Komentarze użytkownika Karas

@call_me: dobra juz nie bede meczyc o twkich ttematach. Dzieki za dyskusję. Lubie o tym rozmawiać :)

@call_me: nadal nie rozumiesz ze mi chodzi o bilogocznie przystosowana dla danego zwierzecia diete. To ze mozesz x czasu zyc na danej diecie nawet bez miesa, nie oznacza ze jest to najwlasciwsza dieta dla zwierzecia. Oznacza to tylko ze nasze organizmy sa niesamowite i sa w stanie przetrwac gorzej lub lepiej na roznego typu pokarmach. I bez tkaich glupich komentarzy jak moja znajoma, bo to tylko pokazuje ze nie rozumiesz o cyzm pisze w peirwszej kolejnosci. Brawa dla niej niech je co chce

@call_me: i zeby nie bylo bilansowana dieta super, tylko niestety sa ludzie ktorzy na takiej zbilansowanej diecie cierpia i nie wiedza dlaczego. I bardziej mi o to chodzi. Moze komus takie informacje przydadza sie do dalszych rozwazan

@call_me: tylko ze kielki nie maja wsyzsktich skladnikow odżywczych plus ich kalorycznosc sprawia ze nie bylbys w stanie dluzszej mierze na nich przetrwac (pomijajac kwestie tego czy jestes w stanie jako człowiek przyswajc nawet te skladniki ktore sa). I tak dyskusja na temat tego do czego dane zwierze jest naturalnie, biologicznie (uklad pokarmowy itp.) przystosowane do spozywania jest przeze mnie poruszana. I blagam bez gadek typu, ze nawet kiełki mozesz jesc i przezyjesz, caly czas chodzi mi o te najlepsza diete do ktorej ty zostales przystoswany jako stworzenie. I tak czlowiek to tez miesozerca jesli spojrzymy na nas układ pokarmowy, ktory tak samo jak innych zwierzat miesozernych (kot, pies, lew) jest przeznaczony do trawienia i przyswajania witamin z miesa, podorbow.
Oczywiscie jestesmy tylko ludzmi i to ze uwazam ze najdoskonalsza dieta z biologicznego punktu widzenia jest mieso, nie oznacza ze nie mozna sobie pozwolic na inne smakolyki.
Kielki = niedobory
Mieso = brak niedoborow
Oczywiscie jakosc tego miesa (co jadlo, jak żyło itp.) ma bardzo duze znaczenie.

@call_me: Dobra jak już piszesz, że mięso i podroby zwierzęce, nie posiadaja wszystkich niezbędnych składników odżywczych, to prosze napisz mi których nie dostarczają. I tak, dieta miesna istnieje, nazywa się carnivore diet. Na dobrą sprawę mógłbyś jeść tylko tkankę mięsna zwierzecia, pić wodę i byś żył. Oczywiscie nie polecam tylko tego jeść, ale pierdzielenie że warzywa i owoce są niezbędne jest bzdura z naukowego punktu widzenia.

To, że pies jest w stanie przeżyć x czasu na chlebie nie oznacza, że jest wszystko żercą. Na dobrą sprawę każde zwierze jest wszystko żerne, bo w naturze nawet krówka i koń Ci zjedzą mięso, jesli od tego zależeć będzie przetrwanie, a nawet i same z siebie. Mówiąc o diecie jakiegoś zwierzęcia patrzymy na to do czego został stworzony żeby spożywac. I tak pies to 100% mięsożerca jak wilk. Nie nazwiesz chyba jelonka bambo (roślinożerca) wszystkożercą, bo zdarzy mu się zjeść ptaszka.

Pies = mięsożerca
Wniosek:
Karmimy mięsem surowym/gotowanym, a nie karmą co obok mięsa nie stała.
Nie stać na taką dietę?
Nie posiadaj psa.