Komentarze użytkownika Oldgunner3

Straszna bieda - z takim Fulham przegrywać?!Fakt gra tam b. dobry Robinson,skuteczny Jimenez [chociaż głównie z nami].Leno tez niczego sobie,ale po za tym ?Kiepsko to wygląda Partey na PO niewiele daje ,Jorgi więcej macha łapami niż gra,Tross potwierdza,że powinien mecz zaczynać na ławce i wchodzić gdzieś 60/65 min. Na razie Raya - 4,Saliba 4,Kiwi -5 ,Timber -5,Partey - 5,Saka -6.Ode- 5Jorgi - 4 ,Rice -5,Tross. -4,Havertz -4;Arteta - 3.

Jorgi to jednak ślimak.

Arteta, wake up - to ustawienie nie działa!

0 pomysłu jak sforsować obronę.Chyba trzeba świeżej krwi,nieszablonowości i tu widze Ethana.

Co za gol.Jimeneza się bałem i niestety miałem rację.Akcja i gol - całe Fulham ,z Brighton 2 strzały i 3 gole.Tu 1 akcja i gol,niestety przykrótki Raya.

Widać,że trener Fulham poszedł na tzw. podwyższenie ''bloku'' w stosunku do meczu z Brighton.Chyba boją sie naszych sfg.I dobrze.

Widzę że nie tylko qpa z powrotem Gabriela czy Calafiora to jeszcze Zinha out.Miejmy nadzieję, że starczą ci co są;no i fajnie jakby że 20/25 minut dostał Ethan.

@Barney: Chciałbym ze dwóch tej klasy dziadków w AFC.

Fulham 2 strzały na bramkę rywali - 3 gole.To się nazywa skuteczność. 4 byłych Arsenalowców ,że się tak wyrażę ,robi robotę.Szkoda,że aktualnym tak dobrze nie poszło z mewami.

Wczoraj mimo wszystko to było "easy win".Nieważne, że gole po kornerach,ale sama ich statystyka - 13-0! w tym elemencie.Trochę diabełki same się wystawiły.Jeśli prokurujesz tyle sfg z ekipą która wie jak wykorzystywać takie sytuacje to albo jesteś za słaby żeby tego uniknąć albo liczysz,że skoro u rywali nieobecny jest ich najlepszy egzekutor to sobie poradzimy.Jakby nie było goście byli za słabi,a Havertz to powinien na 3 dołożyć - był kąt,ale miał czas,nikt go nie atakował,a on napastnik. Trochę słabo,jedno szczęście, że już wtedy prowadziliśmy 2:0.W każdym razie nieźle pracuje na murawie,ale najwyraźniej kosztem precyzji gdy trzeba piłkę umieścić w siatce.

W końcu szarańcza Jovera przyniosła efekt.

@Bartek_: To konieczność,a dobry skład to jest dla manu (tzn.gra Kiwiora i Zinhy).

Ale odświeżam składy po kilku minutach i jeszcze gorzej środek Kiwior,a LO Zinha natomiast Gabriela ani widu ani słychu.Czyżby Fabian go tak załatwił?No to naszą lewą diabełki mogą zasuwać,no i raczej nici z gola ze sfg.Słabo to wygląda,ten sezon to masakra z kontuzjami.LFC ma autostradę do majstra my i City bez Rodriego nie mamy większych szans o ile Liverpool nie będzie miał również kontuzji kluczowych graczy.To jest jak wojna - wygrywa ten kto ma większe zasoby i na tę chwilę na pole position są the Reds.

I qpa Partey,Merino i Calafior out.I w dodatku Kiwior w pierwszym Jorgi to też nie Partey.Lekko nie będzie, tak czy owak bylebyśmy wygrali choćby 1:0 czy 5:4.

Szkoda,że mecz z nimi na tak wczesnym etapie zmagań.Trzeba będzie wystawić podstawę zamiast dać zagrać rezerwom z jakimś Tamworth.

@zdyp: I właśnie o to chodzi.W pierwszej wyjaśniasz rzadziaków,a w 2 kontrola i spokój.Sezon jest za długi żeby niszczyć każdego przez 90 minut ,zwłaszcza na tym poziomie.

Najważniejsze nie są czyste konta tylko 3 pkt. i brak kontuzji.Reszta to didaskalia.

Mecz wygrany w pierwszej i b.dobrze.Teraz najważniejsze to - raport o stratach bo w środę wypadałoby wygrać.

Saliba sam stworzył problem,dziś już jego 3 błąd.

Co odje?ał sędzia?!?Powinien być wolny na Havertzie i kartka dla łajzy Bissaki.Rychło wprowadza Ethana - chyba żal mu było gospodarzy.

Arteta całkiem przysnął.Boi się wprowadzić zastępców za Ode i Sakę na niespełna 30 minut wraz z doliczonym czasem przecież powinien trochę ufać rezerwowym zwłaszcza gdy prowadzimy 3 golami,a mamy za 4 dni United.

Jeszcze rzeźnik Coufal co nogi nie cofa.

Ode też zdjąć chyba więcej niż 2 nam nie pukną.Oby w środę ktoś sensowny mógł zagrać w środę.

Jeszxze Saka out i good bye.Niech Arteta daje młodego,Sakę za bardzo koszą,w dodatku ma żółtko,a może się WKU.wić i oddać komuś.

@timiiiii: Przesadzasz.

Minimalna ilość kontuzji - 2 na mecz- już się zgadza.Szkoda,że jeszcze ponad pół h.

Kiwior ledwo wszedł już skasztanił.

Niby nic 2 razy się nie zdarza,ale było blisko.

Aj,ten Jorginho.

Trzeba było młoty nieco przytępić.Brawo.

Fabian z nami,damy radę.

A miało już być spokojnie wręcz nudno.Z drugiej strony 4:0 to niebezpieczny wynik o czym się przekonaliśmy 05.02.2011 w Newcastle.Teraz mam nadzieję,że wrzucimy kolejny bieg.

Co tu się dzieje.?!

...A Rice czasem też przestaje myśleć.

I Trossard zaspał.

To jednak znowu było pyrrusowe zwycięstwo w Lizbonie. 2 out.W tym sezonie opatrzność ma nas w 4 literach.Cóż,musimy męczyć się z Jorginho.

Skupiając się na naszym meczu dopiero dziś zauważyłem jak sfrajerowali się blue szejkowie z 3:0 na 3:3 u siebie. Skład mieli niezły a tu bieda.Fajnie jak ktoś trochę utarł nosa tym 3 bufonom - Haalandowi,B.Silvie i Guardioli.

Chciałoby się rzec,szkoda,że tak nie pociągnęliśmy City lub LFC. Fajnie jednak to wyglądało i widać,że mając dostępną niemal cała kadrę są opcje i można w końcu rotować bez znacznego spadku jakości.W końcu zagraliśmy tak jak powinniśmy zważywszy na nasze aspiracje,cele i kadrę.

Przydałyby się zmiany chyba przewagi 3 bramek noe roztwonimy nawet jak wekdzie Kiwior.Fajnie jakbu wszedł Ethan.

Nawet bez gola na 3 O to z pewnością była nasza najlepsza połówka w tym sezonie.Tak właśnie powinien grać klasowy zespół,a nasze "mordercze" trio - Saka,Ode,Timber - niszczyło system.Świetnie to się oglądało.