Komentarze użytkownika KubasFCB

Małe sprostowanie do autora podsumowania meczu. To nie Suarez, tylko Neymar asystował Messiemu przy pierwszej bramce. Luisito brał w tej akcji istotny udział, ale polegał on na wyprowadzeniu kluczowego podania do Brazylijczyka, po czym ten wyłożył piłkę Leo.

Arsenal z jednej strony uchodzi za najbardziej skąpy spośród czołowych klubów Europy, a z drugiej, kiedy sytuacja Diaby'ego wygląda tak, jak wygląda na przestrzeni lat, współpraca z takim zawodnikiem to nic innego jak czysta strata milionów funtów na rok.

Abu poniekąd rozumiem, bo póki może trzaskać kasę, to robi to - wielu innych na jego miejscu też by tak zrobiło, nie ma się co oszukiwać. Jednak zarząd, sztab szkoleniowy, przede wszystkim Wenger, powinni w końcu wyciągnąć pewne wnioski: jeżeli piłkarz w relatywnie młodym wieku sypie się notorycznie, to coś jest nie tak... pod względem zdrowotnym nie jest predysponowany do gry na najwyższym poziomie, zwyczajnie jest na to za słaby - co za tym idzie, nie jest w stanie wykonywać należycie pracy, z jaką mu się porządnie przecież płaci.

To nie są jakieś drobne urazy przecież, ale seria poważnych kontuzji, które wykluczały go na długie miesiące, nieraz sezony. Od jakiegoś czasu jego kariera to operacje, zajęcia rehabilitacyjne z przerwami na kilka meczów w pierwszej drużynie, po których wszystko zaczyna się od nowa. Talent Abu może mieć, nie spieram się o to, bo faktycznie, kiedy już grał potrafił się na boisku wyróżniać, mimo że nie gra na pozycji, która częstuje z reguły kibiców rozmaitymi fajerwerkami wizualnymi, ale jego ciało nie jest w stanie sprostać wymogom, które powinno spełniać ciało sportowca, bo tu już nie można mówić o pechu - taka ilość tak poważnych kontuzji nie jest po prostu normalna.

@Ars3n
W tamtych czasach grało się "ciężko" - dosyć śmiały wniosek, kiedy analizuje się masę hokejowych wyników, które wówczas padały. Może to nie było to szaleństwo, co na początku wieku, ale w Szwencji w 1958 roku na przykład w meczu o trzecie miejsce i finale padło łącznie 16 bramek, nie mówiąc już lidze brazylijskiej i drużynach z jakimi tam w najrozmaitszych turniejach mierzył się Santos Pelego.

@Brac0
Widziałem najpiękniejszą bramkę w karierze Messiego z Getafe na 2-0, którą chyba widzial każdy, gdzie poza dryblingiem popisał się właśnie szybkością, ogrywając 6-7 zawodników z przedmieść Madrytu pokonując dystans około 50 metrów.

Tutaj jest ponad 10 minutowy filmik skupiający się właśnie na jego szybkości
youtube.com/watch?v=Fy_H3GidfBk

Poza tym nigdy w życiu nie widziałem piłkarza, który byłby wolny, a miał dobre przyspieszenie, to się przecież totalnie wyklucza, a taką charakterystykę przypisujesz Messiemu.

Messi ma słabą szybkość? Please. On z piłką przy nodze nie daje się doganiać wielu przeciwnikom, co dopiero bez piłki. Nie jest to najszybszy zawodnik na świecie (nie wiem, kto nim aktualnie jest), ale szybkości i zwrotność to jedne z jego największych atutów, które powodują, że samym balansem ciała potrafi ograć rywala. Do tego wbrew pozorom to jest bardzo silny piłkarz, nawet szarpany za koszulkę i wybijany z rytmu potrafi utrzymać równowagę pozbywać się obrońców, których zdarza mu się w ten sposób "holować".

Korekta do tego co mówi Wenger (albo wywiad był przeprowadzany wcześniej). Messi w tym roku ma już 82 gole, jest 4 bramki od pobicia rekordu wczechczasów Gerda Mullera, który napakował dla Bayerny i reprezentacji Niemiec 85 goli w 1972 roku.

@Lukiner
A Messi to nie potrafi sam dryblować? W statystykach udanych dryblingów na mecz przewodzi w Hiszpanii zdecydowanie, zostawiając w tej dziedzinie Ronaldo daleko w tyle.

Portugalczyk za czasów gry w United był w znaczym stopniu innym piłkarzem, który faktycznie potrafił dryblingiem się wyróżniać, bo na nim w większej mierze opierał swoje boiskowe poczynania. W Madrycie to zupełnie co innego, najczęściej piłka przed siebie i jazda do przodu, w ten sposób w ogóle udaje mu się unikać konfrontacji z zawodnikami rywala. Nie twierdzę, że "kiwać" się nie potrafi, bo od czasu do czasu faktycznie zrobi sobie w ten sposób miejsce do strzału albo dośrodkowania, ale nie ma porównania do ogrywania 2,3 czasem 4 zawodników przez Messiego na niewielkiej przestrzeni, np. przed polem karnym rywala.

A już gadanie, że Leo jest uzależniony od podań Xaviego i Iniesty zakrawa na kpinę, równie dobrze można odwrócić rozumowanie, że nie mieli by dziś tylu asyst, gdyby idealnie do nich nie pokazywał się Messi, to wszystko opiera się na współpracy i zgraniu, ale nie od uzależnienia się od kogokolwiek. Ile to razy czyta się na przemian, że bez Messiego czy Xaviego tej drużyny by nie było, a sedno jest w tym jak 11 piłkarzy potrafi razem tworzyć kolektyw, na przykład Cesc ostatnio często gęsto zastępuje "6" Barcelony w wyjściowym składzie i nie widać większej różnicy w grze. W zeszłym sezonie np. to Alves, nie Xavi najczęściej dogrywal Messiemu na bramki, ktoś twierdzi, że gdby nie Brazylijczyk, Pchła grałaby słabo? To pokazuje, jak łatwo zawierzać jakimś dziwnym mitom, bo to o wiele łatwiejsze od ich rzetelnej weryfikacji.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że Messi bardzo dużo nauczł się od Andresa czy Xaviera. Swego czasu, choć był już przebojowym graczem, głównie skupiał się na rajdach ze skrzydła, podaniach z boku albo strzałach, dziś bardzo często gra w samym środku formacji Barcelony, z tamtąd posyłając multum asyst, czy to za kołnierze obrońców, czy to idealne prostopadłe piłki, których Iniesa i Xavi by się nie powstydzili (BTW był też najlepiej asystującym piłkarzem Barcelony w ostatnim sezonie, a do tych 82 goli w roku 2012 dołożył prawie 30 asyst, co też stawia go na pierwszym miejscu pod tym względem w Europie, o czym wspomina się nadto rzadko).

EDIT:

livefootball.ws/984-manchester-city-arsenal.html

BTW polecam stronę z linkami do Sopcasta
http://livefootball.ws/984-manchester-city-arsenal.html

Co prawda ruski komentarz, ale jakość i stabilność świetna.

Zapowiada się świetne spotkanie. Macie szanse wyrwać punkty, bo City w spotkaniu z Realem potwierdziło, że na pełne obroty w tym sezonie jeszcze nie weszło, dodatkowo marnie u nich z koncentracją i dyscypliną taktyczną.

Przeczuwam bramkę Cazorli z wolnego dzisiaj, która da Kanonierom w najgorszym razie punkt.

@Midgardsorm
Analogicznie pewne osoby z zarządu, z którymi kontakty może mieć na przykład wymieniony przez Ciebie John Cross, nie chcieli stawiać swojego otoczenia w złym świetle. Chyba, że info pochodzi od jakiegoś członka sztabu szkoleniowego, ale i on spokojnie może za klubem w tej sytuacji stać murem.

Ja widząc zaagażowanie w grze Songa, którym odznaczał się przez cały poprzedni sezon, nie bardzo jestem w stanie uwierzyć w manianę, jaką rzekomo odwalał na treningach.

Swoją drogą pisałem tutaj o tym przed tygodniem, kiedy pisząc o pewnym już transferze stałem się obiektem drwin. Niebywałe, jak nastawienie wobec piłkarza, którego ubóstwiano może zmienić o 180 stopni w pewnych sytuacjach w kilka dni. Lepiej poznać kilka wersji wydarzeń, zanim sformułuje się swoją opinię, bo w tym momencie zdajecie się zawierzać zarządowi, który przez ostatnie kilka dni z kolei równacie z błotem.

Hmm, to jest jedna strona medalu, wersja zarządu. Zupełnie inną przedstawił Darren Dein, agent Alexa. Ciekawe, gdzie leży prawda.

Będzie miał na razie nr 25, ostatni dostępny z puli numerów pierwszego zespołu. Wyższe zarezerwowane są dla talentów z Barcelony B. Nie słyszałem nigdy o takiej ekipie jak "Farsa B". Jakiś wasz lokalny rywal?

@Azulgrana
Nie wiem, czy nie napisałem tego wystarczająco wyraźnie: NIE STAWIAM ŻADNEGO PORTALU ZA WZÓR. A więc i nie stawiam za taki wzór fcbarca.com.

@Marzag
Na fcbarca.com wielu użytkowników wypowiada się konstruktywnie, tylko trzeba czytać więcej niż kilka losowych postów. Tutaj po nieudanym meczu też będę Ci w stanie wskazać masę "niekonstruktywnej" krytyki.

BTW Naprawdę dobrym pomysłem byłoby uruchomienie forum na stronie. Z doświadczenia wiem, że robi to olbrzymi pożyteczny odsiew imbecyli, którzy wypowiadają się w komentarzach, a konieczność rejestracji na forum już jakby przekracza ich możliwości. Z ogółu komentarzy na fcbarca.com z pewnością nie jestem dumny, ale też naprawdę nie dostrzegam większej różnicy w zestawieniu z innymi portalami tego typu. Jednakowoż poziom wypowiedzi i wiedzy na samej stronie fcbarca.com, a na jej forum, to niebo a ziemia. Warto byłoby tutaj naprawdę spróbować, a i dyskusja bardziej komfortowa, bo Twoja wypowiedź nie jest w kilka minut zepchnięta na 3 stronę komentów po newsem.

@mallen
Poziom rozmów znacznie wyższy, z walającymi się wszędzie jednozdaniowymi wypowiedziami naszpikowanymi "Srarcelonami", "Farcelonami", "****onami" i reszcie inwencyjnych epitetów, których teraz nie mogę spamiętać? Proszę Cię. Nie stawiam żadnego portalu za wzór, ale akurat to, że tutaj sezonowców wielu nie ma (bo nie ma), nie idzie w parze z poziomem wypowiedzi w ogóle. Jest taki sam, jak wszędzie.

@AtheneWins
Plus fakt, że Deportivo na początku tego tysiąclecia potrafiło "pogodzić" Barcę i Real w wyścigu o trofeum mistrzowskie.

No i jeszcze personalnie, mały plusik za utarcie nosa Galacticos w finale Pucharu Króla rozgrywanym na Santiago Bernabeu. Królewscy musieli przechować fajerwerki w magazynie na inną okazję, bo fety byli bardziej niż pewni tego dnia.

@BarcaOne
+1 do rankingu na najgłupszy komentarz roku. Na pewno o niczym innym żaden kibic Kanonierów nie marzy, niż o oglądaniu swojego byłego ulubieńca w koszulce Barcelony i najpewniej całującego jej herb (w Hiszpanii jest taki zwyczaj na prezentacjach, nie wiązałbym z tym swoją drogą jakichś wielkich przesłań). Wróżę Ci tutaj krótką internetową "egzystencję".

Nie lekceważył bym tego, co napisał arsenalForever84, tzn. że z odejściem Songa, w Arsenalu nie ostał się już żaden zawodnik, którego agentem jest Darren Dein, syn byłego wiceprezesa Kanonierów - Davida Deina. To symptomatyczne, że cały eksodus jego podopiecznych z klubu dokonał się w zaledwie dwa lata.

Jak dla mnie, ściąganie z Realu Sahina nie jest najlepszym pomysłem. Ogólnie rzecz ujmując, rzadko zdarza się, żeby wypożyczony zawodnik z jednego wielkiego klubu do drugiego, wybijał się w nim, decydował o grze drużyny, wdzierał się przebojem do podstawowej jedenastki. Baptista jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Jeśli już sprowadzać kogoś na miejsce Songa, to od razu kupić, zapewnić sobie usługi danego piłkarza na dłużej. Dlatego opcja "M'vila" wydaje mi się bardziej słuszna.

Całkiem możliwe, że uda Wam się ściągnąć Francuza, ale raczej za znacznie większe pieniądze, niż myślicie z jednego prostego powodu - po raz kolejny doszło bowiem do sytuacji, w której Arsenal traci kluczowych zawodników na starcie sezonu, i teraz kogo by nie chciał sprowadzić, to potencjalny sprzedawca następcy straconego zawodnika doskonale zdaje sobie sprawę z desperacji, która powoduje kupca, żeby jak najszybciej kogoś sprowadzić i koniec końców Arsenal zapłaci więcej pieniędzy, niż w momencie, kiedy negocjacje zaczęły by się na początku okienka transferowego, a nie pod jego koniec.

Ja tylko nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego przy rzucie wolnym, niedaleko od bramki, pod kątem do niej idealnym na wpakowanie piłki do siatki, oddano jego wykonanie Podolskiemu, który nigdy mi się jako genialny egzekutor tego stałego fragmentu nie jawił, zamiast zostawienia go największemu kozakowi na świecie, jeśli chodzi o wolne, czyli Cazorli? Przecież to jest jego znak firmowy, w Hiszpanii nie miał sobie w tym elemencie równych, i takie bramki mogą przesądzać o cholernie ważnych punktach w spotkaniach takich jak właśnie to z Sunderlandem, gdzie przeciwnik stawia na toporną defensywę.

@Dekarz123
Tutaj masz link w świetnej jakości po polsku już tutaj był wrzucany BTW:

i-stream.pl/articles.php?article_id=47

livefootball.ws/

Tutaj macie linki do rosyjskich transmisji sopcastowych z meczów różnych lig, przeważnie w bardzo dobrej jakości. Niestety po rosyjsku, ale jeśli komuś nie będzie to przeszkadzało, to obraz całkiem całkiem. Do oglądania, jeśli pod ikoną meczu pojawi się zielony napis "online"

@Oggy
Z Portoryko Cazorla grał nieźle, świadczy o tym bramka i kilka ciekawych akcji, ale akurat po takich meczach, które Hiszpania musi odbyć na siłę (nie wiem czy to był ich jakiś sponsorski obowiązek, inaczej nie mogę wytłumaczyć podróży za ocen, żeby pograć z średnim rywalem tuż przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek).
Ogólnie drużyna Hiszpanii jest dość specyficznie ustawiona. Nikt nie wie, dlaczego del Bosque upiera się na grę dwoma DMami (Busquets i Alonso), ale jak widać, jego decyzji bronią świetne wyniki, przez co dyskusja o taktyce cichnie. Niemniej przez grę dwoma DMami właśnie cierpią tacy genialni zawodnicy jak właśnie Cazorla, Mata, Navas czy Pedro i są na ogół zmiennikami. To jest naprawdę doborowe towarzystwo zmienników, wszyscy wiemy jak świetny sezon rozegrał ostatnio Juan Mata na Wyspach, mimo to na ostatnich ME rozegrał zaledwie kilka minut. Mimo wszystko ci zmiennicy byliby podstawowymi zawodnikami chyba każdej innej reprezentacji, i del Bosque o tym wie, dlatego zawsze podkreśla ich ważną rolę - no i faktycznie, móc w trudniejszych momentach wprowadzić takich kozaków, to komfort, na jaki żaden inny trener nie może sobie pozwolić. A jeśli idzie o przyszłość, to jestem pewien, że Cazorla jeszcze wskoczy do podstawowej "11" kadry Hiszpanii, bo rywale do nich doskakują coraz bliżej, ostatnio prawie udało się Portugalii, i taki genialny egzekutor wolnych, a do tego bardzo kreatywny zawodnik w polu okaże im się niezbędny.

Takie małe sprostowanie do wszystkich. Ultimatum postawione przez Songa zarządowi Arsenalu nie jest moim wymysłem, choć nie jestem również pewien w 100% co do wiarygodności źródeł, które o tym donosiły, a donosił na przykład na swoim koncie twitterowym AFCAMDEN, do zweryfikowanie przez bardziej obeznanych tutaj użytkowników, czy jest to źródło wiarygodne czy też nie. W każdym bądź razie, dla mnie jest logiczne, że Alex wywarł nacisk na dotychczasowego pracodawcę, bo coś zmusiło Arsenal do podjęcia negocjacji z Barceloną w sprawie bardzo ważnego dla nich zawodnika, do tego jeszcze za faktycznie niską cenę jak na jego potencjał i to przed samym rozpoczęciem sezonu.

@Marzag
Skąd pomysł porównywania w ogóle Songa i Cazorli? To zupełnie inna pozycja na boisku. Hiszpan jest zawodnikiem na wskroś ofensywnym, czasem wróci się za piłką jak każdy szanujący się ofensywny skrzydłowy czy pomocnik ustawiony tuż za napastnikami, ale nijak ma się to do obowiązków defensywnych DMa, czy nawet typowego środkowego pomocnika.

@pajdi
Zgoda, że Song jest wart więcej niż 20 mln euro, ale zestawienie sytuacji Alexa i postawy w negocjacjach Arsenalu z tą Martineza i Bilbao nie ma za bardzo sensu. Mertinez nie rwał się do wywierania jakiejkolwiek presji na zarząd w kwestii swojego odejścia, a jak sądzą Song razem ze swoim agentem to zrobili. Stąd też duża otwartość Arsenalu na jego sprzedaż, co mnie na początku dziwiło, ale teraz układa się w logiczną całość. Gdyby Kameruńczyk miał obojętny stosunek do tego, czy ma zostać sprzedany czy nie, to negocjacji z Barceloną w ogóle by nie było. Takie czynniki jak wola opuszczenia klubu przez piłkarza mają kluczowe znaczenie w kontekście jego ceny. A jeśli wierzyć doniesieniom mówiącym o tym, że zarówno piłkarz jak i jego agent, postawili wręcz ultimatum, że jeśli do transferu nie dojdzie, nie zawodnik nie będzie grał, zupełnie stawia klub pod ścianą. Oczywiście abstrahując już od moralności takiego postępowania. Stąd zapewne 20, a nie 30 mln jakie za niego możecie dostać.

Martinez to nie jest piłkarz, za którego można zapłacić 40 mln euro, tylko klub, który ma olbrzymie ciśnienie na jego zakup pozwoliłby sobie na taki wydatek, jak np. Bayern, ale raz jeszcze zaznaczę, że Javierowi to, czy zostanie na ten sezon, czy odejdzie do lepszego zespołu było z grubsza obojętne, co w ogóle nie ułatwiło potencjalnemu kupcowi sprawy. Barcelona wobec takiej sytuacji się wycofała, Monachijczycy są jak widać bardziej zdesperowani.

Chętnie obejrzę sobie dzisiaj starcie Kanonierów z Sunderlandem, jak zawsze, o ile nie koliduje to z meczem Barcelony. Ciekaw jestem bardzo zwłaszcza tego, jak wypadną Wasze nowe nabytki. Wiadomo, że nie zawsze od pierwszego meczu nowi piłkarze grają na swoim normalnym, w tym przypadku bardzo wysokim poziomie, ale np. jeśli chodzi o Cazorlę nie będzie to miało żadnego znaczenia, jeśli będzie miał okazję do użądlenia z rzutu wolnego. W ogóle, jeśli bym mial pewność, że Arsenal dostanie w tym meczu z dwie, trzy okazje do wykonywania rzutu wolnego w pobliżu bramki rywala, mógłbym postawić duże pieniądze, że Hiszpan strzeli gola w ligowym debiucie. Jeśli chodzi o wykonywanie tego stałego fragmentu gry, w mojej opinii, jest najlepszy na świecie.

Jednak Barcelona zapłaci trochę więcej za Songa. 16 mln funtów + 4 mln funtów zmiennych. Czyli praktycznie 20 baniek na przestrzeni sezonu zostanie wypłaconych.

@filip999
Nie wiem, w jakiej walucie podajesz kwoty, ale najpewniej skończy się na tym, że Barcelona da 20 mln euro.

Jeśli odejdzie to minimum za 18 baniek, nawet do 20.

Abstrahując od przekazu tego newsa, nie sądzicie że treść jest trochę oderwana od rzeczywistości? Jak Bartolomeu mógł złożyć "niezapowiedzianą" wizytę? Można wpaść niezapowiedzianym z ofertą w ręku opiewającą na kilkanaście mln euro?

Ktoś sobie to wyobraża:
- ding, dong (na Emirates przed bramą)
- tak?
- To ja Jose Maria Bartolomeu, byłem tu rok temu po Ceska, wpadłem z ofertą za Songa przy okazji zwiedzania Londynu, można?
- eee... Pan był umówiony?
- nie, nie, ale pomyślałem sobie, że zrobie Wam niespodziankę swoją wizytą, rok temu było miło, Londyn fajne miasto i w ogóle, pomyślałem, że zajrzę
- yyy... proszę wejść, zaraz zrobię herbatę i pójdę do szefa, nie wiem czy nie jest teraz zajęty...
- no problem, mogę poczekać, nie śpieszy mi sie, samolot mam dopiero późnym wieczorem
- już otwieram domofonem, proszę zaczekać przy schodach, ammm... zaraz ktoś tam na dół zejdzie.

Seriously?

Rafson95
Dla sprostowania: nie było tak, że Barcelona sobie przypomniała o Fabregasie dopiero w momencie, kiedy ten wyróżnił się w Arsenalu. Chciałbym przypomnieć, że Cesc przechodził do Londynu jako najlepszy zawodnik młodzieżowych Mistrzostw Świata, gdzie został królem strzelców, więc w żadnym przypadki nie był to piłkarz anonimowy w środowisku klubu z Katalonii. Nie można było przedstawić żadnej kontroferty dla tej, którą przedłożył mu Arsenal, bo zabraniało tego prawo - prawnie nic nie można było zrobić, żeby młodziaka zatrzymać w klubie, bo formalnie nie wiązała go z nim żadna umowa. To oczywiste, że nadużyciem jest tutaj używanie słowa "kradzież", a sam Cesc i jego rodzina nie byli do niczego zmuszeni, ale takim samym nadużyciem jest twierdzenie, że na Camp Nou do czasu odejścia młodego Hiszpania nikt się o niego nawet nie potknął.

@Shinev
W żadnym razie nie każę Wam wierzyć w źródła katalońskie, które określam jako sprawdzone. Ktoś mnie spytał na jakiej podstawie twierdzę, że transfer jest przesądzony, więc odpowiedziałem.

@Marzag
Dawaj no mi tutaj pierwszy lepszy przykład, gdzie kogoś mieszam z błotem, albo sieję ferment. Czasem odbiję piłkę, kiedy po raz setny puszcza się do mnie wiązankę z gimnazjum, ale nigdy tutaj nikogo wprost nie zwyzywałem, takie rzeczy w pewnym wieku nie dają satysfkacji, za jakiś czas może się przekonasz.

@malyglod
Saga Ceska, sagą Ceska, ale nie pisałbym tutaj o Songu, gdyby dotyczyły go tylko plotki. Tak długo, jak pisały o tym tylko katalońskie szmatławce prześcigające się w co ciekawszych tytułach na okładce, w ogóle sprawa po mnie spływała. Dopiero kiedy konkretne info podały źródła, które stawiają bardziej na rzetelność i jakość, a nie ilość, potraktowałem to poważniej. Sam jestem zdziwiony tym, w jakim tempie toczą się sprawy związane z zakupem Kameruńczyka, ale być może ma to związek z tym, że Barca całe lato zapatrywała się na Martineza, za którego jednak Bilbao życzy sobie kosmicznych pieniędzy, więc nie mając wiele czasu błyskawicznie zajęła się Songiem. Najbardziej jednak zaskakuje mnie reflektowanie zarządu Arsenalu na błyskawiczne załatwienie sprawy.

@Arsenalfcfan
Przecież o bliskim przejściu Songa do Barcy pisał wczoraj na twitterze Guillem Balague, dziennikarz Sky Sports, zachęcając do oglądania najbliższych wiadomości...

* MundoDeportivo jest bardziej stonowane.

@karlo
Jestem pewien. Ma już długie lata doświadczenia w odcedzaniu morza plotek od rzetelnych informacji w katalońskich mediach. Internetowych wydań ich dzienników nie ma co czytać, SPORT pisze bajki, MundoDeportivo jest trochę mniej stonowane. Za to katalońskie radio RAC1 zawsze podaje sprawdzone info, choć robi to rzadko, no ale właśnie konkretne informacje odnośnie transferów pojawiają się nieczęsto.

Wczoraj podali informację, że do Londynu negocjować transfer Songa pojechał Jose Maria Bartolomeu, znany Wam może odrobinę z czasów sagi o Cesku. Negocjacje są bardzo zaawansowane, Arsenal nie chciał w rozliczeniu dostać ani Tello ani Afellaya, ale obawiam się, że być może Barca odda Rafinhę, młodszego brata Thiago, wymiatacza. Niemniej transfer zostanie dopięty na bank, RAC1 nie bawi się w opowiadanie bajek, o transferach donosi raz na tydzień, dwa, za to konkretnie.

@karlo
My już mówimy praktycznie o fakcie dokonanym. Sam Song robił najmniej problemów przy tym transferze, zarząd Arsenalu niewiele mniejsze, skoro zgodził się na +/- 16 mln euro. Kogoś od nas dostaniecie, nie wiadomo kogo, ale nie będzie to ani Afellay, ani Tello.

Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom RAC1, to Song został sprzedany do Barcelony za mniej niż 14 mln funtów (16 mln euro).

Mowa o 16 mln euro, na jakie dogadały się oba kluby.

Nawet Guillem Balague pisze o tym na swoim twitterze (raczej twitterowy troll to z niego nie jest).