Komentarze użytkownika Rafson95

Taki Giroud z 13/14 by teraz nam siadł

@adias:
Przytoczę jeszcze jeden przykład, jako że w NBA jestem fanem Raptors.

Ten klub do 2019 nie miał w swojej historii żadnego ligowego trofeum w NBA. Zasady przeprowadzania wymian są takie, że zawodnicy często trafiają tam, gdzie nie chcą i nie mają za wiele do gadania.

Na takiej samej zasadzie w 18/19 do Toronto trafił Leonard, który musiał tam spędzić rok i dla każdego oczywistym było to, że nie jest z tego powodu zachwycony. On sam od początku mówił że jest profesjonalistą, trafił do tego zespołu więc da z siebie 100% i jego celem jest wygranie mistrzostwa. I wygrał. Pierwsze w historii istnienia klubu mistrzostwo dla Raptors i Leonard MVP finałów. Kibice wręcz go pokochali - zapracował na to charakterem, profesjonalizmem, ciężką pracą i dobrą grą. Nigdy nie deklarował, że kocha klub czy miasto a został bohaterem. Żeby go przekonać do pozostania w klubie w mieście powstawały murale na jego cześć, restauracje deklarowały udział w akcji, że Kawhi i jego znajomi jedzą do woli za darmo. Burmistrz miasta wręczył mu na paradzie klucze i namawiał do pozostania. Jak jestem kibicem sportowym, to chyba nigdy nie widziałem takiego hypeu w danym regionie w związku z jakimś sportowcem.

I nie była do tego potrzeba żadna, przereklamowana i najczęściej udawana "miłość" do klubu.

@adias napisał: "Wolałbym wygrać mistrzostwo 1 na 10 lat, ale być dumnym z osób reprezentujących klub (na każdym szczeblu), niż cieszyć się pucharem co 3 lata, bez większego poczucia tożsamości z jego zdobywcami. Ale to tylko moje zdanie, zdanie doczesnego romantyka futbolu"

No to chociaż wygrywajmy to mistrzostwo raz na 10 lat ;p

I moim zdaniem tak nie jest. Ładna gra w piłkę, dobre wyniki i trofea budują właśnie całą atmosferę i pozytywną otoczkę wokół drużyny. Jak piłkarze typu Auba, Sanchez czy Ozil mieli w Arsenalu najlepsze momenty, to czy ktokolwiek marudził że to najemnicy? Nie, wszyscy zachwycali się ich grą i absolutnie nikogo nie obchodziło, że są najemnikami. Ani kibiców, ani ich kolegów z drużyny.

@Marzag: Aubameyang został odstawiony o rok za późno. Fatalna forme prezentował już od dawna i dopiero jak już któryś kolejny raz nawywijał pozaboiskowo to został odsunięty.

A Sytuacja Leno-Ramsdale jest poniekąd analogiczna do Szczęsny-Fabiański, gdzie Wenger też potrafił zrezygnować ze starszego bramkarza zeby postawić na pespektywicznego młodziana w wysokiej formie.

@adias napisał: "Kolego drogi, o jakiej sportowej jakości mówisz? Wspomniałeś o Chelsea i Utd. Pozwolę sobie nie wymieniać mnogości wtop wielomilionowych popełnionych przez odwiecznych rywali (zarówno w kontekście piłkarzy jak i trenerów). Nie ma czegoś takiego jak gwarancja w piłce nożnej. Ligę i puchary zwycięża jeden zespół, a co sezon wymienia się kilku faworytów. Relatywny paradoks nieprawdaż?"

Oczywiście, że nie ma gwarancji i robiąc wiele transferów zawsze będą wtopy.
Ale mimo wtop pozwól sobie jeszcze podliczyć, ile raz w ciągu ostatnich 15 lat powyższe kluby wygrywały ligę a ile razy zrobił to Arsenal. I odpowiedz sobie tym na pytanie, czy taki sposób prowadzenia polityki, mimo zdarzających się wtop jest skuteczny czy nie jest

@Marzag napisał: "mam wrażenie że ty dalej myślisz że trenuje nas Wenger a Arsenal nie ma pieniędzy."

Pieniądze to my już wydajemy spore jakieś 9 lat.
Wenger nie licząc ostatnich 2-3 sezonów był dobrym trenerem, na pewno lepszym niż w tej chwili Arteta.
Że niby Twoim zdaniem z Arteta obecnie jest lepszy niż np Wenger 5-10 lat temu?

Jak na razie to Mikel w 2 lata zrobił dwa najgorsze wyniki ligowe Arsenalu odkąd istnieje Premier League.

Ja ogólnie nie wierzę tak jak niektórzy w to, że obecny projekt daje nam jakieś duże szanse na osiąganie wielkich sukcesów (Liga albo LM) w przeciągu kilku lat.
Rozumiem, że opieramy się na młodych zawodnikach i mamy młodego trenera, więc obecnie nie mamy raczej prawa konkurować z najlepszymi. Niektórzy z nich się rozwiną, inni się zwiną i okażą się za słabi - jak to w piłce bywa. Ktoś też pewnie od nas odejdzie. Poświęcamy obecnie kilka lat na to, żeby budować drużynę, która (kluczowy zwrot) być może, w optymistycznym wariancie będzie w stanie konkurować z najlepszymi.
Chelsea, City czy United natomiast potem w okienko czy dwa wydadzą kilkaset milionów, ściągną gotowe gwiazdy, zakontraktują topowego trenera i tak o, w jedno okno otrzymają sportową jakość, którą my bez gwarancji powodzenia budujemy długoterminowo.

Po finale LM była budowana ekipa młodych, niezwykle untalentowanych zawodników. Wtedy sportowo mieliśmy dużo większe gwiazdy niż teraz - przez brak trofeów i funduszy wszystko się posypało.
Jak to wszystko wraz z odejściem Fabsa i RvP ostatecznie się skończyło, zmieniliśmy politykę stawaiając na bardziej doświadczonych graczy. Mieliśmy skład: Monreal, Koscielny, Mertesacker, Sagna, Arteta, Cazorla, Ozil, Ramsey, Sanchez, Podolski, Giroud - dali nam Puchary Anglii i w jednym sezonie drugie miejsce za Leicester, został niedosyt.
W międzyczasie nieudany eksperyment z "British Core".
Nieudany sezon Emerego, gdzie przegraliśmy finał LE i dwa jeszcze gorsze Artety.
Teraz znów zaczynamy kolejny, nowy projekt od 0. Nauczony doświadczeniem i mając świadomość tego jak wielka i silna jest obecnie konkurencja, bo chyba najsilniejsza w historii ligi, ciężko mi mając już 16 letnie doświadczenie w kibicowaniu wierzyć bezkrytycznie, że teraz na pewno się uda

@adias napisał: "Bez wątpienia zarówno BOSS jak i jego podwładni się rozwijają, wyciągają wnioski. Myślą, walczą i ciezko trenują. Doceńmy możliwość oglądania bądź co bądź emocjonujących meczy i nietuzinkowego procesu który może nas zaprowadzić na prawde daleko. Na naszych oczach maluje się piekna historia, błędy powodują progres."

Problemem jest jednak to, że 15 lat temu mówiło się dokładnie to samo.

@ZielonyLisc: trenujesz standardowym splitem partia 1x tyg czy cos innego?

Mecze Arsenalu z dobrymi ekipami od kiedy złapaliśmy tą "wysoką" formę:
LFC 0-4
United 2-3
City 1-2
LFC 0-0
LFC 0-2 (na teraz)

Golimy ogórów, punktujemy - fajnie, ale z topem nadal wyglądamy wynikami jak gówno w lesie

@Bukayoforever napisał: "Kurs przed skladami na Arsenal : 3.40
Kurs na Arsenal po skladach : 2.20"
Na Fortunie na Arsenal 2,7

Ja jak tylko widzę plotkę to od razu omijam komentarz.

Od dość dawna interesuje mnie już jedynie to co widze na arsenal.com, ewentualnie mogę poczytac Ornsteina czy Romano

@Naburator:
Problem jest taki, że jak jest zawodnik ma ważny kontrakt i nie chce odejść, to klub nie ma żadnej mocy żeby go sprzedać na siłę. Jeśli Vlaho będzie chciał być tam jeszcze półtora roku i odejść za darmo to tak zrobi.

My tak np mieliśmy przecież z Ozilem

@ArsenalChampion:
Wiem że może już tak być, ale czysto sportowo by nam się przydał.

Ja bym mimo wszystko wolał, żeby Guendo został.
Na tę chwilę jakby wrócił do AFC, to byłby prawdopodobnie naszym drugim najlepszym SP po Parteyu.
Głupio byłoby tracic Guendo z duzym potencjałem, a zostawiać Xhakę czy Elnenego.

@Simao12: Też się w sumie nad tym zastanawiałem, czy Gundo będzie nowym graczem ale w sumie nie mam pojęcia.

Nie majac wglądu do tych umów i kontraktów to można tylko pewne rzeczy przypuszczać, a i tak do niczego pewnego nie dojdziemy

Ban transferowy to w praktyce zakaz rejestrowania nowych zawodników. Mogą kogoś kupić/podpisać, ale nie zarejestrują go do rozgrywek i będzie mógł jedynie trenować. Barcelona mając takiego bana zrobiła dokładnie kiedyś tak z Ardą Turanem - i przez jakieś pół roku tylko trenował a nie zagrał żadnej minuty w lidze.

@Simao12 napisał: "Ale ja nie lubię jak ktoś dodaje pensje piłkarza do jego ceny, bez sensu. Tak jakby liczyć że Pogba kosztował mu 200 milionów"
Logicznie to ma właśnie duże uzasadnienie i jest miarodajne.
Nie licząc pensji można dojść do absurdów:

Klub X podpisze wolnego zawodnika z prowizjami za podpis i dla agenta na 15mln, do tego da mu pensje 15 mln rocznie i kontrakt na 4 lata. Koszt całkowity wyniesie więc 75 mln

Klub Y kupi w to samo okienko zawodnika za 15mln, z prowizjami 2 mln i pensją 5 mln też na 4 lata, co da łączny koszt 37.

Licząc tylko kwoty transferowe wyjdzie że Y jest bardziej rozrzutny a X nie wydał nic na nowych zawodników, kiedy faktycznie wydali 2x tyle.

@Dziadyga napisał: "Kompletnie nielogiczne i to przy golu na 4-0."
A żegnanie się z kibicami w połowie meczu jest logiczne? xd

Jak zawodnik się żegna, to zwykle zdejmuje się go w trakcie spotkania, żeby mógł zejść z boiska, dostać aplauz od kibiców itd.

Vlaho zagrał pełne 90 minut więc ja bym się nie spodziewał, aby to był jego ostatni mecz.

Na dobranoc piosenka i weźcie sobie ją do serca kochani

https://www.youtube.com/watch?v=xsfqzz_rBSI&list=RDxsfqzz_rBSI&start_radio=1&ab_channel=TheKraqus

@ZielonyLisc: Cały dzień o du*ach ja zapoczątkowałem.

Polityka? Też ja.
@Rafson95 napisał: "A jak pół Polski wybiera PiS na rządzących to znaczy że to dobra władza ;p"

Musisz przyznać, że jeżeli chodzi o zadymienie i ruch na stronie jestem TOP

@Dziadyga: Jak Ci się udało taką ogarnąć to gratuluje, ale takich kobiet jest raczej bardzo mało i ciężko znaleźć.

Raz taką poznałem, po 30, rozwódka, bardzo zadbana i realnie mi się podobała. Chciałem się z nią umówić ale przestała mi odpisywać na smsy ;d

@kwiatinho: Ok. Tak samo nieprawda że "pół k.com" mi coś mówi, bo przy najpopularniejszym komentarzu skierowanym do mnie jest 9 plusów. Zarejestrowanych użytkowników mamy natomiast 32 878, co daje zaledwie 0,027% k.com

@Rowerinho: A ja bym powiedział, że dla tych co głosują na PiS również jest zła, tylko że oni zaślepieni tym co mówi główny nurt nie zdają sobie z tego sprawy.

@lordpat napisał: "Jak pół k.com myśli, ze jednak powinieneś z kimś pogadać, to chyba warto to przemyśleć, dobra rada, nie hejt."

A jak pół Polski wybiera PiS na rządzących to znaczy że to dobra władza ;p

@Jacek1s napisał: "a tam same szony na jedną noc."
To również duże generalizowanie. Na tinderze jest dużo osób, które od samego początku zaznaczają w opisach, że nie szukają przygód tylko trwałej relacji.

A odpowiadając panom niżej, w przeciągu 2 ostatnich lat dwóch moich kolegów było w relacjach, które kiedyś były szczęśliwe, ale potem ewidentnie się zepsuły i panny zaczęły sobie pogrywać. Ja z boku to widziałem i to mówiłem, ale nie, ja pieprze głupoty, naczytałem się nie wiadomo czego, one takie nie są :)
Jak jeden i drugi koniec końców zostali porobieni to oni skończyli u specjalistów.
Więc dziękuję za rady ale nie skorzystam, bo to co pisze nie jest wynikiem choroby czy zaburzeń, tylko tego co widziałem i co przeżyłem

@filo94 napisał: "Widziałem, ze tez na mnie zerka cały czas więc tak się przybliżaliśmy do siebie po trochu.
Ale jak zobaczyłem, ze podbijają do niej inni faceci, a ona daje im się obmacywać i kręci przy nich tyłkiem to mówię o nie.. Później zauważyłem, ze była tez bez stanika więc wniosek nasuwał się jeden.
Ogólnie spoko, luz to jeszcze o niczym nie świadczy. Ale no już wyobrażam sobie przebieg tej znajomosci XD"

O to chodzi xd Tylko podstawowy błąd - nie bawisz się w żadne przybliżanie po trochu, tylko jak dziewczyna Ci się podoba to trzeba podbijać do niej od razu z pytaniem czy z Tobą zatańczy. A jak już widziałeś, że na Ciebie zerka czy daje Ci jakieś znaki to już w ogóle. Bo jak Ty tego nie zrobisz od razu to ktoś Cię ubiegnie, a potem zostaje gapić się jak leci z kimś innym i w głowie "kurde to mogłem być ja".

A potem pewnie wróciła o 5 do domu i cześć kochanie, całą noc przetańczyłyśmy razem z Asią i Basią xd

@SzopenWWA: http://strumyk.tv/

@lordpat: teraz to chyba ty trollujesz

https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/CgCk9kpTURBXy85NGMxYmM1YjNjNGY2OTIxZDg3ZTVjMTc3YWFlMTcyOS5qcGeTlQMBzKXNCcTNBX6TCaY0OTNkMTQGkwXNBLDNAnaBoTAB/jelen.jpg

Tak wygląda przeciętny facet którego laska chodzi do klubu potańczyć z koleżankami xd

@Dzulian: To gdzie szukać? Kluby nie, tinder nie, w robocie ja np. nie mam młodych wolnych dziewczyn.

@Haxball: Hipokryzja jest wtedy jak ktos mowi jedno a robi inaczej.
Ja tak jak ustaliłem tak robiłem. Druga strona nie.

Ja nie jestem hipokryta

@Haxball napisał: "Ponadto, czy hipokryzją nie jest dostrzeganie nie przestrzegania zasad, samemu te granice przekraczając? Troche jest tak co nie?"
Oj kolego nie. Ja teraz jestem singlem więc robie to co chce. Będąc w związku natomiast przestrzegałem tego ściśle i bez żadnych wyjątków.
Ani razu nie moja noga nie postała w klubie kiedy byłem w związku z tamtą kobietą. Nie ma tu żadnej hipokryzji

@TomekO: @Haxball:
Ja wszystko przerobiłem w życiu na własnych błędach. Nadskakiwałem kobietom które miały mnie w gdzieś i tylko sobie mną pogrywały.
To wszystko co teraz pisze to rzeczy do których doszedłem również na własnych, często bolesnych doświadczeniach.

Kiedyś jedna osoba powiedziała mi, że jeżeli kobieta dostrzeże, że facet nie przestrzega własnych zasad to jest początek końca i ja się z tym zgadzam. Dlatego dla mnie to jest teraz absolutnie kluczowe. Często to ciężkie ale nie można akceptować naginania zasad i różnych zachowań nie fair, bo właśnie to prowadzi do to wychowywania ludzi którzy myślą, że wszystko im wolno i zawsze wszystko ujdzie płazem.

@Mico17: Dobrze chociaż że zrobiła to w cywilizowany sposób, bo widzisz według niektórych to ona teraz była upoważniona do tego żeby CIę zdradzać, bo się nią nie zajmowałeś ;d

@TomekO: Precyzując to co wcześniej pisałem. Pisząć "zdrada", nie chodzi mi tylko o stosunek, a też o całowanie się.

"Przebolcować" wiadomo nie jest łatwo, bo ku temu potrzebne są zwykle warunki, trzeba wyjść z klubu razem, pojechać do jakiegos lokum i do tego nie dochodzi często. Większe przedsięwzięcie logistyczne. Natomiast pocałować się z kimś w klubie podczas tańca to jest moment i łatwizna i w ten sposób dochodzi do dużo większej ilości zdrad.

@lordpat napisał: "płacze na k.com."
Wspomniałem o tym, że miałem w życiu taką sytuację. Ten temat podłapali inni i zaczęła się dyskusja. Ja się nie wypłakuje na k.com, nie wiem czemu to tak odbierasz. @lordpat napisał: "Nawet jeśli taka nie była na początku, to jak widzi u niej powalone zachowania, to niech ją rzuci i znajdzie sobie normalną"
Otóż to. Doszło do "powalonych zachowań", kłamania, łamania ustaleń, doszło do rozmowy na ten temat która zakończyła nasz związek.
Przecież zrobiłem dokładnie tak jak piszesz i ja to uważam za słuszne, więc w czym ty masz problem?

@lordpat napisał: "mowi to koles, ktoremu jego laska przyprawia rogi, pozdro."
?
A weź zacytuj mnie w którym momencie napisałem, że moja laska mnie zdradziła, bo ja o tym nie wiem i tego zdaje się nie pisałem. Moze wiesz coś więcej ode mnie?

@Haxball napisał: "I co to za stwierdzenie *poszła bez mojej wiedzy*, używając takich słów można już poniekąd zauważyć, że masz problem z kontrolowaniem. Wiedziała, że sie zdenerwujesz i dlatego tak zrobiła. Gdybyś wiedział czym jest komunikacja z drugą osobą, coś takiego jak rozmowa to może byś to zrozumiał, przynajmniej ja w to wierzę."
Mamy wspólne ustalenie, że "NIE CHODZIMY BEZ SIEBIE DO KLUBÓW, chyba że w wyjątkowych sytuacjach informując o tym partnera." Tak to wyglądało i tak o tym pisałem. Oboje się na to zgodziliśmy. Wystarczyło powiedzieć, porozmawiać, jest szansa że doszlibyśmy do porozumienia. Ale nie, ona wolała mi nakłamać ze siedzi w domu i iść w tajemnicy z koleżanką.
I wg Ciebie to nie ona, tylko ja mam problemy z komunikacją i nie wiem co to rozmowa. Kolejny ananas

Wszystko zawsze wina faceta, hehe :)

@TomekO:
Albo punkt C) Jestem wielką fanką kultury latino, salsy i kubańskich rytmów. Mój chłopak jest bardzo fajny, szanuje mnie i dba o naszą relację. Żaden wcześniejszy partner nie był dla mnie tak dobry. Ale ten Hiszpan w klubie jest tak przystojny i tak bardzo przypomina mi Malumę. Pięknie się uśmiecha, jest zabawny i świetnie tańczy. Przy tym wszystkim chyba za dużo wypiłam, do tego mam cykl i strasznie swędzi mnie ci*ka. Jeżeli spróbuje mnie pocałować to nie będę się opierała.

Albo milion innych punktów i sytuacji które można by było opisać.

Ale dla Ciebie jak laska się puszcza to widzisz wine partnera, dobre ;d
Jeżeli faktycznie dziewczyna czuje się zaniedbywana przez chłopaka i źle się czuje w związku, to może powinna z nim porozmawiać? Powiedzieć o co chodzi i co jej się nie podoba? Albo podziękować za wszystko i powiedzieć, że nie chce już dłużej kontynuować związku? Rozstać się w cywilizowany sposób?

A ty usprawiedliwiasz zdrady, czyli największe świństwo jakie jedna osoba może zrobić drugiej w relacji i zwalasz winę na stronę, która jest zdradzana. Bo laska jest święta i ma prawo robić co chce, i to że jest moralnym zerem i posuwa się do takich zagrań to wszystko oczywiście wina jej faceta.

Frajerstwo level hard