Komentarze użytkownika MasterofTactics

Krzyma6--> Szacunek szacunkiem, ale można pracownika zwolnić i wciąż go cenić. Trener jest pracownikiem klubu i jego pracą są sukcesy w rozgrywkach. Jak nie ma sukcesów, to się pracownika zwalnia. Myślenie typu "zdobył coś kiedyś i dlatego trzeba go wielce szanować i nie zwalniać" jest bezsensowne. Jak się to mówi? Jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz. Więcej nie trzeba dodawać. A krzywda by mu się nie stała, bo długo by nie siedział na bezrobociu :P

Zgadzam się. Nie zaprzeczę, że Wenger jest dobrym trenerem. Jest, bo żeby w PL zajmować 4 miejsce trzeba być, zwłaszcza jeśli dysponuje się dość przeciętnym składem. Ale z nawet przeciętnego składu można zrobić zespół z charakterem, który potrafi dowieźć zwycięstwo do końca i odwrócić losy przegrywanego meczu. Zespół twardy, wyrachowany, posiadający boiskowy spryt. To potrafił na przykład Ferguson. Kiedyś Wenger był w stanie rywalizować z nim jak równy z równym. Od jakiegoś czasu już nie potrafił. Życzę Arsenalowi jak najlepiej i dlatego życzę mu zmiany trenera.

Kapiszonki to jest tak pieszczotliwie :P na tym forum nazywa się MU mułami, więc w czym problem? Odrobina języka potocznego jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła.
Co do obalania argumentów i braku sensu, to mówię o faktach, którym trudno zaprzeczyć, bo taka już natura faktów. Jeśli ma się szansę na trofeum w okresie posuchy, trofeum które może odbudować wiarę w klub i trenera i przegrywa się z Birmingham, to jest to czyste frajerstwo. Ostatnio, też City bierze sobie takie coś za wzór, to kolejny zespół bez ducha i mocnej psychiki. Jeśli nie trafia się z transferami i przegrywa wszystko co tylko można przegrać przez 8 sezonów, to jest pole do krytyki i to ostrej. Nie pochwalam wzorców typu Wojciechowski, ale są pewne granice, które wiele lat temu przekroczono na Emirates.

Arsenal spłaci dług za stadion do 2031. Czyli co? Przez najbliższe 20 lat nic nie osiągnie, jeśli będzie trwał przy obecnych rozwiązaniach.

Drugi mądry kapiszonek, może jeszcze coś będzie z tej drużyny!

Drogie kapiszonki,
Wasze podejście do osoby Wengera jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe i to wcale nie dlatego, że jestem mało inteligentny :P Arsenal to klub z bogatą i piękną historią i obecnie - podobnie jak Liverpool - wyłącznie historią. Nie łudźcie się, że po odejściu Wengera znajdziecie się na poziomie Liverpoolu. Wy już tam jesteście, czy wam się to podoba, czy nie. Każdy normalny kibic pragnie dla klubu trofeów i zwycięstw, tylko nie kibic Arsenalu. Ok, był czas, gdy Arsene zdobył co nieco, ale kiedy to było? 10 lat temu? Jasne, trener powinien mieć dany czas, i można czekać sezon, drugi, góra trzeci, ale przecież nie osiem! Widać, że cierpliwość kapiszonków nie ma granic. Jestem przekonany, że mimo deklaracji w obronie Wengera, każdy fan wolałby ekscytować się zdobywaniem pucharów i mistrzostw ligi niż dodatnim bilansem finansowym transferów. No proszę was. To nie są inwestycje giełdowe, tylko sport, który ma dostarczać emocji. Rzecz jasna, pieniędzy także, ale przecież jak są sukcesy, są i funty w kieszeni. Po tym zespole widać brak charakteru, który posiada choćby Manchester, a który pozwala mu odwracać losy meczu w ostatniej minucie. Po tym zespole widać przede wszystkim brak umiejętności menedżera do zmotywowania swoich piłkarzy. To są dzieci, a nie mężczyźni i to widać na boiskach angielskich i europejskich. Widać dobitnie, w chwili, gdy jest wreszcie szansa na jakiekolwiek trofeum, a zespół przegrywa z 2-ligowym Birmingham. Ale jak się robi transfery tylko po to, by można się było brandzlować, że jaki inny trener tyle zarobił na piłkarzach, to efekty są widoczne. Czemu RVP i Nasri odeszli? Bo chcieli grać z mężczyznami, a nie dzieciakami u trenera, który ich karmi gotowaną marchewką. Czy grając w Arsenalu zdobyliby tytuł Mistrza Anglii? Spójrzcie na te sezony obijania się o podium i sami sobie odpowiedzcie. Arsenal potrafi rozegrać piękny mecz, a potem taki, o którym lepiej zapomnieć. Czemu? Bo ma słabą psychikę, brak kręgosłupa i liderów takich jak Terry, Evra, Lahm itp. Czy nie jest rzeczą menedżera, by zespół posiadał przywódcę? Czy nie jest rzeczą menedżera sprowadzanie najlepszych możliwych piłkarzy w celu wzmocnienia zespołu? Spójrzcie na wasze transfery. Giroud, Mertesacker, Chamakh, Chu-young - oni mają zdobywać Ligę Mistrzów? Wolne żarty. Pod kierunkiem managera, który prowadząc topowy europejski klub, zrujnował go i nie wygrał nic od 8 sezonów? Oni mają w niego wierzyć, jak on sam już w siebie nie wierzy? Arsenal potrzebuje 2 rzeczy - jak najszybsza zmiana trenera i wietrzenie szatni. Widzi to cały świat, tylko nie zarząd i kibice Arsenalu. I z roku na rok mówicie: dajcie mu jeszcze rok. I dajecie. Niemal dekada bez sukcesu was niczego nie nauczyła. Ktoś tu pisał: "Warto aby Wenger został jeszcze na następny sezon gdyż to może go zmotywować do tego aby wygrać jakieś trofeum i w konsekwencji czego zarząd zaproponowałby mu nowy kontrakt." Pewnie, niech się przez dziewiąty sezon motywuje... A wasze gadanie o szlachetności i zdolnościach finansowych Wengera to jakaś kpina. To jest piłka nożna, a nie Caritas. Spursmike ma całkowitą rację, a jedziecie po nim jakby Bóg wie co zrobił - przecież on tylko próbuje wam oczy otworzyć. Ale po co to robić, jak można przez kolejny sezon podniecać się zarobkiem z transferów... Tu nie chodzi nawet o to, że ktoś lubi, czy nie lubi Arsenal. Nie widzicie jak legenda PL stała się pośmiewiskiem całego świata?