Komentarze użytkownika KubasFCB

Arsenal_1886

To nie ten Suazo o_O ...

Orandzo, w tym wypadku brak wypowiedzi ze strony Ceska jest jednoznaczny. Nie chce tego robić kibicom i oficjalnie mówić o odejściu, ale Wengerowi już tak, co powierdził Guardiola na ostatniej konferencji. Gdyby chciał zostać, to co za problem po prostu o tym powiedzieć, tak jak np. robi to Messi, kiedy po raz 352 pyta się go o jego przyszłość i ewentualne odejście z Barcelony.

@ste100

Ten "gość z Barcy" to wiceprezydent klubu odpowiedzialny za negocjacje transferowe - Josep Maria Bartomeu, i on JUŻ jest w Londynie. Najpierw ma negocjować z Chelsea sprzedaż młodego talentu Barcy B - Oriola Romeu, a następnie przedstawić zarządowi Arsenalu nową ofertę za Ceska.

Wenger potwierdził, że Fabregas na pewno nie poleci do Niemiec z powodu kontuzji. Odnośnie jego transferu do Barcelony sytuację określił jako "no comment".

pietruch
Rozwiązałeś kod Leonarda da Vinci w moim nicku, w nagrodę otrzymujesz ode mnie oficjalną pochwałę, o! :)

Charles, ja nie dostrzegam w stwierdzeniu, że Johan często wypowiada się o sprawach klubu nic złego, zwłaszcza jeśli się ich o nie pyta, to Wy uważacie, że zawodnik nie powinien tego robić, tak dla przypomnienia.

Johan to mógłby za rzecznika prasowego Arsenalu robić, tyle jego wypowiedzi o sprawach bieżących ostatnio...

Wg The Independent Cesc nie poleciał na mecz z Kolonią ze zespołem. W Londynie jest już wiceprezydent Barcelony, odpowiedzialny za negocjacje transferowe Josep Maria Bartomeu.

ByQu, potwierdzić mogę, że w Londynie jest Josep Maria Bartomeu, wiceprezydent Barcy, człowiek odpowiedzialny za negocjacje transferowe w klubie. Po pierwsze przybył tam sprzedać Oriola Romeu do Chelsea, po drugie, przedstawi Arsenalowi nową ofertę za Ceska.

@Qbek
Afellay zabłysnął w PSV jako ofensywny pomocnik, w kadrze Holandii też często tam grywał, z konieczności był wystawiany na skrzydle. Sam w pierwszym oficjalnym wywiadzie po transferze do Barcelony stwierdził, że jego nominalną pozycją jest "atakujący pomocnik".

A Pedro został wprowadzony do składu przez Pepa, który prowadził go jeszcze w Barcelonie B. W pierwszym sezonie ludzie się dziwili, że grywa w podstawowym składzie, ale generalnie uciszył krytyków, gdy wygryzł ze składu, jak domniemam znanego tutaj, niejakiego Thierry'ego Henry. Jak na skrzydłowego ma świetne statystyki, sporo bramek i asyst, a do tego bardzo czynnie udziela się w destrukcji. Strzelał gole w bardzo ważnych meczach. To nie jest przypadkowy zawodnik w układance Guardioli.

@Seraphee - jakby w Londynie było takie ciśnienie na transfer Maty, jak w Barcelonie na sprowadzenie Ceska, jeszcze byś się zdziwiła, ilu nagle zawodników Arsenalu wypowiadałoby się, że chętnie by go widziało w klubie (przepraszam - wrzeszczałoby, bo dla Ciebie odpowiedzieć dziennikarzowi, że dany zawodnik jest bardzo dobry, i dobrze byłoby go mieć u siebie to już wrzask, ale przez wzgląd na Twoją płeć jestem w stanie taką pokrętną logikę zrozumieć).

Ludzie dlaczego zachowujecie się jak dzieci i pieprzycie jak poplątani? Przecież to nie jest tak, że nagle postanowił powiedzieć, iż nie może się doczekać na Ceska po czym udał się do najbliższej rozgłośni radiowej czy telewizji, siłą wdarł się na antenę i zadarł się mikrofon, że chce Fabsa w Barcelonie. Cała Katalonia żyje tym transferem, wszyscy w klubie, działacze, trenerzy, piłkarze są wypytywani o swoje zdanie na każdym kroku. Mają odpowiadać, że nie chcą Katalończyka u siebie, kiedy każdy zespół na świecie, chciałby żeby Cesc do niego dołączył? Myślcie trochę logicznie, a nie żryjcie jak ta ciemna masa wszystkiego, co wam się podaje.

Analogicznie wszyscy mogą nazwać każdego piłkarza Arsenalu zadufanym w sobie, pewnym siebie, aroganckim i chamskim bufonem, tylko dlatego, że pytany o to, czy klub z Północnego Londynu ma szanse na tytuł, odpowiada, że tak - cóż to za przykład zarozumiałości, nadmiernej pewności siebie i braku szacunku do innych rywali, którzy przecież też chcą walczyć o mistrzostwo i nie życzą sobie, by ktoś twierdził, że nie wygrają (bo mówi, że wygra jego zespół). Popadacie w jakąś paranoję, manię, nerwicę nie wiem jak to nazwać, wyjdźcie na chwilę z siebie, stańcie obok i sami siebie posłuchajcie.

@Diabliica

No właśnie, jak oni śmią w ogóle! Zawsze kiedy są pytani o Ceska (a są pytani na każdym kroku) powinni mówić, że nie życzą sobie zdrajcy i bezjajowca w klubie, ot co!

To ma sens...o.O

grand92 ale ty *******isz naprawdę. Jak Barcelona mogła nie wiedzieć o geniuszu Fabregasa przed oddaniem go do Arsenalu, skoro jeszcze w jej barwach został najlepszym piłkarzem na MŚ U17 w Finlandii i królem strzelców tej imprezy? Nie dało się go zatrzymać i tyle, ale pieprzenie, że pozbyła się go lekką ręką to po prostu bzdura.

Ja czytałem tę wypowiedź w hiszpańskich mediach, bezpośrednio relacjonujących tę konferencję i nie nie użyli tego słowa.

Zwracam jednak honor - właśnie przesłuchałem wywiad na ONA-FM i faktycznie, po tym jaki Xavier mówi, że nie chciał urazić ani Wengera, ani Arsenalu, pada słowo "absurdo". Jednak go użył.

@beliar

W wieku Ceska Xavi był już mistrzem Hiszpanii i do spółki z Ronaldinho właśnie wyciągał Barcelonę z wielkiego kryzysu w sezonie 2003/2004 mając na koncie ponad 200 występów w Dumie Katalonii. Pisanie, że wtedy nic nie znaczył to nieudolna manipulacja.

Ja nie wiem, kto tam w tym talkSPORT te wywiady z hiszpańskiego tłumaczy, w jego wypowiedzi w ogóle nie padło słowo "absurd"...

Zapewne jednym z trzech piłkarzy nominowanych będzie Xavi, więc skoro już o nim mowa, to dziś przeprosił za swoją wypowiedź o cierpiącym Cesku, tłumacząc że jego intencją nie było urażenie ani Wengera, ani Arsenalu.

Co do nagrody, gdyby przyznawaną ją równocześnie z Złotą Piłką, czyli ponad pół roku temu, zapewne wygrałby Sneijder albo Xavi, Holender za zeszły sezon, w którym poprowadził Inter do zwycięstwa w LM (choć w obecnym sezonie bardzo średnio mu szło), drugi raczej za całokształt, bo kolejnej okazji już nie będzie miał. Jednak teraz dziennikarze muszą mieć w pamięci postawę Messiego w LM, zwłaszcza w meczach z Arsenalem, Realem i MU, ciężko wobec tego spodziewać się innego werdyktu niż właśnie tryumf Argentyńczyka.

O kurka, nie powiem, to byłby prawdziwy megatransfer Arsenalu, bo przyszedłby piłkarz przynależący do światowej klasy już od kilku lat, a nie dopiero aspirujący do niej, jak np Gervinho.

@Lebowski, Qbek

Podobnie jak Wy uważam kwotę 26 mln funtów za śmieszną, nie wiem czym kierował się Rosell składając ją, może chciał zobaczyć, czy negocjacje w ogóle są możliwe, czy sytuacja w porównaniu do tej sprzed roku się zmieniła. Nie wiem, jak zarząd Arsenalu zapatruje się na kwestię tzw zmiennych w kwocie oferowanej za Ceska. W przypadku np Alexisa, są one olbrzymie, rzędu 12 mln przy bazowych 27-28 mln. W takim przypadku kwota, jaką Barcelona będzie gotowa zapłacić za Fabregasa spokojnie może wynieść grubo powyżej 40 mln. Ciężko jednak przewidzieć, jakie będą szczegóły porozumienia, jeśli w ogóle do niego dojdzie.

@Lebowski - uważam, że 50 mln za każdego zawodnika to dużo. Sytuacja na rynkach transferowych w ostatnich sezonach uległa destabilizacji. Nasza też w tym zasługa, wiadomo że Perez zakupami Ronaldo czy Kaki powywracał wszystko do góry nogami, ale my swoimi zakupami Ibry czy Villi nie pomogliśmy cen unormować. Jednak i w Premier League ostatnio się szaleje. Ponad 30mln funtów za Berbatova, 35 mln za Carolla (z całym szacunkiem, połowy tych kwot nie są warci) czy Torres (w ogóle masakra 50 baniek i jedna bramka). Myślę, że 40 mln za Ceska to cena o tyle dobra, że uwzględniająca jednocześnie jego pozycję w drużynie, klasę jaką prezentuje mimo młodego wieku w skali światowej (IMO drugi rozgrywający po Xavim na świecie, mający wszelkie predyspozycje, by go prześcignąć), ale również chęć jego odejścia (o ile wiedzą o niej zarządy obu klubów, a z wypowiedzi Guardioli wynika, że tak jest), która nie może nie mieć wpływu na negocjacje, średni ostatni sezon (w przypadku większości piłkarzy mówilibyśmy o bardzo dobrym, ale Katalończyk poprzednimi postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, dlatego ostatni sezon był względnie średni) no i niepokojące problemy z kontuzjami, które nie wiadomo, czy sztab medyczny Barcelony potrafiłby zneutralizować (mimo że z wątłych swego czasu Iniesty i Messiego zrobił cyborgów). Taka jest moja opinia. Każdy równie dobrze może uważać nawet 50 baniek za niesatysfakcjonujące, aczkolwiek to nie my prowadzimy negocjacje, i nie do końca również świadomi jesteśmy złożoności mechanizmów kierujących rynkiem transferowym.

Guardiola rok temu praktycznie w ogóle na ten temat się nie wypowiadał, teraz jest skory do rozmowy, ten fakt nie jest bez znaczenia, bo Pep to nie człowiek lubujący się w rozsiewaniu plotek, czy dawaniu przyczynku do nich mediom. Ja z hiszpańskiego trochę inaczej to przetłumaczyłem. Chodzi głównie o zdanie o okolicznościach transferu Ceska rok temu. Guardiola podkreślił, że "rok temu Arsenal, nawet nie chciał negocjować, w tym roku się zgodził i negocjacje trwają". W ogóle kolo z Arseblogu starannie ocenzurował relację z dzisiejszej konferencji prasowej na Camp Nou. Guardiola potwierdził, że Cesc odbył już rozmowę zarówno z Wengerem jak i klubem (w domyśle - zarządem) w sprawie swojego możliwego odejścia do Barcelony.

Pep powiedział dziś również coś, co być może przedstawiłoby go w jaśniejszym dla was świetle, a również arseblog.com nie uznał za stosowne o tym wspomnieć. Mianowicie trener Barcelony odniósł się do domniemanej odmowy przez Ceska uczestnictwa w treningach. Stwierdził, że to na pewno kontuzja wyklucza z zajęć Katalończyka. Dosyć jasno się w tej kwestii wypowiedział: "Jest piłkarzem Arsenalu i musi robić to, o co prosi go jego klub. Jeśli nie poleciał do Azji, to znaczy, że ma problemy fizyczne. Mnie by się nie spodobało, gdyby mój piłkarz strajkował"

Właśnie dobiegła końca pierwsza od zeszłego sezonu konferencja prasowa Guardioli. Widać, że bardzo zależy mu na Cesku, jest świadom wartości, jaką posiada dla Arsenalu jego kapitan. Pep jest gotów jeszcze poczekać, stwierdził, że rok temu Arsenal w ogóle nie chciał negocjować, teraz jest inaczej (to widać też po wypowiedzi Hilla-Wooda o dobrej ofercie, widać, że jednak mają na uwadze wolę Katalończyka, bo gdyby nie chciał odejść, w ogóle nie rozważano by jakichkolwiek ofert). Zapowiada że będą walczyć o Ceska do końca okienka.

Ostatnie zdanie nie cieszy ani mnie, ani was. Prędko się to nie skończy.

W Arsenalu owszem, w końcu dokona się rewolucja, kibice wieczność na trofea czekać nie będą (zarząd może, by na w tej polityce prowadzenia klubu zbija niezłe kokosy), ale to dopiero po trupie (odejściu/dymisji/zwolnieniu) Wengera, a więc za 2 lata najwcześniej. Taka jest moja opinia, Arsene jest już w tym wieku, z takim stażem w swoim zawodzie i odznacza się takim charakterem, że zmian w jego filozofii nie ma się co spodziewać.

No, jak dla mnie przesłanie jest jasne - zapomnijcie o spektakularnych transferach. Ja szukam talentów, czyli U21 wzmocnienia tylko.

@PSZ

"Napisałem że Barcelona miała go gdzieś bo miała mase innych gwiazd i jak zaczął robić kariere w Arsenalu to nagle Barcelona sobie o nim przypomniała."

To Ty nie masz nic wspólnego z czytaniem ze zrozumieniem. Pytam się, jaki klub, jaki sztab szkoleniowy, w jakim kraju, mógłby "mieć gdzieś" zawodnika, który właśnie został wybrany najlepszym piłkarzem zakończonego MŚ U17 i jego królem strzelców, mimo że nie grał na ataku, ilu jeszcze tych najlepszych zawodników młodzieżowego mundialu wtedy mieli w szkółce, których określasz "masą innych gwiazd"? Możesz truć, że Arsenal miał prawo w świetle przepisów prawnych go sprowadzić, ale nie opowiadaj bajek, że Barcelonie na nim nie zależało, bo tylko skończony kretyn pozbył by się bez żalu zawodnika w takim stopniu wyróżniającego się na tle rówieśników na całym świecie. Idę o zakład, że do przeczytania mojej wypowiedzi nie miałeś pojęcia o jego dokonaniach na turnieju w Finlandii poprzedzającego jego odejście do Arsenalu, bo inaczej takich farmazonów byś nie mógł po prostu pisać.

Tak Barcelona nie wiedziała kim jest ten cały Fabregas, panowie na Camp Nou powiedzieli sobie: "po ch*ja nam ten najlepszy zawodnik i król strzelców (mimo iż pomocnik) właśnie zakończonych MŚ U17, niech sobie go Wenger bierze, nic z niego nie będzie".

Naprawdę, niektóre kwiatki jakie się tu czyta, to tylko w ramki oprawiać. Prosiłbym o zaczerpnięcie niezbędnego minimum minimów wiedzy na dany temat, zanim jakiś myśliciel podejmie decyzję o wypowiedzi na dany temat -_-'

@HellSpawn

Jak wyrośniesz z gówniarskokibicowskich nawyków, może zaprzątnę sobie głowę polemiką z tobą. Z przykrością stwierdzam, że widocznie jedynym motywem twojego wypowiadania się tutaj jest licznik komentarzy. Powinniście to ustrojstwo usunąć, na forach Barcy to zrobiło duży przesiew od trolli.

@Biggestfan87

Lol, czy ja dobrze zrozumiałem, że odejście Ceska i Samira z Arsenalu, byłoby dowodem na brak szacunku wobec Arsenalu ze strony Wengera? Naprawdę zawiłe to Twoje rozumowanie ...

@Diabliica

Zajechało wazeliną.

Mówi tak, bo nic innego powiedzieć mu w tej sytuacji nie wypada. Ludzie, których ce****e pewien określony charakter, o takim stażu w swoim fachu nie zmieniają zdania w tak fundamentalnych kwestiach ich sposobu pracy. Zawsze optował za innym sposobem przygotowań przedsezonowych, i tak jest również teraz, w końcu jednak musiał się poddać wiatrowi zmian - ależ mnie dzisiaj wena na górnolotne frazesy naszła. Naprawdę człowieka szanuje, ale to biały kruk, niewielu było podobnych przed nim, nie będzie żadnych po nim, a jego oryginalna idea budowy zespołu upadnie z hukiem proporcjonalnym do skali podziwu, jaki budzi wśród kibiców innych drużyn i osobistości świata futbolu.

Tak się tylko zastanawiam, to tak wystrzelił z tą FIFA? Wenger czy jakiś początkujący azjatycki dziennikarz? Co to FIFA obchodzi, ona głównie zajmuje się reprezentacjami narodowymi, jeśli już kwestiami klubowymi to raczej w odniesieniu do puszczania zawodników na spotkania towarzyskie. Z tego typu skargami to do UEFA, i to tam, nie w FIFA zdaje się Barcelona ma "plecy".

Mógłby coś Cesc powiedzieć, widać że Arsenowi rozwiązuje się powoli język, skoro przyznał, że toczą się negocjacje, to i jego podopieczny mógłby się troszkę uzewnętrznić.

Dziwnie trochę to jest przetłumaczone w tym akapicie, ale jak widać, negocjacje między Barceloną i Arsenalem w sprawie Ceska trwają.

Hmm, wypowiedź o trwających negocjacjach jest w 100% prawdziwa, jako że jest również cytowana na oficjalnej stronie Arsenalu:

arsenal.com/news/news-archive/wenger-i-won-t-report-barcelona-to-fifa

Coś się dzieje.

@Zaloguj

Właśnie o tę część wypowiedzi Arsena mi chodziło, gdy pisałem w komentarza pod poprzednim newsem.

Ostatni akapit, w którym Wenger mówi o oczekiwaniu na największe oferty, jest cholernie ważny. Jasno sugeruje, że jeśli Cesk odejdzie to tylko do Barcelony, oferty innych klubów, nawet znacznie atrakcyjniejsze finansowo, nie są brane pod uwagę. Inna sprawa, że tą wypowiedzią nie ułatwił zadania zarządowi Arsenalu w przypadku negocjacji z Barcą, jeśli te mają miejsce.

Wenger powiedział o Cesku znacznie więcej, niż jest przedstawione w tym artykule.

Nie wiem, kto podsumował tę konferencję, dziennikarz ESPN czy Wasz redaktor Patryk Bielski, ale analizując to, co Wenger powiedział, w żadnym razie nie można dojść do wniosku, że Francuz zapewnia o pozostaniu Ceska i Nasriego, no chyba, że ktoś "hopefully" tłumaczy jako "na pewno".

@magmat

Sensowna wypowiedź? Przecież treść artykułu zupełnie nie pokrywa się z tytułem, Wenger nigdzie o niczym nie zapewnia, dokładnie to samo mówił przed wylotem do Azji, dodając, że będzie o nich walczył. Tyle.

ArsenalAl

Z Iniestą jest dokładnie tak, jak opisałeś, on jest szybszy, bardziej mobilny niż Xavi, operuje znacznie bliżej pola karnego, bardzo często drybluje. A na skrzydle w kadrze, to on rozegrał cały mundial w RPA.

Wszystko ładnie pięknie, tylko kto powiedział, że podstawowym zadaniem rozgrywającego jest asystowanie? Taki zawodnik przede wszystkim odpowiada za płynność gry jego zespołu, dystrybucję piłek w środku, podejmowanie najlepszych możliwych decyzji w rozgrywaniu akcji zarówno w ataku pozycyjnym, jak i kontratakach. To oczywiście bardzo mile widziana cecha, kiedy do tego dokłada dużo asyst, ale akurat te w zespole Barcelony ze względu na jej sposób gry rozkładają się w dużym stopniu na zawodników ataku, tj Villę (23 bramki, 11 asyst), Messiego (53 bramki i 28 asyst) , Pedro (22 bramki i 12 asyst) no i jeszcze jest Iniesta (10 goli i 18 asyst) oraz grający praktycznie jako skrzydłowy Alves (20 asyst w minionym sezonie). Ktoś im musiał jednak w kluczowych momentach tak dograć piłkę, by umożliwić im posłanie ostatniej kluczowej piłki do partnera, tak by mieli możliwie najmniej problemów przy tym z kryciem no i najczęściej robił to właśnie Xavi, mimo, że później w żadnej statystyce nie będzie figurował (mimo to poza odgrywaniem opisanej przeze mnie roli zdołała te 15 asyst zanotować, co istotne, w bardzo ważnych meczach). Geniusz rozgrywającego polega właśnie na tym by piłkę posłać tam, gdzie w danym momencie będzie można zrobić z nią największy pożytek, a nie zawsze równoznaczny jest on z bramką. Nie można nazwać Leo na przykład najlepszym rozgrywającym, tylko dlatego że miał największą w minionym sezonie liczbę asyst. W drugą stronę również nie można mówić, że Cesc posiadający takie staty jest rozgrywającym przeciętnym, bo każdy wie że na swojej pozycji jest w ścisłej światowej czołówce, ale bardziej jak dla mnie można się o tym przekonać nie tylko zagłębiając się w liczby opisujące jego grę, ale przede wszystkim oglądając go na boisku, kiedy widzi się, jaki wpływ ma na grę swojej drużyny, w jakim czasie podejmuje kluczowe decyzje przy rozegraniu, jak dyktuje tempo przeprowadzania akcji, ile razy popisuje się czymś, co my nazywamy posiadaniem "oczu dookoła głowy". Pokładając całą naszą wiedzę jedynie w żmudnej analizie statystyk, doszlibyśmy do wniosku na przykład, że taki Mesut Ozil, na rozegraniu, zarówno Ceska jak i Xaviego zjada dupą, a czy ktokolwiek ma odczucie, że tak w istocie jest (abstrahując w ogóle od tego, że Turek nie jest rozgrywającym, którym to w Realu jest Alonso, a właśnie sprowadzony został, mający przejąć te obowiązki od niego Sahin)?

@ArseneAl

Oczywiście, że Messi nie jest rozgrywającym, ale czy to na mundialu w RPA czy teraz podczas Copa America, praktycznie taką rolę spełnia. Operuje w znacznie głębszych sektorach na boisku, niż to ma zwykle miejsce w Barcelonie. Nawet w ostatnim meczu z Kolumbią kilka razy świetnie rozegrał akcję, zwłaszcza idealnie wypuścił Lavezziego na akcję bramkową, ale mu nie liczy się obecnie udanych zagrań, tylko straty. Nie jest też tak, że Argentyńczyk nie zna się na umiejętnym dogrywaniu piłek, trzeba pamiętać, że poza ponad 50 bramkami w zeszłym sezonie, dołożył jeszcze niemal 30 asyst w Barcie.