Komentarze użytkownika Piootrus

Tradycja to tradycja, przeniesienie zegara, to nie duży problem a może dodać dużo radości i wdzięku, a przede wszystkim wspomnień.

Bardziej wierzyłbym słowom Wengera. On nie jest głupi, woli powiedzieć, że zamiast na początku kwietnia, wróci pod jego koniec, a jeżeli zdarzy się jakaś niespodzianka i będziemy go oglądać już za niecały miesiąc, tym lepiej.

Zamienił się pozycjami z Eastmondem i to chyba dobry wybór, bo Eastmond na lepsze warunki fizyczne, które są bardzo przydatne na pozycji defensywnego pomocnika.

Jeżeli Sol nie przedłuży z nami kontraktu, to będzie bardzo przydatny w następnym sezonie. Jak dla mnie jest lepszy od naszych obecnych 2 rezerwowych środkowych obrońców, a nawet ma aspiracje żeby powalczyć o grę w pierwszym składzie.

Niektóre pytania głupie, ale widać, że Arshavin i tak ma celną riposte, szczególnie jeśli chodzi o pytanie numer 1 :D

Ciężko będzie miał u nas, na pozycje skrzydłowego mamy dużo piłkarzy. Najlepiej byłoby poszukać mu klubu, w którym będzie grać no i najlepiej w Angli. Ale jeżeli zapowiada walkę o 1 skład w Arsenalu to widać ogromne ambicje. Jeżeli chce, niech walczy :)

Nie ma się co dziwić, Arsenal od lat jest specjalistą z wychodzenia z nie korzystnego wyniku. Nie raz przegrywało się już 2:0 a i tak nasi chłopcy potrafili wygrać. To się bardzo ceni :)

Jeśli chodzi o samego gola, to zdecydowanie główka Bendtnera. Natomiast cała akcja, to podobała mi się z meczu z Liverpoolem

a przepraszam, to jednak internauci są tacy mądrzy ;p

"Czy, w przypadku odejścia Cesca Fabregasa, zostaniesz nowym kapitanem Arsenalu, czy będzie to ktoś inny?"

Co proszę ? Takie pytania mieć miejsca nie powinny. CESC ZOSTAJE, ZROZUMCIE TO, bo mnie już męczą te pytania o niego dziennikarzy i mniemania, kiedy odejdzie do barcy ...

Skoro sam Aaron mówi, że jest dobrze, to na pewno tak jest. Bob ma rację, medycyna poszła bardzo do przodu i kontuzje które wykluczały zawodników za jego czasów gry, teraz pewnie na lekarzach większego wrażenia nie robią. Pozostaje trzymać kciuki za Aarona i wyczekiwać jego powrotu.

Fakt, zachował się bardzo ładnie, jako jedyny zajął się Aaronem, póki nie przyszła pomoc medyczna. Widać było, że reszta jest w szoku, więc dobrze, że Wehelan próbował pomóc.

Raczej to tylko marzenia. Raz, piekielnie drogi, a dwa jest bardzo przywiązany do Manchesteru United i nie raz deklarował, że chciałby zakończyć karierę na Old Trafford

No Nicklas to na pewno widział bardzo dobrze. Ale mi nawet na myśl nie przychodzi, bo ktokolwiek planował takie zachowanie.

Bardzo mi się podoba w tym piłkarzu, że jest bardzo wszechstronny. Może grać nie mal na każdej pozycji. Pewnie to się zmieni i zacznie pracować nad byciu jak najlepszym na jednej pozycji, zobaczymy co to będzie, ale teraz tym, że jest na prawdę "elastyczny" bardzo mi imponuje.

Był to po prostu pech, mogło trafić na każdego, trzeba walczyć o każdą piłkę, więc to czego uczy Wener jest słuszne. Poza tym Ramsey nie rzucił się do tej piłki jakoś z narażeniem zdrowia czy życia, po prostu, nie fortunnie wsadził nogę, a Showcross w nią kopnął.

hahaha, teraz zauważyłem to zdjęcie 15 i włosy Theo. Kapitalne !

14 zdjęcie, był to jeden ze wspanialszych momentów w meczu, piłkarze pokazali swoje zżycie ze sobą. Bardzo mi się to "kółeczko" spodobało i na pewno utknie w mojej pamięci na długo :)

Wspaniale byłoby wyjść na dekoracje zwycięscy PL i żeby wszyscy ubrali koszulki z numerem 16 i nazwiskiem Ramsey. Aaron na pewno na takie coś zasłużył, ale najpierw trzeba wygrać ligę.

Ładna tapeta, jednak tą co ja mam, bardziej mi się podoba. Czerwone tło, po prawej stronie na dole, narysowany w trójwymiarze herb Arsenalu, a na środku napis "Gunner for Life" od którego promieniuje światło. :D

Rehabilitacja to nie wszystko, jestem pewny, że potrzebne będą również spotkania z psychologiem. To straszne doświadczenie, a przypomnę, że Aaron ma dopiero lat 19.

Dość średnie miejsce na kontuzje, przez to miejsce przechodzą 2 kości no i nawet nie było mowy o tym, żeby któraś z nich została cała. Czytałem nawet komentarz jednego z angielskich komentatorów, który mówił, że noga Ramseya trzymała się zaledwie na skarpecie. Najważniejsze będzie dobre złożenie i zrośnięcie kości strzałkowej, bo piszczelowa z tego co wiem, powinna zrosnąć się i odpowiednio zagoić dużo łatwiej.

Pozostaje pogratulować i mieć taką małą nadzieje, że to pierwszy i ostatni ich sukces w tym sezonie ;p

Nie potrzebny szum na razie woku tego. Chamakhowi kontrakt kończy się po sezonie, a poza tym, jeżeli dojdzie do jakiejś umowy, to na pewno zostaniemy o tym poinformowani przez oficjalną stronę.

Nawet mi się nie chce po raz kolejny tego czytać. Krótko to podsumuje. Wina ZAWSZE leży po środku, nie wierze, że było tak, że Arsenal komukolwiek kazał odejść, bez powodu, a jeżeli tak było, to był powód. Pieniądze? Najprawdopodobniej tak.

Kiedy dostanie taką książkę, na pewno zrobi mu się dużo lżej. Dobry pomysł, bo to najtrudniejsze dni w jego karierze.

Byłby niezłym skur*******, gdyby zrobił to celowo. Ale jego reakcja, pokazuje, że to naprawdę było nie umyślę. No ale stało się, trudno.

Widać było, że to nie celowe zagranie, pech obu zawodników, bo Showcross na pewno szybko o tym nie zapomni. Ale schodził z boiska z płaczem, doskonale zdawał sobie sprawę co zrobił, nie było w tym złośliwości.

O samo złożenie nogi się nie martwie, wiem że nasz sztab medyczny jest na bardzo wysokim poziomie, uratowali nogę Eduardo, ba mało tego, Edu dalej gra w piłkę, a były pogłoski, że gdyby nie szybka i dobra reakcja sztabu medycznego, mógłby nawet stracić nogę. Będę z niecierpliwością czekać na diagnozę. Mam nadzieje, że żadne scięgna, ani nic takiego nie zmasakrowały się nie do odbudowania, bo kość jak kość, prędzej czy później się zrośnie, ale w nodze jest dużo innych małych narządów które umożliwiają nodze ruch. No oby jakoś się to udało wszystko zrekonstruować i zobaczymy Aarona już w przyszłym sezonie na murawie w pełni sił. Ale uraz psychiczny pozostnie na pewno, szczególnie, że to młody chłopak, zaledwie 19 lat ...

Oby już zakończyła się ta saga z kontuzjami i Theo zagra z Egiptem i dostanie powołanie na MŚ RPA 2010.

Widać było skruche po wejściu Shawcross, na pewno nie chciał zrobić tego specjalnie, jednak trzeba czasem użyć wyobraźni i liczyć się z tym, że wślizg to wślizg i jeżeli nie trafi się nim w piłkę, to prawie pewny jest jakiś uraz, a tu dosżło do bardzo poważnego.

Ładnie głowe dostawił Bendtner, dlatego ta piłka poleciała idealnie w stronę bramki, ale również to duża zasługa wrzutki Cesca. Benio wywalczył również karnego, którego na gola zamienił Cesc i to był chyba decydujący i przełomowy moment w meczu. Bramka Vermaelena, dość przypadkowa, ale właśnie to jest sztuką, ustawić się tak w polu karnym, żeby w razie czego wepchnąć piłkę do siatki. I przytomne zachowanie również Cesca, który dostał piłkę nie spodziewanie, a zdołał jeszcze podać do Thomasa.

Manuel Almunia 7 - przy bramce nie zawinił, ale potem zdarzyła się wpadka przy wybiciu piłki i gdyby nie Vermaelen, to piłka wpadła by wprost pod nogi gracza Stoke. Jednak reszta wyjść do piłki i łapanie jej w polu karnym dobra. Strzałów za wiele do obrony nie miał, więc ciężko go ocenić, ale myślę, że na tą siódemkę zasłużył.

Bacary Sagna 6 - Już lepiej niż w ostatnich meczach, ale to jeszcze nie jest to. Wiem, że stać go na lepszą grę.

Gael Clichy 8 - Najlepszy mecz jak na razie po kontuzji jak dla mnie. Walczył po lewej stronie nie zawalił żadnych akcji w obronie, w ofensywie nawet kilka dobrych zagrań.
Alexandre Song 6 - Dość nie pewna gra, zdarzały się głupie straty piłek. Duży plus, że próbował z dystansu zaskoczyć Sorensena, ale chyba to nie był jego dzień.
Thomas Vermaelen 8.5 - Solidnie w obronie i przytomne zachowanie w polu karnym, które zamienił na gola. Coraz lepiej rozumie się z Solem.

Sol Campbell 7 - Nie popełniał błędów, lepsza komunikacja niż w meczu w Porto, kilka dobrych wślizgów. Pokazał, że w razie kontuzji któregoś ze stoperów, może godnie go zastąpić.

Emmanuel Eboue 8 - Czasem trochę zbyt samolubnie, ale ogólnie podobał mi się wczoraj. Coraz bardziej widze go na pozycji skrzydłowego, niż obrońcy. Widać, że lepiej czuję się w akcjach ofensywnych.

Aaron Ramsey 8 - Walczył w środku pola, pokazał, że ma potencjał. Ale ten mecz na pewno dla niego strasznie pechowy. Aaron, wracaj do zdrowia !

Cesc Fabregas 9 - Jako że jest kapitanem, spoczywał na nim trudny obowiązek, musiał zmobilizować drużynę po tej kontuzji Ramseya, bo piłkarze byli na pewno zszokowani. Ale patrząc na wynik i że udało się strzelić jeszcze potem 2 bramki, pokazują, że chyba Cesc sprostał zadaniu i zdołał zmobilizować kolegów. Nie pomylił się przy 11 i zdołał jeszcze asystować Vermaelenowi.

Nicklas Bendtner 8 - Benio, jak na niego, dobry mecz. Nawet bardzo dobry. Mało strat, co było widoczne w pierwszych spotkaniach po kontuzji, nawet niezłe kiwki, jak na niego ;p no i w końcu strzelił gola i wypracował karnego. Mecz na pewno na +

Samir Nasri 6.5 - Mało widoczny, od skrzydłowego wymaga się trochę więcej akcji wrzutek rajdów. Tego mi zabrakło. Ale jakoś super źle nie zagrał, jednak wiem, że stać go na więcej.

Eduardo 6 - Nie przypominam sobie żadnej jakiejś godnej uwadze akcji, ale wyobrażam sobie co mógł czuć po wejściu na boisko, na którym kilka minut wcześniej, doszło do kontuzji podobnej do niego. Pewnie wtedy wrócił mu ten obraz sprzed dwóch lat. Ale jak na pierwszy mecz, po tej jego ostatniej kontuzji, to dobrze, że w ogóle wszedł i trochę się ograł z piłką.

Theo Walcott 7 - Ciężko go ocenić, bo w ostanich meczach, wchodzi na ostanie minuty. Ale kilka rajdów było, także najgorzej nie jest.

Tomas Rosicky 7 - Dziś nie od 1 minut, ale widać, że wyrósł mu rywal na tą pozycje na prawym skrzydle. Ale to dobrze, bo na ostatniej prostej w walce o tytuł, będzie potrzebnych jak najwięcej piłkarzy o równych umiejętnościach na każdą pozycje.

Pech? Nie wiem, może to jedyne wytłumaczenie, bo rzeczywiście 3 takie kontuzje w dość krótkim odstępie czasu daje do myślenia. Nasz styl jest jaki jest, dla mnie jest najlepszy na świecie i nie dziwie się, że niektóre drużyny chcą nas zgasić ostrą grą fizyczną. Ale Arsenal na prawdę pokazał klase. Tak jak Cesc mówi, 2 lata temu z Birmingham przez wejście i potem ogólne rozbicie, przez co mecz zakończył się remisem no i niestety, od tego meczu zaczęły się te nie szczęsne remisy, a mieliśmy przewagę nad drugim zespołem w granicach z tego co pamiętam 3-5 punktów. Może to zasługa kapitana, Fabregasa który zmbilizował do walki, w czasie, kiedy opatrywali Aarona na murawie.

Wsparcie trenera i kibiców jest najważniejsze. Ci drudzy czasem zawodzą, jak na przykład rok temu, gdy gwizdali na Ebue. Ale każdy piłkarz w kadrze, zawsze z pewnością może liczyć na Wengera.

No no, z tego co tu czytam, to dość wszechstronny zawodnik. lewy obrońca, środkowy pomocnik, wysunięty napastnik. Ciekawe jak potoczą się jego losy i na jakiej pozycji zagrzeje miejsce. Na pewno wypożyczenie, to dobry ruch.

200 mln, przy długach innych klubów europejskich to naprawdę mało. Na transfery na pewno więcej pieniążków wpadnie.

Kogo można pochwalić. Na pewno Bendtner, ta główka była idealna. Mogło wydawać się to proste, ale naprawdę Nicklas musiał idealnie przyłożyć. Drugim plusem dla niego, jest, że wrócił już chyba na dobre tory. Dużo mnie głupich strat, może raz wczoraj ta piłka mu uciekła, przez większą część spotkania naprawdę dobrze walczył. Odbierał piłki pod polem karnym przeciwnika i przy liniach bocznych no i wypracował tego ważnego karnego dla Arsenalu. Od obrony trochę lepszego krycia oczekiwałem i na szczęście się doczekałem, bo po tym błędzie i stracie bramki, przy następnych wrzutach z autu było już naprawdę dobrze. Wielki plus dla Cesca, dał rade strzelić karnego, a na pewno nie było łatwo, straszna kontuzja Aarona, 90 minuta, remis 1:1, ale całe szczęście - nie pomylił się. No i przytomne podanie do Vermaelena, który zamienił to w gola. Aaron oczywiście też, dobry mecz, walczył ale wszyscy wiemy jak to się zakończyło. Bardzo cieszyłem się, gdy zobaczyłem, że zagra od 1 minuty, ale niestety, stało się to co się stało. Song trochę nie pewnie, boczni obrońcy lepiej niż ostatnio. Ebue, na prawdę znakomita forma. Widać że chce grać i strzelać. Może kilka razy, lepiej było podać, niż strzelać i się kiwać, ale nie mam mu tego za złe bo 1 strzał, gdyby powędrował bliżej okienka, mielibyśmy wspaniałego gola. Cieszę się również, że nasi zawodnicy zaczęli strzelać z dystansu. Tego mi czasem brakowało. Nie mówię żeby zmienić styl gry i już nie wykonywać takich efektownych podań żeby akcja była jak najbardziej koronkowa, bo jest to piękne, ale czasem i Cesc i Song i Ebue, dobrze robili strzelając zza pola karnego. Tabela wygląda teraz świetnie, ale radość umiarkowana, z powodu tego urazu Aarona.

Ale o co O'Neillowi chodzi? Z tego co wiem, Arsenal trenuje Wenger, jeżeli uważa, że lepiej przykładać się do PL i LM, niż do Carling Cup i wystawiać w nim rezerwy, które u nas są bardzo dobrze zapowiadające się na najbliższe sezony, to niech tak robi. Może rzeczywiście takie gadanie, że Carling Cup to zupełnie nic, to rzeczywiście, może trochę przesadzone. No ale Wenger ma prawo tak twierdzić, a O'Neilla powinien przemilczeć swoje uwagi, nawet jeśli razi go ta wypowiedź. Nie mniej jednak, dziś kibicować będę Aston Villi :)

Clichy idealnie pasuje do PL. Niby taki mały nie pozorny, ale potrafi przepchać się bar w bar z napastnikami i skrzydłowymi przeciwników. Najważniejsze, że widać po nim powrót do formy.