Komentarze użytkownika Rowerinho
Znaleziono 2252 komentarzy użytkownika Rowerinho.
Pokazuję stronę 39 z 57 (komentarze od 1521 do 1560):
@Ech0z: Dokładnie, typowo polskie, Kargul i Pawlak - ja mam ch**owo, więc inni tez muszą mieć, nie dam nikomu!
Rzygać się chce. Dobrze, że ludzie walczą o swoje.
A mnie cieszy, że w tym kraju ktoś jeszcze potrafi walczyć o swoje. Takie historie jak strajki w LOT, ten nauczycieli, protesty rolników, górników czy służb mundurowych pokazują, że ludzie mają jeszcze jakieś poczucie wartości, potrafią się zorganizować i dać odpór silniejszym. W krajach bardziej rozwiniętych układy branżowe, strajki i powszechność związków zawodowych są rzeczami oczywistymi. Dlatego hutnik w Niemczech zarabia więcej niż kasjer w Lidlu czy Aldi, co w Polsce już takie oczywiste nie jest.
Co do samego systemu oświaty to z pewnością wymaga on głębokiej reformy, niemniej jednak podwyżki się nauczycielom należą. Mało jest dobrych belfrów, bo praca niewdzięczna, a zarobki jeszcze gorsze, i większość ludzi otrzaskanych w danej dziedzinie wybiera pracę w prywatnych firmach. Nie wiem jak Wy, ale mi się niedobrze robi jak pomyślę, że ktoś kto ma uczyć moje dziecko życia w społeczeństwie i przekazywać mu wiedzę, ma jednocześnie zarabiać 2 koła na rękę. A potem się dziwić, że efekty są jakie są. Na pewno zmiany są potrzebne, karta nauczyciela jest dość archaiczna i trzeba by ją zaktualizować i odejść od modelu pruskiego, czyli wymagania, by każdy uczeń musiał znać X rzeczy na egzamin, których miesiąc po napisaniu matury nie pamięta. Daleko po przykłady sięgać nie musimy jak to zrobić.
Tyle, że obie rzeczy muszą iść w parze. Jak się zrobi reformę, to jak nie będzie dobrych kadr (przez za niskie pensje) to wiele z tego nie wyjdzie, bo program programem, a to co robi nauczyciel to inna bajka. Z drugiej strony, jak da się podwyżki, a system dalej będzie toporny, to efekt będzie jeszcze gorszy.
Większość nauczycieli jakich miałem wybitna nie była, ale kilku na swojej drodze spotkałem. I powiem wam, że tych kilku belfrów wymazuje zły wizerunek nauczycieli aż nadto. Bo sami robili kółka zainteresowań, bo przygotowywali mnie do konkursów i olimpiad, bo dali mi, jako dziecku czy nastolatkowi bardzo wiele, a jak wiele zrozumiałem dopiero teraz, jak mam lat dziesiąt, a nie naście. Oni problemów ze zwiększonymi wymogami mieć nie będą. A reszta? A reszta niech się goni. Nikt o nich pamiętać nie będzie. Ja o tych kilku - do końca życia.
Z tymi krowami i świniami to media rozdmuchały, to miałoby być od 2021 roku bodajże, i tylko w wyjątkowych sytuacjach dla wybranych hodowców (czyli załapałby się promil hodowców), a media zrobiły sobie używane, bo "nałuczycielom nie chco dać, a a tuczniki bedo mieli hehe"
@kamilo_oo: a gdzie siedzisz?
Już mam.
2 minuty meczu, już 4 faule. Ekstraklasa
@kamilo_oo: masz streama jakiegoś działającego może?
@Traitor: z ciekawości jeśli mogę spytać, wzięli Cię na kontrakt czy etat? zawsze mnie to zastanawiało jakie możliwości dają w IT nowym pracownikom.
ciśnij tam, powodzenia :D
@Traitor: fiu fiu, gratki
@Tevez: No, Twardowski to jest klasa, nawet z Księżyca mecze Arsenalu komentuje, szacunek dla niego za to
@lordpat: przepraszam :(
@Gunner012: Prawo, ale studia tu nie mają wiele do rzeczy... Zdziwiłbyś się jaką wiedzę ma przeciętna ciocia Hela ze skarbówki
@kwiatinho: No tak, teraz wprowadzili oddzielny rachunek na VAT - tzw. split payment. Walczyć nie musisz, bo deklarację składasz i tak i tak, więc rozliczyć Ci to muszą. Problem polega na tym, że nie masz wpływu na to, czy klient zrobi Ci przelew na to konto VAT-owskie, czy całość wpłaci na twoje główne konto - przez to rzeczywiście jest to trochę dokuczliwe, ale przestanie takie być jak transakcje opodatkowane VAT będą już obowiązkowo włpływał na to konto, wtedy będzie można to upłynnić. Teraz jest taki okres przejściowy i jest on dokuczliwy, nie tylko dla firm, ale dla skarbówki też - co chwila dostaję wnioski od małych firm żeby im przelać te środki z rachunku VAT na ich główne konto, bo dotychczas wydawali wszystko na bieżąco i po prostu potrzebują tej gotówki na teraz - jest to utrudnienie. Z drugiej strony, chyba nie ma drugiej takiej rzeczy (może poza e-PITami, ale na szczęście to nie moja działka :D) z której tak nas cisną - jako, że mamy nie utrudniać przedsiębiorcom pracy, a im pomagać, więc jak przychodzi taki wniosek to jest priorytet. Jak spojrzysz w ustawę, mamy 60 dni na rozpatrzenie takiego wniosku. Ustawa swoje, a my swoje - u nas w urzędzie musimy to zrobić max w 3 dni, żeby szefu dostał pieniądze do końca tygodnia (a żeby taką zgodę wydać trzeba sporą analizę wydać, każdy dział musi Ci papier wystawić że dana firma jest uczciwa itp.), żeby przedsiębiorca nie miał utrudnień.
Jeśli o mnie chodzi, to ja się nie mogę doczekać, aż split payment będzie obowiązkowe, a przedsiębiorcy chyba też. Tak jak mówisz, jest to chaotyczne trochę, no ale wiele dobrych rozwiązań rodziło się w bólach.
@kwiatinho: Nie wiem skąd brałeś takie informacje, ale rozliczanie VAT-u masz co miesiąc (ew. co kwartał), pokazujesz swoje faktury i płacisz tyle ile Ci wyszło.
Podatek VAT działa tak, że co do zasady zawsze jest nim obciążony tylko końcowy odbiorca. Jeśli jesteś pośrednikiem i handlujesz produktem, na który jest nałożony 23% VAT, kupujesz go za 100 zł + VAT (czyli wydajesz 123 złote) i sprzedajesz go za 110 + VAT (czyli kupujący wydaje 136,30 zł), to VAT który zapłaciłeś poprzedniemu gościowi odliczasz - wydałeś 23 zł na VAT, ale twój klient za to samo zapłacił Ci już 26,30 zł VAT, więc do skarbówki musisz wpłacić te 2,30 i jesteś na zero.
Generalnie nie chcę tutaj przytaczać przepisów, bo prawo podatkowe jest jednym z najbardziej skomplikowanych (tym bardziej polskie), ale koniec końców zawsze wygląda to tak, że co miesiąc (albo co wspomniany kwartał, zależy jak się rozliczasz) składasz (a raczej twoja księgowa składa) deklarację VAT-7 w której na podstawie faktur wskazujesz ile masz podatku naliczonego a ile należnego - czyli ile pieniędzy na VAT dostałeś z tego co "sprzedałeś" a ile sam tego VATu zapłaciłeś. Jak wychodzi więcej należnego niż naliczonego (tak jak w przypadku tego przykładu który podałem), to dopłacasz różnicę (czyli te 2,30 zł w tym przypadku). Jak wychodzi po równo, to nie płacisz nic, a jak masz więcej naliczonego od należnego (czyli więcej wydałeś na VAT niż dostałeś) to możesz albo dostać należną Ci kasę na konto, albo przenieść na następny miesiąc, żeby w tym przyszłym miesiącu Ci mniej wyszło do zapłaty.
Także nie wiem skąd takie historie słyszałeś, ale żadnych wniosków o rozliczenie faktur składać nie trzeba (składasz je przy okazji deklaracji VAT-7), a VAT rozliczamy w jeden i ten sam sposób, i to od lat 90-tych.
@gunners007: Pracuję w skarbówce i to co piszesz nie ma kompletnie żadnego pokrycia z rzeczywistością. Uszczelnianie VAT polega na tym, że oszuści mają teraz o wiele ciężej żeby wyłudzić pieniądze, przekręty na dziesiątki milionów złotych są hurtowo wyłapywane, a skala zjawiska się zmniejszyła znacznie. Ludzie wystawiali sobie puste faktury na 100 tysięcy złotych, za coś co nie miało miejsca, a potem podsuwali taki kwitek do skarbówki i oczekiwali 23 tysiące "zwrotu" podatku - i możliwości sprawdzenia takiego gościa były bardzo ograniczone. Od czasu kiedy Morawiecki zaczął uszczelnianie VAT mogę w 5 minut sprawdzić czy gościu jest oszustem czy nie.
Chyba o to chodzi, żeby uczciwi przedsiębiorcy mogli normalnie prowadzić działalność, nie musząc konkurować z ludźmi którzy łamią prawo i stosują nieuczciwe praktyki?
Żeby było jasne, nie jestem za PiS-em, ale ukrócenie tego było bardzo potrzebne, bo Platforma celowo przymykała na to oko. Tak jak kiedyś mafie głównie sprzedawały dragi, handlowały bronią, tak teraz największą kasę trzepią na karuzelach VAT i innych oszustwach podatkowych. To są często zorganizowane grupy przestępcze, stosujące tak skomplikowane schematy, że bez rozbudowanych systemów informatycznych tego nie wykryjesz. Tak teraz działa mafia.
Tak dla zobrazowania, ktoś oszacował kiedyś, że w takich Włoszech ponad 40% funduszy unijnych dostało się w ręce mafii. Wygoogluj sobie ile miliardów euro to było. Profil działalności się zmienił, to i sposób przeciwdziałania też musiał. Kiedyś takie rzeczy uchodziły na sucho, teraz w miesiącu mamy po kilka decyzji na wyłudzenie powyżej miliona złotych. I takich oszustów trzeba wsadzać, bo to wrzód na dupie uczciwych ludzi.
@RIVALDO700: Ostatnio Parzyszek jak przechodził ze Zwolle do Piasta na pytanie dziennikarza o to czy aspekt finansowy go nie trzymał w Holandii odparł, że w Piaście dostał lepsze warunki finansowe z wyższymi zarobkami. Linku do wywiadu nie mam, ale był bodajże na weszło
Co do polskiej ekstraklasy to sporym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że jest w niej za mało pieniędzy. Już teraz piłkarze dostają podobne warunki finansowe jak w wielu ligach na zachodzie - pensje w średniakach Eredivisie i średniakach Ekstraklasy są wyrównane. Jeśli mówimy, że jest potrzeba podreperowania finansów klubów, to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy:
-chcemy, żeby nasza liga szła w kierunku dwóch/trzech wiodących klubów które robią wyniki za granicą
-chcemy, żeby profil ligi był bardziej zbliżony do "angielskiej", a więc poza pojedynczymi przypadkami nie ma chłopców do bicia
Na razie mamy ten drugi scenariusz i jeśli chodzi o mnie, jak najbardziej mi to odpowiada.
Z finansowaniem łączy się to dlatego, że ilość forsy z praw telewizyjnych jest bardzo sowity patrząc na inne ligi w regionie i sposób jej podziału jest przez to rzeczywiście istotny. Ktoś tu wspomniał o tym, że co sezon jest afera z widmem bankructwa klubu - nie jest tak bez powodu. Kluby regularnie jadą na debecie, a przy życiu utrzymuje je sprzedaż piłkarzy (często po zaniżonych kwotach) i forsa z samorządów. Do tego, ewentualne programy naprawcze dla Ekstraklasy (z więc odgórnie sterowane) musiałyby się ukierunkować - czy dajemy wszystkim proporcjonalnie, czy premiujemy finansowo/infrastrukturalnie kilka najlepszych klubów.
Jeśli postawilibyśmy na wzmocnienie kilku najlepszych klubów (patrz Lech, Legia, Jagiellonia, Lechia/Wisła/Piast) to status ogórkowy naszej ligi byłby chyba jeszcze bardziej przypieczętowany, bo taka Korona, Miedź czy Arka ma już zaklepany status średniaka, wartość marketingowa spada i problem się tylko pogłębia.
Lepiej jest moim zdaniem wprowadzać obostrzenia dla jakości szkolenia i infrastruktury w I lidze i Ekstraklasie, naciskać na szkolenie młodzieży i wzmacniać rywalizację. Ktoś wspomniał o Szachtarze, Łudogorcu, Dinamie czy Slavii Praga - okej, ale te kluby mają mistrzostwo kraju z marszu, w Czechach jest jeszcze Sparta a potem długo nic. Nie wiem jak inni, dla mnie robienie tutaj drugiej Bundesligi, gdzie przed startem sezonu wiadomo kto zgarnie majstra (ewentualnie jakie dwa kluby będą o niego walczyć) i może wyciągać każdego z dowolnego klubu ekstraklasy to jest dokładnie odwrotny kierunek od tego, w jakim powinna polska piłka podążać.
Ważna rzecz o której ktoś tez wspomniał jest kultura pracy. Jak ktoś gra na zwolnienie trenera, bo ten organizuje dwa treningi dziennie - to jest absurd. Tego się nie da zmienić z dnia na dzień, i tu musi być większa konkurencja w klubach ze strony młodzieży i większe wsparcie dla trenerów przez władze klubu, bo karuzela trenerska w Polsce jest rozkręcona do absurdalnych prędkości. I właśnie - jakość zarządzania też leży. Ryba psuje się od głowy, tak więc Komisja Ligi ewidentnie powinna przedefiniować swój profil działalności. Dla klubów powinno wprowadzić się wyśrubowane normy zarządzania, podobne mechanizmy jak w przypadku programu rozwoju szkółek piłkarskich - system certyfikacji, granty finansowe z tytułu ich wypełniania oraz cały katalog kar za ich niewypełnianie - z zawieszeniem licencji włącznie. Wymóc na właścicielach, prezesach wdrażanie wysokich standardów pracy - jeśli w gabinetach zostaną wprowadzone, to krecia robota zostanie wykonana. Kontrole, audyty, obowiązki składania sprawozdań przez kluby do odpowiednich organów, rozliczanie z wprowadzania programów rozwojowych i norm jakościowych. Od tego wszystkiego i na podstawie sprawozdań finansowych i wyników sportowych uzależniać wsparcie finansowe dla klubów. Dajesz radę, dobrze zarządzasz -> masz profit. Nie jesteś w stanie wprowadzić takiej kultury pracy w klubie -> wypad do pierwszej ligi, tam wymogi są niższe, idź złapać oddech. Weryfikacja tego wszystkiego to powinny być kompetencje PZPN, Komisji Ligi i innych organów. Czy ktokolwiek sobie wyobraża, że te instytucje są w stanie coś takiego egzekwować? No więc właśnie.
Jak widzi się takiego Mandziarę w Lechii czy Sarapatę w Wiśle, to krew człowieka zalewa. Tu trzeba zacząć czystkę przez właśnie tak wyśrubowane wymogi, pozbyć się tego robactwa i wtedy można myśleć o poprawie sytuacji polskiej piłki klubowej. Bez tego będziemy dreptać w miejscu.
Fiu fiu, panowie, chyba księgowego mamy na pokładzie
Co do MU OGS, to im dalej w las, tym bardziej będzie się potwierdzało to co mówiłem ja i wielu innych wcześniej - Mourinho to trener dwie półki wyżej, a piłkarzom się odechciało grać.
Jose to dupek, ale i tak mi go szkoda. Prawda jest taka, że w dzisiejszej piłce banda dzieciaków może zwolnić trenera bo im coś nie podpasuje - kompletna paranoja. Co by nie powiedzieć, Mou potrafił wyciągnąć z nimi wicemistrza, a już wtedy z szatnią było mu nie po drodze. Czy OGS dałby radę, mając pół składu grającego na zwolnienie? Może się mylę, ale szczerze wątpię. Nie ten poziom.
Słyszeli anegdotkę z Pogbą, jak nie chciał wsiadać do autobusu klubowego, bo chciał przyszpanować nowym rolls-roycem przed kolegami? Oczywiście ignorując polecenia trenera. Jak można traktować takich piłkarzyków poważnie?
Przyszły sezon zweryfikuje Solskjaera, ale na moje szału nie będzie.
@kawa07: Ty tak serio? 40 mln za gościa to jest minimum. Na wyspach w mediach od prawie dwóch lat się o nim mówi jako o jednym z największych talentów na angielskich boiskach. Za 20 mln to można sobie Colemana kupić, ale na pewno nie Ryana
Gole strzela mułom Jota,
Łolegunnar to jest cio*a
@Pampiszon: XD
@Gunner012: generalnie zbierali informacje o użytkownikach i optymalizowali reklamy, czyt. te wyskakujące gówienka które adblock blokuje, oprogramowania zbierające informacje o internautach do ich przetwarzania w celach marketingowych - jakie strony przeglądasz, jakiego języka używasz itp., poza tym kupowanie, sprzedaż reklam w internecie, wciskanie cookies gdzie się da i sprzedaż danych i inne tego typu. I wszystko byłoby jeszcze ok, gdyby tego typu działalność potraktowano jako trampolinę do rozszerzenia oferty firmy, produkcja innych oprogramowań, systemów itp., ale ktoś wolał cykać sobie fotki w Hollywood i jeździć na wędki nad Missisipi.
Co do kłopotów finansowych, to wszystkie tego typu spółki srogo dostały po dupie od kiedy weszło RODO w UE i wiele z nich już zwija żagle lub całkowicie zmienia profil działalności. Nie da się tak agresywnie wyciągać danych od użytkowników jak kiedyś, to i biznes się sypie.
Całe szczęście, bo z takich firm nie ma żadnego pożytku, a tylko pasożytują i utrwalają bardzo niedobre praktyki w e-biznesie. Mógł zdywersyfikować źródła dochodu firmy, wolał zostać coachem. biznesmen z niego żaden.
Co do pracy po kilkanaście godzin, czy to na stoczni, czy na budowie, czy w pierwszym lepszym korpo się tak pracuje, więc może dla kogoś komu rodzice kupowali wszystko przez całe życie to jest szok, ale generalnie to jest normalna rzecz jak chce się zarabiać. Połowa jednoosobowych przedsiębiorców tak pracuje i jest w rozjazdach dzień w dzień, 6 dni w tygodniu, więc no, rzeczywiście, patrząc na to ile forsy miał przez całe życie, bardzo miał "ciężko", i tak w ogóle, to "wystarczy uwierzyć w siebie i wyjść ze swojej strefy komfortu" ;)
A ja jak patrzę na ludzi takich jak Gryn to mi się niedobrze robi. Rodzinka milionerów, na sam start podpierdziela wspólnikowi firmę wartą kilkaset tysięcy złotych, zarabia de facto na spekulacji i wciskaniu ludziom kitu mając na start nieograniczone finansowanie. Z całym szacunkiem, mając miliony w domu, pierwszy-lepszy księgowy z głową na karku byłby w stanie stworzyć porządną firmę audytorską, i to wykonując uczciwą, pracę, nie robiąc sobie przy tym 10 tysięcy zdjęć na instagrama i co ważniejsze robiąc biznes na dekady, a nie kilka lat.
Kończy się tak, że jeździ sobie cykać fotki na insta jak wali drinki w Dubaju albo wpierdziela spaghetti pod Etną, akcje firmy lecą na łeb na szyję, prezesem już nie jest, bo mu się odechciało, i generalnie za 5 lat o jego firmie mało kto będzie pamiętać - przecież mieć taką szansę na zbudowanie "czegoś", taką pulę pieniędzy do inwestowania i roztrwonić to na życie influencera i mentora dla zagubionych nastolatek to jest niepojęte... Grzech nad grzechy. Może i ma dużo kasy, swoje zarobił, ale dla mnie tacy ludzie to mentalne dzieciaki, które mogłyby być jak Warren Buffet, ale wolą być jak Kim Kardashian.
No, ale kto by się przejmował jakąś etyką biznesu i innymi pierdołami, zacznę nagrywać rapsy. No i nie można zapomnieć wrzucić zdjęcia jak drinking szampejn and eating spaghetti w Bergamo.
Stfu. Stfu. Stfu.
Jak ludzie szukają inspiracji to nie wiem, niech poczytają o historii Grupy Maspex, jak od zera facet zbudował europejskiego potentata, albo COMARCHU czy jakiejkolwiek innej dużej firmie, zbudowanej nie za pieniądze rodziców, ale za ogrom kompetencji, wiedzy i ciężkiej pracy.
No, ale prezesi tych firm nie robią rapsów z alibabą i nie nagrywają filmików na youtube, więc w sumie kogo oni obchodzą.
@michal192837465: tego ostatniego zazdroszczę jak cholera, zawsze było to dla mnie niepojęte jak ludzie mogą spać spokojnie w pociągu i budzić się akurat na swój przystanek
@rev: klasyka polska na kanonierzy.com :D
@mizio: Mam ten sam problem, tyle że jednego dzieciaka mniej. Sam się zastanawiam nad tym, czy jechać gdzieś w interior, czy jednak pozwiedzać zabytki któregoś z polskich miast (Poznań, Kraków)
@RIVALDO700: Rashford? To drewno? Już wolałbym Calvert-Lewina
@Kaczaza: Ja tam wsiadłem w busa, spytałem się kierowcy czy dojadę na Islington albo Highbury i tyle, tam już nie da się nie trafić :P
@Vengerberg: Słyszałem, że jest z nim jak z Wengerem, tzn. z jednej strony jest rozchwytywany i bardzo chciałby wrócić do pracy, ale z drugiej strony chce dać sobie chwilę na złapanie oddechu i poukładanie życia, przez co w mediach ciągle odkłada swój powrót do pracy, sytuacja patowa.
Co prawda n tą chwilę nie ma jeszcze żadnych ofert i nikt się go nie pyta kiedy wróci do pracy , ale na pewno zacznie. Już niedługo, zobaczycie. Jutro, może pojutrze.
@MVTI: Połowa z nas mogłaby napisać podobny post, miałoby to podobną wartość. Watts to nie Ornstein, mamy nowy kontrakt z Adidasem, (oby) LM, mamy szanse na wygranie LE, między 3 a 4 miejscem też są różnice za prawa do transmisji (niby nieduże, ale jednak), do tego odchodzi Aaron, Cech, Lichy, Welbeck być może kogoś sprzedamy (właśnie Momo, oby Mustafi, może Jenkinson) więc jeśli połączymy to wszystko i powiemy, że będziemy mieli 100 mln na transfery, to chyba ktoś jest niepoważny i nie umie liczyć. Na moje dziennikarzyna walnął kilka oczywistości i rzucił chwytliwy temat (Arsenal nie ma kasy na transfery) w momencie, gdy jesteśmy na fali wznoszącej żeby wywołać jakieś poruszenie w mediach i tyle. Nie ma co spekulować, poczekajmy do lata.
GOT SPOILER ALERT
@lordoftheboard: Od 3-4 tomu słabizna? Przecież w drugim tomie dopiero zaczyna się wojna... O gustach się nie dyskutuje, ale według mnie od trzeciego tomu dopiero zaczyna się właściwa akcja. Co do złożoności uniwersum też ciężko się przyczepić, jest kilka kontynentów, kilkadziesiąt organizmów państwowych (w wielu przypadkach opisanych dość szczegółowo w kontekście niuansów politycznych, grup wpływu, lokalnych uwarunkowań itp.), ich historia opisana na tysiące lat wstecz, mnogość rodów możnowładczych (także z opisaną ich historią, postaciami, liniami genealowicznymi) itp. - w wielu kwestiach oczywiście jest to zrobione pobieżnie, ale to wynika z charakteru całej serii - głównym wątkiem są krwawe intrygi i bezwzględna walka o władzę, więc jakiekolwiek idee, uwarunkowania kulturowe, geograficzne, historyczne itp. są tylko tłem i dodatkiem, ale wykonanym w bardzo dobrej jakości. Inaczej sprawa się ma u Tolkiena, gdzie cała ta otoczka związana z historią, ideą walki dobra ze złem itd. była sztuką samą w sobie, kwintesencją jego dzieła, które wybijało się poza jedną serię i jakby spajało ideowo jego wszystkie dzieła związane ze Śródziemiem. Tak jak ZelGrey, zdecydowanie przebija się charakter teologiczny jego twórczości, a Silmarilion czyta się wręcz jak Biblię. W przypadku Martina nie ma tego w ogóle, jest całkowicie na odwrót - patos, idee i emocje nie są "narzucane" czytelnikowi odgórnie, a wręcz przeciwnie - każda tendencja czytelnika do utożsamiania się z bohaterem/frakcją, która po jakimś czasie wydaje się być zauważalna, raz po raz jest wystawiana na ciężką próbę (kto czytał ten wie o czym mówię).
No i przede wszystkim pozycje które wymieniłeś to high fantasy, a więc zupełnie inny gatunek niż książki Martina - Pieśń Lodu i Ognia to tzw. low fantasy, gdzie magii, elfów itp nie ma praktycznie wcale bądź odgrywa drugo-trzeciorzędną rolę, a cała akcja ma raczej formę thrillera osadzonego w fikcyjnym świecie. Patrząc na to, na czym opiera się ta seria, to ciężko nie stwierdzić, że tło i historyczne osadzenie kontekstu wydarzeń rzeczywiście może robić wrażenie.
Porównywać uniwersum LOTR'a Tolkiena i Pieśń lodu i Ognia G. Martina, to jak porównywać Beatelsów i Rammsteina. niby można, ale jak się podejdzie do tematu bardziej poważnie niż na zasadzie "wolę to, bo mi się bardziej podoba" - to się w zasadzie nie da tego zrobić.
Z resztą, Tolkien to jest guru, protoplasta jakiegokolwiek fantasy i nie da się go porównywać z czymkolwiek. Martin jest, fakt faktem, jedną z nielicznych osób, której udało się stworzyć coś, co swoim rozmachem może Tolkiena przypominać, ale to wciąż tylko ułamek tego co stworzył Anglik.
1. Jak ocenia pracę Wengera, a jak ocenia Emery'ego?
2. Jakie pozycje Arsenal powinien wzmocnić w przyszłym okienku?
3. Czy widzi Arsenal i Manchester United w czymś więcej niż walka o TOP4 w przyszłym sezonie?
4. Jak skomentuje zakaz transferowy dla Chelsea?
5. Co powoduje słabszą formę Aubameyanga?
6. Objawienie tego sezonu Premier League to...?
7. Kogo typuje na objawienie przyszłego sezonu?
8. Czy ma na oku jakichś młodych graczy z zagranicznych lig, którzy mogliby wnieść sporo świeżości do gry klubów z TOP6?
Swojego czasu, jak miałem lat naście i chodziłem do szkoły, dorabiałem sobie z kumplem w lokalu z maszynami do gier. Któregoś razu przyszedł gościu w średnim wieku, strasznie nerwowy, i wrzuca piątaka, potem kolejnego itp.
Po chwili drzwi otworzyła jakaś kobieta (bardzo urodziwa), zobaczyła go i zaczęła krzyczeć i go wyzywać i odeszła płacząc. Facet za nią wybiegł i krzyczał "to nie tak, wszystko Ci wytłumaczę, proszę" (a byłem wtedy na fajce przed wejściem) - babka się odwróciła, zdjęła obrączkę, rzuciła w niego razem z tekstem "kolejny raz, to koniec z nami" i odeszła.
Facet ją podniósł, zaczął płakać, po czym poszedł do monopolowego (był zaraz obok), kupił sobie połówkę i gdzieś poszedł ją wychylić. Kilka godzin później znów go widziałem w lokalu.
Warto czasem dać na wstrzymanie. Od tamtego czasu mam blokadę, bo zawsze lubiłem zagrać, ale jak zobaczyłem jak przez jakieś durne maszyny życie jakiegoś gościa kompletnie się posypało, w jednym momencie - jakoś zawsze siedzi to z tyłu głowy i nie daje o sobie zapomnieć.
Pany, jakiś fajny film do obejrzenia z kobitą, ktoś coś poleca?
@NaliniAFC: Szczęsnego
@Glajskor: Jakieś konkretne powody prócz testów medycznych? Czy Aulas się obraził? :D
@kamilo951456: a Ty już tylko o jednym :D
Co do Oliviera to chyba nikt nie ma wątpliwości, że to bardzo dobry napastnik. Bardzo dobrze grał kombinacyjnie, dobre wykończenie, na ścianę grał chyba najlepiej w lidze, a główki i wyskok to klasa światowa. Z resztą było już zdecydowanie gorzej, kiepski drybling, kreowanie gry tak samo, z szybkością jak u niego było chyba wie każdy. Statystyki strzał/gol miał dobre, momentami bardzo dobre, ale sporo osób nie pamięta chyba do ilu piłek nie zdążył dobiec, być w odpowiednim miejscu czy po prostu dostawić nogę. Miał oczywiste braki, ale w zespole który dużo atakuje pozycyjnie i często gra pod polem karnym rywala taki napastnik dobrze się sprawdza, bo zrobi miejsce, bo się zastawi, bo wyskoczy do główki.
Auba to zupełnie inna bajka. Typowy lis pola karnego. Nic nie gra, z grą kombinacyjną i kreowaniem na opak, ale zjawia się dwa razy na mecz w odpowiednim miejscu i czasie i kończy spotkanie z dwoma golami. Potrafi to być irytujące, ale nie można zapominać, że sporą część meczów (jeśli nie większość) grał w tym sezonie na skrzydle. Ma świetną szybkość, bardzo dobre wykończenie i dobry drybling, i piłka zawsze go szuka w polu karnym. Zupełnie inny typ zawodnika. Moim zdaniem problem z Aubą polega na tym, że nie ma w drużynie drugiego tak szybkiego gracza jak on- co skutkuje tym, że od niego oczekuje się że będzie ciągnął kontrataki, gdzie momentalnie ma przy sobie 2 rywali i musi szukać zagrania do... No właśnie, powinien zagrywać do Auby wychodzącego na czystą pozycję w okolicy 16 metra.
Zupełnie różni zawodnicy - to tak jakby porównywać Ramseya i Ozila. Różnica między nimi jest raka, że Auba jak jest w formie i mu wchodzą piłki, to spokojnie jest w stanie wcisnąć 25 bramek w lidze, mimo że kompletnie nic poza tym nie pokaże. Giroud grał bardzo zespołowo i chyba nie sposób bylo go nie chwalić za to i bardzo dużo dawał do zespołu. Tyle tylko, że pułapu tych kilkunastu bramek nie był w stanie przeskoczyć.
IMO Giroud < Aubameyang, zdecydowanie
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Ech0z: To nie czekaj, tylko zgłaszaj do opieki społecznej, wjadą jej z kontrolą to się skończy mamusiowanie:) z takimi trzeba krótko