten nagle odpalił w kilkunastu meczach. Nawet za Emery'ego wybrany był graczem sezonu.
A o Aubie teraz po czasie łatwo mówić, że był problematyczny, ale byliśmy w sytuacji, że klasowych piłkarzy było u nas jak na lekarstwo, a gość pomimo słabszej formy pod koniec przygody to był world class jak na nasze standardy. I jego odpalenie wyszło nam na dobre, a nie było to takie oczywiste wtedy.
@Dominik11: Leno też nie dał powodu, żeby go odstawić, wcześniej Martinez.
Tierney jeden z niewielu obok Auby był dobrym zawodnikiem w spadku po Emerym i z miejsca stracił skład na rzecz rezerwowego City. Auba został wypieprzony z dnia na dzień chociaż był największą gwiazdą. White zrobił bardzo dobry duet z Gabrielem w sezonie z 5 miejscem i w nagrodę musiał uczyć się nowej pozycji i to tylko dlatego, że na PO nie było kozaka, bo inaczej pewnie byłaby ława.
Nie Aaron pierwszy i nie ostatni. A my od 2 lat tylko do przodu idziemy. Czemu wciąż narzekamy?
Jeśli sprzedamy Ramsdale'a za ~50mln to będzie interes życia.
Umówmy się, że Aaron choć bardzo go lubię, nie jest światową topką i raczej nie będzie. Bardzo dobry bramkarz i tyle. I to samo możemy powiedzieć o Rai. I na tej zamianie mamy zarobić 25mln? Przecież my nie dostajemy tyle kasy, za sprzedaż 5 niechcianych zawodników.
@coooyg11 napisał: "U was też tak pizga? Nad morzem dramat, nie da się wyjść na dwór..."
U mnie na podkarpaciu też lipa. Nikt nie wychodzi na pole
@praptak: Cieszę się, że przyszedłeś w roli szeryfa i nawet trudno mi się nie zgodzić z większością Twojego komentarza, ale wciąż mam wrażenie, że jest jakiś fundament tej kłótni, z którym wszyscy się rozmijają. I nie było moją wolą, żeby to się tak rozrosło, ale cóż, bywa.
Nie podoba mi się tylko początek Twojego wywodu. Gdybyś odwinął do samego początku kłótni to mówiłem tam, że nie chodzi mi stricte o Lewego, ale o zasadę przedkładania przeszłości nad teraźniejszość, no ale na tym przykładzie opisałem o co mi chodzi. Nigdy nie szło o udowodnienie, że moim zdaniem Lewy jest lepszy, ale o to, że ludzi pokroju Aguero, Rooneya, Suareza, Ibry czy Lewego wcale nie są gorsi niż ubóstwiany Ronaldo. I starałem się to udowodnić używając jedynego obiektywnego faktu jaki w sporcie istnieje. Brzydko mówisz jeśli cały mój reaserch stawiasz na równi z 'X jest lepszy, bo wiadomo że był lepszy'.
A co do wypominania profilu to był pstryczek z mojej strony, bo kolega Rynkos w pewnym momencie powiedział, że jak nie widziałem R9 w akcji to nie ma dyskusji. I też dałem to do zrozumienia, jak przynajmniej mi się zdawało.
@Rynkos7: Ale już mieszasz strasznie. Maradone stawiasz wyżej niż Lewego, ok. Robisz to na podstawie tego, że wszyscy mówią, że Maradona był super, choć sam go w akcji nie widziałeś. Czyli można oceniać żyjąc w innych czasach. Highlighstów nie wolno oglądać bo nie są wymierne, statystyk też nie, trofea się nie liczą, całokształt kariery też nie. To czy piłkarz był dobry to dużo głębszy temat niż się wydaje, ale fakty w postaci statystyk są mało istotne.
Od początku tej dyskusji staram się udowodnić, że umniejsza się współczesnym gwiazdom i przesadnie gloryfikuje tych z przeszłości. Staram się to udowodnić i podaje konkretne powody. Jedyne na czym mogę się oprzeć, co nie będzie tylko moją opiną, to statystyki i osiągnięcia. Opisuję dlaczego uważam to, za miarodajny wyznacznik. I w odpowiedzi ciągle słyszę "ale to nie tylko statystyki, to coś więcej" i na tej zasadzie wysnuwane są tezy, że X>Y. Nie ma żadnych argumentów, żadnych faktów, nic. Po prostu tak jest i koniec. I jak to ma cokolwiek udowodnić?
W piłce nożnej chodzi o doprowadzenie do efektu finalnego jakim jest zwycięstwo. Żeby to osiągnąć, trzeba strzelać bramki. Porównujemy Ronaldo i Lewego, czyli napastników, o których ciężko powiedzieć, że powinni być oceniani za obronę czy kreację. Mówisz, że liczą się też umiejętności. To w takim razie biorąc pod uwagę powyższe, powiedz mi jakim cudem gość, który miał lepszy drybling, lepszą szybkość, lepszą technikę, lepszą skuteczność, grał lepiej kombinacyjnie, miał wykończenie, grał oboma nogami i w skrócie był piłkarzem idealnym; dał swoim drużynom mniej, niż ten gorszy piłkarz? Bo dla mnie to jest niepojęte, że każdy stara się stworzyć skład z najlepszych zawodników, którzy pozwolą wygrać jak najwięcej, a ja dowiaduje się, że facet który strzela najwięcej i dzięki temu drużyna seryjnie wygrywa jest gorszy niż inny gość, który tych rzeczy nie daje.
@kaziu874 napisał: "Myślę że to nie chodzi o forum Arsenalu, po prostu jesteś jednym z niewielu który uważa, że Lewandowski jest lepszym piłkarzem od Henrego, którego wielu zawodników i trenerów w Premier League uważa i uważało jako najlepszego piłkarza tej ligi. I to nie obiektywizm, tylko Twoja opinia."
Czyli to, że Lewy>Henry to tylko moja opinia i nieprawda, bo wielu zawodników wygłosiło swoje opinie, że Henry był najlepszy w PL.
Czyli nie dość, że argumentujesz mój brak obiektywizmu innymi subiektywnymi opiniami, to jeszcze za główny faktor bierzesz rozgrywki, w których Lewy nawet nie zagrał.
XD
Wiele byłych piłkarzy i trenerów z Bundesligi mówi, że Lewy to najlepszy piłkarz tej ligi, więc Twoja sugestia, że Henry>Lewy nie ma nic wspólnego z obiektywizmem i to tylko Twoja opinia.
@Rynkos7 napisał: "Nie widziałeś nigdy Ronaldo w akcji, więc o czym w ogóle jest dyskusja."
Czyli olewasz dosłownie wszystko co ci napisałem?
Z którego jesteś roku, że widziałeś Maradonę w akcji, bo też napisałeś, że to oczywiste, że był lepszy od Lewego. A ile meczów Lewego z jego najlepszego sezonu widziałeś? Ile meczów Ronaldo? Na pewno sporo, skoro Ty możesz dyskutować, jeżeli w ogóle dyskusją można to nazwać. @Rynkos7 napisał: "Czym innym jest napisanie, że piłkarz X miał lepszą karierę, odniósł większy sukces od piłkarza Y a czym innym napisanie, że piłkarz X był lepszy od piłkarza Y."
Co to w ogóle za myślenie? Piszesz, że piłkarz, który miał lepszą karierę i odniósł większą karierę był gorszy niż ten drugi. Yyy a analiza konsekwencji? Zastanawiałeś się, czy istnieją jakieś konkretne powody dlaczego ktoś ma lepszą karierę i odnosi większe sukcesy? Bo wyjaśniałem w akapicie o Messim i CR7, ale, jak wspomniałem, olałeś całkowicie. Dalej, idąc Twoim tokiem rozumowania, to mogę powiedzieć, że Mietek Nowak ode mnie z wioski był lepszym piłkarzem niż Lewy, tylko go kontuzje zatrzymały i nie możesz zanegować, bo a) nie widziałeś Mietka w akcji b) to, że Lewy odniósł większy sukces nie oznacza, że był lepszym piłkarzem. @Rynkos7 napisał: "Jak ktoś niżej napisał, zaraz się okaże, że Lewy był lepszy od Henry'ego."
O i to jest fajne porównanie, o którym można by podyskutować (gdyby były do tego warunki). Obaj przez wiele lat grali świetnie, byli liderami swoich drużyn i mają świetne liczby, które dały klubom wiele trofeów. Na forum Arsenalu raczej wątpię, żeby Lewy wygrał ten plebiscyt, ale obiektywnie? Ja np stawiam na Lewego wciąż. Ale tu już nie jestem tak przekonany jak przy Ronaldo, który jest traktowany jako Bóg futbolu, a w rzeczywistości nie przełożył tego na takie liczby jak obecna topka, ani na regularne trofea.
A i na koniec, nie chciałem tego robić, bo chciałem podyskutować merytorycznie, ale cóż. Mianowicie na Twoim profilu przy ulubionych zawodnikach widnieje Ronaldo Nazario. Twoja opinia jest nieobiektywna i podyktowana prywatnymi preferencjami, 'więc o czym w ogóle jest ta dyskusja'.
Kurde bardzo zachęcające do dyskusji jest to, jak podajesz argument, ktoś ten argument podważa, więc piszesz epopeję na temat tego, dlaczego uważasz swój argument za słuszny i dajesz jednocześnie do zrozumienia, że jedyne kontrargumenty jakie inni mają do zaoferowania są w stylu @KapitanJack10 napisał: "Jedynym argumentem jaki słyszę, kiedy ktoś mi mówi, że Ronaldo był lepszy, jest to, że był lepszy"
I w odpowiedzi na swoją epopeję odnośnie argumentów dostajesz to: @kaziu874 napisał: "Tak, wciąż najlepszy Ronaldo Nazario > najlepszy Lewandowski."
@Rosomak napisał: "Ronaldo 2 złote piłki, a Lewandowski 0"
To mnie akurat boli jako kibica, bo jeszcze świeżo pamiętam, że w tej statystyce powinno być 2-2, a za kilka lat wszyscy o tym zapomną i do końca kariery będzie z Lewym to okrągłe '0'. :/
@Rynkos7 napisał: "Ty jesteś "zafiksowany" na punkcie liczb ja nie. Jeżeli dalej masz iść swoim tokiem rozumowania to lepiej nie patrz na liczby i osiągnięcia Maradony bo zaraz się okaże, że Lewy>Ronaldo>Maradona."
Zafiksowany? Na czym mam się opierać? Jeśli chciałbym się opierać tylko na wizualnej prezencji danych zawodników, to musiałbym urodzić się w latach 70'. Czyli ponad 50 lat mieć aktualnie. No sory, ale jestem młody, pamiętam za dzieciaka, że był ktoś taki jak Ronaldo i czytałem o nim opinie, oglądałem jakieś materiały na yt i sprawdziłem jedyną obiektywną rzecz, jaka mi została - sprawdziłem staty.
I nawet jakbym miał 50 lat, to przecież mało prawdopodobne, że oglądałbym obu regularnie. Pewnie tylko pojedyncze mecze i dalej bym bazował na statystykach, dlatego je przytaczam.
Możesz nie lubić takiej argumentacji lub nie, ale moim zdaniem jest duuużo bardziej obiektywna niż " @Rynkos7 napisał: "W swoim prime to był napastnik kompletny. Szybkość, drybling, zwinność, siła i wykańczanie akcji."
A wiesz co jest dla mnie niezbitym dowodem na to, że jednak statystyki są ważniejsze niż ludziom się wydaje? Bo żyjemy w czasach rywalizacji dwóch największych kosmitów w historii piłki - Messiego i CR7. I to są zawodnicy do których się nie porównuje, bo nie ma sensu. Bo w obecnych czasach śledzi się piłkarzy dużo bardziej i każdy widział bardzo często jak grają. To byli ludzie, którzy wygrywali sami mecze, szczególnie Messi. Oni byli kompletni, z dryblingiem, wykończeniem, techniką itp. I wiesz co z tego wynikło? To, że mają takie liczby, o których nie śnią obecnie najbardziej ambitni. I co z tego wynikło? To, że w klubowej piłce zdobyli tyle trofeów, że potrzeba osobnej dużej półki, żeby je zmieścić.
Czy to nie jest dowód, że wybitny zawodnik->wybitne liczy->liczne trofea? Jak dla mnie jest.
Jedynym argumentem jaki słyszę, kiedy ktoś mi mówi, że Ronaldo był lepszy, jest to, że był lepszy. Czasem ktoś doda "w prime". W prime to Hazard był niesamowity, Kane, Rooney, Son, Haaland i dziesięciu innych. Rozmawiamy o piłkarzach, a piłkarz to nie tylko sezon konia. Tym bardziej, że jak Lewy strzelał w 29 meczach 41 goli to wciąż był gorszy sezon niż najlepszy Ronaldo?
Cała dyskusja wyszła od tego, że uważam, że gloryfikuje się zawodników z przeszłości, choć niekoniecznie byli lepsi, a najczęściej to oni w ogóle lepsi nie byli. I wynika to pewnie z sympatii i sentymentu, ale jednocześnie umniejsza współczesnym świetnym zawodnikom, co jest dla mnie irytujące.
@Rynkos7 napisał: "W przypadku Ronaldo nie można mówić o żadnym "dziwnym gloryfikowaniu". W swoim prime to był napastnik kompletny. Szybkość, drybling, zwinność, siła i wykańczanie akcji. Jego kariera nie jest tak bogata jak innych piłkarzy głównie przez kontuzje. Prime Ronaldinho również trwał krótko, ale jednak wszyscy pamiętają jak genialnym był piłkarzem. Bardzo szanuje Lewandowskiego, ale przy Ronaldo to on nawet nie stał."
No właśnie to jest dokładnie to, o czym myślę.
Napiszę "Lewy był lepszy niż Ronaldo" i ludzie mnie zjedzą takimi argumentami jak Twoje. Ok, Ronaldo w swoim prime był fantastyczny, fenomenalny, wygrywał sam mecze itp. Tylko ile trwał jego prime? Ile w tym czasie osiągnął? Sprawdzam sobie i widzę 2 Mistrzostwa z Realem i piękna kariera reprezentacyjna. Ok, niezłe CV, ale do topki z dzisiejszych czasów to nawet nie ma po co podchodzić.
To może liczby indywidualne. 300 goli w 450 meczach. Wow, naprawdę dobre liczby. Naprawdę.
No ale gdzie mu do Lewandowskiego. 550 goli w 730 meczach. Do tego 12 mistrzostw kraju, 1x Liga Mistrzów, rekord Mullera.
Ale ja ciągle będę wyśmiewany jak powiem, że Lewy>Ronaldo. I jako argument będę dostawał "...ale Ronaldo to był kompletny", "wygrywał sam mecze", "w swoim prime...".
To wszystko trochę się kłóci z tym brakiem regularnych osiągnięć. Bo miał prime krótko..
Lewandowski też miał swój prime. A jak już go zakończył, to poszedł sobie do La Ligi i w pierwszym sezonie zdobył Mistrzostwo i został królem strzelców. I to według ekspertów była najgorsza wersja Lewego od ponad dekady.
P.S. Użyłem Lewego jako przykładu obecnego zawodnika, który jest według wielu "gorszy" od brazylijskiego Ronaldo. Mogłem napisać o Suarezie, Aguero, Benzemie czy innym Mbappe. Ale rozwlekłem o Lewym niezamierzenie.
@Rafson95 napisał: "W ogóle śmieszna sprawa, że legendarny Brazylijski Ronaldo uważany przez wielu za najlepszego napastnika w historii, strzelał średnio bramkę w Realu co 133 minut spędzone na boisku.
Natomiast beznadziejny Lewandowski bez formy w Barcelonie zdobywa bramkę średnio co 122 minuty spędzone na boisku.
Warto też zauważyć, że Ronaldo miał za kolegów Galacticos, a Lewy gra w najgorszej Barcy od jakichś 20 lat.
Jak można być takim kasztanem jak Lewy..."
Bo kibice mają jakieś dziwne tendencje do gloryfikowania piłkarzy z przeszłości. Kierują się naszym polskim "kiedyś to było".
Bardzo łatwo się takie teorie wygłasza, bo nie można ich zweryfikować. Ale dobrze, każdy ma prawo do swojej opinii.
Śmiesznie się robi jak w takiej ankiecie na yt na najlepszego bramkarza w historii wygrywa Lew Jaszyn co skończył karierę w 1971 xd A nie sądzę, żeby wiele osób co widziało go w akcji wypełniało ankiety na yt.
Tak samo Maradona czy Pele są lepsi od Messiego czy Ronaldo. Jeden i drugi mieli lata świetności zanim większość z nas się urodziła.
@enrique napisał: "@Paul77 napisał: "ayern chce Tomiyasu ukraść. Łapy precz od samuraja!"
Dlaczego? Jeśli oferta będzie oscylować w granicach 80-100mln, to nie widzę problemu by rozpocząć rozmowy."
A później "Arsenal nie umie sprzedawać zawodników". Jak my mamy sprzedawać, skoro duże kluby zgłaszają się po naszych rezerwowych, a my nawet do negocjacji nie chcemy usiąść. Bo dopóki grają, są niesprzedawalni. To nie dziwne, że z nami robią co chcą inni dyrektorzy, jeśli my sprzedajemy tylko w panice, najbardziej niepotrzebnych i często za dużo zarabiających.
@kubeczek85 napisał: "Wiecie co jest fajne,że teraz musi zagrać Ramsdale bo Raya nie może :DDD"
Świetnie, czyli nasz podstawowy bramkarz, z którym robimy świetne wyniki i który puszcza mało bramek nie może zagrać i mamy się cieszyć, bo zagra nasz ulubieniec Ramsdale.
Może cieszmy się, że Jesus nie będzie mógł zagrać, bo dzięki temu wyjdzie Trossard.
@TheGunners273 napisał: "Co za bzdury wypisujecie o Kiwiorze. Borek nawet powiedział ze to nie jest tak ze Kuba Kiwior nie mówi w języku angielskim tylko procedury tych konferencji uefowskich też są takie że zawodnik odpowiada w swoim języku ojczystym, a ten dziennikarz z Łotwy który zadał to pytanie po prostu ma tłumacza symultanicznego na słuchawce i nie ma zgody UEFY żeby rozmawiać z dziennikarzem zagranicznym w nie swoim języku. A taki hejt już się tutaj wylał, a nikt nie zna procedur."
Myślę, że dziennikarz był świadomy, że Kiwior angielski znać powinien i może mu zadać pytanie w tym języku, a Kuba powinien mu po Polsku odpowiedzieć i elo. Zamiast tego widzimy proste pytanie i Kubę, który jest przerażony bo kompletnie nie wie o co kaman. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że spowodowane to było regulaminem.
Nawet widać na nagraniu jak ktoś mu mówi, żeby odpowiedział po polsku a on wciąż dopytuje co to było za pytanie i odpowiada tylko na część, którą ktoś mu na szybko z boku przetłumaczył.
Na boisku się Kuba broni, ale brak komunikacji i zrozumienia może stanowić zbyt dużą wyrwę do przeskoczenia w kontekście wyjścia na najwyższy poziom.
@Mastec30 napisał: "Nie kumam tego zwalania na kadrę. W klubie w rok gra wszystko co się da w nastoletnim wieku ale to kadra jest winna bo ośmieliła się go w 1 meczu wystawić. Największe obciążenia zawodnik zbiera w klubie i tak samo w klubowych meczach łapie kontuzje. Wyjazd na kadrę nie obciążył go jakoś specjalnie. Zresztą ta kontuzja Gaviego to był zwykły wypadek przy pracy, który mógł się zdarzyć wszędzie"
No bo widzisz, trener powinien przewidzieć, że akurat w tym meczu i akurat temu konkretnemu zawodnikowi stanie się coś złego i jest w 100% winny, jeśli go wystawił do składu. Pozostali mogą grać, ale ten jeden może dostać poważnej kontuzji i trener powinien to przewidzieć.
Tak samo Arteta z Lens. Z jakiegoś powodu nie zauważył swoim 3 okiem nadchodzącej kontuzji Saki i nie zdjął go prewencyjnie 3min wcześniej z boiska.
Niestety żyjemy w czasach nieumiejętnych trenerów, co to nie potrafią przewidzieć prostej przyszłości i do tego są na tyle zadufani w sobie, że chcą, żeby grali wybrani przez nich piłkarze. I stąd mamy taką plagę kontuzji.
Tak się spinają o ten skład, a jak dla mnie jest mega zrozumiały. Przez środek w tej reprezentacji nigdy nic nie wychodziło, bo tylko Zielinski umie operować tam piłką i się nie boi. Bez niego Probierz stwierdził że nie ma co zachowywać pozorów i po prostu zczopował środek i zagramy na milion wrzutek na duet napastnikow.
Przecież to RahU widział, że jest mniejsza aktywność na stronie, zrobił fejk konto żeby rozruszać trochę forum.
Nikt prawdziwy przecież taki głupi być nie może, prawda?
Prawda?
@Piotrek95 napisał: "Oni psują piłkarzy bardziej niż wyciągają jakieś ich atuty, z obecną kadrą będzie to samo, za 3 lata nie będzie już żadnych Jacksonów ani Mudryków"
Bo będą grać w Milanie i dochodzić do półfinału Ligi Mistrzów, kiedy my będziemy narzekać, że na rynku nie ma ciekawych graczy tańszych niż 80mln£ i śmiać się z Chelsea że grają tam miernoty.
@Piotrek95: @Rafson95: Naprawdę nie bierzecie pod uwagę w ogóle tego od czego zaczęła się ta dyskusja, tylko patrzycie na ostatni komentarz i nazywacie mnie fanbojem Chelsea.
Ale już naprawdę nie mam siły dyskutować, bo Chelsea jest 10, więc grają tam sami paralitycy.
Pragnę tylko przypomnieć, że Mudryk i Caicedo byli bardzo mocno naciskani na transfer do nas i prawie każdy się jarał jak dziecko tymi transferami, ale kilka/kilkanaście meczów i już są miernotami, przepłaconymi średniakami itp.
Enzo, Nkunku albo Fofana jakby przyszli tu zamiast do Chelsea to szampany byłyby otwierane.
A Disasi jest słaby bo ma 25 lat i nie ma podjazdu do Gabriela, bo on miał 22 jak przychodził. I to w sytuacji gdy najlepszy obrońca Chelsea ma 38 lat. Super argument. I z góry odpowiadam, bo wiem że niektórzy nie potrafią zrozumieć prostego zdania, nie, nie uważam Disasiego za kogoś na poziomie Gabriela. Sugeruję, że są to podobnego typu transfery i nawet jak Disasi nie odpali, to nie wiem jak można pisać, że jest miernotą w sytuacji, gdy u nas gra Gabriel na topowym poziomie.
@alexis1908: Czy Ty rozumiesz co napisałem? Każdy z nich był wielką gwiazdą i celem wielu top klubów ZANIM przyszedł do Chelsea, a ty ciągle mówisz o ich formie aktualnie w Chelsea.
Coś jest z klubem nie tak, jeśli absolutnie każdy kto tam przychodzi nie pokazuje swojego potencjału i gra poniżej oczekiwań. Dlatego może warto takich wyciągać, bo w innym otoczeniu wrócą do formy, a kosztować będą niewiele.
A co do Disiasiego i Gusto, to znowu nie umiesz czytać.. Gabriel przyszedł jako podstawowy obrońca Lille i teraz mamy jednego z topowych ŚO w lidze. Disiasi i Gusto właśnie przyszli jako podstawowi obrońcy Lyonu i Monaco i są miernotami, na które nie warto splunąć..
Tak to jest jak się patrzy na indywidualności przez pryzmat wyników drużyny.
@alexis1908: Miernoty? Połowę z tych miernot byśmy brali z kisielem w majtach gdyby przychodzili do nas zamiast do Chelsea. I nawet jeśli byli przepłaceni, to fakt, że gość zamiast 80mln powinien kosztować 50 nie czyni z niego miernoty.
Sanchez mogę się zgodzić, bo niczym się nie wyróżniał, ale Chillwell, Cucurella, Fofana to były naprawdę duże młode gwiazdy przed Chelsea i myślę, że Chillwell wciąż jest ok, Cucu jest niedoceniany a Fofana kontuzje. Chalobach też świetnie grał. Disiasi czy Gusto to jak nasz Gabriel, podstawa mocnych klubów z Ligue1.
W pomocy Enzo, Caicedo, Lavia, Gallagher, Palmer. Każdy jest potencjalną przyszłą gwiazdą. Mudryk też jest wyśmiewany, ale widać po nim jakość, prędzej niż późnej zaskoczy i skończą się śmiechy.
Sterling czy Silva to jedyni już ukształtowani.
To naprawdę kapitalna grupa, ale razem tworzą wielkie nic. Nie ma co patrzeć przez ten pryzmat na nich, bo indywidualnie są mega.
Z tym Jesusem to jakieś jaja.. Czytam teraz, że chcą, żeby za tydzień zagrał z Argentyną..
Chłop jak był zdrowy i w formie to go olewali na rzecz Richarlisona, a teraz nie dadzą mu się wykurować, tylko powołują z kontuzją i na siłę wypychają do grania..
@Kaczaza napisał: "Ostatnie miejsce gdzie szuka się wzmocnień to Chelsea."
Ja właśnie myślę odwrotnie. Wiem że nie wygląda to dla nas dobrze z transferami od nich, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że Chelsea jest naszprycowana super zawodnikami, ale grają zdecydowanie poniżej oczekiwań. I właśnie z takich drużyn można wyciągnąć jednostki, które nie mają zawyżonej ceny, a w innym otoczeniu mogą odpalić.
Oczywiście Chelsea to przykład, bo w rzeczywistości zbyt wiele od niej nie wyciągniemy, bo mają tyle pieniędzy, że mogą spokojnie sobie trzymać wonderkidów bez formy na wysokich kontraktach. Mimo to np taki Milan wyciągnął Loftusa Cheeka i źle na tym nie wyszedł.
Ostatnie miejsce w jakim szukałbym wzmocnień w lecie to Bayer Leverkusen. Nowy trener, który odmienia styl gry drużyny zwykle robi to nie dzięki top zawodnikom, tylko dzięki umiejętności wyciśnięcia z nich tego co w nich siedzi.
Bo umówmy się, w top5 lig nie ma słabych piłkarzy. Każdy umie grać na fantastycznym poziomie, ale nie każdy jest wybitny, bo tacy są w Realu, City itp. Dobry fachowiec mimo to wyciska z nich co najlepsze i buduje w ten sposób ich formę, co przenosi się na wyniki i liczby.
Jednak taki stan nie musi się utrzymać długo. Może, ale nie musi. Ryzyko jest duże, ale różnica polega na tym, że piłkarze po sezonie konia w Bayerze będą 3x drożsi niż byli jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
Ile byście dali za Kvarę z Napoli w poprzednim oknie? A ile za Frimponga? Jeden zapomniał jak się gra, a drugi nauczył? No nie. Kwestia trenera.
@Rafson95 napisał: "Serwis Football365 wybrał najgorszą jedenastkę tegorocznych trasnferów w BPL
Znaleźli się w niej Raya i Havertz"
Co xD
Raya zrobił mniej "zbyt ryzykownych zagrań, które mogły się skończyć stratą gola" niż Onana baboli po których wpadało dla rywali.
@Freo98 napisał: "Przecież w tamtym sezonie całą rundę jesienną go nosili na rękach więc o czym ty mówisz?"
No ja też mam wrażenie, że od odejścia z Bayernu Lewandowski jest uznawany za cień napastnika. Bo jak strzeli kilka goli to wszyscy mają to w nosie, bo to norma, ale ma regularnie fazy przestoju i wtedy dostaje mu się podwójnie, bo ludzie mają jakąś dziwną satysfakcję, gdy mogą powiedzieć, że ktoś jest fatalny. I stąd wydaje się, że Lewy jest ciągle krytykowany.
A na koniec zrobi 15-20 goli w lidze tak czy siak.
@Paul77 napisał: "a Havertz i Raya powinni grać?"
Nie, zdecydowanie nasze słabe wyniki i szeroka kadra w tym momencie świadczą, że Arteta jest głąbem i wystawia swoich pupilków.
Nie no serio ile meczów z Havertzem i Rayą musimy wygrać, żeby stwierdzić, że to jednak nie są mecze wygrane w 10 i są oni po prostu ważni?
@tomaszszef napisał: "im fart tez sie skonczy jak kurakom i srokom"
Kury są jak my z poprzedniego sezonu. Tylko im wypadł w jednym momencie Saliba, Gabriel i Odegaard. I nie dojadą przez to w tej części sezonu, a miesiąc bez punktowania w zasadzie wyklucza z walki o mistrza w tym zestawieniu.
Newcastle ma pecha, bo skład zbudowali, a teraz chcieli budować głębie, ale tyle gości co im na raz wyleciało to nikt nie mógł przewidzieć.
Tym bardziej szacun dla Arsenalu i Artety. U nas rok temu byliśmy "języczkiem uwagi" jakim było wieeele drużyn w przeszłości. W tym momencie brakuje nam 2 napastników, Odegaarda, Parteya i White'a i nie dość że mimo to zdobywamy punkty na dwóch frontach, to jeszcze forum kibicowskie żyje tym, że Raya i Havertz grają, a nie powinni.
Nieprawdopodobne.
@Embix napisał: "Chciałbym zobaczyć jego skuteczność przy takiej obronie jaką miał Ramsdale przez pół sezonu jak wyleciał saliba.
Do kontuzji Saliby kiedy obrona była złożona tak samo Ramsdale był skuteczny a potem miał formacje z Holdingiem np."
A co ma skuteczność obron do poziomu linii obrony?
Rafson niżej pisał ile obron miał Raya w meczach, ale żeby zachować skuteczność musiał je obronić.
Tu się liczy procent obronionych strzałów, a nie ilość wpuszczonych bramek. Jak Raya przyjmie 10 strzałów z dobrą obroną i obroni 5 to ma skuteczność 50%, a Rams ze słabą przyjmie 20 i obroni 10 to też ma 50%. Więcej strzałów, więcej się trzeba wykazać, ale skuteczność to skuteczność. Czasem ta jedna obrona w meczu jest kluczowa.
@Rafson95 napisał: "Oczekuje od bramkarza że nie będzie w każdym meczu popełniał amatorskich błędów i czasami będzie miał interwencje na światowym poziomie.
Na czyste konto pracuje cała drużyna, a Ty ciągle o tym mówisz jakby to był jakiś wyznacznik jakości bramkarza.
Weź Courtouisa do Sheffield i będzie miał mniej czystych kont niż Matt Turner grający w City. Ale nadal Belg będzie lepszym bramkarzem."
Bramkarz popełniający amatorskie błędy nie będzie miał 6/11 czystych kont. I mówisz, że czyste konta są zasługą całej drużyny. I masz rację, czyli bramkarza też. Raya jest ważnym ogniwem całej linii obrony. Gdyby grał tak źle jak się mówi, to dochodziłoby do większej ilości sytuacji i cała linia obrony wyglądałaby gorzej.
Ale jak chcesz udowodnić, że bramkarz się nie nadaje, to jego czyste konta są zasługą całej drużyny, a jego stracone bramki są winą wyłącznie jego.
@Rafson95 napisał: "Mamy dobre wyniki, ale nie dzięki temu, że Raya gra na bramce, tylko raczej MIMO TEGO, że Raya gra na bramce.
Nie było żadnego spotkania po którym moglibyśmy powiedzieć "Raya uratował nam mecz". Częściej za to były spotkania w których mieliśmy szczęście, że jego błędy nie zamieniły się w gole dla przeciwników."
To co ma zrobić bramkarz, żeby zyskać twoje uznanie? Bo ponad połowa meczów z czystym kontem to pryszcz, bo zdobyliśmy je MIMO TEGO, że Raya był na bramce.
Czyli jego wadą jest to, że nie uratował nam żadnego meczu, ale w ponad połowie nie puścił żadnej bramki.
Zresztą co to za argument, że nie uratował nam żadnego meczu? Zagrał 11 razy, 6 razy miał czyste konto, a z pozostałych meczów porażka z Lens i Newcastle, remis z Chelsea i Totkami i wygrana 2:1 z Sevillą. Czyli nie uratował nam w sumie 4 meczów od początku sezonu. W tym feralny mecz z Newcastle. I to jest niezaprzeczalny dowód, że Raya jest błędem Artety takim samym jak Willian? 3 mecze, w których "nie uratował meczu"?
Naprawdę nowy sezon się zaczął i nagle ludzie zaczęli stawiać krzyżyki, o byle pierdołe, na kim chcą.
@Rafson95 napisał: "Arteta miał wizję, że ulepszy grę Arsenalu poprzez dodanie do drużyny bramkarza świetnie grającego nogami. Więc takiego kupił, dał mu grać i okazało się, że wcale nie jest tak świetnie. Ale gdyby teraz przywrócił Ramsdalea do składu przyznałby się do błędu, więc nie chce tego robić.
Ludzka sprawa." @Rafson95 napisał: "Tak samo było np z Willianem. Arteta go mocno chciał, potem się okazało, że gra jedno wielkie gunwo ale i tak grał 3 miesiące, bo Arteta liczył że "zaskoczy"."
Czyli twierdzisz, że Raya gra gówno? W 11 meczach 6 czystych kont, a powinien mieć 7 licząc z Newcastle.
Rozumiem argument, że Ramsdale niekoniecznie dał powód do zmiany, ale sam mówisz, że Arteta chciał ulepszenia, a nie ukarać Aarona. I mamy bardzo dobre wyniki z Rayą w bramce i Arteta jest z niego zadowolony, więc nie wiem skąd tutaj aż taka wojna.




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 29 | 21 | 7 | 1 | 70 |
2. Arsenal | 27 | 15 | 9 | 3 | 54 |
3. Nottingham Forest | 28 | 15 | 6 | 7 | 51 |
4. Manchester City | 28 | 14 | 5 | 9 | 47 |
5. Chelsea | 27 | 13 | 7 | 7 | 46 |
6. Brighton | 28 | 12 | 10 | 6 | 46 |
7. Aston Villa | 29 | 12 | 9 | 8 | 45 |
8. Newcastle | 27 | 13 | 5 | 9 | 44 |
9. Bournemouth | 27 | 12 | 7 | 8 | 43 |
10. Fulham | 28 | 11 | 9 | 8 | 42 |
11. Crystal Palace | 28 | 10 | 9 | 9 | 39 |
12. Brentford | 28 | 11 | 5 | 12 | 38 |
13. Tottenham | 27 | 10 | 3 | 14 | 33 |
14. Everton | 28 | 7 | 12 | 9 | 33 |
15. Manchester United | 27 | 9 | 6 | 12 | 33 |
16. West Ham | 27 | 9 | 6 | 12 | 33 |
17. Wolves | 28 | 6 | 5 | 17 | 23 |
18. Ipswich | 28 | 3 | 8 | 17 | 17 |
19. Leicester | 27 | 4 | 5 | 18 | 17 |
20. Southampton | 28 | 2 | 3 | 23 | 9 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 25 | 17 |
E. Haaland | 20 | 3 |
A. Isak | 19 | 5 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 15 | 4 |
C. Palmer | 14 | 6 |
Matheus Cunha | 13 | 4 |
Y. Wissa | 13 | 2 |
O. Watkins | 12 | 6 |
J. Kluivert | 12 | 5 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Be4Again napisał: "Mnie martwi jedna rzecz. MA w swoim przedsezonowym expose wygłosił, że celem na ten sezon jest zwiększenie nieprzewidywalności w sposobie gry Arsenalu. Póki co uważam, że gra zespołu jest całkowitym zaprzeczeniem przedsezonowych obietnic."
A jak zaczął sezon z Timberem i Parteyem schodzącym z PO do środka to wszyscy uważali Artetę za oszołoma, który kombinuje na siłę.
Ludzie tutaj po prostu chcą mieć Arsenal taki jak rok temu, tylko non-stop wygrywający i to na dwóch frontach. Ale tak się nie da. Bez rozwoju w tej lidze nic się nie uda. W tym przypadku w tamtym sezonie rywale podchodzili do nas jak do dobrej szansy na zgarnięcie nieoczekiwanych punktów. W tym wychodzą z planem solidnej obrony i wyprowadzaniu czasem kontr z nadzieją na skuteczność. Musimy być bardziej wyważeni, żeby dalej wygrywać i tacy jesteśmy.