Komentarze użytkownika Simpllemann

Spojrzałem na statystyki Lacazette'a - taką skuteczność osiągał grając w Lyonie w ostatnich 3 sezonach (liga i europejskie puchary):
16/17 - 31%
15/16 - 20%
14/15 - 28%

W Arsenalu jest zdecydowanie gorzej, bo wynosi ona 15%.

@mercol7
Nie grał, bo jego konkurentem w ataku jest Lacazette, nie Anglicy. I taka jest hierarchia w zespole.

@mercol7
"do tego nie wiem co sie stało z Giroud"
A co się miało z nim stać?

Powodzenia w nowym klubie.

"Płaci więcej nawet od takiego Bayernu"

Chyba jednak nie:
pbs.twimg.com/media/DOM__-mX0AAZTOS.jpg

@Redzik
Widziałem to. 6 razy odebrano mu piłkę, ale według statystyk nie jest to notowane jako strata.

@Master10
Jednak nie oceniam naszej ofensywy, a jedynie występ pojedynczego gracza. A ten zagrał najlepiej spośród wszystkich. Choć dalej był to występ daleki od choćby dobrego.

Iwobi miał wczoraj najwięcej udanych dryblingów (3/3), najwięcej wykreowanych sytuacji (2), żadnej straty. To jego strzał sprawił największe problemy bramkarzowi Chelsea.
Pomijając już fakt, czy powinien wystąpić wczoraj, ale to on stwarzał wczoraj największe zagrożenie i to jest realna ocena jego występu.

@FabsFAN
3. Jeszcze Xhaka.
Choć Iwobi tak naprawdę oddał jeden strzał (w pierwszej połowie), bo drugim było po prostu podanie w ręce bramkarza Chelsea.

@Dominik11
A gdyby zagrał w niedziele, to wiedziałbyś, że coś złego się stanie i po prostu mógł dostać wolne, bo przecież to tylko Bournemouth.

@Dominik11
Ty obwiniłbyś Wengera nawet, gdyby Wilshere odniósł kontuzję na meczu reprezentacji.

@DontCry
Powtórzę - nie mam do szkoleniowca o to pretensji.

@DontCry
Półfinał i Chelsea. Nawet jeśli jedynie Carabao Cup, to jednak wystarczające powody, by go wystawić.

O ile jestem rozczarowany decyzją o wystawieniu Iwobiego, tak pretensji o występ Wilshere'a nie mam. Akurat zdrowie Anglika jest tak kruche, że kontuzja mogła mu się przydarzyć w każdym momencie tego sezonu.

A z tego, co widzę, to wczoraj po ogłoszeniu składów zażaleń o występ Wilshere'a nie było.

@DontCry
arsenalist.com/f/2017-18/chelsea-vs-arsenal-league-cup/jack-wilshere-knock-ball-smashes-against-dangling-foot.html

Jednak słaba ta Chelsea. Nie potrafiła wygrać z Arsenalem, który grał bez obrony i ataku.

Akurat Iwobi zagrał dziś całkiem nieźle. Można na niego psioczyć, ale to właśnie Nigeryjczyk jako jedyny z trójki atakujących próbował sam cos inicjować.

Jednak wciąż popełnia te same grzechy - nadmierne holowanie piłki, przez co spowalnia akcje. A o strzałach lepiej nie wspominać.

Czyli nie zaczęła się seria porażek zwalniająca szkoleniowca.

@Kysio2607
57%.

Iwobi jak Morata - do momentu strzału wszystko wygląda dobrze.

Prawa noga Nigeryjczyka przynosi śmierć, stąd takie lekkie jego strzały.

Ma jaja, ale kostki słabe.

VAR to nie wszystko. Trzeba go jeszcze umieć używać.

Rozregulowane celowniki obu drużyn.

@Cartman_KG @michalal
Niemiec ma problemy z kolanem. Taka jest przynajmniej oficjalna wiadomość.

@Gunner915
aliez.me/live/gp6gyfcg23gfg/gcdn/

@Marcel90
Aż przypomina się to:
youtube.com/watch?v=Rvqh7Keuth4

@pumeks
Dlatego nie zdziwi mnie kolejny mecz bez bramki naszego napastnika.

Niech Lacazette coś strzeli. Choć jeśli ostatnio miał problemy mając u boku Ozila i Sancheza, to dziś może być jeszcze trudniej, gdy biegać z nim będą Iwobi i Welbeck.

Wilshere dziś kapitanem.

Morata w podstawowym. Jest szansa.

Ospina - Chambers, Mustafi, Holding - Bellerin, Niles - Wilshere, Xhaka - Iwobi ,Welbeck - Lacazette

@schnor25
Święcicki podczas transmisji często rzuca różnymi anegdotami. Cytuje kogoś i jakby zapominał o tym, co dzieje się na samym boisku.

@wnw46
Eleven Sports 1.

Welbeck i Akpom w gazie. Ten drugi nawet na podwójnym.

Na ten moment nawet nie zaprzątam sobie nim głowy. Uwierzę dopiero, gdy nim zostanie.

@kubex
Zawsze.

Sprzedać.

Ciekawa rzecz - zawsze powtarzano, że z mobilnym napastnikiem będzie można przeprowadzać szybkie kontrataki. A na ten moment Arsenal nie zdobył żadnego gola w taki sposób.

@Gunnerrsaurus
Ale taka seria nie będzie mieć miejsca, a co za tym idzie, zwolnienia szkoleniowca również.
Jednak chęci porażek swojego zespołu nie zrozumiem nigdy.