Komentarze użytkownika Lamoreaux

@cieniak14: @petroniusz7:

No właśnie nie chcę trochę wyjść na społeczniaka, bo boję się, że mogę uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego i będzie na złość puszczać jeszcze głośniej ta muzykę. Dlatego celuję w jakieś stopery czy coś.

Zresztą w teorii ona może to robić, bo cisza nocna o 6.00 się konczy. Gdyby było inaczej to pogadałbym z jej ojcem. Kiedyś zresztą zapukałem do niej bo listonosz zostawił list w mojej skrzynce, to nie otworzyła, a słyszałem jak szeleściła judaszem :D

Zawsze można tutaj liczyć na poradę i radę więc zapytam. Panowie mam dziwny problem, który mnie męczy dłuższy czas. Ma ktoś może jakieś sprawdzone stopery do uszu lub coś co można założyć na głowę, żeby dźwięki nie przeszkadzały w zasypianiu?

Jestem raczej typem sowy i często siedzę-pracuję do późna. Bardzo często właśnie chodzę spać około godz. 6-7 nad ranem. Nie przeszkadzało mi to nigdy, dobre rolety zawsze zaciemniały przestrzeń i wybudziłem się wyspany. Natomiast od pewnego czas mam problem. Problem ma taka naturę, że nade mną mieszka małżeństwo, które ma dwie córki. Babka jest pielęgniarką a on coś w wojsku robi wychodzą do pracy dość wcześnie. Ale nie o tym bo to nie istotne. Mieszkają tam też ich dwie młodsze córki, a właściwie obecnie mieszka tylko jedna. Ta starsza weszła w okres studiowania i gdzieś wyleciała z gniazdka rodzinnego i została tylko ta młodsza. I to właśnie tutaj zaczyna się problem. Babka 3-4 w tygodniu od godziny mniej więćej 6:30 - 8:00 na fulla puszcza muzykę z YouTubea. Ściany są liche, że słyszę nawet tekst reklam. Oczywiście daleko mi do społeczniaka i kogoś kto mógłby z tego powodu robić awantury, ale to strasznie obrywa się na jakości mojego życia. Budzę się niewyspany, nie mogę zasnąć, a jak już pójdę spać to wstaję zdecydowanie za późno.

Moim zdaniem potrzebne mi jest coś co założę na głowę - jakieś stopery z pamięcią kształtu czy coś i będę mógł sobie spokojnie spać. Próbowałem ze słuchawkami dousznymi, ale to ucho tylko boli jak się na bok przekręcę. No totalnie nie mam pomysłu co mogę zrobić. A przecież nawet jak zacznę chodzić wcześniej spać, to ta gówniara zaczyna od 7 rano puszczać tymki, natalie nykiel, malika i inne takie gówna, że nóż do masła się z kieszeni otwiera.

Zresztą, czy naprawdę słuchanie muzyki na fulla to jakiś wewnętrzny przejaw bycia cool? Każdy ma dzisiaj słuchawki, nawet jakieś Soniacze czy JBLy można za stówę kupić i na sluchanie takich gówień to będzie za dobry sprzęt.

Pozdro 600 :D

@Moczyknur napisał: "Mróz „wydaje” książki pod swoim imieniem i nazwiskiem, ale wiadomym jest nie od dziś, że te gnioty piszą dla niego ghostwriterzy."

Też to słyszałem, kiedyś nawet tak sądziłem, ale aktualnie nie sądzę, aby to mogło być praktykowane.
On piszę dużo książek - wydaje kilka rocznie, ale można zauważyć, że są pisane w tym samym stylu. Dominują takie same zwroty, skojarzenia, wyrażenia - słynne "bynajmniej". Do takich książek nie potrzeba jakiegoś ogromnego researchu jak np. do książek Krajewskiego, dlatego moim zdaniem on je pisze samodzielnie.

Jednak pisarz tej klasy, zwłaszcza marketingowo ma cały zespół od researchu, korekty, wymyślania pomysłów itp.

@Chlopek napisał: "Panowie lubię kryminały, książki Mroza są spoko, ale to co zrobili z Forstem to nieporozumienie...

ale chłam"

Obejrzałem tylko 1 odcinek i rzeczywiście, strasznie ciężko się to oglądało.
Na resztę na razie nie mam czasu ale pewnie i tak obejrzę wkrótce.

Ogólnie książki Mroza od kilku lat są pisane w taki sposób, żeby było spektakularne zakończenie, którego nikt się nie domyślił. Totalnie odwraca historię do góry nogami, otwierając sobie furtkę do napisania kolejnej części, gdzie robi to samo.

W latach 2016-2019 czytałem wszystko po kolei co wydawał, ale z każdą książką jak zostawało mi 50 stron do końca to się zastanawiałem co się wydarzy tym razem i byłem przekonany, że zrobi jakieś wywrócenie fabuły, historii całkowicie z dupy. Nagle ktoś ginie, zmartwychwstaje, ktoś łamie kręgosłupa za 3 dni popierdala po gorach. No cały Mróz.

On już dzisiaj chyba nie do końca pisze z pasji a dla pieniędzy. A szkoda, bo literatura to wybitna jakaś nigdy nie była, ale umiał świetnie pisać historie. Teraz wiadomo, że to co przez 400 stron książki napisał, wywróci w ostatnie 50.

Jedyną serię, którą jeszcze jego regularnie czytam to ta z Sewerynem Zaorskim, bo klimacik tam jest taki dosyć nostaligiczny, ale też stara się Remigiusz robić wszystko co może by to spier.olić

@Mastec30 napisał: "Ja nie wiem czy ten Oshimen to dobry pomysł."

A tam...
Osimhmen dobry zadymiarz ale..
jakby Mikel się z nim pokulal w parterze
to Victor pierwszy by na trening przylazil i mówił:
"Tak proszę. 17 bramek się znajdzie. I 20 bramek też może być. I 25 proszę Pana też mogę strzelić"

A jak mu Martinek lub Bukajo poda, to co zrobi?
Strzeli gola. Gęstego i zimnego.

Moim skromnym zdaniem w Arsenalu brakuje takiego prostego chama, typowego napastnika, co z zimną krwią, twarzą bez emocji strzeli bramkę. Który na dwie dogodne sytuacje, zamyka licznik przynajmniej jednym trafieniem.
Kogoś kto zagra w sezonie minimum 28-30 meczy ligowych, ale nie dlatego, że zwichnie sobie biodro i wyleci z na 8 kolejek ale takiego, który z nadmiaru zaangażowania, emocji dostanie trochę kartek.

Wówczas Jesus mógłby zaczynać na lewym skrzydle bo on lubi się poobwąchiwać z obrońcami rywali, lubi sobie z nimi zatańczyć, poflirtować ale brakuje mu śmiałości, żeby któregoś zaprosić do domu, na drinka. Tutaj właśnie potrzebny jest taki smutny Pan, z chłodną głową, który za dużo nie czaruje nie tańczy ale na robocie nie wymięka.

Chciałem tutaj po meczu pocisnąć kilka niewdzięcznych chorągiew, przaśnych dziadów i januszy futbolu ale pewnie mógłbym dostać bana a za bardzo lubię tutaj coś czasem napisać żeby iść na przymusowy odwyk.

Mam nadzieję, że będziecie mieli trochę jaj, aby siedzieć równie cicho jak za 4-5 kolejek będziemy mieć +10/13 pkt więcej. I wtedy wsadźcie sobie w dupe teksty typu "posypuję głowę popiołę", "Arteta zamknął mi morde", bo Ci co piszą, że Arteta jest do wymiany, że jestesmy frajerami, to są naprawdę nic nie warte lamusy, dla których mecz jest tylko powodem żeby móc wypić 4-pak albo wycisnąć swoje toksyczne wpisy na wierzch.

Gramy w Lidze Mistrzów, mamy najbardziej perspektywiczny skład w Premier Legaue. Arteta jest w stanie przekonać Rice 'a żeby wybrał nas, kosztem City i Bayerny a wy chorągiewy podłe chcecie typa zwalniać bo coś nie do końca hula, maszyna sie zacięła.
Stworzyliśmy sobie wg. statystyk dzisiaj 4 dogodne sytuacje, które z automatu zostały sklasyfikowane jako niewykorzystane. Liverpool stworzył sobie tylko jedną. Po pierwszej połowie powinno być spokojnie 2-0 dla nas. Był to mecz podobny do tego z WHU, gdzie po prostu nam nie wpadało. Mecz z Fulham celowo pomijam, bo to był nasz najsłabszy mecz w sezonie, gówno wylatujące z przerębli, coś o czym trzeba zapomnieć.

Mamy problem z nieskutecznością. Piłkarzy mamy młodych, każdy ma swój prime przed sobą. Już jest bardzo dobrze, a w przyszłości będzie cudownie. Jestem tego pewien!

Zacznijcie oczekiwać od siebie chociaż procent tego czego oczekujecie od piłkarzy, a gwarantuję, że będzie się Wam lepiej żyło.

Tierny to może wrócić ale jedynie szafkę po sobie wysprzątać i pozbierać te kilka piłek, które zostały jeszcze z sesji treningowych, które sobie za daleko wypuścił jak zbiegał do linii i zapomniał ich potem przynieść.

Pedro Porro to Dawid Janczyk, który zamiast walić wódke to walił izotoniki

A ja sobie piję herbatkę. Herbatkę z cukrem, bez cytrynki.

I jest fajnie, przyjemniusio. Po koleżeńsku.

Ten de Zerbi z tego Brighton to pewnie i ze mnie zrobiłby centre back full stack.mid striker keepera zrobił

Welbeck drugie życie
Milner 4x zaczyna dwudziestu rok życia
Jakieś buanonote buonjornote, hinshelwoody i gama innych jakichś ziomeczkow, którzy świetnie wyglądają

Niech żyje wolna Polska!

Precz z komuną!

@Barney napisał: "Wolverhampton- Everton jaki wynik obstawiacie?"

Moim zdaniem chyba najtrudniejszy mecz do wytypowania z dzisiejszych. Żaden wynik mnie tu nie zdziwi, ale nie skłaniałbym się ku remisowi.

Patrząc na skuteczność naszego Arsenalu w ostatnich spotkaniach, to w sekcji statystyk, które obejmują "xG" powinno na znaleźć się "xD"

@damianARSENAL napisał: "Nadal nie wierzę że zostaliśmy frajerami wczorajszego wieczoru."

Nie wnikam co tam ze swoją ekipą zmalowałeś wczoraj, ale chyba pomyliłeś grupową konwersację na mess z sekcją komentarzy na kanonierzy.com

Wczoraj z Kajem byśmy wygrali. Strąciłby czupryną kilka piłek, ze dwie w polu karnym WHU. Do bezpańskiej futbolówki dopadły mi jakiś Marinelli który goleniem by wbił do bramki i by jakoś poszło. Pokryłby Mavropanosa konkretnie przy sfg i przerwałby z jedną lub maksymalnie dwie kontry WHU.

Nie spodziewałem się, ze to napiszę, ale Kai to powoli solidny puzzel w układance Artety.

Jo pierdyla! Supek

Kudus to ma taką kichawe, że nie dziwię się że tak czuję grę.

@M4rcin napisał: "Co kulusevski miał w głowie przy ciągnięciu tego gościa?"

Może lubi ciągnąć. A Welbeck pomulil mu się z czymś innym

Ten wczorajszy mecz united z villą naprawdę nieźle się oglądało. Ciekawe było w united to, że pomimo iż Villa złapała ich na 6 spalonym, to oni nadal grali to samo i próbowali tego samego, czyli prostopadle piłki za linie obrony.
Takie spostrzeżenie właśnie, że próbowali tego do skutku a my jak graliśmy z Villą to też kilka tych piłek fajnie siadało ale ciągle spalone spalone właśnie były i tak chyba od 75 minuty zaczęliśmy próbować coś innego.

Poza tym nie wiem, czy to united zagrało wczoraj tak świetnie czy po prostu villa była na jakimś kacu, bo środek pola the villans zupełnie nie istniał a Douglas Luis wyglądał jak gość za 11 milionów a nie wyceniany na 100 mln.

Wygrana united całkiem na rękę. Zawsze fajnie jak zespoły środka tabeli powstrzymują naszych rywali do tytułu - przynajmniej w teorii. A Hojlund to po meczu wyglądał na takiego, który jeszcze miałby ochotę strzelić jeszcze co najmniej jednego gola.. ale Garnaczo :D Widzieliście te całuski w policzek? :D

Chris Nazario se Lima Wood

@Garfield_pl napisał: "Jutro ETH pokona Emery'ego, coś tak czuję,a Burnley remis z live ;)"

Też mam podobne przeczucie. Nawet pójdę o krok dalej i stwierdzę, że United wygra min. 2 bramkami i Hujland się przełamie wreszcie.
Typuję 3-1.
Liverpool zagrał z nami swój najlepszy mecz w sezonie i będą mieć go w nogach. Dodatkowo Burnley gra u siebie, Boxing Day i trybuny dodadzą handi dla gospodarza. Remis będzie w pyte.
Typuję 1-1 :D

@Thierry_H napisał: "odkąd chwilowo nie ma Rivaldo700, to brakuje eksperta od United i ich najbardziej "liczbowego" napastnika w historii futbolu."

rivaldo skonczyl sie razem z rashfordem

Ciekawe czy ten Garnaczo zamyka kiedykolwiek buzie.

Przynajmniej łatwo jest go narysować :O

Przecież to zupełnie naturalne i logiczne, że na stronie kibiców Arsenalu będziemy wbijać szpilki w zawodników tottenhamu, city czy LFC. Tak samo jak w męskim gronie przy piwku lubimy się pośmiać z babeczek albo rzucić seksistowskie komentarze.

Kibice innych drużyn, którzy przychodzą tutaj i w ich mniemaniu piszą sarkastyczne posty zakończone minką z bólem dupy ";)" to największe lamusy jakie można spotkać w internetowej przestrzeni kibiców.

W tym samym czacie kiddosy z devilpage pewnie piszą że Bukajo to 1/8 prime Rashforda, kibice LFC pewnie ścierają marchewke na lepsze spanie do taa i perskiego księcia a kibice city.. a nie zaraz kto? xD

Ten Pepe ma już 40 lat i nadal takie numery odwala. Co to jest za debil xD
Ja rozumiem jeszcze jak się jest młodym byczkiem dwadzieścia, dwadzieścia kilka lat i ł się nafura izotonikami albo innym vibovitem przed meczem i go później delikatnie emocje rozsadzają.
To tam raz czy dwa można zapomnieć ale Pepe to ewidentnie gracz pozbawiony mózgu.

@kaziu874 napisał: "Osimhen s końcu rozwiązałby nasz problem z napastnikiem na najbliższe kilka lat, jeden z niewielu brakujących puzzli w układance Artety. Szkoda że raczej nierealny transfer."

Czemu sądzisz, że nierealny?

1/8 z Lazio
1/4 z Barceloną
1/2 z Interem
I w finale walimy na dziurę Real Madryt

Trzeba przyznać, że nowa ekipa rządząca jest dobra w marketing.
Szybko podłapali inspirację ze strategii marketingowych freakfightów

dymy, dymy i jeszcze raz dymy :D

oł jeee cziki briki miki fiki Luton jeden City zero ooooooo joł joł

Strasznie mnie wyczerpał z energii wczorajszy mecz - tyle było frustracji i negatywnych emocji. Miałem po meczu zaplanowany czas na zrobienie kilku rzeczy i nie byłem w stanie się totalnie na niczym skupić i do niczego zabrać. Totalna bezsilność produktywności i zrobienia czegokolwiek. A jestem pewien, że gdybyśmy wygrali, zremisowali lub chociaż dostali karne tam gdzie powinny być to poczułbym się znacznie lepiej,

Mega dziwne uczucie, chyba miałem tak tylko 1 sty 2022 roku po meczu z City (to ten mecz gdzie sedzia nie gwizdnal karnego na Odegaardzie, Gabriel dostał 2 zolte z dupy oraz gwizdnal karnego dla City po ewolucji rodem z Tanga Argentynskiego w naszym polu karnym. No i Rodri strzelił w koncowe)
To jest takie uczucie, które porównałbym do sytuacji kiedy jesteś na coś przygotowany, odhaczyłeś na liście wszystkie punkty i czekasz teraz na punkt kulminacyjny a tu np. samochodów ma awarię i nie możesz gdzieś dotrzeć albo telefon wypada ci z ręki i tłucze się ekran.
No totalna bezsilność.

@Lamoreaux: w sensie Wasilewskiego piedolenia*

@jurasmolas44 napisał: "Dziwi mnie fakt że w studio jak i na stronie ludzie bronią decyzji sędziego w sprawie karnego na Gabrielu."

Na stronie bronią decyzji? Wydaje mi się, że optyka jest taka na stronie, że karny powinien być.

Natomiast studia pomeczowego nie słuchałem. Wystarczy mi, że się jego *******enia nasluchałem w trakcie studia z Man City, gdzie faule Kovacica skomentował, że to takie delikatne obcierki. No i w przerwie zamiast McGinn to mowił Ginn - pewnie nawet nie wiedziąc jak Szkot ma na imię. Jak takie ananasy tworzą studio to lepiej nie słuchać niż słuchać.

walimy na łeb tych borowików!

2-3 dałem w typerze ale będzie 3-4 lub 3-5 dla nas!

@Womanizer napisał: "To jaki wynik dzisiaj w meczu braci *******ec?
1:1 albo 2:1 dla MU bym widział, ale w sumie można monetą rzucić."

Ja liczę, że United wygra i akcje E7H znowu pójdą w górę :D

Komentator meczu Live-PelnaSzynka właśnie chyba doszedł po golu TAAAaaaaaaaaaa

@Piotrek95 napisał: "Mecz trwałby 5 godzin, jak w NBA XD"

Co Ty za głupoty opowiadasz. Przecież mecze embijej trwają 7godzin

Kurde, tak se kichnąłem, że przywróciłem kręgosłup do ustawień fabrycznych.

Ale pięknie się zesrał Sheerer na twiterku. Trzask jego pękającej dupy rozszedł się echem nawet za kanał La Manche.

Prawdopodobnie wszyscy możemy się zgodzić, że nie ma na świecie czegoś takiego jak sprawiedliwość - a szczególnie sprawiedliwość w świecie sportu. Ja sam istotę "sprawiedliwości" określiłbym jako coś pomiędzy wymuszonym kompromisem i akceptacją reguł w danej grupie dla określonych interesantów (członków), którzy tą grupę chcą tworzyć. Czyli wszystkie kluby Premier League akceptują pewne normy, zachowania, przepisy i wspólnie się tego trzymają, a kiedy ktoś zacznie robić coś na boku, oszukiwać, to wyciąga się wobec niego konsekwencję w ramach idei sprawiedliwości.

Czy tak jest? Tego nie wiemy, bo nikt nie zna szczegółów dotyczących tego co nawywijał Everton a co nawywijał Manchaster City.

Jednak mimo tego, że nie widzimy, to czujemy ten cały smród. Jak dla mnie cały ten pion administracyjno-finansowo-regulaminowy Premier League to jest właśnie największe i najbardziej śmierdzące gówno, które ubrane jest w najdroższe i najpiękniejsze ubrania.

Pewnie za 20/30 lat powstanie dopiero jakiś solidny reportaż/serial dokumentalny o tym jak City robiło wszystkich w chvja a w pasiaki poszedł pierdzieć biedny Emverdon - bo kogoś trzeba było ukarać.