Komentarze użytkownika Karakurt1995

Tutaj się zgadzam z Wengerem w 100% po co jakieś sztucznie i na siłę tworzone stanowisko, bo w innych klubach tak robią? Jeszcze do niedawna były problemy finansowe i tworzyć kolejne koszta to bezsensu. To czy Wenger powinien być dalej trenerem czy nie, to już inna kwestia, która nie powinna rzutować na trzeźwe spojrzenie w tej sprawie. Dyrektor sportowy to coś w stylu kierownika frytkownicy w KFC.

"Arsenal to ja" - Arsene XIV "Trener Słońce" z dynastii Wengerów.

Tak zupełnie na poważnie to w Arsenalu największym problemem jest brak ambicji u zawodników, poza kilkoma może. Jak czytałem wypowiedź Chamberlain-a przed meczem z Bayernem, że przegramy, to w głowie zrodziła mi się myśl: To po co chłopie w ogóle masz zamiar wychodzić na murawę?
Odnoszę wrażenie, że to nie jedyny kanonier który tak myśli. Jeszcze podupadający autorytet Wengera i ciągle ta sama taktyka, opracowana przez rywali po paśmie sukcesów na początku wieku. Jestem zwolennikiem Wengera, ale albo coś zmieni albo trzeba będzie jego zmienić, niestety.

Nie no przez te 12 lat 2 puchary Anglii były, w ich ilości jesteśmy rekordzistami. :v

W ogóle jestem ciekaw co by się stało gdyby tak Wenger wyjechał sobie na urlop a Steve Bould by przejął na 4 kolejki funkcję pierwszego trenera. Bould grał w obronie w czasach gdy Kanonierzy byli specami w łapaniu przeciwnika na spalone. Może gralibyśmy ustawieniem 5-4-1 a po dwóch bramkach autobus i z bani. Ciekaw jestem jakby eksperci zareagowali na grę pięcioma obrońcami. :v

Kurde miało być, że są silni, ze złości już nie mogę nawet normalnie pisać. :v

Jeżeli do Arsenalu nie trafi trzech piłkarzy, a mianowicie środkowego obrońcy i pomocnika którzy nie są silni oraz postawni żeby móc robić z środka pola jesień średniowiecza to będzie lipa. to liga angielska i tu potrzeba też agresywnych dominatorów oczywiście nie grających chamsko jak Diego Costa. Jeszcze napastnik który będzie strzelał więcej niż 20 goli w każdym sezonie to wtedy możemy myśleć o mistrzostwie a może nawet kolejnym dublecie. Bez tego ani rusz.