Komentarze użytkownika Midgardsorm

Axxxe

No z tym to akurat prawda.


Topek wraz z bmwz5

Z klasyków Jefferson Airplane to na pewno "White Rabbit" i "Somebody to Love". Mi osobiście bardzo podoba się również "Blues from an Airplane" oraz "Plastic Fantastic Lover" - po prostu mam słabość do bluesa.

Axxxe

Trochę nieaktualne. No bo ile my tych Francuzów obecnie mamy?

Ja tam ostatnio przejrzałem muzykę, którą mam na dysku i znalazłem parę fajnych kawałków. A jeszcze sporo muzy mam do przejrzenia. Posłuchałem sobie Black Rebel Motorcykle Club i Jefferson Airplane. Zna ktoś?

Vermaelen5

Tak czytając między wierszami brzmi to, jakbyś sugerował, że jest to muzyka dla panienek :]

Vermaelen5

Nie wiem czemu, ale zabrzmiało to jak obelga - "Moja siostra to lubi" :]

Charles

AC/DC to nie jest ciężka muza. Obczaj a zobaczysz. Mają też fajne Bluesowe kawałki. Tak na początek polecałbym:

"Highway to Hell"
"Hells Bells"
"Whole lotta Rosie"

Po tych kawałkach mniej-więcej będziesz wiedział jaka to muzyka.

Charles

A AC/DC miałeś okazję słuchać?

Siema ludzie. O czym jest rozmowa?

W końcu ktoś oddał szacunek Songowi - jak najbardziej mu się należy.

Nie no ja kumam. Tylko po prostu czasem lubię się czegoś uczepić :]

Również dziękuję. To w takim razie ja też chyba będę spadał, skoro nie mam z kim rozmawiać.

No właśnie tak jak u mnie - patrzę co gdzie jest i jak nie ma nic konkretnego, a jest któryś z tych seriali, to przełączam na to.

Tylko to jest to - jak coś może być "prawie na żywo"? Albo coś jest na żywo, albo nie. Tak samo jak zawsze mnie bawi, gdy w filmie lub serialu ktoś używa określenia: "You're so dead":] To co - "jesteś tak bardzo martwy, że bardziej się nie da"? :]

batofator

Ja z kolei z wynikami jestem na bieżąco - wiem wtedy czy jest sens oglądać powtórkę :]

Tyle, że nie oglądałem ich jakoś z zaciekawieniem i nie przychodziłem na nie specjalnie, jak robiłem to w przypadku "Jak poznałem waszą Matkę". Po prostu - jak nie było co oglądać, to przełączałem na te seriale.

Ogólnie to nawet nie najgorsze seriale lecą na Comedy Central. Oglądałem jeszcze: "Teoria Wielkiego Podrywu" i "Jim wie lepiej".

No nie :]

Przypomniało mi się jeszcze:

Dlaczego bóg lubi ateistów - bo oni nigdy nie zadręczają go swoimi problemami;

Jak zaoszczędzić połowę energii podczas prasowania - prasować dwa razy szybciej.

Było coś jeszcze, czego rozwiązaniami były na przykład: karkonosze, miał czy kult - ale nie pamiętam już o co w nich chodziło.

Kto się śmieje ostatni - ten, kto nie zrozumiał dowcipu;

Co zrobił Mieszko po wstąpieniu na tron - usiadł;

Jakie jest najlepsze wyjście z trudnej sytuacji - wyjście na piwo.

batofator

No. Najlepiej pamiętam: jak się nazywa byk po diecie - skurczybyk. :]

Dobre jest też to, że podczas reklam masz licznik, ile jeszcze czasu reklama potrwa - fajna sprawa.

Jeśli pytasz o serial, to na Comedy Central.

Tak się ostatnio zastanawiałem - ile już lat "jeden z Dziesięciu" jest nadawane? Wiem, ze długo.

A serial naprawdę fajny - idzie się uśmiać. Neil Ptrick Harris sprawił, że nie będzie zapamiętany wyłącznie z roli Doktora Dougiego Housera. Gra on tutaj podrywacza - co ciekawe, w życiu prywatnym jest gejem. Ale tekstami rzuca niesamowitymi.

U mnie w domu też to oglądają. Ja wolę internet :] Jak już obejrzałem wszystkie odcinki "Jak poznałem waszą matkę" to nie mam już co oglądać.

batofator

Też nad tym ubolewam - nie ma co w tiwi oglądać. Gdybyś mieszkał jakoś niedaleko to mógłbym ci pożyczyć, a tak to lipa.

batofator

Uważam, że jest to film, o najlepszym tytule w historii kina: "There will be Blood". Super! :] Daniel Day Lewis zagrał świetnie i zdjęcia również są wyśmienite. Nie za bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja filmu, ale jest on na prawdę dobry.

Nie mogę się doczekać, gdy w przyszłym roku w Polsce wyjdzie film "Lincoln". Film o moim ulubionym prezydencie amerykańskim. Moim zdaniem wybierając Daniela Day Lewisa do obsadzenia głównej roli dokonali najlepszego możliwego wyboru. A, że film nakręci Steven Spielberg... Jest na co czekać.

batofator

Ano widzisz. W każdym razie coś ze słońcem :] Był jeszcze film "Krwawy Diament" - choć trudno go raczej nazwać filmem wojennym. Po prostu jakoś tak mi się przypomniał jak wspomniałeś o Nigerii.

A odchodząc od tematu filmów wojennych - widziałeś może "Aż poleje się krew"?

W "Imperium Słońca" pamiętam, że grał Malkovich i młody Christian Bale.

batofator

Mówiąc szczerze, to filmów wojennych aż tak dużo nie oglądam. Ciekawym pomysłem było na przykład zrealizowanie "Animatrixa" - bardzo fajnie pokazywał on historię z "Matrixa" ukazaną z perspektywy maszyn. Można było odnieść wrażenie, że ludzie zasłużyli sobie na taki los.

batofator

Nie zastanawiałem się nad tym. Nie wiem też, który film wojenny chciałbym, by przerobili w ten sposób.

afcforever

W takim razie zwracam honor. Pamiętam, że po ostatnim meczu z Sunderlandem właśnie wszyscy mówili, że bez van Persie'ego nie istniejemy i jakoś tak mi się skojarzyło, ze nie grał wtedy całego meczu. Widać byłem w błędzie.

Arsenal1994

Aha - póki pamiętam: "Cienką Czerwoną Linię" też koniecznie zobacz. Świetny film.

batofator

Owszem, ale z dwóch perspektyw.

Arsenal1994

W kwestii filmów jestem mistrzem :D

batofator

No fakt - o tym tytule zapomniałem.

Arsenal1994

A nie chodzi przypadkiem o "Hamburger Hill"?

Charles

Nie oglądałem. A ponoć ten "Stalingrad" to świetny film.


batofator

To chyba nie to - "Cienka Czerwona Linia" nie jest reklamowana takim zdjęciem. Myślałem może o "Listach z Iwo Jimy". Z tego co pamiętam to film "Chwała" ma podobne zdjęcie.

batofator

Wymieniałem to i wymieniał będę - ze starych filmów wojennych, koniecznie "Wzgórze" z 1965 roku.

A chcę też sobie obczaić "Najdłuższy dzień" z 1962 - trzy godzinny film poświęcony w całości lądowaniu na plaży Omaha (chyba wszyscy kojarzą początek "Szeregowca Ryana").

Arsenal1994

Nie przeczę - zagrał świetnie. Mówię tylko, że prawdziwe losy Raya Charlesa były ponoć zupełnie inne.

Cudi

Wychodzi jeszcze nowy Silent Hill.

A wracając do "Drive" - po prostu denerwujące jest to, że film tak wyraźnie podzielony na dwie części - spokojną i rozpierduchę. To samo denerwuje mnie w "Full Metal Jacket" - pierwsze 40 minut to szkolenie, drugie 40 minut do praca głównego bohatera jako dziennikarza wojennego, trzecie 40 minut to udział żołnierzy w wojnie.

Cudi

Tyle, że ja wiedziałem na co się piszę i czego się po tym filmie spodziewać.


Arsenal1994

Oglądałem. Podobno ten film niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.

A na jakie filmy czekacie w tym roku najbardziej? Ja czekam na "The Artist", "The Grey" i "Shame".

Cudi

Nie widziałem ani jednej minuty którejkolwiek części "Zmierzchu". Jedyne co mi się podobało w "Drive" to reżyseria - naprawdę dobrze nakręcony film. Najbardziej nie podobało mi się tempo akcji - nie chodzi o to, że film był wolny, bo to akurat mi nie przeszkadza. Chodzi o to, że przez pół filmu nic się nie dzieje, a kiedy już jest akcja, film się nagle kończy - co pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Jeśli chodzi o "Drive", to ja jeszcze nigdy nie widziałem bardziej średniego filmu.