Komentarze użytkownika LordPrettyFlacko

I właśnie w tym tkwi problem. Żyjecie w świecie, w którym jedno musi dogryzać drugiemu, "wypominać" i dlatego wydaje ci się, mistique, że i inny tacy są.
Osobiście jestem daleki od podziałów i uważam, że kibice różnych klubów mogą żyć w zgodzie ze sobą, bez zbędnego szydzenia, dogryzania.
Powtórze raz jeszcze, jako osoba, która lubi ten Arsenal, mam prawo wyrażać o nim swoją opinię, nikogo nie dotykając, a fakt, że mogę to robić to na tak dobrej stronie, bo nie widzę obecnie lepszej dla fanów poszczególnych klubów, jeszcze bardziej mnie tu trzyma.
I powtórzę: guzik mnie obchodzi kogoś niezadowolenie w związku z moją osobą tutaj, a jeśli któryś z Panów z szefostwa kanonierzy.com uzna za zbędną moją osobę na tej stronie, to co innego, ale nie widzę takiego powodu, sam go dawać nie chcę i oczekuję normalnych dyskusji.
Peace

@mistiqueAFC: Zapewne do mnie pijesz.
Po pierwsze we łbie mam więcej od ciebie, biorąc pod uwagę poziom twojego komentarza i tok rozumowania.
Po drugie nie mam zielonego pojęcia co ma do tego bycie sympatykiem Liverpoolu, a po trzecie jeśli fakt, że Arsenal będzie grał w czwartki jest dla ciebie "wypominaniem", to ja nic na to nie poradzę, ale mogę za to ci pomóc sprobować poprawnie zintepretować mój komentarz, dodając, że to w żadnym wypadku nie było wypominanie tylko argument, fakt podczas dyskusji.
A jeśli cię już tak bardzo to boli i masz z tym jakiś problem, to wiedz, że bardzo lubię i szanuję Arsenal i ubolewam, że Kanonierzy będą grali w czwartki, choć na początku liczyłem, że może dzięki temu pójdą tam na górze po rozum do głowy i zatrudnią nowego trenera albo przynajmniej Wenger weźmie odpowiedzialność za słowa o odejściu i... odejdzie.
Niestety, ani jedno ani drugie.
Jako fan Premier League, kibic, który ma sentyment do Arsenalu i interesują go jego losy, mam prawo ponarzekać i wyrazić w kulturalny sposób swoją opinię i guzik mnie to obchodzi, jeśli się komuś nie to nie podoba.
Aha... i na przyszłość, jak masz jakiś problem w związku z moją osobą, bądź cię coś nurtuje, to pisz bezpośrednio, a w pierwszej kolejności daruj sobie takie komentarze, jak ten którym uraczyłeś parę chwil temu. Bo to nie mój poziom.
Mam nadzieję, że wszystko jasne.

Nie ma to jak porównać milion zarabiany rocznie z rynkiem transferowym, w którym tych milionów krąży kilkadziesiąt, kilkaset, a później stwierdzić, że rzecz tyczy się milionów, a nie lizaka za dwa złote.
Ten milion rocznie wygląda właśnie, jak lizak za dwa złote w porównaniu z tym, co dzieję się w świeci piłki.

A już to, że Arsenal nie stać na wydawanie bądź "szastanie na lewo i prawo" potraktuję jako niesmaczny żart.
Pomijając oczywiście fakt, że klub ma ogromne możliwości finansowe i jest w czołówce pod tym względem, jak już niżej wspomiano.
Pomijając również fakt, że inne kluby bez problemu wydają.
A przecież to też nie jest obowiązkowe, jeśli ma się głowę na karku, klub jest dobrze zarządzany, a trener wie, jak wygrywać.
Atletico? Monaco? Juventus? BVB? Te kluby nie muszą, nie musiały wydawać tak ogromnych pieniędzy, a jakoś mogły osiągnąć sukces.
I proszę nie pisać o Higuanie za 90 milionów, bo w tym samym okienku odszedł Pogba za 105.
Transfery trzeba robić z głową, a jeśli są na nie wielkie pieniądze to jeszcze lepiej.
Nie wspomnę o Leicester, które zawstydzilo całą Anglię, w tym i przede wszystkim Arsenal.
Nawet już taki Tottenham wyprzedził Arsenal i wygląda o niebo lepiej na boisku, a też jakoś nie wydają ogromnych pieniędzy.

Także proszę schować takie argumenty, że Arsenal nie stać wydawanie głęboko do szafy, bo raz to jest kompletna bzdura, a dwa, nawet jeśli klub nie chce tak wydawać, to i tak na tyle mądrze powinien być zarządzany, żeby adekwatnie do jego poziomu prezentować się na boisku i w miarę możliwości osiągać sukcesy i dostarczać fanom radości, a nie trosk.
A mowa tutaj o Arsenalu. O tym samym Arsenalu, który ma najdroże bilety w Anglii.

@schnor25: Takie coś znalazłem:
"Przed nami początek emocji związanych z polskimi zespołami walczącymi o grę w fazie grupowej Ligi Europy. Niestety, nie zobaczymy meczu Lech Poznań - Pelister w TV".

A ja myślę, że Lemar odejdzie. Pytanie tylko czy do Arsenalu i jaka kwota usatysfakcjonowałaby Monaco.

A przecież Guardiola podobno jeszcze Sidibe chce...
Szalone okienko będzie dla Monaco. Jest.

W 2044... (:

Też dobrze. :D

BTW
było już, że Ranieri trenerem Nantes?
No już jest, jak nie było.

To może, żeby trochę rozrluźnić atmosferę, wkleję zdjątko i podpis pod nim, które znalazłem na jednym z portali...

pp.userapi.com/c7006/v7006649/4f089/-advHL5wAw4.jpg

"2044 rok. Alexis Sanchez nadal czeka na mistrzostwo z Arsenalem. (:

Oj, wszystkie znaki na niebie i ziemi podpowiadają mi, żeby skończyć tę wątpliwie fascynująca dyskusję, bo nic niestety z niej nie wyciągam, a za to tracę trochę nerwów, a jak wiadomo szkoda ich.
Niestety nie chcesz pogodzić się z faktami, sam pisząc o logice, mój ty specu od rozróżniania sytuacji.

"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa." - Julian Tuwim

I powiedz mi proszę co się zmieniło od tamtej pory?
Arsenal przejął ktoś inny? A może w klubie jest nowy trener?
A może Arsenal zdobył mistrzostwo kraju, albo nie dostał lania w pierszej rundzie fazy pucharowej Ligi MIstrzów?
Albo klub w końcu zaczął poważnie się wzmacniać, a oferty Arsenalu nie są odrzucane jedna po drugiej?

A, już wiem co się zmieniło! Arsenal w nadchodzącym sezonie będzie grał mecze w czwartki.
Faktycznie, masz rację. Teraz jest inaczej...

Aha, czy według ciebie, jeśli już Arsenal miałby oddać Sancheza do City, to zrezygnowałby ze sprzedaży, żeby po roku oddać go za darmo?
A przecież sam twierdzisz, że "teraz jest inaczej". (?)
No doprawdy... jesteś mistrzem dedukcji!

i faktycznie, masz rację, bo rzeczywiście ciężko mi ciebie zrozumieć.

tyson880

Dzięki za tę złotą radę. Wezmę do serca, ale mimo wszystko pozostanę przy faktach, a one jasno mówią, że w tym klubie, z tym zarządem i z tym trenerem możliwe jest wszystko. Wzmacnianie rywala jest w Arsenalu na porządku dziennym. RVP, Clichy, Sagna, Nasri. Mówią ci coś te nazwiska? Ponadto gdy już Arsenal sprzedaje, robi to za śmieszne pieniądze, nawet gdy zawodnik nie przechodzi do rywala z rodzimej ligi.
Sam najpierw piszesz, że Sanczez nie pójdzie do City w życiu, po chwili dodajesz, że chyba że po zakończeniu kontraktu, a później sam zaczynasz wątpić w jego pozostanie. Gdzie tu logika?

Osobiscie nie wierzę w przejście Alexisa do City, nie twierdzę też, że coś jest na rzeczy, bo sam nie wiem, ale chodzi o to, że nic dziwnego nie będzie jako zobaczymy Sanczeza biegającego po boiskach Premier League w koszulce innej, niż ta Arsenalu.
Bo... powtórzę (na wszelki wypadek) historia jasno pokazuje, że w północnym Londynie takie rzeczy się zdarzają, a w tym przypadku sam zawodnik (Alexis Sanchez) też chyba póki co najszczęśliwszym człowiekiem w tym klubie nie jest.

Ta, logika jest tak prosta, że RVP też do MU Wenger nie puścił...

Dzień dobry.

Wenger out!

Najświeższa informacja z działu "plotki" jest taka, że żona Moraty zaczęła obserwować profil MU na instagramie.

Nie od dziś wiadomo, że u Wengera chęci nie zawsze idą w parze z możliwościami, ale może w końcu coś ruszy w tym klubie i Lacazette zostanie zawodnikiem Arsenalu.
A nawet jeśli już do tego dojdzie, to i tak żadnego progresu w wynikach być nie musi, co na przestrzeni ostatnich lat Arsenal z Wengerem na ławce pokazał. Nie ma znaczenia, czy w składzie są Sanchez i Ozil, a w Lidze Mistrzów rywalem jest FCB, czy Monaco.
Kończy się zawsze tak samo.

Osobiście uważam, że nawet jeśli Arsenal w tym okienku wzmocni się znacząco, to i tak Kanonierzy nie zwojują ligi rodzimej, a tym bardziej Ligi Mistrzów.
Nie z Arsenem na ławce, nie z jego upartością i pomysłami.
Wszystko ma swój koniec, a myślę, że czas Wengera w roli trenera Arsenalu minął dawno, a szczytem jego możliwości jest wygranie Pucharu Anglii.

Nie od dziś wiadomo, że u Wengera chęci nie zawsze idą w parze z możliwościami, ale może w końcu coś ruszy w tym klubie i Lacazette zostanie zawodnikiem Arsenalu.
A nawet jeśli już do tego dojdzie, to i tak żadnego progresu w wynikach być nie musi, co na przestrzeni ostatnich lat Arsenal z Wengerem na ławce pokazał. Nie ma znaczenia, czy w składzie są Sanchez i Ozil, a w Lidze Mistrzów rywalem jest FCB, czy Monaco.
Kończy się zawsze tak samo.

Osobiście uważam, że nawet jeśli Arsenal w tym okienku wzmocni się znacząco, to i tak Kanonierzy nie zwojują ligi rodzimej, a tym bardziej Ligi Mistrzów.
Nie z Arsenem na ławce, nie z jego upartością i pomysłami.
Wszystko ma swój koniec, a myślę, że czas Wengera w yu

Witam wszystkich kibiców Arsenalu i nie tylko.
Kłania wam się wielbiciel piłki kopanej, szczególnie sympatyzujący z czerwoną częścią Liverpoolu, którego nieobojętne są także losy "Kanonierów".