Komentarze użytkownika Lamoreaux

@Barney napisał: "Siema zna sie ktos na wloskiej wygra Juve z Torino ?"

Lepiej chyba zagrać na kartki lub under golowy niż na Juve.

Ktoś chyba ma orgazm. Co za dźwięki na viaplay xD

Fulham niezła brameczka

Fajnie się patrzy na gierkę ESRa. Napędza akcje, kreuje. Szkoda, ze nie ma 10 cm więcej to pewnie byśmy go nie sprzedali

Podobno wystarczyło, że Evangelos Marinakis dał powąchać Edu swoje stuupki i ten się od razu zdecydował.

#kmwtw #edu #stuupkarz

Odchodzi to odchodzi. Może i rzeczywiście ostatnie ruchy Edu były w porzadku ale niemoc sprzedażowa w latach 2020-2022 to przecież było głośnym powodem do narzekań.

Przecież to nie jest tak, że dany piłkarz chcę współpracować z danym dyrektorem sportowym. Piłkarze kierują się:
- zarobkami, które jesteśmy w stanie wysokie płacić,
- poziomem drużyny, 2x wicemistrz i stały dostęp do LM,
- prestiżem ligi i klubu, a jak wiemy Arsenal to topowa marka a Premier League to najbardziej konkurencyjna i wymagająca liga

Bez płaczu. Przyjdzie ktoś lepszy lub może gorszy, ale pozycja dyrektora sportowego nie zaważy lub przekresli o naszym sukcesie w większym stopniu i na dłuższą metę.

BORMUF KURDE BELEK A MOGŁO BYĆ TRZY ZERO!!

*hulał bo hulajnoga oczywiście, gdzieś mmi to "ch" się wkradło

W ogóle ja bym chciał strasznie żebyśmy grali takim Declanem na defensywnym pomocniku a przed nim chulał Nwanieri i Odegaard.
Ale Arteta pewnie jakby coś takiego zobaczył to by osiwiał chyba.
Musi być fullback snapcap left reverse midfilder i wingscibidi left back na okrętke zabezpieczający a do tego cofnięty napastnik pełniący rolę fałszywej ósemki

Trzeba wyśrodkować trochę perspektywę.
Arteta dokonał z drużyną mega wiele w ostatnich dwóch sezonach i tempo progresowania było geometryczne.

Natomiast ten sezon to jest straszne męczenie buły. Mi sporymi momentami granie przypomina jakiś styl Allardyce'a czy inny Everton lub Stoke Pulisa.
Te wszystkie wrzutki z auty, SFG itp. Okej fajnie czasem zaskoczyć rywala taktycznym ustawieniem, ale ja subiektywnie wolałem kręcenie piłą i próbę joga bonito. Zwłaszcza, że mamy graczy, którzy to potrafią.


O ile pragmatyzm Artety jednak się wybronił i zdominował naszą grę fizycznością, co dawało punkty, to teraz rywale nas przejrzeli. W ogóle dzisiaj ta masa wrzutek w pole karne Newcastle, które w powietrzu jest chyba najlepsze w lidze, a na pewno mają jeszcze lepsze centymetry "Burn, Shaar, Joealington, itp.". To trochę takie walenie się bokserów bez gardy wagi ciężkiej licząc, który szybciej padnie. Zero podstępu czy strategii.

Bez Odegaarda jesteśmy tak surowi w kreacji, jedynie Saka jest zawodnikiem, który podejmuje jakieś próby gry na jedne czy coś pociągnać. Wszyscy inni mają rolę do odegrania. Zero spontaniczności, polotu, fantazji w ataku.

Potrzebujemy więcej defensywnych pomocników, uniwersalnych obrońców i centymetrów.

Jesteśmy Górnikiem Łeczna xD

Dobra można wreszcie zacząć oglądać na siedząco

Holibka

Walimy w kiche dzisiaj to głupie njukasl

@roni: No właśnie widziałem, że zajebiście huknął z lewaśki. Kurdę, zobaczyłbym go z Newcastle chociaż z 30 minut..

Nie oglądałem meczu, jedynie bramki. Jak zagrał Nwanieri i reszta zespołu?

Trzeba sobie NBA obejrzeć dzisiaj dla relaksu bo ostatnie mecze Arsenalu to jakaś pokuta

Sterling wygląda jak taki sąsiad Janek, który w 1984 był kapitanem w okręgówce Groma Bieszczady a teraz wyszedł sobie pokopać z wnukami na pikniku z okazji 80-lecia klubu.

@majormati: papcio by dzisiaj wyszedł nie tylko Nwanierim ale jakimiś dziećmi i zrobił 4-1

Boże ale gramy Termalice z Puszczą

Chciałbym żebyśmy w okienku transferowym - może nie zimowym, ale już na pewno letnim kupili gracza o charakterystyce takiego kiwającego kreatywnego pomocnika/elastycznego skrzydłowego.

Przychodzi mi na myśl ktoś taki jak Nasri. Gracz umiejący pokiwać, który zrobi przewagę jeden na jeden i który zagra zarówno na skrzydle lub w pomocy na ofensywnym,

Chyba za bardzo Mikel wpakował staty w w siłę/fizyczność/wytrzymałość kosztem tej finezyjnej ekwilibrystyki piłkarskiej, którą do porzygu raczył nas Wenger.

Wrócę jeszcze do meczu z PSG. Ten mecz strasznie przypominał mi takie starcia Arsenalu z lat 08/12 z drużynami typu Chelsea czy ManU, gdzie ta fizyczność zawsze wygrywała. Może i graliśmy, podawaliśmy, ale to zawsze rywal strzelał bramki. W sumie tutaj na plus, że staliśmy się drużyną umiejącą postawić twarde warunki, ale kurczę.. bez Odegarda i Saki nasza kreatywność jest na poziomie Evertonu.

Fajnie byłoby pójść po jakiś mniej oczywisty transfer niż Nico Williams czy inne topowe nazwiska.
Zwróciłem uwagę na takich graczy jak Ez Abde z Betisu i Omar Marmoush. Chciałbym kogoś takiego zobaczyć w Arsenalu.

Ja odniosłem wrażenie że bez Saki i Odegaaeda jesteśmy tak surowi w kreacji jak Everton.

Mamy mocnych, silnych pomocników ale oprócz odegaaeda brakuje mi jakiegoś drugiego magika, co mógłby stopa krawaty wiązać i nawlekać igły na nitki.

Może wreszcie Jesus jak wejdzie to coś zakręci, może jakiegoś karniacza wyczaruje

Wygrywamy to dzisiaj 0-2

Robimy włoskie cattenacio calcio cierpietta

Panowie, ale przecież piłke reprezentacyjną - zwłaszcza tą sparingowo/ligowonarodową-czy eliminacyją to przeżywają wyłącznie zapierdziałe dziady na emeryturce albo dzieciaki z bravo sport.

Absolutny luzik na narodowcowych kopaczów. To można sobie odpalić do posiłku, na kibelku zeby dwójka lepiej zeszła albo gdzieś w tle, jak ktoś się czuje samotny i lubi mieć jakiś dźwięk w pokoju.

Prawdziwe emocje to wyłącznie Premier Liga z udziałem Armatkowców i innych koleżkowców (np. Fulhamy z Emilami Smithami i Rowerami) oraz Liga Championsów.

Tyłko wyłącznie.

Pradawna maksyma mówi jasno - do sądu nie idzie się po sprawiedliwość, ale po wyrok

Havertz niczym van Persie wykończył

a już dobrze se dieje

kurde co se deje zioom

Bruno Redcardes

Ramsdale trojeczke do przerwy a inny były kanonier Pepito The Iworyjczyk właśnie bramola strzelił

Podobno Skipp postawił u bukmachera że dostanie czerwona kartkę.
Ale sędzia postawił, że nie będzie czerwonych kartek

@Olczyck napisał: "Spoko za dwie kolejki już nikt nie będzie dostawać żółtych za takie coś rok temu to samo było z autami tylko nasz zawodnik dzięki temu wyleciał później już nikt żółtej nie dostał"


Ten przepis powinien mieć rację bytu ale w sytuacji gdy np. piłkę odkopuje zawodnik drużyny, która ma wynik (wygrywa, remisuje) i tym samym zabiera cenne sekundy drużynie goniącej wynik, dając czas na ustawienie się itp.

Również warto wprowadzić jakieś rogatki czasowe - np. od 60/70 minuty.
Bo jak taki Rice czy Leo znowu delikatnie odkopną piłkę kiedy mamy wynik to jest to po prostu przypierdalanie się do nas.

Ja pamiętam multum sytuacji - nawet sprzed kilkunastu lat, jak goniliśmy nie raz wynik i było odkopywanie, stawanie przed piłką itp. żeby opóźnić.
Zresztą jest to powszechne w piłce. Wtedy okej, można punktować i karać.

Ale podejrzewam, że nie raz jakiś zawodnik jeszcze się z tym zapomni i delikatnie kopnie, nawet nie kopnie a trąci butem piłkę i głupie kartki lecą.

o chvj wygrałem ;O

0-0

Pan Piłkarz Emil Smith Rower

Trzy tygodnie wziąłbym w ciemno. Na początku myślałem, widząc reakcję Odegaarda, że tam poszły jakieś więzadła w kostce. Miałem kiedyś coś takiego i przez rok nie byłem w stanie kopnąć piłki a biegać mogłem dopiero po pół roku. A uczęszczałem na rehabilitację, miałem zabiegi itp.

Trudno, stało się. Trzy tygodnie to i tak całkiem nieźle. Tylko żeby rzeczywiście to były te 3-maks 4 tygodnie a nie, że się będzie ciągnąć i ciągnąć.

Ajajaj fatalna informacja z tą kontuzję Odegaarda ;( ;( ;(

Ja bym się wcale nie dziwił gdyby spora część tych środków, które niby są wydawane, przelewane czy fakturowane, są po prostu defraudowane :)

Też się w piłeczkę bawiłem dobre 18-12 lat temu i kilka ciekawych anegdot mógłbym napisać.
Zawsze w zimie jak były zajęcia na hali, to pamiętam, że kontaktu z piłką było tyle co kot napłakał. Bieganie, ćwiczenia, skakanie. Niektórzy nawet rzygali po takich treningach. Do dzisiaj pamiętam, jak byłem w 1 LO i w ferie mieliśmy taki mocniejszy pakiet treningów to masakrycznie byłem wyczerpany. A z piłką to pod koniec jakaś gierka na ostatnie 20-25 minut treningu.

To był moim zdaniem też moment, że wielu chłopaków przestało chodzić na takie treningi. Masz te kilkanaście lat, chcesz fajnie spędzić czas, a tu robisz ciągle bieganie, brzuszki, skakanie, sprinty. Zostali najwytrwalsi i jak tak patrzę sobie po swoich znajomkach i kumplach z dawnych lat. To 90proc z nich przestało grać w piłkę w wieku1 18/19 lat. Co wytrwalsi ogrywali jakieś okręgowe ligi i tak to się skonczyło.

Ja akurat trenowałem w paru klubach i pamiętam, że jak z jednego przechodziłem do drugiego, to żeby były klub wydał moją kartę, to musiałem oddać dres xD Taki dres z Ziny, który na kolanach był już mocno pozdzierany i zmechacony a w bluzie napis i logo odchodziło. Oczywiście ten mój dres po mnie dostawał jakiś nowy łepek :D
I co ciekawe - taką sytuację miałem dwa razy. A jeszcze bardziej bekowe jest, że za drugim razem ten dres musiałem sobie kupić sam, bo był brak środków w klubie.

Te braki środków to była niezła historia. Prezes szkółki popylał elegancką furką jak na tamte czasy. Jakiś SUVik (już nie pamiętam, ale z chłopakami o tym śmieszkowaliśmy) a my musieliśmy na treningi nosić nawet swoje piłki. Była sytuacja, że nie było lejbików i trener nas prosił abyśmy przychodzili w białych koszulkach albo granatowych :D

Ale też miałem sytuacje już pod koniec licealnego grania (w innym klubie) gdzie profesjonalizm zaczynał być widoczny. Oprócz takich podstaw jak spodenki, getry, koszulke do treningów, mieliśmy kilka spotkań z dietetykiem, jakimś fizjo, którzy w kilkanaście minut tłumaczyli jak prowadzić organizm, aby coś tam z tego grania było. W szatni były izotoniki rozrobione, jakiś banan itp. i było całkiem spoko.
Nawet wtedy już zauważyłem, że treningi stawały się bardziej taktyczne, nastawione na grę z piłką i grę bez piłki - ale nie, że bieganie, tylko zajęcia, jak absorbować uwagę przeciwnika, robić ruchy itp.

Szkoda, że to już było jak byłem w maturalnej klasie i trochę zapał do tego malał. Ale początki z piłeczką i lata 2006-2011 to były naprawdę groteskowe czasy, które wspominam z szyderczym uścmiehcem :D