Komentarze użytkownika Marioht

Fajny kierunek. Fanatyczni kibice, dobrze płacą, ciepły klimat.
Oczywiście, pod warunkiem, że liczysz się z ciężką pracą.
W Turcji wymagają.

"Tutaj jest podobnie. Ktoś powie jakąś głupotę i reszta powtarza to w ciemno bez zastanowienia, bo Wam się nie chce ruszyć dupy i samemu czegoś sprawdzić. Tak było z "obietnicą Wengera w postaci mistrzostwa" i tak jest ze "znikaniem Mesuta w hitowych starciach". Niemiec wielokrotnie brylował w największych meczach, zwłaszcza w poprzednim sezonie. Wystarczy spojrzeć na liczby, choć wiem, że te nie zawsze do końca odzwierciedlają rzeczywistość."

Statystycznie ja i mój pies mamy po trzy nogi.
Statystyka jest jak piękna kobieta. Uwypukla i pokazuje to co chce.

Jak Ozil gra - każdy widzi. Mam w nosie jego 9 asyst skoro nie pracuje w ogóle defensywie i ma demoralizujący wpływ na pozostałych zawodników.
Nie chcę oglądać piłkarzy z taką mentalnością w koszulce Arsenalu.
I wypowiedzi największych ekspertów, Arsena Wengera nie zamydlą mi oczu.

Niemiec od roku zawodzi regularnie, najbardziej w ważnych, trudnych meczach. Wręcz jest osłabieniem zespołu.
Przestarzała dziesiątka, świetna technicznie, lecz słaba mentalnie.
Może i w Realu brylował mając lepszych obok siebie.
Ale obecnie jest w Arsenalu i gra poniżej oczekiwań, zajmuje etat.
Sprzedać za dobre pieniądze.

"Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę tylko pierwsze 45 minut z obu meczów przeciwko Bayernowi, awansowalibyśmy do ćwierćfinału"

Arsene, zamilcz i nie kompromituj się bardziej.

Trudny wybór mam co obejrzeć... Borussię z Monaco czy Juve z Barcą.

Paskudne te treningówki.

Jak go nie lubię, tak ma rację. Więcej takich zdań głośno wypowiedzianych.

"Może być świetnym napastnikiem, ale strasznie się ciesze, że nie gra u nas. Nie zniósłbym tego januszowania wokół mojego klubu. Dużo bardziej podoba mi się jak Arsenal jest nielubiany i przesadnie sceptycznie postrzegany. Dzięki temu każde zwycięstwo smakuje dużo lepiej. "

Też jestem tego zdania.

A co do cieszynek, ja tam lubię jak piłkarze celebrują gole w nietypowy sposób. Przynajmniej jest ciekawie.
Najbardziej podobają mi się te spontaniczne.
Jak Trezeguet cieszył się w Mistrzostwach po golu, Raul całował pierścień bodaj, a Kalu Uche robił salta, Frankowski pokazywał język, Cantona po prostu stał i rozkładał ramiona.
Zapadło mi jeszcze w pamięć całowanie łysiny Bartheza.

To były czasy...

Zresztą wystarczy spojrzeć na frekwencje na stadionach.

Ludzie nie chcą chodzić 4 razy na te same zespoły w sezonie. Tłumy gromadzą się dopiero, gdy gra wchodzi w decydującą fazę, a tak to pustki...

Zrozumie ten, kto regularnie chodzi na ekstraklasę.

Mitmichel. Oby!
Ewentualnie mogą zostawić podział na grupę mistrzowską i spadkową, ale bez dzielenia.
Za dużo meczów prawie o nic, o 1,5 punktu.

Ale najlepsza formuła to ta, o której napisałeś.

Arsenal kręci się wokół 20 punktów straty do lidera. Pomijając te dwa mecze zaległe... masakra.

Fajny mecz Wisły z Niecieczą.
Szybkie tempo, sporo sytuacji.
Dramatyczna końcówka i Wisła ma utrzymanie.

Będzie się działo w końcówce sezonu. To głupie dzielenie jest niepotrzebne, są tak małe różnice punktowe.

Wenger Out.

"To jest jakość"
To jest ta jakość, którą zespół Wengera od lat prezentuje przeciwko słabym i średnim drużynom.

Typowy Arsenal Wengera, jednostki takie jak Ozil czy Gabriel, jak i cały kolektyw wystarczająco dobrzy na słabszy West Ham, za słabi na Chelsea, Bayern, czy City w przeciętnej formie.

Lata mijają, nic się nie zmienia.
Jeśli Wenger zostanie to dla mnie jest to policzek dla kibiców. Określenie gdzie sięgają ambicje tego klubu. Pogodzenie się z szarą rzeczywistością.

A z Crystal Palac i tak będzie ciężko...

Wenger out. Tyle w temacie.

Jak ktoś regularnie czyta, to polecam sklep internetowy światksiążki.pl.
20% taniej dla stałych klientów, powyżej 100 złotych darmowa wysyłka.

Odnoszę wrażenie, jakby Arsena Wengera cieszyło to, iż znajduję się w centrum uwagi.
W przeciwnym razie nie robiłby takiej szopki ze swojej przyszłości, tylko powiedział czy zostaje.

Wenger sam zaprzecza swoim wcześniejszym wypowiedziom.
Stracił fason.

A co do fanów... łatwo się mówi z perspektywy czasu i miejsca. Na stadionie, w danej chwili, przy takiej ilości ludzi zawsze w końcu coś takiego się może wydarzyć. Biorą górę emocje, puszczają nerwy, i tak dalej.

Jak czytam argumenty za kolejnymi latami szansy dla Wengera to sam mam ochotę uderzyć pięścią w monitor.

Arsenal nie posiada żadnego bramkarza światowej klasy, chociaż Arsene stara się ich podbudowywać mówiąc, że posiada trzech.

Pewnie poszło o kontrakt Wengera.

Pewnie Francuz powie, że zespół pozytywnie zareagował po ostatnim trudnym okresie i pokazał wiele jakości w ofensywie.
A prawda jest taka, ze City nie grało jakiegoś super wybitnego meczu a i tak stworzyło więcej sytuacji podbramkowych na terenie gospodarzy.

Strasznie słabo w defensywie Arsenal. Regularny brak organizacji gry.
Z przodu bezpłciowy.

Wenger out.

Arsene stworzył Arsenal?
Co za głupota.
Z tego co wiemy, powstał trochę wcześniej niż objął go Francuz.
Nie lubię takiego przesadnego gadania.

Wszyscy z defensywy znów słabo?
Mi się wydaje, że to nie przypadek.
To wina Wengera.

Ci sami piłkarze przy wybitnym strategu, podnieśliby swój poziom gry o jeden poziom.

Panowie, oglądałem ostatni kwadrans, jak grał Arsenal? Ktoś się wyróżnił pozytywnie?

Widzę, że w tyłach bez zmian, jak dzieci we mgle.
Widzieliście zachowanie Ozila przy drugim straconym golu?

W tym rzecz. W warunkach jakich trenują dziś profesjonalni piłkarze, w dobie odżywek, suplementów i dobrze dopasowanych diet, przy odpowiednim czasie, nie trudno zdobyć potrzebną masę mięśniową.
Trudno natomiast pogodzić jedno z drugim, nie tracąc przy tym na swojej szybkości.

Jakie nastroje przed meczem z City?
Z jednej strony, do końca sezonu oglądam mecze Arsenalu już tylko z czystej ciekawości ("ciekawe co też pokażą tym razem chłopcy Wengera"), nie mógłbym nie obejrzeć mojej drużyny jeśli tylko mam możliwość. Z drugiej, nawet nie wiem czy chciałbym tego miejsca w top 4 jeśli oznaczałoby to pozostanie Francuza na stanowisku menadżera.
Co z tej Ligi Mistrzów.
Wolałbym realną walkę do maja o mistrzostwo ligi.
Rzecz jasna jest to tylko realne pod batutą innego trenera.
Ja osobiście jestem roztargniony...

Akurat w niedzielę nie obejrzę. Piękne dzięki!

Nachalny lokator, legenda klubu. Paradoks.

Jestem za, jeśli na inne pozycje również wystarczy środków finansowych.

Każdy piłkarz, który odchodzi z Arsenalu do Tottenhamu bądź Chelsea jest dla mnie zwykłym judaszem.

Bez względu na aspekty sportowe, finansowe czy też zupełnie inne.

Tak, na Cecha również inaczej patrzę. Legenda Chelsea, w Arsenalu najemnik.

Alexis, jeśli odejdzie do największych rywali zza miedzy nie będzie miał taryfy ulgowej.

Niektórym nie przetłumaczysz.
Oni ciągle wierzą w Wengera pomimo, że spartaczył swoją pracę na kazdej płaszczyźnie w ostatnich latach.
Zgliszcza i popiół.

Osobiście mam już dość czytania tych bzdur o dawaniu Francuzowi kolejnych szans.
Zawieszam swoją aktywność do momentu aż wyjaśni się czy zostaje, czy odchodzi.
Jak zostanie to przedłużam sobie ten brak aktywności bo szkoda czasu, zdrowia i klawiatury.

I tak nic z tego nie będzie bo futbol zmienił się o 180 stopni, a Wenger został 15 lat w tyle ze swoja filozofią gry i swoimi pupilkami.

Rzygać mi się chcę jak pomyślę, że to Francuz decyduje o swoim losie, nie mówiąc już o ewentualnym pozostaniu.

Powodzenia.
Ja złudzeń już nie mam.
Wam też radzę się ich wyzbyć.

Po co Wy chcecie rok szukać następcy Wengera? Przecież już latem będzie kilku topowych menadżerów światowej klasy chętnych do objęcia po nim posady. Oczywiście wszystko kosztuje.

Albo gramy na zwłokę albo zaczynamy budowę silnego klubu tu i teraz.

Arsene zachowuje się niestety jak nachalny gość, którego nikt nie ma śmiałości wyprosić ze względu na nieśmiałość, kulturę i sentymenty.

On chyba naprawdę nosi się zamiarem pozostania.

Nie mogę zrozumieć, jakie on ma pomysły długofalowe na budowę zespołu?

Jak można obdarzyć kolejny raz tak wielka odpowiedzialnością i zaufaniem.

Czy stowarzyszenie kibiców Arsenalu jakoś reaguje? Oficjalnie zabiera jakieś stanowisko?

Tutaj trzeba działać natychmiast bo kolejne lata nam przepadną.

"Brak awansu do Ligi Mistrzów to nie koniec świata. Był nim przez wiele lat, ale tak już nie jest. Mam na myśli aspekt finansowy."

Kiedyś Francuz bronił się swoją regularnością w top 4, dziś już twierdzi, ze to nie koniec świata.
Owszem, nie koniec.
Dokąd zmierzasz Arsene?

Tuchel też nie byłby taki zły.

Oglądaliście kilka razy Borussie w tym sezonie?
Zmiażdżyli Benficę w dwumeczu, szczególnie na wyjeździe.
Naściągał im sporo zawodników, którzy pukają do światowego topu za stosunkowo niewielkie pieniądze.

Tak, coś czuję, że Tuchel może zostać następcą Wengera.
Pasowałby do filozofii tego klubu jak mało kto.

Pachnie Franciszkiem Smudą.
Podobna filozofia gry.
Na Wiśle się na nim już dawno poznali.

Mam nadzieję, ze tak samo będzie w przypadku Arsena Wengera, który od kilku lat wykorzystuje już tylko historię i swoje nazwisko.

Co za telenowela.
Arsen Wenger wcześniej poinformuje o swojej decyzji, jeszcze przed końcem sezonu.
Według mnie.
Nie dociągnie tego tematu do czerwca.
Za duże tornado krąży wokół niego i całego Arsenalu.
Co kilka godzin inne informacje odnośnie jego przyszłości.
Ciekawe jak to wpływa na piłkarzy, którzy chyba chcieliby pracować z kimś innym...

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Arsene konsekwentnie milczy w sprawie swojej przyszłości, i nagle zdradza to akurat Pulisowi.

Dla mnie to bzdury wyssane z palca.

Właśnie dlatego nie potrafi rozwiązać problemów na danych pozycjach.
Nowy menadżer - nie trener, zmieniłby to.

Nie znam jego metod treningowych i tak dalej, ale panowie, w obliczu tego, czym karmi nas ostatnio Arsene, to już Henry wydaje się ratunkiem dla tego klubu.

Czytając jego wypowiedzi, widać, ze ma oczy otwarte na wiele spraw, również tych pozaboiskowych.

Jednak, wolałbym kogoś innego.
Henry ma jeszcze czas zostać menadżerem Arsenalu.

Moja fikcyjna lista życzeń:

1. Allegri
2. Sarri
3. Mancini
4. Jardim
5. Koeman
6. Spalleti
7. Tuchel
8. Henry