Komentarze użytkownika Ranczomen

Nie chodzi mi o to, że nie ma taktyki, bo tej nie ma od dawna. Chodzi mi o to, że to jest największy zlepek randomowych ludzi jaki widziałem.

Najgorsze jest, że Arsenal zrobił się jak Elneny- nijaki. My nie mamy nawet stylu. Nie dość, że nie wiadomo czego wymagać od poszczególnych zawodników to w dodatku nie wiadomo czego wymagać od całego zespołu.

Mamy 2 szybkich napastników tylko co z tego, jak trzeba im podawać prostopadłe piłki, z czym mamy problem?
Mamy szybkich napastników więc prosiłoby się też próbować robić kontry. Tylko jak zrobisz kontre jak nie masz skrzydłowych, tylko pomocników z boku?

W takiej formacji bardziej przydałby się Giroud, który potrafi zagrać na ścianę, potrafi zagrać na kilka kontaktów i powalczyć w powietrzu zamiast szybkiego Aubameyanga.

My po prostu nie potrafimy grać z naszymi napastnikami.

Do jakiego stylu Wenger zrobił te transfery? Póki co wygląda to tak jakby wystawił sobie 11 i powiedział " Zróbcie coś".

Powróciły moje ulubione wypowiedzi pt. "MUSIIIMYYYY", następny powie "ODOPOWIEEEMYYYY", a Wenger na to "ALEŻŻŻ TEN ZESPÓŁ MA DUCHAAA!".

Ehhh....

Co ci ludzie mają w głowie...

@Gofer999: Gaboński Walcott :P

Ten mecz pokazał jak bardzo naszej drużynie brakuje skrzydłowego, takiego Mahreza np. Żeby potrafił wziąść piłkę, przejść 2 przyciągnąć do siebie resztę i zrobić miejsce innym, albo polecieć prosto na bramkę.

Świetny weekend, pod znakiem skaczącego kurczaka....................

@arsenallord: A a a Alexis traci piłki i jest główną przyczyną niepowodzeń!

@DontCry: Laca jest nawet winny, że Miki sie po łbie kopał.

Prawie jak Alexis swego czasu.

#WengerOut

Tak długo jak ten gość tu będzie tak długo będziemy spadać w dół.

Danny Danny cool...

ZABIERZCIE GO!!!

XD

Miki kopie się po czole.

“We used to call White Hart Lane ‘Three Point Lane’ because we had so much joy there.”

Keown :D

A dzisiaj gramy u siebie :P

Mam dziwne wrażenie, że Mustafi strzeli pierwszy :P

Nie podoba mi się duet Xkaka - mop.

Wilshere- Xhaka/Mop byłby spoko.

Takie ustawienie IMO jest ryzykowne.

@DontCry: Nie pozytywny, bo i taki nie ma być. Jest negatywny, ale nie antysemicki, bo primo do żydów jako takich się nie odnosi w tym konkretnym przypadku, po drugie to po prostu ironiczne zdrobnienie. Tak się po prostu mówi na tych z kurnika. Możesz tego nie lubić, Twoja sprawa.



O co mi jednak chodziło to jest szeroki sens, ta wszechobecna poprawność polityczna. Izrael wykształcił na świecie taką narrację, że nie można o tym narodzie powiedzieć nic złego, nie możesz skrytykować, bo zaraz zostaniesz okrzyknięty antysemitą.

Ktoś powiedział mniej więcej takie słowa: "Kiedyś antysemitą był ten kto nie lubił żydów, dzisiaj antysemitą jest ten kogo nie lubią żydzi". W mojej opinii te słowa są bardzo trafne.

Tak w skrócie mówiąc.

PS Nie jestem antysemitą... Chociaż jakie to ma znaczenie :P

Wszystko ma w dzisiejszym świecie wydźwięk antysemicki.

A jaki jest rekord ekstraklapy :P?

Aha xD

Komu oni machają, stewardą? :D

@RoMbi: "You made my day" :D

Spokojnie Panowie, administracja na czele z Erykiem przyniesie pałę i kajdany :D

Moment kiedy jesteś u babci w szpitalu, a tu nagle w radiu Danny Danny cool :P

Nie zwalałbym całego nie powodzenia obrony na Boulda, bo to nie jest tak, że Wenger mówi " Te Steve, Ty bierzesz defensywę ja ofensywę i jest spoko". Ale już dzisiaj nie chce mi się wchodzić na ten temat.

Nawet "szanujący" się onet z tego co kojarzę zrobił z tego fejka artykuł. Był tu nawet w reklamach/proponowanych pod newsem. Wielkie halo, bo ktoś wrzucił na fan page. Przyzwyczajcie się, właśnie w tą stronę zmierza świat. Nie można instant wierzyć we wszystko, bo ktoś, gdzieś, coś wrzucił.

Trzeba potrafić to weryfikować na własną rękę.

Czytając słowa Bellerina odnośnie jego zamiłowania do mody do głowy wpadło mi takie luźne przemyślenie.

Nie wiem, czy to dobrze, jeżeli 100 letni Wenger ma lepsze jej poczucie niż 20 latek. Poczciwy Papcio, co by nie powiedzieć, ubiera się bardzo modnie :P

@AlexVanPersie: A czo, jakieś dobre ranczyska zanotował w tym swoim notesiku?

W Ameryce największe jusz jest to trza tera ojrope podbić!

"Na tym się skupiam i cieszę się obecną sytuacją w Arsenalu i kierunkiem w którym to wszystko zdąża."

Patrzcie ludzie, sam Wenger na naszą stronę zawitał :D

Panie Arsenalu, uważa Pan, że język polski jest trudniejszy od niemieckiego?

@AlexVanPersie:

"Co może być tym szczegółem?
Ewidentnie dużo pomyłek było w transferach.(Stawiałbym jeszcze na taktykę, ale nie wszystko na raz)"

Dobrze, że lekko mazłeś problem boiskowej kupy, bo już myślałem, że cały sezon odbywa się na zasadzie fifofskiej symulacji. Kto ma więcej ovrl i gra u siebie zwykle wygrywa. Kogo tam obchodzi co się na boisku dzieje, wszystkiemu winne są transfery. Szczególnie kiedy przegrywamy z takimi gigantami jak Swansea.


Nie wiem jak można nie widzieć, że ten gość sobie nie radzi. Żaden Sven, Sallehi i inny Evans, którego wielki Wu przyprowadzi nie nauczy drużyny dyscypliny w ramach fromacji i pomiędzy formacjami. To jest zadanie trenera, a Wenger jeżeli chodzi o defensywę wygląda jak mały bobas. Z takim niechlujstwem w obronie nigdy nic nie ugramy.

@bigMick: Dżony Ewans.

@maniekuw: Mertesacker był dobry, zabójczo inteligentny facet, do którego każdy czuł respekt, wiedział kiedy trzeba pokazać rogi, nie dał sobie w kaszę dmuchać.

Szkoda, że ostatnio częściej go nie było niż był, brak kapitana też źle wpływa na zespół. Koscielny z całą sympatią to świetny obrońca, ale nie kapitan. Choć z drugiej strony w obecnym składzie trudno znaleźć lepszego.

@XandeR: Nie aż tak jak Xhaka :P

Co tam hajs... Opaska kapitana? Nieeeee, zbyt grzeczny ten chłopiec, nie ma takiej charyzmy.

@ljungberg77: Bo to SĄ lepsi zawodnicy niż Ci, których wymieniłeś (choć z tym Eduardo trochę ciężko określić). Chodzi o to, że od wielu lat Arsenal gra "wesoły futbol". Wszyscy biegają gdzie chcą, tak do końca nie wiadomo czego od kogo wymagać. 0 dyscypliny. Tych "dobrych chłopczyków" trzeba kopnąć w krocze, żeby poczuli, że coś tam mają. Pokazać im, czym jest dyscyplina i gra w obronie. Zamiast tego tworzy im się strefę komfortu, a menedżer jest wielce zasmucony faktem, że niepotrzebny zawodnik odchodzi i gdyby to tylko od niego zależało to by został.

Zespół Denilsonów grał też w innych czasach. Gdzie liczyły się 3 kluby, Arsenal jak czas pokazał tylko teoretycznie, czyli w sumie 2. Poza tym zespoły z dolnej części tabeli nie miały tak dobrych zawodników jak mają teraz. Niewiele ekip zdawało sobie sprawę, że z nami wystarczy postawić autobus i sami się wykończymy. Natomiast wiele ekip w tamtym czasie jeszcze się nas bało. Teraz kto się nas boi? Nawet jakiś Deeney przychodzi i mówi w mediach, że nasi nie mają jaj, co zresztą jest prawdą.

@AlexVanPersie: Do DRUGIEJ części komentarza prosiłem.

@imprecis: Koniec końców i tak wszystko zaczyna i kończy się na boisku. Arsenal w ostatnich latach miał wystarczająco dobrą kadrę, żeby konkurować o mistrzostwo, a nie kończyć sezon 16 punktów za pierwszą drużyną (chyba powtarzam to 20 raz). 80-2 z Bayernem, 20- 0 z Chelsea, nie Gazidis za tym stał, ani nie słaba kadra.

Wenger w ostatnich latach był numerem 1. Miał władze skupioną w swoich rękach.

Skoro tak bardzo Gazidis na niego naciskał z tymi transferami to czemu świadomy słabości swojego zespołu czekał do ostatniej chwili? Dał mu do tego pretekst? Czemu narażał skład na kolejne porażki przez niekompletność? Czemu brał te "pół środki", których tak nienawidzi, zamiast szybko załatwić sprawy?

W końcu, dlaczego chce wymienić swojego najlepszego obrońcę, jakim jest Mustafi, na jakiegoś Evansa? Dlaczego nie daje Perezowi, który kiedy gra daje radę, prawdziwej szansy? Czemu za to cały czas stawia na Walcotta, który gra wielką kupę?


Nie lubi pół środków? Naprawdę? Ile nie przestrzeni lat takich mieliśmy? Gervinho, Park coś tam coś tam, Silvestry bla bla bla...

To Wenger w głównej mierze razem z drogim Kroenke odpowiada za naszą sytuację. Nie Gazidis, czy ktoś inny. Ale przede wszystkim Francuz, bo to on ustawia skład i go trenuje. Kadra nie była tak słaba, żeby odnosić takie porażki co roku.

@AlexVanPersie: Czepiaj się słówek, jeżeli Ci to ułatwi sprawę, może też moja w tym wina, że nie dookreśliłem. Wenger nie miał nic do gadania przy decyzji o zatrudnienia nowego skauta i dyrektora, możliwe jednak, że mógł zgłosić weto, gdyby chcieli mu wcisnąć jakiegoś zółtodzioba. W momencie, kiedy dali mu Svena i Sallehiego ( czy jak mu tam) to tylko by się wygłupił, bo to sprawdzeni ludzie.

Swoją drogą, teraz ustosunkuj się do drugiej części mojego komentarza.

PS Naciskaj odpowiedz to będzie mi zaznaczało na niebiesko, że do mnie odpowiadasz, albo chociaż dodawaj na końcu przy moim nicku ":" to na jedno wyjdzie.



Tak szybko podsumowując.

Według niektórych to zła pozycja Arsenalu jest winą Gazidisa, który na siłę wciska Wengerowi zawodników, nie mamy przez to odpowiedniej "jakości", potem wchodzi do szatni, ustala taktykę i kończy się tak, że średnio co sezon tracimy 16 punktów do lidera. Wszystko spada na Siwego, który nawet nie może wybrać swojego składu. Biedny, uciśniony Papa Wenger, jak on to wszystko wytrzymuje.
#GazidisOut

@imprecis: Zdecydowanie. Ta trójka to największe niewypały jakie widziałem w Arsenalu.

Lacazette i Mustafi to bardzo dobre transfery.

Pereza trudno ocenić, ale po tym co grał było widać, że jest w lepszej dyspozycji niż choćby Walcott, ale i tak grał ten 2.

Całe szczęście, że Holding, Cech, Iwobi i Evans, który na szczęście do nas nie doszedł są jego wyborami, bo nasza sytuacja byłaby tragiczna.

Wenger po prostu nie sprawdza się już jako menedżer.

Słaba gra defensywna to nie jest problem poszczególnych jednostek tylko całego zespołu, który jest cholernie niezdyscyplinowany. Póki był trzon, który pamiętał jeszcze Grahama i pokazywał nastepnym jak się broni to było spoko, Wenger dołożył do tego ofensywę było git. W momencie, kiedy gwałtownie wszyscy się pokończyli zaczęła się tragedia. Mili chłopcy papy, którzy boją się krzyknąć na kolegów to nie zawsze jest dobra droga. Niejedna osoba mówiła, że w Arsenalu do obrony nie przykłada się takiej uwagi.

@AlexVanPersie: Dude... Na tym polega przesunięcie ciężaru władzy. Wenger nie miał już tyle do powiedzenia co kiedyś. Zatrudnienie człowieka, który "pokazuje piłkarzom gdzie mają iść" jest chyba na to wystarczającym dowodem.

To nie jest tylko jeden słabszy sezon. Ten proces dokonuje się na przestrzeni ostatnich lat.

Z tymi klasowymi ludźmi to już bym nie przesadzał. Nie było aż tak tragicznie, żeby tracić co sezon do mistrza po 16 punktów. Wenger co roku miał skład, który mógł spokojnie konkurować. Nie wydaje mi się, żeby nawet jakiś dyrektor sportowy miał to zmienić, bo i tak Wenger miałby władzę.