Komentarze użytkownika Oldgunner3

Dajcie Bayern będzie chyba łatwiej.W mała katastrofa.

Widzę już desperację.

Z Bayernem to coś jeszcze graliśmy, dziś ,zwłaszcza w 2 połowie to jakiś dramat Gabriel dramat,White słaby Tross słaby.Widać braki,a ławka prezentuje się niezbyt okazale.

Jaki ten Zina jest kiepski.

Tego sie bałem,że Zaniolo będzie dziś stwarzał problemy.

Mimo przewagi i widocznego potencjału za dużo u nas nerwowości i braku planu.

Gabriel gra dziś tragedię.

Akcją Havertza idealnie pokazuje jak bardzo brakuje nam kogoś takiego jak Isak.

Tak jak zazwyczaj jestem ostrożny w ferowaniu wyników tak dziś nie wyobrażam sobie niczego innego niż 3 pkt. W końcu gramy u siebie,oni są beż Luiza,mieliśmy dłuższą przerwę między meczami i chyba w dodatku powinniśmy mieć trochę sportowej złości po meczu z Bayernem.Arteta chyba myśli podobnie bo wystawił mocno ofensywny skład zamiast Jorgiego Havertza,a w dodatku Zina.

@Garfield_pl: Akurat to w zeszłym sezonie to Arsenal i City walczyły o mistrza,ale rozumiem siłę przyzwyczajenia nawet u Cesca.

@Piotrek95: To żeś pojechał!Facet walczy o 7 miejsce!A co ma piernik do wiatraka!?To nie tenis ziemny i to w wydaniu singlowym.To gra zespołowa.Najprawdopodobniej gdyby obrońcy i pomocnicy srok grali na poziomie Isaka (może nie licząc BG) to w najgorszym razie mielibyśmy 4 ekipy walczące o mistrza.Co do zdrowia - jeśli tego wyraźnie nie wyartykułowałem - to są gracze dla których warto ryzykować nawet za połowę ich czasu bo tyle dają.Po za yum kto nie ryzykuje nie pije szampana.

Ciekawe czy to nie fałszywka ,że Sane ma kontuzję pachwiny czy nie.Facet w meczu z nami był zdecydowanie najgroźniejszy w Bayernie.To byłoby dla nich spore osłabienie.

@FlameDood: Z Luton nawet remis u siebie to byłaby dla City nie porażka lecz katastrofa.Raczej cudu nie będzie z Rodrim czy bez.Zbyt duża dysproporcja sił.

Niesamowite statystyki- Newcastle 27% posiadania piłki I aż 16 kornerów i 4:0.!To się nazywa wykorzystanie czasu. Brawo sroki. A Isak coraz lepszy i droższy.Wygląda na brakujące ogniwo w ekipie Arsenalu.Takiego gościa nam trzeba,mniejsza z kontuzjami ,jak gra to czuć w nim moc,posiada inteligencję boiskową.Brak jego zakupu to z pewnością jedno z największych niedopatrzeń Edu i Artety.W końcu pewne rzeczy trzeba antycypować zwłaszcza z takim cv piłkarskim i jak się tym zajmuje całe dorosłe życie.Chole.nie żałuję,że niedopatrzyli tego transferu,a w zamian za kupę kasy być może będziemy walczyć o jego nieco słabsze alter ego Gyorkyesa.Isak to gość stworzony do walki o najwyższe cele.Szkoda,że nie u nas.

@Olczyck: Meczu z Bayernem się mocno obawiałem,ale właśnie po przebiegu wczorajszego meczu uważam,że spokojnie wygramy z Villą naładowani mimo wszystko po ćwierćfinale LM gdzie słabiej wypadliśmy w defensie,a nieźle z przodu. Pozytywna reakcja, sportowa złość,a przy tym wyciągnięcie wniosków po kolejnej lekcji i powinno być ok.Po za tym ile razy ,każdy z obrony,może nawalić.Inna sprawa,że jeżeli mamy coś ugrać na najwyższym poziomie to w niedalekiej przyszłości trzeba ogarnąć LO - może Timber da radę?

Co do Bayernu to wczorajszy mecz pokazał dlaczego mają w tym sezonie problemy,ale też ,że są klasową drużyną.Jako drużyna wyglądaliśmy lepiej,ale oni mają sporo klasowych graczy którzy potrafią wykorzystać najmniejszy błąd.

Też chciałbym żeby tam był karny,ale szczerze, to idąć z duchem gry bym go nie gwizdnął.Wyglądało jakby Saka wbiegł mu w nogi z premedytacją.Wybrał najgorszy możliwy wariant i skończyło się jak się skończyło.

Uwielbiam tą precyzję Trossa.

Cały nasz ''ligo-mistrzowski'' nieco przehajpowny Arsenal - gramy fajnie i nagle grom,a właściwie 2 - wielbłąd nie wiadomo skąd ,a potem drugi.Wiadomo było przed meczem,że oni mają więcej klasowych graczy,a my mielismy mieć lepszy zespół.I wszystko się zgadza,ale niestety znowu indywidualne wtopy zaważyły.Nawet najlepszy dziś w obronie White zmoczył bo w sytuacji w której się znalazł nawet obrońca powinien zdobyć bramkę.Z Bayernem wszystkie błędy się mszczą - g. grają,ale są kliniczni.Tego się bałem i się potwierdziło.W dodatku Martinelli widać,że po kontuzji - dziś jeździec bez głowy.Jeśli Arteta nie chce jechać do Monachium na wycieczkę to niech zrobi szybkie zmiany minimum 2 w przerwie.Trzeba dać impuls drużynie.Skoro Heidenheim mogło wj.bać im 3 to my chyba też możemy.

Cóż, pozostaje w przerwie wykonać telefon do Heidenheim - jak oni po przerwie strzelili Bayernowi 3 gole nie tracąc żadnego.

Pisząc przed meczem bałem się o formę Kiwiora,Martinellego i kondycję Jorginho.W sumie się potwierdza chociaż Saliva i Gabriel swoje cegły dołożyli.

Faktycznie Raya się podniecił i jak w lidze siedzi niczym wmurowany tutaj poszedł na spacer i wybił tym z rytmu całą obronę.Szkoda bo gola straciliśmy niczym 3 ligowcy.

To było niczym samobój i zamiast 2:0.Tyle zamieszania.Z Bayernem za błędy sie płaci.

Sakuś!!

Bayern w maksymalnym składzie.Lekko nie będzie,oby wytrzymali Kiwior,Martinelli i Jorgi.

Cieszę się,że panuje podniosły ,wręcz bojowy duch i nastrój na tej stronie bo są ku temu powody.I optymizm uzasadniony ,a nawet wiele opinii, że rozjedziemy czy wręcz zniszczymy Bayern.Pojawił się nawet głos żeby za wysoko nie wygrywać bo może być zbyt mało emocji w rewanżu. Podziwiam taki optymizm. Ja jednak pamiętam choćby Porto no i Monachijczycy to jednak topowa ekipa z której niemal każdego gracza widziałbym u nas (zwłaszcza Kimmicha i Kane'a) - właściwie przy pełnym składzie nie mają słabych punktów. Jedyny problem może leżeć w ich głowach czy jakiś kwasach w szatni.Dla mnie wciąż to oni są faworytami chociaż mam nadzieję, że się pomylę.W sumie mimo wielu występów w LM za czasów Wengera to szło nam średnio mówiąc miernie (nie licząc jednego finału ).Nawet ekipa Niezwyciężonych nic wielkiego nie ugrała.Może stąd moja nabyta ostrożność. W sumie plusem tego dwumeczu będzie weryfikacja w którym miejscu się znajdujemy i może to być niezły boost dla drużyny.Fajnie by było żeby np. Jesus się przełamał i zaczął mniej pudłować,a Havertz nabrał regularności.No i nasza lewa obrona żeby nie pękła. Świetne dla nas i dla klubu,że znowu jesteśmy wśród topowych ekip Europy.

Mimo wszystko Brighton gra ładnie w piłkę,potrafią ładnie wyjść spod pressingu nie ma u nich grania na pałę,ale jednak ilość absencji która ich dopadła spowodowała,że nie unikinęli błędów,a z przodu trochę im brakowało.U nas świetny jak zwykle Rice - gość nie wie co to strata piłki.Dobry Saliba,nieżli Ode i Kai.Fajne wejście zmotywowanego mocno Trossarda.Ciekawe czy na Baye Arteta odważy się wystawić Zinhę?Przydaliby się nam tacy gracze z BHA jak Estupinian czy Enciso i jakby byłby zdrowy Mitoma.Reasumując,prezecyzyjnie wypunktowaliśmy całkiem niezłą [mimo sporych problemów kadrowych] drużynę.W dodatku nieco poprawiliśmy brameczki i kolejne czyste konto.

Uciszył stadion!Brawo Tros!

Jorgi robi już rękawami,a Arteta śpi.Czyżby Thomas miał jakiś uraz?

Enciso b. dobry mecz.Moder przeciętny .Teraz ich dokończyć i oby końcówka była spokojna.Czemu Zinha nie schodzi?

W końcu ktoś wyszedł zdecydowanie na pierwszy słupek.

3 pkt. najważniejsze, reszta jest milczeniem. W sobotę trzeba będzie zagrać lepiej. Widać było po naszych zmiennikach,że sporo im brakuje. Ten mecz utwierdził mnie w przekonaniu,że z Zinhą,Nelsonem,Nketiahem czy nawet z ESR trzeba będzie się pożegnać.

@Gofer999: Tak wyszło,a trochę w nich nie wierzyłem jednak patrzę,że w City jedynie na ławie de Bruyne i Haaland .

A to się przyjemnie zdziwiłem.Brawo AV!

Niestety Villa mocno osłabiona bez Watkinsa,Camary,RamseyaMartineza i Buendii.To zapowiada spokojne 3 pkt. dla gospodarzy.

W końcu!Brawo!

Strasznie się pierdzielimy z tym Luton II.

Ciężko to idzie,ciężko so far

Podejrzewam,że Arteta zmienił,aż tylu graczy gdyż gramy z drużyną która jest potężnie osłabiona w dodatku gramy u siebie.Z kim więc wygrać?Jednak też bym wolał nieco mniej zmian.Na sobotę wyjdzie raczej podstawa.

Analizując terminarz to mi wychodzi,że najłatwiejszy ma City chociaż nie są to duże różnice.Na przykład vs LFC (po "skróceniu" meczy z tymi samymi rywalami)zostaje, że LFC ma Eve&MU (away),a City NF& B&HA(away).Natomiast porówując nasze mecze i the Reds to biorąc pod uwagę aktualne miejsca i punkty rywali to LFC ma tylko minimalnie łatwiejszy terminarz.Bardziej sprowadza się to do naszych historycznych problemów - wyjazdy do spurs i na OT oraz derby u siebie z Chelsea.Reasmując,jeszcze kilka lat temu mielibyśmy trudniejszą przeprawę teraz nie wiadomo z kim trudniejsza przeprawa - np.z chelsea czy Fulham /WHU.W sumie ,jeszcze wiele może się zdarzyć i pewnie zadecydują detale.Jednak z pewnością żeby osiągnąć sukces trzeba będzie dokonać czegoś spektakularnego jak choćby wywieźć 3 pkt. z OT.