Komentarze użytkownika Marioht

"Brak szacunku wyrażany przez niektóre osoby jest haniebny, nie mogę tego akceptować. Nigdy tego nie zapomnę."

Bez przesady, jeśli chodzi napisy, samoloty czy skandowanie "Wenger out".

Pełna zgoda, jeśli ktoś go wyzywał.

Mógł sam odejść dwa lata temu. Nie zrobił tego, nie zbudował drużyny, nie zdobył mistrzostwa, ani nawet żadnego progresu.

Ludziom puszczają nerwy bo mijają kolejne lata. Są sfrustrowani bo cała sprawa nie rozbija się o dwa czy trzy sezony.

Wenger jest ewenementem na skalę światową. Niestety dla niego samego jak i całego Arsenalu - negatywnym.
Żaden drugi trener nie dostał tyle czasu i pieniędzy nie dając praktycznie nic w zamian przez ostatnie 10 lat. Żaden nie dostał takiego kredytu zaufania.

Idąc tym tokiem rozumowania, dojdziemy do słynnego stwierdzenia Franza Smudy, który twierdził, że on piłkarza rozpoznaje już po tym jak idzie po schodach.

Radzę Ci, odstaw te filmiki, bo możesz się tylko rozczarować. Lepiej się nie nakręcać.

Nawet jak jest tak dobry, by dostać się do jedenastki ligi to może nie przełożyć się na dobrą w mocniejszej, szybszej lidze.
I jeszcze pod batutą tak wybitnego maestro obrony jakim jest Wenger.

"Nie oglądałem go w akcji, więc o samych umiejętnościach ciężko mi się wypowiedzieć, ale patrząc na filmiki to..."

Ok. W kompilacjach to nawet Rafał Boguski może prezentować się jak Messi.

Widzę, że lato transferowe rozpoczęło się z impetem. Ciekawe co sprezentuje nam Arsenal.

"Spokojnie, jeszcze trzy miesiące na zakup nowych zawodników."

Też tak pisałem rok temu, odnośnie ewentualnego transferu napastnika.

Zapowiada się niezły cyrk na obronie.

Ej! Wenger przyznał się kiedyś, - czytałem w którejś z ksiażek -że jeden jedyny raz zagrał na wynik. Bodaj w właśnie w finale Pucharu Anglii.

Także, nie doceniacie chyba kunsztu taktycznego Francuza. Heh he.

Tyle ksiażek o plusach i minusach, argumentów za i przeciwko, a Merson wszystko zmieścił raptem w kilku zdaniach lakonicznych:

"Uważam, że Wenger przegrał pod względem taktycznym. Czasem trzeba rozgrywać spotkania inaczej. Mourinho niekiedy ustawia swój zespół tak, aby rywale nie mogli grać po swojemu. Wenger nie gra w ten sposób. On gra otwartą piłkę i mówi: "Wy oddajecie strzał, my oddajemy strzał, lepsza drużyna wygra" - dodał był piłkarz Arsenalu.

Trzymajcie się.

Ciekawi mnie jak taktycznie i mentalnie rozegra Wenger finał Pucharu Anglii.

Zadanie ma utrudnione bo braki kadrowe są spore.

Oby tylko Chelsea nie strzeliła szybko bramki bo może skończyć się katastrofą.

Ale... nie ma co siać defetyzmu. Szanse na puchar są. Jakieś.

Nazwij mnie jak chcesz.
Jestem pragmatykiem, a Mourinho zadaniowcem.

Po pierwsze obrona, organizacja gry, wynik.
Potem ładna gra i efekty specjalne.

Dobrze, ze Arsenal gra pięknie ostatnimi czasy. He he...

Allegri jest mim wymarzonym kandydatem na zastępce Arsenalu.

Nawet gdybyśmy skorzystali to z takim taktykiem na ławce... szkoda pisać kolejny raz to samo.

Ja już pisałem w zimie, ze im brakuje 2-3 topowych zawodników. Przyjdzie Griezman i klasowy napastnik, będziemy oglądać ich plecy.

Zostałem delikatnie napiętnowany.

Mourinho tylko wydaje bla bla bla...

Zrobi Portugalczyk porządki w lecie, dołoży ze 150 baniek i będzie walczył o mistrzostwo.
A Wenger? Wenger będzie we wakacje się plażował, jak to ma w zwyczaju.

Oprócz spadkowiczów największym przegranym tego sezonu jest Arsenal.

Odmienna pozycja wyjściowa na następny sezon od rywali, odmienne nastroje.

Przed meczem wiele osób typowało remis z dogrywką, ewentualną.
Teraz fachowcy będą mówić, że Manchester niczego wielkiego nie zagrał bo Ajax nie był wymagającym przeciwnikiem.

Odpalcie sobie skrót z dwumeczu Ajaxu z Lyonem co robili z obroną Francuzów.

Mourinho raz jeszcze pokazał, ze jest fachurą w swoim zawodzie.
Zabił piękna grę Ajaxu, wybił im z głowy jakikolwiek marzenia o pucharze.
Wenger poszedłby na wymianę ciosów jak Lyon.
Grał najmocniejszym składem zarówno w lidze jak i pucharach.

Pragmatyzm poparty umiejętnościami piłkarskimi znów góruje nad piękna grą.

The Special One.

I po chłopaku.

Monaco potrafiło zbudować świetny zespół, Borussia też.

Wenger nie potrafił przez ostatnią dekadę.
Niestety.

Moim zdaniem, jak miał być myślami gdzie indziej, albo chodzić sfrustrowanym na wszystkich z powodu braku wyników, sukcesów to lepiej że odejdzie.
Dla obu stron.

Oby Arsenal jak najwięcej na nim zarobił.

Smuci mnie odejście Alexisa. Wielki piłkarz. Urodzony zwycięzca.

Z niewolnika nie ma jednak pracownika, niech idzie. Nie ma również ludzi niezastąpionych.
Myślę, że z 70 milionów euro przy obecnych cenach to byłaby adekwatna suma w stosunku do jego umiejętności.

Powodzenia Alexis. Szkoda, że Arsenal nic wielkiego z Tobą w szeregach nie wygrał.

TurboGrosik, ten kij ma dwa końce.

Nie wygląda to zbyt ciekawie na ten moment...

Arsenal powinien raczej robić transfery pokroju Gabriela Jesusa jeśli chce się liczyć w walce o mistrzostwo.

Choć, jeśli jest naprawdę dobry to można dać mu szansę.

Ludzie, przecież on mógł złamać rywalowi nogę.
Gdy stanie się tragedia całe środowisko piłkarskie huczy, że powinno się surowiej karać takie wejścia, ale gdy rywal nie ucierpi to wszystko ok? Żółta?
Jaka żółta? Ewidentna czerwona.
Facet był spóźniony i ciął równo z trawą.

"Jestem dumny z tego co osiągnęli, sposób w jaki odpowiedzieli i zakończyli sezon."

Wszystko rozbija się o ambicje i wyznaczenie sobie celów na przyszłość.
Czy ambicje właściciela, zarządu są równe ambicjom kibiców?

Kluczowe pytanie.

Jeśli tak to należy zmienić menadżera i przebudować ten zespół inwestując dodatkowe wielomilionowe środki.

Obawiam się jednak, że jest trochę inaczej niż wyobrażają to sobie/chcieliby kibice.

Zobaczymy co mądre głowy wymyślą za zamkniętymi drzwiami na tym planowanym spotkaniu.

Oby zaszły zmiany.

Najgorszy scenariusz?
Odejście Arsena Wengera, zastąpienie go jakimś półśrodkiem. Odejście Sancheza i brak klasowych wzmocnień.

Marzenie... zastąpienie Wengera kimś pokroju Jardima, Allegriego. Sprzedaż szrotu. Zastrzyk 200 milionowy na wzmocnienia. Transfer światowej klasy napastnika.

Ciekawe, którą drogą podąży Arsenal w najbliższych latach...
Nie widzę tego w różowych barwach prawdę mówiąc...

Zasłużona czerwona kartka. Bez dyskusji.

Zmarnował? Smutne.

Jeszcze zmienisz zdanie. Jak za miesiąc, dwa poczujesz głód piłki i Arsenalu.
Oby!

Jak znamy Wengera, on naprawdę wierzy, że dysponuje składem mającym odpowiednią jakość.
Ten jeden transfer to żadna zasłona dymna, dyplomacja z jego strony.

Żeby chociaż Arsenal miał w swoich szeregach 4-5 świetnie zapowiadających się piłkarzy, pokroju Dembele... może jeszcze jakoś bym przebolał to wszystko.

Ani gry, ani talentów, ani wyników.
I jeszcze obecne ceny na rynku transferowym.
Zapowiada się trudny okres dla Arsenalu.
Smutne to wszystko.

Że Wenger stracił kontakt z bazą, świat piłki mu odleciał jakieś 10 lat temu zauważył już chyba każdy...

Płakać się chce jak się patrzy na to co się dzieje na stadionie Chelsea.

"Wenger pewnie zostanie, bo żaden dobry trener nie będzie chciał prowadzić klub z Ligi Europy"

Nie zgadzam się. Arsenal to wciąż jeden z największych klubów na świecie. I to pomimo ostatnich kompromitacji pod wodzą Francuza.
Łakomy kąsek dla topowych trenerów.
Wyzwanie.

Spokojnie, minie kilka dni, Arsene zacznie opowiadać swoje kwiatki o jakości i ambicjach, dobrej formie w końcówce sezonu i już niektórzy będą pisać: "Ja bym mu dał jeszcze jedną szansę"

Jedno słowo - żal.

Conte oszalał. Zazdrość mnie zżera...

Koronacja Mistrza w Londynie.

Nothing, kierujesz swoje słowa do zwolennika zwolnienia Francuza.

Ale kibic, ten prawdziwy powinien być zawsze ze swoja drużyną. Na dobre i złe.

"A ci, którzy nie będą oglądać Kanonierów, bo na ławce siedzi Boss, to kibice Arsenalu czy trenera?"

Oni nie powinni mienić się kibicami Arsenalu.

"Ta, Arsene ma odejść. Może jeszcze klub mamy rozwiązać?"

Dla Ciebie Arsene jest całym Arsenalem. Kibicujesz Francuzowi - nie Arsenalowi.

Szkoda, że Kane na Euro zawiódł na całej linii...

Pamiętam jakie snuliśmy tutaj nadzieje w lecie ubiegłego roku. Nic z tego nie zostało. Znów.

Czekamy na finał Pucharu Anglii i decyzję Bossa.

Mógł gwizdnąć i nie gwizdnąć. Dla mnie sytuacja sporna i obroni się sędzia z decyzji w jedną czy w drugą stronę.

"Miał dobry sezon, szkoda że swoją nieobecnością prawdopodobnie zawali nam finał FA Cup."

Kościelny? Miał dobry, ale tylko początek sezonu...

Liga Europy nie jest zła, w Lidze Europy też się gra. He he.

Liverpool grał strasznie słabo w pierwszej połowie. Anfield sparaliżowane presją tego spotkania. Na trybunach i murawie.
I ten gol, padł w najgorszym momencie.
Teraz pewnie złapią polot.

Pół żartem, pół serio; Arsene będzie miał wymówkę w razie czego, że Arsenal był bliski od Ligi Mistrzów - 45 minut. To niewiele...

Jest po herbacie. Nie wierzę, że Liverpool i City zaprzepaszczą taką szansę.

1. Wstrzymywał się z ogłoszeniem decyzji o swoim odejściu ponieważ nie chciał by odbiło się to negatywnie na grze zespołu i pociągnęło za sobą jeszcze gorsze wyniki.
(Pamiętamy jak wyglądało to w City. Chociaż według mnie ta niepewność co do przyszłości Francuza, również nie sprzyjała jego podopiecznym w tej kampanii rozgrywek).

2. Z kontekstu tej powyższej wypowiedzi (omawianie przyszłości na spotkaniu, bieżących problemów Arsenalu) wynika raczej, że wiąże z tym klubem dalej jakieś swoje plany, swoją przyszłość.

3. On sam nie zna jeszcze swojej decyzji. Jest sporo znaków zapytania. Na spotkaniu poróżnią się o różne kwestie obie strony i Arsene odejdzie, lub zostanie.