Komentarze użytkownika Malenki84

I kto jeśli nie Barca właśnie stawia takie zaporowe ceny? Co to za zabawa i na co to komu bo nie rozumiem klauzuli na 81mln funtów, idiotyzm...To może niech wszystkie kluby się ścigają kto wyżej wyceni swojego gracza żeby potem w negocjacjach było z czego zjeżdżać i u Messiego ze statusu "bezcenny" przekwalifikują na miliard euro :-/

Jeny ludzie skąd to dramatyzowanie? Tak od razu wszyscy się zabiorą jednym autobusem z Ceskiem, kurs Londyn - Barcelona...skąd Wy macie te informacje? I Wenger doprowadzi do destabilizacji w klubie, każdy strzeli focha i pójdzie w swoją stronę...

Już lubię Pana Miki9971 :-) bo samemu trudno walczyć o normalność, nie chcę urazić tym reszty użytkowników :-) także spokojnie

Mam prośbę do zgromadzonych :-) nie płaczmy jak dzieci no chyba, że chcemy trafić pod skrzydła boga nr 2 z Katalonii - niejaki Leo...angielska piłka to głównie charakter i jeśli wymagamy od naszej drużyny woli walki i mentalności na boisku to miejmy ją sami, trzeba stawiać czoła wyzwaniom...A tak na marginesie powiem Wam jedno, byłem w tym roku w kinie na rewanżowym meczu z Barca i...już nigdy nie pójdę :-D miazga, mówię o kibicach hehe...nas było może ze 12 a reszta to wydzierające pyski bachory, od 8 do 16 lat, tragedia...wyznawcy jednej wiary. Myślałem, że zwariuje albo komuś przyłożę jak mi chipsy fruwały obok głowy i jakiś małolat się opluł pepsi bo mu pociekło ;-)

Właśnie, Miki9971 ma rację w 100% i na temat obecnego sezonu, w którym Ceska było jak na lekarstwo i na temat tego dziwnego Alcantary czy jak go tam zwą :-) marzy im się wypuścić kolejnego wychowanka na przyuczenie do Arsenalu żeby za 5 lat znowu głowę suszyć...dajmy sobie z nimi spokój

Ale ni cholery im go nie dawajmy, myślą że im wszystko wolno...niech się ślinią ;-D

Każdego da się zastąpić, tylko zawsze w tej danej chwili panuje panika bo trzeba wszystko uporządkować, nie ma co zgrzytać zębami ze strachu...bo to wygląda tak jak brak wiary w pozostałych zawodników, dadzą radę - przecież nie przegrają nagle z Nott's County albo 0 : 6 z United, bez przesady. Odejdzie to odejdzie, nie pierwszy i nie ostatni, nie ma co się napinać ale niech solidnie zapłacą zamiast skąpić i tłumaczyć się brakiem funduszy, na mój gust to perfidnie się zasłaniają żeby wymusić niższą cenę. Wiecie co ja bym zrobił? Powiedział dla podpuchy, że puszczę go za 42mln euro i wierzcie, że nagle 2mln by się znalazły :-)

Zawsze byłem zdania, że to "Moda na sukces" nie ma końca, okazało się że miała :-) a czy telenowela z Fabregasem ma ...?

A pamiętacie Rooney'a jak namieszał w ub roku, i też wszyscy krzyczeli wy......laj a teraz miłość wróciła a on po prostu działał jak teraz pewnie Nasri, chciał wymusić transfery i jakieś działania na zarządzie a pismaki sami sobie dopowiedzieli i mieli gotową historię a kibice, którzy nie filtrują treści popadają w jakiś obłęd...już widziałem tutaj niejeden komentarz na temat Nasriego w podobnym tonie co te o Rooney'u, następnego chcemy wykluczyć bo sami wiemy lepiej co się dzieje w Londynie?

Traktujmy wszystkich równo, jeśli Van Persie coś chlapnie bądź inny bożek to pewnie media coś przekręciły i piszą bzdury...Dlaczego nie wspomnicie, że w wywiadzie powiedział także, że nie ma do nikogo żalu, że szanuje i ceni wszystkich z którymi pracował, że dziękował za szansę gry w takim klubie...dla Was to nie jest przejaw pewnej klasy zawodnika? Łapiecie za jedno słówko, "trofea" bo jesteście przeczuleni na punkcie jednego słowa, które razi w oczy i kiedy ktoś je rzuci to zaraz aportujecie, macie traumę? ;-P Hamujmy ludzie, nie nazwał Arsenalu klubem bez ambicji, ze słabym managerem i piłkarzami.
P.s. I nie mówię, że należy się godzić na obecny porządek i siedzieć cicho.

No tak, macie receptę na sukces, zajmował miejsce kogoś ambitniejszego i jeszcze zarabiał - straszne. No i powiedział, że chce grać i wygrywać a tego nie wolno mówić bo urazi się dumę wiernych fanów Arsenalu...fakty faktami, mój Boże ale skąd od razu taka nienawiść, dajcie mu odejść, przynajmniej jeden, który się określił...widocznie nie widział perspektyw dla siebie i nie czuł, że ta drużyna może coś wygrać, może chce zmienić otoczenie, nie wyładowujcie na jednym graczu swoich frustracji, dziecinada.

I co, mamy tak teraz robić z każdym zawodnikiem? Wenger kupi takiego filipa z konopii pt Alvarez, strzał w ciemno...wyjdzie albo i nie bo pewności nigdy nie ma...powiem tak, na mój gust to trzeba być trochę wykolejonym żeby mieć ubaw z żartów o niskich lotach, jeszcze samo wystawienie na aukcji jakoś można przełknąć dla fanu powiedzmy ale opis i podsumowywanie piłkarza w taki sposób to już czyste chamstwo. I pomyśleć, że kipimy ze złości kiedy rywale naśmiewają się z naszych...kiedy właśnie sami to robimy. Żenada.

To jest właśnie trudna sztuka kibicowania - nie idzie to wygwizdać bo po co się przemęczać no nie? Niektórzy piszą tak jakby gra samego Denilsona zabrała klubowi kilka obiecujących sezonów, skoro resztę drużyny mamy taką wybitną to dlaczego od lat potykają się o te same przeszkody?

Tylko dlaczego posługiwać się kimś żeby przekazać coś Wengerowi? Nie fair w stosunku do piłkarza, najlepiej tylko wymagać i krytykować...nie bolą Was palce od wytykania błędów?

Anteekk -> z całym szacunkiem ale jeśli chcesz ludzi nieomylnych, samych najlepszych, bez słabości, istnych geniuszy i prawie kosmitów to przerzuć się na Barcelone bo tam podobno sami tacy...nie będziesz miał rozczarowań i po kłopocie, oszczędzisz zdrowie, idealiści żyją krócej bo ciągle nie są przygotowani do życia, wieczne zaskoczenia...nie liczysz się z tym, że ktoś z 30 zawodników może okazać się słabszy? Właśnie dlatego tylu ich jest żeby mieć wybór.

Ani to zabawne ani prawdziwe a na pewno krzywdzące w stosunku do piłkarza, który bez wątpienia się starał i coś było nie było potrafił skoro trenował tyle lat z drużyną - po prostu nie każdy ma siłę wspiąć się na szczyt, niekiedy sam talent nie wystarcza, nie każdy może zostać klasowym piłkarzem, decydują detale. Teraz wszyscy "mądrzy" naśmiewają się z zawodnika, któremu nie raz kibicowali kiedy biegał po boisku żeby przerwać akcje rywala, był elementem układanki i należy mu się szacunek...krzyczeć każdy potrafi, dlaczego nikt nie mówi, że Fabregas jest nieudolny kiedy zagra 2-3 słabe mecze? Bo to inny kaliber, bo nie wypada, bo jemu rzadko się zdarza? A na takich jak Denilson można psy wieszać bo mamy innych, lepszych teoretycznie, żeby to kpienie z niego nam bokiem nie wyszło...i nie jestem jego wielkim fanem, zwyczajnie mu nie wyszło, bywa. Miałbym ubaw gdyby za np 3 lata do nas wrócił jako ograny zawodnik, gotowy dźwignąć presję oczekiwań - wtedy naczelni krytycy byliby pierwszymi bijącymi mu brawo...To tyle Panie i Panowie.

Jestem na "tak", przy założeniu że utrzymamy obecny skład...taki zawodnik to realne wzmocnienie bez wątpienia, tylko czy informacja o ofercie prawdziwa? Bo jeśli tak to możemy mieć łatwiej z uwagi na starania o reprezentacyjnego kolegę Fabregasa, myślę że całkiem szybko by się dostosował do stylu gry Arsenalu znając rozgrywającego z treningów kadry :-) fajnie usposobiony skrzydłowy, ja go biorę.

A ja Wam powiem tak - dupa a nie napastnik nam potrzebny, uzupełnić skład Velą bo jest chłopak stworzony do kombinacyjnej gry i ma nos do bramek tylko pewnie mało komu się widzi bo to taki typ jak Berbatov, pochodzi, pokręci się, jak może to i ręce w kieszenie włoży ;-) ale wykończenie ma jak nikt inny, jest opanowany, szybki, zwinny, ma zmysł...czemu Wenger mu nie ufa? Ja uwielbiam oglądać Velę, bajeczny technicznie choć nie cuduje na siłę, nie ma pustych sztuczek pod publikę i to jest w nim fajne :-)

W kontekście Falcao jeszcze - chyba pamiętacie wyniki meczów z Porto i Bragą w LM...zabawa w kotka i myszkę, gramy jak chcemy, jesli nam się chce...

Nie możemy krzyczeć jaki dzieci z Barcy, że chcemy Falcao to ma pokrętło i strzelił 40 bramek w średniej lidze, skupmy się na futbolu a nie na jakimś łał...nasza liga to nie 40m bieganie z piłką przy nodze i 5 asystentami, którzy poklepują po ramieniu...taka jest moja opinia, zacznijmy od podstaw, jak dla mnie dobrze to ujął CESC_04 my mamy skład, należy go tylko mądrze uzupełnić i może dostosować taktykę do czasów

Właśnie Demostenes ma rację z tym Falcao, nie rozumiem zachwytów - a co do reszty, to generalnie nie możemy mieć pewności czy taki Alvarez nie wypali, okaże się już wkrótce ale dla mnie takie transfery jak ten rzekomo to powinien być dodatek...danie główne podaj panie Wenger bo się nie najemy

Przecież trzon mamy więc można przewietrzyć szatnię - Rosicky, Denilson, Bendtner, Squilaci, Diaby, Clichy bo gościu zastygł jak lawa w wulkanie, Eboue też pewnie by chciał odejść bo Sagna jest jak Casillas w Realu, żeby umarł trzeba go 2 razy zabić ;-)

-LOLO- dobra umknął mi Kościelny, dzięki :-) ale to i tak mało, zaśmiecamy sobie skład tym, że nie umiemy się nikogo pozbyć, nie wiem czy to sentyment?

Z cenami to są w ogóle szopki, to racja - czytał ktoś ostatnio artykuł o idącej na dno Primera Division? I nie tylko, bo niższe klasy też upadają - a połowa klubów to bankruci, taki Real i Barca biorą połowę z praw TV, to jest sprawiedliwość :-/

SaGnA -> Możdżeń też huknął ManCity bramkę z 30m ;-) i na tym się skończył Lech Poznań i on...jak dotąd

Może stąd ten sceptycyzm, że nie czuję pewności u Wengera, błądzi, miga się, wypowiedzi są takie dyplomatyczne, zachowawcze i bez konkretów...że od 2 lat nikogo nie kupił, nikogo wartościowego...no może Chamakh udany zakup, ale z napastnikiem to jest z reguły trochę łatwiej. Wenger się boi i sam nie wie kogo potrzebuje dlatego nie mam zaufania do transferów i zwróćcie uwagę, że ciągle upiera się przy Francji a od Anglii stroni

Pamiętacie taką reklamę z hasłem "Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego"? :-) W artykule o Gervinho z dzisiaj pisałem właśnie o za wyskoich cenach za grajków z Ameryki Płd...przecież oni nie są nigdzie ograni, to takie zakupy w ciemno więc nie przepłacajmy...Nie rozumiem jak można takiego Cesca wycenić na 27mln funtów czy Nasriego na 10 a Alvareza bez przeszłości też na 10...

Toć mówiłem, że kaliber nie ten co Diaz i inni z naszej ligi ;-P ale żeby miał nas ratować tak z marszu przed kompromitacją w następnym sezonie to ja mam obawy, obym się mylił :-) jak by nie było zaakceptuję gościa bo będzie NASZ i oby dał nam coś od siebie...a liga jak liga Demostenes, tam gra u siebie, zna specyfikę tego futbolu, zna graczy, systemy gry...tu jest zupełnie inny świat, Tevez to ewenement - spójrzcie na takich gości jak David Silva, jak Robinho, jak Szewczenko którzy rozmienili się na drobne po przeprowadzce do Anglii więc nie dam sobie przetłumaczyć, że tu jest łatwo :-P zwłaszcza w pierwszym sezonie.

Vpr -> Ale Ty wierzysz, że ten cały Alvarez z lokalnego klubiku ma szansę zaistnieć w tak wymagającej lidze? Nawet Manchester się przejechał na Tosicu, prawda jest brutalna - przecież on w życiu nie jest przygotowany na grę, to Chamakh umarł po 10 meczach a przychodził z silnego Bordeaux...gdyby być złośliwym to można by pisać, że zaczynają się zakupy typu Ekstraklasa, nie ważne jak gra, ważne, że ma obce nazwisko a im egzotyczniejsze tym lepiej bo siatki potrafi zakładać i podbić 3 razy na kolanie. Wiadomo nie ten kaliber ale ja osobiście nie chcę Alvarezów...może jestem uprzedzony, może przez niechęć do Messiego ;-D

Szkoda, że przegrywamy bitwy o dobrych graczy a skupujemy uczniów na sezon 2019-2020, kiedy inne kluby widzą naszą nieudolność w negocjacjach, nagle wyskakują i choć przepłacają to mają zawodnika a klub który go sprzedaje robi to chętnie bo my ich po prostu męczymy swoim brakiem zdecydowania...Nie wiem czy zauważyliście ale Liverpool często się lepi do tych samych graczy co my, tworzymy z nimi taką parę zainteresowanych, łażą za nami jak cień...A w temacie Young'a to dla mnie kosmos z zarobkami, bo o ile cena zakupu sensowna (w końcu udowadnia, że grać potrafi, zna realia PL, jest reprezentantem, regularnie występuje w klubie, ma dobry wiek, szczyt kariery więc wartość uzasadniona) o tyle utrzymanie grajka z szerokiego składu to już przesada, prawie 2 razy więcej niż u nas, szkoda, że wszystko rozbija się o kasę. Wzorem jest taki Van Persie, który gra bo to kocha...czysto i bez naciągania, ale to zależy od klasy człowieka.

A w mojej ocenie to Wenger robi błąd czysto strategiczny i do tego jest po prostu zbyt powolny w poruszaniu po rynku transferowym...Taki Ferguson ma konkretne założenia, myk myk kupił kogo miał w planach i już na początku okienka wiadomo kto gdzie gra i przed nimi spokojny okres przygotowawczy, zawodnicy się poznają, zaaklimatyzują i już są o krok przed nami a my...pomijając już kasę, bo nie jestem za tym żeby byle kopaczom i agentom napychać kieszenie po jednym dobrym sezonie w lidze portugalskiej powiedzmy (taki Falcao - bo co, bo Kolumbijczyk, bo Ameryka Płd i wirtuozeria, Porto rozjechało ligę więc naturalne, że napastnik nastrzelał ale wybitny to on nie jest, te gole to takie jak z okręgówki jak dla mnie). Nauczyły się wszystkie Gremio, Santosy i inne wyciągać kasę za grajków po 20mln euro bo sprzedaż piłkarzy to połowa ich PKB i stąd głupi mit o geniuszach zza oceanu, choć na palcach można policzyć tych którzy naprawdę coś znaczą w europejskiej piłce...ale wracając do tematu, my się ociągamy - Wenger jest nieprzygotowany po sezonie, sprawa z Sambą to już telenowela, Ferguson zgarnął jednego ich obrońcę to automatycznie drugiego chcą zatrzymać bo nikt o zdrowych zmysłach nie wyprzeda drużyny, albo podbije znacząco cenę, tak samo z Lille, wygrali co mogli więc chętnych wielu na połowę składu i też musi nadejść czas, że zaczną blokować transfery żeby nie budować drużyny od nowa. Wenger nic wstępnie nie zaklepuje, a do tego ten bałagan w naszym składzie, totalny chaos, zero pewności czy ktoś przyjdzie, czy odejdzie, kluczowi na rozstaju dróg...i skąd tu brać spokój jak nie wiadomo co się zastanie po wakacjach. To moja subiektywna ocena działań Arsenalu na rynku transferowym...Od 3 tyg nie wiadomo nic, jednak po cichu wierzę, że Wenger w tajemnicy przygotowuje jakieś ze 2 mocne zakupy i to nie takie pokroju Gervinho za 10mln