Komentarze użytkownika Marioht

Dla mnie pół Manchesteru to szrot. Nawet nie chce mi się wymieniać.

Poza tym... u nich każdy gra wszędzie i nigdzie. Nie wiadomo czy Rashford i Martial to niby schodzący napastnik czy może jednak typowy napastnik. Ale tam zajęte miejsce dla "króla" Manchesteru.
Pogba przesuniety czasem jako typowa 10-tka a moim zdaniem powinien mieć takie wytyczne jak w Juventusie, cofnięty rozgrywający.
Środkowi obrońcy... tylko Bailly był konkretny na tej pozycji.
Boczni? Valencia wygląda dobrze, ale Shaw znó kontuzjowany. Rojo szrot.
A Fellaini? A Depay?
Wszystko to jakoś bez składu i ładu. Rooney do wszystkiego i do niczego.
Może to faktycznie wina trenera.
Musi przyjść ktoś, kto uderzy tam ręką w stół w trakcie okienka letniego i podejmie konkretne decyzje, stworzy hierarchię w zespole.

Redzik, poważnie?

Jestem w szoku. Vardy, Vardy... coś Ty chłopie zrobił. Mogłeś grać dla tak utytułowanego klubu, strzelać dla niego gole...
Kariera piłkarza jest krótka, taka szansa już mu się nigdy nie przytrafi.

Dziś grali bardzo przeciętnie. O ile w poprzednich paru meczach grali dobrze i pechowo tracili punkty, tak dziś na nic więcej niż remis nie zasłużyli.

Albo przeskakujesz pewien poziom i wygrywasz z co najwyżej dobrym zespołami w Anglii, albo wypadasz z gry o mistrzostwo.

W dobie dzisiejszych cen... nie jest łatwo zbudować naprawdę dobry zespół.
Takowy buduje się nawet kilka lat.

Jeśli ktoś powie mi w tym momencie, że Conte zbudował dobry team w pół roku to się nie zgodzę. Jego wkład jest ogromny, ale odziedziczył całą plejadę gwiazd (Costa, Hazard, Fabregas, Luiz, Pedro...).

Niestety, dzisiejszy świat, również piłki nie cierpi zwłoki. Sukces! Tu i teraz!
Tymczasem w piłce nie zawsze 2+2= 4.

Mourinho... Tyle mistrzostw. To co zrobił z Interem czy z Porto... mistrzostwo świata.
Albo gdy pojechał na mecz z Liverpoolem w prawie rezerwowym składzie i obdarł ich ze złudzeń.
Uważam, że jego czas nie przeminął. A, że odziedziczył szrot... będzie potrzebował czasu na rewolucje i czystki.

Dzięki.
Kloppowi szacunek się należy. To co zrobił w Borussi... niesamowita sprawa.

Jednak oglądałem Liverpool pod jego wodzą kilka/kilkanaście razy i dochodzę wciąż do tych samych wniosków.
Może jednak nie powinienem się wypowiadać bo zapatrzony jestem w styl gry Ancellotiego z dawnego Milanu, Conte z Chelsea i Juventusu, Simeone, czy z poprzednich drużyn Mourinho.

Musisz być dobrze zorganizowany w defensywie, zespół musi być zdyscyplinowany taktycznie.
Wszyscy muszą pracować w defensywie we współczesnym futbolu jeśli chcesz zdobywać trofea. Nawet napastnik.
To jest podstawa.

Zero współczucia i litości. Śmieją się z nas przy każdej okazji. To najbardziej zadufani w sobie kibice w PL.

Przed tym sezonie jeden z nich twierdził, że Mourinho pokaże miejsce Wengerowi.
"Liverpool? Nie ma szans na mistrza? Klopp ich zajedzie.
Arsenal? Jak to Arsenal.
City? Guradiola jest przereklamowany.
Chelsea? Conte nie podoła w lidze angielskiej.
Manchester zdobędzie mistrzostwo, Pogba, Zlatan..."

Oglądał ktoś mecz Liverpoolu?
Gospodarze grali ta dobrze, ze zdołali wygrać czy Liverpool tak słabo?
Narzekam, że piłkarze Wengera grają często zbyt nonszalancko, ale to co robi Liverpool Kloppa... to jest dopiero karuzela.
Nie chciałem go w Arsenalu i cieszę się, że do nas nie dołączył.

Druga sprawa... powiedźcie mi, co kolejni trenerzy widzą w tym najbardziej przereklamowanym zawodniku XXI wieku (28 milionów ponoć) Fellaininim?
Gdy usłyszałem, że Mourinho zostanie trenerem United, pierwsze o czym pomyślałem, że zrobi porządek w klubie i taki Fellaini odejdzie lub zostanie zesłany do rezerw, a tymczasem kolejny trener daje mu szanse regularnych występów. W głowie mi się to nie mieści. Ktoś napisze, że nie widzę go na treningach itp., nie trafia do mnie ten argument.
W ogóle jak sobie dziś w trakcie ich meczu pomyślałem ile tam utopiono pieniędzy na przeciętnych zawodników od czasu odejscia Sir Alexa Fergusona... nieprawdopodobne. Dziś zbierają tego efekty i taki Mourinho nie rozwiąże ich problemu w pół roku.

Arsenal ma naprawdę szanse na mistrzostwo.

City, Chelsea, Arsenal. Kolejność losowa. To byli moi przedsezonowi faworyci do tytułu. Póki co, wszystko ku temu zmierza.

10 punktów po 14 kolejkach przewagi!

DontCry, sam na to zwracałem uwagę, tyle ze w tym przypadku różne źródła ją podają.
Stąd chciałem poznać Wasz stosunek do potencjalnego powrotu Fabregasa.
Byc może jest coś na rzeczy.

Sam w to nie wierze i jakoś nie specjalnie cieszy mnie perspektywa jego powrotu.

Cyrk przyjeżdża do miasta, w obliczu kontuzji Cazorli, co drugi rozgrywający będzie przymierzany do Arsenalu.

Dobry mecz pod każdym względem.

Słowa uznania również dla trenera za dobre przygotowanie fizyczne, mentalne i taktyczne.
Tym razem zasłużył na słowa pochwały.
Nie będę się zresztą powtarzał.

Pełna zgoda co do powyższej jego wypowiedzi, w kontekście przebiegu meczu i futbolu ulicznego, który kształtuje najlepszych piłkarzy ofensywnych, dryblerów. Większość z nich pochodzi rzecz jasna z Południowej Ameryki.

Zaczęło się...

Daily Express również podaje, że Fabregas chce wrócić do Arsenalu.

Jak zapatrujecie się na jego powrót, biorąc pod uwagę jego obecna przynależność klubową i transfer z Arsenalu?

Według mnie do tego transferu nie dojdzie, ponieważ nawet jeśli obie strony wyrażą chęć współpracy to Chelsea zażyczy sobie za dużo za zawodnika w tym wieku.

Theo, chyba bezdyskusyjnie najgorszy.

Reszta dobrze lub bardzo dobrze. W przypadku Sancheza wiadomo - światowa klasa.

Nie grał źle, ale po kimś jego pokroju oczekuje się więcej. Szczególnie gdy drużyna wygrywa czterema golami.

Może lepiej nie podpisywać z nim nowego kontraktu, sprzedać go latem, a za te pieniądze kupić kogoś innego? Za pieniądze tego pokroju kupilibyśmy jakiegoś wybitnego kreatora gry.
Młodszego, kto więcej pracuje w defensywie.

Finansowo i sportowo moglibyśmy na tym zyskać.
Tak tylko głośno myślę...

Nasz pressing lepiej wygląda z Sanchezem na szpicy. I nie mam na myśli dwóch bramek po błędach rywali - jakie zainkasowaliśmy w ostatnich dniach dzięki nieustępliwości Chilijczyka.

Jasne, ktoś napisze że obrona West Hamu byłą dziurawa jak sito, pełna zgoda... ale też dobrze weszliśmy w ten mecz.
Od początku boczni skrzydłowi wysoko, przewaga w ataku i dosyć dobry pressing.

Nie byłoby fair winić trenera za porażki, nie oddając mu przy tym zasług po zwycięstwach.
Dobrze przygotował zespół mentalnie i taktycznie do tego spotkania.

Trzeba też oddać, ze póki co Arsenal wygląda na dobrze przygotowany fizycznie do sezonu.

Nie było, żadnego spokojnego wejścia w mecz, wyczekiwania rywala. Pojechaliśmy jak po swoje. Brawo dla trenera i drużyny.

Teraz mecz ze Stoke w lidze, niech ćwiczą stałe fragmenty i atak pozycyjny.

W Lidze Mistrzów oczywiści dałby odpocząć Sanchezowi i może Kościelnemu?

Jakoś nie wydaje mi się, by Arsene kupił 29 letniego zawodnika za kilkadziesiąt milionów.
To nie w jego stylu, nawet jeśli sprawa dotyczy Francuza.

Payet już rewelacyjnie prezentował się grając we Francji. West Ham ubił świetny interes ściągając go za stosunkowo niska kwotę.

Trzeba monitorować sytuację innych piłkarzy grających we Francji, póki ich cena nie wzrośnie drastycznie. Jest kilka wschodzących perełek.

Progres? To zależy jaki okres czasu bierzecie pod uwagę.

To wszystko plotki wyssane z palca dziennikarzy.

Wystarczy by trener, który lubi stawiać na młodych miał dobrą passę i od razu media łączą go z rolą menadżera Arsenalu.

Szkoda tylko tej straconej bramki i czystego konta, ale... nie ma co wybrzydzać.

Super wieczór!

A ja miałem złe przeczucia.

Bije się w pierś panowie i panie. Sialem defetyzm przed tym meczem.

Zwycięstwo w świetnym stylu. Alexis jest niesamowity.

Inna sprawa, że West Ham dość chaotyczny.
Bilic powinien pozostać na stanowisku uwzględniając wszystkie okoliczności.

Dobry mecz również Arsena Wengera. Dobrze weszliśmy w ten mecz od początku.
Wysoki pressing i odpowiednia mentalność.

Brawo, cenne trzy punkty.

Uciekam. Nigdy nie zaglądam tutaj w trakcie meczu i nie czytam komentarzy. Muszę być skoncentrowany.

Liczę na wygrana w dobrym stylu, ale gdybym miał stawiać, zaznaczyłbym remis.

Niech mnie Arsenal pozytywnie zaskoczy. Chelsea mocno punktuje.

Jakubowski... oceniam na podstawie kolejnego "klasyku" w moim życiu.
Kiedyś to było coś, dziś nuda.

Kolejny mecz, który ostatecznie mnie przekonał o tym, by nie tracić czasu na futbol hiszpański.

Skład Arsenalu optymalny. Iwobi ostatnio w kiepskiej formie.

Przed każdym meczem Arsenalu zastanawiam się czy piłkarze, którzy wyjdą na murawę, będą mentalnie dobrze przygotowani.

Mądre słowa odnośnie Jenkinsona powiedzieli komentatorzy nc +.

Ale nudny ten cały klasyk.
Każda liga jest ciekawsza od hiszpańskiej, nawet nasza ekstraklasa. Serie A bije ją na głowę.

I jeszcze ci komentatorzy z Eleven i ich wygłodniałe kawałki.

Mecz City z Chelsea 100 razy ciekawszy.

Poniosły ich emocje, Zdarza się.

Aguero na kapitanie. City nie wytrzymało. Pękło psychicznie. Co za mecz.

Z dedykacją dla naszego trenera. Nie liczy się efektowność, ale efektywność.

Pisałem to już, i napiszę jeszcze raz, ostatni już.
Zazdroszczę Chelsea Conte.

Swoją drogą na tym poziomie liczą się detale. City miało sytuacje stuprocentowe, Chelsea potrafiła swoje wykorzystać.
I tyle. Krótka piłka.
Obie drużyny świetnie przygotowane fizycznie, taktycznie...

Zawiódł Aguero. Bestia górą.

Po co zajmować się United? Też jestem daleki od naśmiewania sie z Mourinho i ich gry.
Mają sporego pecha w tym sezonie, a nam kilka razy sprzyjało szczęście co by nie mówić.

Mamy własne problemy.

Ciekawe czy dziś Arsenal będzie próbował utrzymywać się przy piłce i zdominować rywala czy jednak spróbuje grać szybko z kontry.

Sieje defetyzm przed tym meczem, ale jakby nie patrzeć West Ham słabo punktuje, w dodatku zagrają bez Carolla i Antonio.

To co napisał Maciek.

Osobiście z dwojga złego, trzymam kciuki za ekipę Conte.
Cahil słabo z Arsenalem, dziś pechowy samobój.

A co się tyczy Jenskisona bo widziałem, że toczycie dyskusje... moim zdaniem prawda leży pośrodku. Internetem rządzą chamscy, głupi hejterzy, ale i Jenkison daje powody do krytyki. Z całym szacunkiem. To jest Arsenal. Top topów, a on jest dla mnie za słaby na ten poziom. Nie ma sentymentów, przykro mi.

Dzisiaj pobije swój rekord, chlubny/niechlubny.
4 mecze obejrzane jednego dnia.

Jakoś mam złe przeczucia odnośnie meczu z West Hamem. Oczywiście, liczę na zwycięstwo, ale coś czuje, że i o remis będzie ciężko.

Oby mnie czymś Arsenal zaskoczył.

Co w tym dziwnego, że chciałbym trenera o odmiennym stylu i filozofii?
Kwestia indywidualna.

Działącze, odejdą, trenerzy odejdą, piłkarze odejdą. My zostaniemy.

Kibicuje Arsenalowi - nie samemu Wengerowi.

Taki już jestem, mogę wybaczyć porażkę, gdy zespół walczył do upadłego, dał z siebie wszystko. Ale wygranych na stojąco, jakby od niechcenia, przy takich umiejętnościach nie toleruje.

Model Arsena Wengera był dobry, nawet bardzo. Ale czasy się zmieniają, to już nie są lata 90-te.
Tutaj potrzeba kogoś z nowymi pomysłami, strategią.

Jestem pragmatykiem. Wolę brzydkie wygrane, niż piękną grę i drugie miejsce.
Pod tym względem przyznaję stuprocentową rację Mourinho.

Ozil jest szczęśliwy w Arsenalu bo tylko tutaj może "wyrażać siebie".
W każdym innym topowym klubie każdy trener kazałby mu zasuwać na tyłku w defensywie.

Tak dziś wygląda nowoczesny futbol z najwyższej półki. Każdy pracuje w obronie bez piłki.
Zbyt wiele widziałem meczów Niemca, w których przechodził obok spotkań, żeby mu ufać.
On musi mieć piłkę przy nodze, bawić się nią. Gorzej gdy trzeba popracować w defensywie by ją odzyskać i zacisnąć zęby.

Czytaj, patrz De Bruyne, Modric.

Dostał ofertę prowadzenia reprezentacji.

W sumie, szkoda, że jej nie przyjął.
Ktoś dostałby cały sezon na rozejrzenie się po szatni i robocze porządki.
Z drugiej strony, nie przychodzi mi na myśl nikt godny uwagi w tym momencie, więc może lepiej, że został.

Oczywiście, że Arsenal czeka ciężka przeprawa. Już w meczu z United, West Ham prezentował się lepiej. W dodatku gramy na wyjeździe.
Nasza siła wyjazdowa budzi moje wątpliwości. Chyba więcej mieliśmy szczęścia.

Dziwny zbieg okoliczności.

To o tej jakości w pomocy mówił chyba.

Obowiązkowo na prawą obronę. Jeśli tylko będzie wstanie, bo to rzeczywiście spora trauma.

Wenger jak to Wenger, zawsze ma odpowiednią jakość.

Wierzę w Xhakę, zgadzam się również, że w zimie ciężko byłoby znaleźć kogoś tej klasy. Mimo wszystko może mógłby chociaż spróbować?

Szacunek dla drugiego człowieka, tym bardziej od kibica Arsenalu dla jego legendy.

Mimo wszystko ja chciałbym zmiany na stanowisku trenera. Nie będę wymieniał wszystkich wad i zalet Francuza, każdy kto się interesuje nie od wczoraj Arsenalem zna je.

Co się tyczy mojej osoby najbardziej ubolewam stylem gry Arsenalu i w ogóle całą filozofią w według której prowadzi ten zespół Arsene.

Ja jestem pragmatykiem. Ja chce by Arsenal wygrywał, nie muszę grać zawsze pięknie. Piłkarze nie muszę zawsze siebie wyrażać.
Uwielbiam dyscyplinę taktyczną i zwartą defensywę. Piłkarzy - wojowników.
Zatem osobiście marzę o kimś pokroju Conte, Simeone, Mourinho czy nawet byłego trenera Arsenalu - Grahama.
(Jeśli wierzyć książkom i licznym relacjom. Nie oglądałem jak grał pod jego wodzą Arsenal, za młody jestem. Styl mi jednak odpowiada).

A wróżenie z fusów, że będzie tak albo tak, jak w United też jest według mnie bez sensu.
Jeszcze w lecie czytałem, że to konkurenci Wengera potrafią przekonać największe osobistości, przykład choćby Zlatana.
Ozil? Nie ma ludzi nie zastąpionych. Tym bardziej Niemca, który spala się w każdym ważnym meczu.
Reszta zostanie jak przyjdzie ktoś z topu i jajami. Chyba, że będą bali się dyscypliny "Grahama"? Może juz nie będzie tak przyjemnie?

Darzyłem i zawsze będę darzył sympatią i szacunkiem Wengera, nie mógłbym inaczej.
Czasem pierwszy go broniłem.
Nie podoba mi się jednak jego filozofia i styl pracy. To się już według mnie przeterminowało. Nikt mu jego zasług jednak nie odbiera.

Czas na zmianę.
Również avataru.

Życzę Wengerowi i Kanonierom Mistrzostwa z całego serca.

Księga rekordów Guinnessa to księga ludzkiej głupoty...

A co się tyczy tego, nie tak znowu głupiego pomysłu... ciekaw jestem czemu nie zaprosili do sprawdzenia swoich sił na przykład Ozila?

Wdzięczny chłopak.