Komentarze użytkownika Marioht

To był przez niemal cały mecz ten sam, nudny, przewidywalny Arsenal co w ostatnich spotkaniach.

O zwycięstwie zadecydował przebłysk geniuszu Sancheza.

Aż się łza w oku zakręciła jak się patrzyło na tonących w łzach piłkarzy i kibiców Celty.
Byli blisko, ale w przekroju całego dwumeczu United zdecydowanie zasłużyło na ten finał.

Ajax - United 47-53%.
Tak według mnie rozkładają się szanse.

"Jak dla mnie Ramseya trzeba zatrzymać. Ma potencjał by byc na poziomie Kroosa."

"Ramsey to w ogóle najdziwniejszy piłkarz jakiego oglądałem w AFC. Pół sezonu na poziomie CR7, Messiego."

Napisz, że żartowałeś....

Nudny, nudny Arsenal... ale zwycięski.

"Czy to ktoś, kto kieruje piłkarzami?"

Nie Panie Wenger.
To ktoś, kto sprowadza perspektywicznych, a zarazem posiadających już dziś odpowiednią jakość piłkarzy na miarę tak potężnego klubu jakim jest ciągle Arsenal.
Ciągle, bo jeśli Pan zostanie to nie będzie co zbierać, ani na czym zarobić.
Za rok, dwa wmówi Pan ludziom, że kwalifikacja do europejskich pucharów z PL jest niczym zdobyć mistrzostwo, ponieważ poziom się stale podnosi.

Może, gdybyśmy mieli jakiegoś ogarniętego menadżera, na topie i czasie to dyrektor sportowy rzeczywiście byłby zbędny. Nie z Wengerem, który ostatnią wielką perełkę zakontraktował 10 lat temu chyba.

Oby ta kwestia okazała się kością niezgody między Francuzem a zarządem i pożegnali go wreszcie!

Nie wyobrażałem sobie PL w Eleven ze względu na niski poziom komentowania, ale kto wie czy taki Twarowski i Nahorny nie przeszliby do nich.
Pieniądz nie śmierdzi, a też nie uśmiecha im się komentować pewnie mecz pokroju Górnika Łęczna z Wisłą Płock. Są pasjonatami ligi angielskiej.

Kolejny kamyczek do ogródka Wengera. Zbyt wiele na swoich barkach nosi, zamiast rozdysponować, rozplanować odpowiednio ciężar na sztab, swoich współpracowników.

Dziś zapowiada się mega trudny mecz. Życzę im wygranej, ale podskórnie czuje, że będzie to pożegnanie z top 4.

Wenger woli klepać piłkarzy po plecach i wzmacniać ich pewność siebie. Czy jest dobrze czy źle broni swoich podopiecznych.

Allegri karci, wywiera presje, chwyci za mordę kiedy trzeba.

Dwie różne szkoły psychologii.
Nie potrafię tego opisać w dwóch zdaniach. Książkę można by napisać.

Podobało mi się jak Allegri wściekł się po jakimś tam błędzie obrony Juve.
Włoch jest antytezą Arsena Wengera.

W finale trzymam kciuki za Juve, Maja wszystko by zdobyć puchar. No i Gigi Buffon na to zasłużył.

Chamskie i brutalne wejście Glika.

Czy dobrze widzę, Arsenalu nie pokazują w srodę na żywo w nc+?

Sprawdzam i pytam tutaj dla potwierdzenia bo aż mi się wierzyć nie chce.

"W lepszym technicznie zespole mógłby odżyć."

Też mi się tak wydaje.
Oczywiście, jeśli Wenger zostanie to ani Mahrez, ani Messi Arsenalowi nie pomogą.

W tym klubie każdy chwali każdego.
Sielankowa, rodzinna atmosfera tylko wyników nie ma. I pucharów.

Bezsensowny transfer tak ze strony zawodnika jak i klubu.

Co zrobił Tuchel? Jakoś mi to umknęło.

Nie przekonuje mnie on. Za dużo nonszalancji w grze Borussii, coś ala Wenger.

Mam podobne przemyślenia jak kolega poniżej.
Na uzupełnienie składu można go zostawić.
Dać mu kolejną szansę.

Sprzedać Theo, dołożyć spore pieniądze i kupić klasowego skrzydłowego.

Piootrek, myślę, że używanie w jakimkolwiek kontekście słowa "stabilizacja", przy obecnej sytuacji Arsenalu jest śmieszne i niedorzeczne.
Z j, lub bez na końcu.

Dobrze, że Arsene wychodzi w garniturze i od paru dobrych lat prawie niczego nie wygraliśmy.

PS. Ciekawa wypowiedź Mourinho po meczu.

"Ostatnio wygrywaliśmy z Middlesbrough, Manchesterem City w półfinale pucharu Anglii, z Leicesterem, a dzisiaj z Manchesterem United. Mieliśmy jedno potknięcie, ale wyglądamy stabilniej."

Stabilnie! Padłem.

Już widzę jak w takiej formie wygrywają wszystko do końca.
Wyłożą się na pierwszej przeszkodzie.
Obym się mylił.

Jednak trochę góra pieniedzy udostępniła Wengerowi. Wydał nie mało. I co? Kolejny zjazd w dół.

Komentarze na meczykach jak to na tego typu portalach, ale najwięcej plusów zebrał ten poniższy. Zresztą całkiem słusznie.

"Wenger powie po meczu ze kryzys zazegnany i podpisuje nowy kontrakt"

Kropka.

"Co by się nie działo w Arsenalu tutaj wiecznie jest :

-Ramsey to padaka
-Wenger powinien odejść
-wygraliśmy ale i tak jest źle i Wenger powinien odejść
-przegraliśmy, więc coś musi się zmienić , na początek : zmiana trenera (Wenger out), Ramsey to jest dno

i tak w koło macieju.....ludzie zmieńcie płytę bo patrzycie tak wąskotorowo że nawet koń z klapkami na oczach widzi więcej niż większość z Was !"

Widzisz, kolego... Arsene mówi zupełnie tak samo jak my, używa w koło Macieju tych samych słów, argumentów. Tylko znajduje się po przeciwnej stronie bieguna.
Równowaga w przyrodzie zachowana.

Wenger jest odważny bo zmienił taktykę?
Na koniec sezonu? Desperacko? Gdy ten był już przegrany? Kolejny?

No błagam Was... to Wy, obrońcy Wengera macie klapki na oczach. A konwersacja z Wami przypomina wojnę z wiatrakami albo kopanie się z koniem.

Czyli gramy dobrze?

To jest Arsenal - nie jakiś tam przeciętny klub PL.

Arsenal grał jeszcze dobrze... z piec lat temu. Od tamtego czasu gra dobrze sporadycznie.

A zresztą... nie przegadasz.

Nikomu nie zabraniam, ani nie negują takiej postawy.
Chcę jednak zauważyć, że Arsenal wciąż gra bardzo przeciętnie, nie robi, żadnego progresu.

Wyrażam również swoje zdanie, ze mimo kolejnych szczęśliwie wygranych spotkań Francuz musi odejść jak szybciej z tego klubu.

NAWET ZEPSUTY ZEGAR DWA RAZY W CIĄGU DOBY POKAZUJE PRAWIDŁOWĄ GODZINĘ.

To by było na tyle. Wenger out.

Nie chodzi o to, że źle. Fajnie.
Chodzi o to, by potrafić trzeźwo spojrzeć na sytuację w jakiej znalazł sie Arsenal.

A Arsene Wenger wygrał z mocno osłabionym Manchesterem, powie na konferencji kilka bajek, obieca złote gruszki jak to ma w zwyczaju od 8 lat i juz niektórzy dadzą sie ponieść nadziejom, emocjom, złudzeniom.

Prawda jest jednak gorzka.
Arsenal jeszcze się podrywa, w tym lub w tamtym meczu, ale ogólnie notuje regres z roku na rok.
Z tej mąki chleba nie będzie i Arsene Wenger musi odejść.

"Nie wiem po co ten Manchester się tak napala na tą LM, jak oni z grupy nawet nie wyjdą."

No, bo my wojujemy te rozgrywki od lat...


Lucas nie prowokuje. Jako jeden z nielicznych ma otwarte oczy na sytuację Arsenalu i patrzy na wszystko z szerszej perspektywy i nie daje się ponieść emocjom, złudzeniom po jednej czy dwóch wygranych.

I co nam po top 4 jak żadnego progresu nie robimy?
Wolałbym wypaść na rok z top 10 żeby za 2-3 sezony włączyć się na poważnie do walki o największe trofea.

Z Wengerem, top 4 jest przepustką do ewentualnego kolejnego blamanżu w 1/8.
No chyba... że przyjdzie ktoś inny.
Przy Allegrim top 4 nabrałoby 10 krotnie większego znaczenia.

"Ten wygrany mecz może dać nam kopa"

No jasne, odpowiedzieliśmy na krytykę i ostatnie porażki w najlepszy sposób.
Aż do momentu pierwszego trudniejszego wyjazdowego spotkania.

Z tej mąki już żadnego chleba nie będzie. Smutne jest, ale taka prawda. i Widać to nawet po takich meczach jak ten dzisiejszy... wygranych.

Dla mnie przynosiły od X lat, aż do momentu kompromitacji z Bayernem, kolejnej w Europie, i serii porażek w lidze.
Gdy zrozumiał, że z Wengerem juz nic więcej nie wygramy poza Pucharem Anglii.

Zwycięstwo dziś cieszy, ale tak jak mówię, bez podniecania się panowie i panie.
No... jakby nie patrzeć pół rezerwowy skład United. Bez Rashforda, Bailiego, Zlata i Pogby...

Simpllemann, nie wyrywaj fragmentu z szerszego kontekstu.

Przypomnij sobie, jakie podniecenie i ekscytację dało sie wyczuć podczas meczu z Chelsea.
Wtedy jeszcze ludzie kolejny raz wierzyli i dali się ponieść emocjom.
Gdy kolejny raz Arsenal brutalnie zweryfikował ich marzenia, obdarł ze złudzeń, ciśnienie opadło, a emocje opuściły jego kibiców.

Jeszcze ktoś łudzi się, ze Arsenal zajmie miejsce w top 4?
Ja juz dawno o tym zapomniałem.
Obym się mylił, ale coś czuję, że kolejne wyjazdowe mecze zweryfikują enty raz w tym sezonie siłę Arsenalu.
Dziś zagrali bardzo przeciętnie, ale mieli więcej szczęścia.
Nie dorabiałbym żadnej ideologii...

"To tylko świadczy jacy ludzie ''kibicują '' takim firmom jak my czy united. Nieraz już ES pustoszało przed końcowym gwizdkiem. Przykro na to patrzeć"

Od początku meczu jakby dało się wyczuć, że trybuny już nie stoją ani za tą drużyną, ani za menadżerem Arsenalu. Słaby doping.
Trudno im się zresztą dziwić.
Sezon jest przegrany na całej linii i jedno zwycięstwo z Manchesterem w pół rezerwowym składzie tego nie zmieni.

Nie no, fajnie, że wygrali, ale nie ma się czym podniecać.

Cień dawnego klasyku. Widać w jak głębokim kryzysie w ostatnim czasie obydwa kluby.

Bardzo przeciętny Arsenal wygrał ze słabym, osłabionym Manchesterem.

Ozil i Alexis bardzo słabo zagrali. Chyba są już myślami gdzie indziej.

Coś czuję, ze Arsene powie coś w stylu " A widzicie, wszystko mam jednak pod kontrolą, zmierzamy w odpowiednim kierunku".

Odzyskać włożone pieniądze.
Nie przeskoczy pewnego poziomu.

O tym, czy to by oznaczało dłuższą listę celów transferowych...
"Nie, skupialibyśmy się na tych samych zawodnikach."

Jeśli zostanie, żadnej rewolucji nie będzie. Dalej będzie stawiał na zawodników mających odpowiednią jakość jego zdaniem.

"Nie, równie dobrze po moim odejściu sytuacja może się jeszcze poprawić."

...

Opls, cieszę się, że skłoniłem Cię do większej aktywności.

Gra myśli.


Chociaż... już kiedyś Mourinho pojechał na kluczowy mecz rezerwami. Naprawdę rezerwowym składem, wygrał tamto spotkanie.

Real? Z Realem to Arsenal sportowo nawet nie ma co się porównywać ,bo to są jakieś dwie półki wyżej.

"Wiele osób uważa, że Arsene żyje we własnym świecie. Ta wypowiedź podkreśla, ze Arsene mimo upływu lat nadal chce walczyć i wygrywać"

Chcieć a potrafić to dwie różne sprawy.
Ja też chcę wiele rzeczy ale co z tego?
Słowo jest tylko cieniem czynu.

"Oj tam oj tam, MU bez LM potrafiło wyciągnąć Zlatana i Pogbe to my Lacazette tez damy rade jak zaplacimy mu odpowiednia kase."

Myślę, że nie bez znaczenia jest z kim będzie dany piłkarz pracował.

Chyba wszyscy chcą grać u takiego Mourinho czy Ancelottiego.
U Wengera? Niekoniecznie.
No może poza tymi, którzy ponad sukcesy przekładają radość z luźnej gry i wyrażanie siebie...

Czasami mam wrażenie, że oni się zajmują wszystkim oprócz gry w piłkę na dobrym poziomie.
Koncentrować się na chlebie.

Do pracy!

Oglądałem go w ostatnim czasie wielokrotnie.

Sorry, to jest Arsenal.

Może dla Fc Basel czy Nantes on jest obiecującym zawodnikiem, ale dla Arsenalu jest wyraźnie za słaby.

Nigdy nie zbliży się poziomem do Milika, nie mówiąc o Lewandowskim.

" 5-6 nowych piłkarzy na poziomie to już będzie walka o tytuł."

Nie z Wengerem na ławce. Jemu nawet Messi i Neymar nie pomoże w zdobyciu tytułu.

Jaki zespół, taki zawodnik miesiąca.

Niby walczy, szarpie, ale dośrodkowanie mocne celne wyjdzie mu jedno na dziesięć.