Komentarze użytkownika Oldgunner3

Bramkarz Piasta beznadziejny - facet powinien buraki zbierać nie piłki łapać - po co dekiel wychodził?! Ocena sytuacji rodem z C klasy.Odkąd wszedł na boisko w drużynie gości murzynek to Piast gra jakby w ''9''.O, po Piaście - beznadziejna ta nasza piłka.Jednak lepiej męczyć sie z Arsenalem tam chociaż dostajemy od chelsea czy wilków nie Białorusinów.Bida z nyndzą.

Oby;chociaż trudno w to uwierzyć

No to Peru otworzyło Sanchezowi i spółce drogę do finału.Awansowała drużyna słabsza,ale taki jest football.W takich sytuacjach mówi się,że - niewykorzystane sytuacje się mszczą.Druga sprawa to widać,że większość graczy jakaś ''sprana'' na 4 ćwierćfinały ,aż 3 to mecze po 0:0 do tego Wenezuela też 0 i jedynie Argentyna 2 gole - powiedzieć ,że kiepska średnia to nic nie powiedzieć.

Anglia to ogromny kraj?!Czy gra w piłkę przeszkadza w myśleniu .Cała wypowiedź świadczy o sporym infantyliżmie i jeszcze większej ignorancji.Jak gość nie wiedział dokąd się wybiera gdy dziś starczy parę minut w najgorszym wypadku godzin by poznać zarys klimatyczny czy jakikolwiek inny.Co do języka to trochę inna bajka,ale skoro jego rodzimy język to hiszpański to i tak nie ma źle dużo bliżej mu do angielskiego niż np. nam Słowianom.W/w fakty tylko potwierdzają ,że latynosi w większości raczej do nauki się nie garną

WBA - już ich lubię -tylko niech nie żartują.

Gdzie my jesteśmy?Oby wyplił Carrasco bo słabo to może wyglądać

Dobry był,a w Chinach chyba grać nie zapomniał,zdecydowanie by sie przydał ;zwłaszcza ,że znowu LE i niezbyt wiele kasy na transfery.

Elneny graczem miesiąca?!Symptomatyczne - to tylko świadczy o tym jak żałośnie się prezentowaliśmy.Końcówka sezonu [nie licząc dwumeczu z nietoperzami] to jakiś dramat - seria porażek w lidze ''z tuzami'' była gorsza niż w najgorszym z sezonów za Wengera;on chociaż przeważnie końcówke miał niezłą teraz to była kompletna klapa ;a wystarczyło wygrać choć z CP lub Leicester czy Wolves.Faktycznie sportowo to 4 miejsce byłoby na wyrost.LE chyba nam się podoba.

No i spokój.Niespdziankii chyba nie będzie.Najwyraźniej podoba nam się LE - jakby nie patrzeć tu dochodzimy do pólfinału teraz finału to może za rok uda się wygrać.

Póki co Ozil najgorszy,a i Laca niewiele lepszy ,ma szanse na podanie,a non stop uprawia kiwanie i to z trójką rywali.

Taki już nasz los chociaż jeszcze trochę czasu zostało;jakieś szanse są.Ciekawe czy Leno dałby radę to wyciągnąć,ale piłka była ciężka;najgorzej,że na ławka wygląda blado.

Szkoda ,i tak mamy sporo osłabień.

Małe sprostowanie odnośnie ostatniego akapitu - Arsenal zdobył jeszcze Puchar Miast Targowych [protoplasta P.UEFA] w 1970 [w dwumeczu 4-3] z Andrlechtem.

W Londynie dogrywka...

Co za ironia - z Napoli i Valencią 2 razy do przodu[10-3] ;a w lidze zagryzieni przez lisy i wilki,zadziobani przez orły i wyhamowani przez mewy.Dziś trzeba się jednak cieszyć - tylko/aż jeden mecz od LM

Jedyny półfinał bez wielkich emocji - i bardzo dobrze i piłeczka dla Auby - oby coś podobnego powtórzyć w finale.Premier league górą ;tylko ten ...Eintracht

Aż dziwne,że Valencia w lidze traci średnio tylko 0,95 gola na mecz,a nasi gracze mogą tylko żałować,że w lidze angielskiej ich nie ma są za to straszne lisy,orły,wilki czy mewy - może dlatego,że to tylko nietoperze

Mimo,że mamy korzystny wynik to jednak szkoda,że nie gra w bramce Leno bo patrząc na Cecha to ten sprawia wrażenie słonia w składzie porcelany

4 bramek przez 20 min. to chyba nawet Mustafa nie zawali;niemniej emocje gwarantowane.

Żeby mieli taką skuteczność w ostatnich meczach w lidze

Troche znowu za bardzo się cofamy i zbyt szybko pozbywamy piłki

Xhaka to jednak łoś

Znowu drzemka...

Nie mniej ciekawie w Londynie - póki co tam zanosi sie na dogrywkę

To jest to - to powinno starczyć.Brawo!Koniec cudów!

Oby tylko przerwa nie przyniosła jakiejś rewolucji.Jeszcze tydzień temu już prawie witałbym sie z gąską;ale po tym co się stało w ostatnich 2 dniach to już niczego nie można być pewnym.

W tym sezonie Valencia zdobywa zaledwie 1,3 gola na mecz ,ale z nami mogą sie odblokować.My mamy praie 1,9 gola na mecz i widac,że Auba ładnie wsadził,a niektórzy tu już chcieli się go pozbywać.To wciąż wszystko możliwe ,ale może trochę uspokoi gospodarzy.

Gdzie jest Ozil?!

Bo Niles musiał sobie strzelić,a Monreal klasycznie zamulił.

Po tym co działo się wczoraj i we wtorek wydaje się,że wszystko może się zdażyć,ale mimo wszystko jestem optymistą.Fajnie by było być członkiem jedynego w historii kwartetu obsadzającego 2 finały europejskich pucharów

Musze przyznać,że wciąż jestem w lekkim szoku po wczoraj bo chyba jest to jeszcze większe zaskoczenie niż rok temu zwycięstwo Romy[ale tylko 3:0] czy porażka z kataloniarzami PSG [tam było mnóstwo kontrowersji].Wczoraj grając bez Salaha i Firmino potrafili the reds zniszczyć rywali.Bardzo sie ucieszyłem zwłaszcza po naszych ostatnich kilku występach ligowych ;że ktoś okazał sie większymi frajerami bo w max. składzie dostać 4:O z osłabionym rywalem to szczyt nieudolności zwłaszcza jak sie ma taką pakę.Co by nie mówić magia Anfield zadziałała znowu - może podpadnę sam sobie i innym również,ale wg mnie nie ma na świecie stadionu z takim klimatem jak ten w Liverpoolu.No i Klopp - co by nie mówić dla mnie już od lat najlepszy trener na świecie bez względu czy wygra teraz LM czy nie .Jego drużyny sie świetnie ogląda i zapier...czają jak trzeba nie jak nasze primadonny ,grające jak im się chce .Dziękuję b. LFC bo mało co mnie tak cieszy jak porażka tych ''wiecznie najlepszych z cudownym DNA'' w dodatku w niedalekiej przeszłości notorycznie drenujących nasz zespół.Zapowiada się fajny finał choć wciąż szkoda,że nie ma nas tam bo gramy w'' innej lidze''.
Nam pozostaje utrzymać w Valencii przewagę i zagrać jeden porządny mecz w finale LE

Jeszcze jestem w szoku po wyczynie the reds - są wielcy - bez Salaha i Mane potrafią rozwalić barceloniarzy 4 do 0.Nie wiem czy to nie większy wyczyn niź ich powrót z 0:3 w meczu z Milanem.Nie ukrywam że trochę zazdroszczę kibicom LFC - ich zespół znowu dodał sporą cegiełkę do ich legendy.Brawo dla Liverpoolu ,brawo dla przedstawiciela premiership!
Miejmy nadzieję że my w Valencii nie okaźemy się takimi frajerami jak dzisiejsi rywale graczy z Anfield

Faktycznie nie chcemy grać w LM;zresztą po co tam tak słaba drużyna.W naszym przypadku chyba tylko wariant Interu sprzed kliku lat[wymiana 8/10 graczy] będzie jednyną słauczną opcją żeby nie dreptać w miejscu przez kolejny sezon.

Najbardziej irytuje to wieczne holowanie piłki jakby ktoś ich przyspawał do niej

Piłkarsko nasze 5 miejsce to spory sukces zważywszy na poziom naszej gry i skład- właściwie to ścigamy się o puchar nieudolności z manu; zresztą mając kilka kontuzji i silną V kolumnę w postaci Mustafiego,Xhaki czy Lichy`ego trudno coś zrobić.Inna sprawa,że prowadząc politykę transferowa taką jak my należy się liczyć,że LE to jedyny realny cel.Jeśli padnie dziś remis to sezon ligowy się już praktycznie dla nas skończy.

Z takimi ludźmi jak Mustafi i Xhaka to my nigdzie nie zajedziemy.

Po tych batach w Leicester i dzisiejszym wysokim zwycięstwie chelsea sytuacja przed ostatnią kolejką jest jasna - musimy dziś wygrać najlepiej 3 bramkami[w każdym razie dziś i z Burnley +4 w bramkach] i liczyć ,że lisy choć z remisują,a byłoby nieźle gdyby i everton nie przegrał ze spurs.Można byłoby zdobyć nawet 3 miejsce choć póki co nic nie jest tylko w naszych rękach

Emery najwyraźniej wszystko stawia na LE bo wystawić Lich. & Mustafę w pierwszej 11 to dopiero trzeba być optymistą

Znowu się odzywają chole..i kataloniarze,a było parę lat spokoju.Po za tym nasi gracze powinni się nauczyć ,że tam mogą może kolekcjonować tytuły ,ale raczej z głębi ławki rez. vide: Petit,Hleb,Song,Vermaelen etc. jedynie w miarę błyszczał Overmars czy choć nieco mniej Henry

Zanosi się w finale na derby Londynu,ale jednak wciąż każdy scenariusz możliwy choć AFC jest na pole position.