Komentarze użytkownika THUG

A jednak potrafisz człowieku grać. W życiu bym się po nim nie spodziewał czegoś takiego.

Ostro...

Kallstrom nie powinien się brać za rozgrywanie, bo z podaniami u niego tak sobie.

Podolski ma coś za ciężkie buty - dobre do strzelania, ale przyjęcie piłki i podania odskakują.

I teraz będzie tradycyjna gadka, że remis to jak zwycięstwo, bo przegrywaliśmy i mecz był trudny.

Po co on próbował jakieś triczki?!

Nikt do przodu nie idzie przy ataku. Trzech wybiegnie za połowę, a reszta na środku zostaje.

W tym meczu nie wyszło nam ani jedno długie podanie.

Rosicky, żółta w jego stylu.

Pressing, jak nie Arsenal.

Odbudujcie się teraz psychicznie chłopaki. Najwyższy czas.

Jeszcze dodatkowo przed oczami będzie trybuna Wigan;]

Psychika naszych jest strasznie słaba, będzie baaaaaaaaardzo trudno.

Jeszcze na koniec odwalili.

Karnych to się nawet z ciekawością nie ogląda:/

Ile my mamy pecha w strzałach...

Beznadziejny wolny Cazorli.

Wigan nic nie pokazało póki co w dogrywce. Strzelmy coś teraz.

Sanogo po prostu musi zaraz coś strzelić. Już przetestował każdy możliwy kierunek.

Wigan trochę żółtych pozbierał, może się w dogrywce dozbierają.

Nie było spalonego. Drugi raz w tym meczu liniowy nie ogarnia.

Dobrze, męczą się. Może kondycyjnie nie wytrzymają. My w końcu tylko chodziliśmy, więc zmęczenie nie powinno grozić.

Mam nadzieję, że dostaną teraz skrzydeł chłopaki.

Jeszcze na złiość słupek.

Jeśli Giroud w tej sytuacji wejdzie i będzie tylko dreptał to już stracę wszelką wiarę w tę drużynę.

Z City dali radę utrzymać 1:0 to z nami tym bardziej.

Wstyd...

Po co on w ogóle wślizg robił, jak tamtemu piłka uciekała.

Ciekawe jaki Wenger zrobił w szatni motywacyjny szept.

Sagna jaka piękna wrzutka.

Arteta zanim wystartuje to mieli nogami, jak w kreskówkach.

Angielski komentator dobrze powiedział. Czekamy aż coś się stanie zamiast samemu spowodować ten impuls.

Będzie gol od balona, bo już się tam toczy skubany.

Wenger stresik;]

Nie uwierzę póki nie zobaczę, jak wygrywają. Zawsze lekceważą teoretycznie słabszych rywali i później płacz, jak "ogórki" łapią falę i grają mecz życia. Myślę, że każda ze słabszych drużyn wie, że ma duże szanse w meczach z Arsenalem jeśli zostawi serce na boisku. Ostatnio pokazujemy chyba najbrzydszą piłkę w lidze angielskiej, więc niech sobie samokoronowania tymi faworytami nie robią.

Nasi to oglądają te mecze w domach, ale ciągle się nie mogą nauczyć, że aby wygrać to trzeba zasuwać i w ofensywie i w defensywie, a nie dreptać.

Gdyby to była akcja Barcelony to by się nawet nie zawahał.

Klopp i Wenger to jak czarne i białe. U nas byśmy w życiu takiej zmiany nie zobaczyli.

Kiedyś tęskniliśmy za trofeami, teraz o nich to możemy pomarzyć, a tęsknić trzeba za ładnie grającym Arsenalem.

No to półfinał FA bez Flaminiego.