Komentarze użytkownika TaYekARS

Crouch to chociaż potrafi strzelać bramki z silnymi ekipami ;p

Mnie to najbardziej irytowało brak jakichkolwiek strzałów z dystatnsu w wykonaniu naszych zawodników. Piłka na mokrej murawie nabiera sporej prędkośći, a po koźle to już w ogóle pędzi jak szalona ;p Wystarczył jeden celny strzał w bramkę i mogliśmy wygrać 1-0. W Chelsea takiego strzału spróbował Lampard i mieliśmy szczęście, że piłka leciała prosto w Wojtka. Chyba na serio Wenger zabrania uderzeń spoza pola karnego zawodnikom Arsenalu ;p

Ma już 20 lat, szału w Hiszpani nie robił. Nie wiem, czy da u nas radę. Mimo wszytko życzę mu spełnienia marzeń :)

Ciekawe, jak będzie sobie radził na dłuższą metę.

Może i w tabeli nasza sytuacja wygląda ok, lecz to, co zaprezentowali nasi na boisku to woła o pomstę do nieba. Kolejny raz piłkarze Arsenalu wyszli na murawę bardzo spięci. Tak się dzieje zawsze, gdy gramy z jakimś silniejszym rywalem - United, City, Chelsea. Przez gorące głowy naszych zawodników oglądaliśmy mnóstwo niedokładności w łatwych sytuacjach. W dodatku nie potrafiliśmy wykorzystać strzałów z daleka, które mogły przynieść zwycięstwo. Mamy takich specjalistów od uderzenia z dystansu, a żaden Kanonier nawet tego nie próbował. Nasi najlepsi zawodnicy z poprzednich miesięcy pogubili formy. Może i w drugiej połowie wyglądało to trochę lepiej, lecz to było i tak dalekie od dobrej piłki. W dodatku postawa Wengera... żadnej zmiany. Mieliśmy zawodników na ławce, którzy mogli zrobić różnicę - np. Poldi i Cazorla. Niestety nie doczekaliśmy się ich na boisku. Jestem bardzo rozczarowany postawą naszych piłkarzy jak i trenera. To trochę wyglądało jakby Wenger umówił się z Mou na podział punktów. Trzeba pochwalić jednak dzisiejszą atmosferę na ES, kibice mocno dopingowali Arsenal.

Ciężko mi wskazać najlepszego zawodnika meczu po stronie Arsenalu, lecz wybieram Artetę. Grał w miarę rozważnie, ustrzegał się błędów. Na plus także Wojtek. Defensywa spełniła swoje zadanie, czyli mecz bez straty bramki. Rosa, Gibbs, Sagna zagrali przeciętnie, a reszta zawodników na minus. Najbardziej zawiodłem się dzisiaj na Aaronie. Nic mu nie wychodziło, miał sporo strat i niecelnie podawał. Raz jego błąd zakońcył się groźną kontrą Chelsea. Ozil nie istniał. To samo Walcott, a o Giroud to już lepiej nie wspominać... ;p

No cóż, tracimy lidera na święta. To na pewno podziała negatywnie na morale naszych zawodników, jednak mnie martwi bardziej nasza postawa z silniejszymi rywalami. Rozumiem, że możemy mieć spore problemy na wyjazdach z topowymi ekipami, lecz mecze u siebie z czołówką po prostu musimy wygrywać. Dwa ostatnie spotkania na Emirates z silnymi ekipami - dwa remisy. To się musi zmienić. W dodatku trzeba teraz wygrać przekonująco z WHU, bo oni są najgorszą drużyną w lidze. Obowiązkowe jest przełamanie kryzysu, szczególnie w tak ważmym momencie sezonu, jeśli chcemy się dalej bić o mistrza. Wielkimi krokami zbliża się okienko transferowe, więc nowy napastnik jest bardzo mile widziany, bo nie ma już co liczyć na bramki Oliviera ;p Teraz najważniejsze jest zachowanie spokoju w naszej ekipie i powrót na zwycięską ścieżkę.

Tragiczny mecz w naszym wykonaniu...

Mamy naszego napastnika ;)

Tego nie można nazwać meczem, taka słaba jest gra.

Na pewno gramy najgorszy jak do tej pory mecz w sezonie. Mnóstwo niecelnych podań, duża nerwowość u każdego zawodnika, w dodatku nie oddajemy strzałów... Nie poznaję Kanonierów. Gramy fatalnie na tle Chelsea. Mam nadzieję, że Wenger ogarnie naszych w szatni, bo jest słabo.

Chciałem właśnie takiego składu, a najbardziej się cieszę z obecności Rosy ;p

Dzisiejsze pudło Gervinho ;p

youtube.com/watch?v=WudGidYpGdM

Większość ma podobne zdanie, co Henry. Ja nie wyobrażam sobie Arsenalu bez Wengera i mam nadzieję, że wreszcie uda nam się coś wygrać i tym samym Arsene potwierdzi swoją niesamowitą klasę ;)

Ma rację. Wojtek wcześniej pewnie myślał, że jest nietykalny i że cały czas będzie grał. Przez to słabo bronił i kilka bramek wpadło bezpośrednio na jego konto. Widać, że chłopak teraz dojrzał i nie popełnia błędów.

No cóż, spotkanie z City naprwadę przyniosło nam rozczarowanie, w końcu dostaliśmy sześć bramek, a to na pewno musiało w jakiś sposób podziałać na naszych piłkarzy. Liczę na to, że w meczu z Chelsea przerwiemy naszą serię spotkań bez zwycięstwa, a Rambo strzeli kolejną bramkę;p

On jest niesamowity...

Jak na razie Cardiff dobrze sobie radzi :)

Defensywa Chelsea w tym sezonie jak najbardziej jest do pokonania, tracą oni dużo bramek. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie podobnie i Kanonierzy zafundują swoim kibicom świetne widowisko i że w radosnych nastrojach przystąpimy do świąt ;)

Mam nadzieję, że Poldi znajdzie się w meczowej 18-stce na spotkanie z Chelsea ;)

Świetny prezent sprawił Suarez na święta kibicom LFC. No cóż, teraz już nie ma żadnych szans ja jego trasnfer do Arsenalu. Ciekawe, ile bramek w tym sezonie strzeli Luis ;p

Z niecierpliwością czekam na powrót Alexa. Ma on wielkie umiejętności, co już niejednokrotnie potwierdził, chociażby w meczu z AV na początku sezonu.

Dobra decyjza Casillasa. Imo jest on lepszym bramkarzem niż Lopez i kwestią czasu jest to, kiedy wróci na stałe do bramki.

No to już definitywnie możemy wybić sobie Suareza z głowy ;p

No cóż, Jack nieładnie się zachował, może był sfrustrowany słabą grą. Mam nadzieję, że ten przymusowy odpoczynek dobrze zrobi Wilshere'owi.

Niby Arsenal się przez to bogaci, lecz dzięki podwyżkom atmosfera na Emirates jest taka jaka jest ;/ Niedługo co drugi kibic na stadionie to będzie Azjata ;p

Szczerze mówiąc cieszę się z tej informacji. Imo potrzeba nam kogoś innego. Wydaję mi się, że nie sprawdziłby się u nas. Na pewno możemy wyciągnąć kogoś lepszego.

Imo Rossi to może być dobra opcja na napad. Już za czasów gry w Hiszpanii dobrze sobie radził i zbierał pozytywne opinie. Ostatnie lata jednak zmagał się z bardzo poważną kontuzją, nie grał ponad rok w piłkę. Mimo wszystko wyzdrowiał, i odkąd przeszedł do Fiorentiny, to prezentuje się tam bardzo dobrze, jest liderem klasyfikacji strzelców w Serie A. Kibice Violi go chwalą. Ma dobrą technikę, szybkość, kontrolę piłki. Oglądałem go kilka razy w tym sezonie i naprawdę grał dobrze. W dodatku cena nie byłaby bardzo wysoka. Ciekawe, czy Arsenal chociaż go obserwuje ;p

No cóż, znowu trafiliśmy na Bayern. Z jednej strony się cieszę, bo będziemy mogli zobaczyć, jak nasza drużyna prezentuje się na tle najlepszej ekipy na świecie, z drugiej jednak wolałem któryś z Hiszpańskich zespołów. Niewątpliwie to Bayern jest faworytem tego dwumeczu i na pewno nasz ewentualny awans będzie niespodzianką dla wielu. Nie możemy się stawiać jednak na straconej pozycji. W tym sezonie prezentujemy się bardzo dobrze, w dodatku nasi będą chcieli zrewanżować się Bawarczykom za poprzedni sezon. Kluczowy zapewne będzie pierwszy mecz, na Emirates. Mam nadzieję, że nie popełnimy takich błędów jak rok temu na naszym stadionie i na Allianz Arena będziemy jechali jako drużyna, która realnie walczy o awans. Do pierwszego starcia jeszcze dwa miesiące, więc przez ten czas może się jeszcze wiele zmienić, np. pozyskamy jakiegoś napastnika ;p Po prostu nie możemy się dać przestraszyć, a wtedy jestem pewny, że możemy ugrać pozytywny rezultat :)

No cóż, lubię Baca i darzę go sympatią. Widać, że zależy mu na Arsenalu i daje z siebie wszystko. To bardzo dobry zawodnik i chciałbym, żeby został, lecz jeśli po sezonie odejdzie, nie będę miał mu tego za złe.

Ich skuteczność robi wrażenie - siedem celnych strzałów, sześć bramek. No cóż, liczę na to, że zrewanżujemy się im na Emirates ;)

AVB bez wątpienia zasłużył na swój los, z takim składem Tottenham powinien spokojnie być w top 4, lecz oni nawet nie potrafią strzelać bramek. Ciekawe, kto teraz zostanie nowym szkoleniowcem Kogutów.

Wszystko okaże się latem. Imo Kostaryka na pewno postawi się grupowym rywalom, łatwo się nie podda. Mam nadzieję, że Joel zaliczy udany występ na mundialu :)

Według mnie Złotą Piłkę wygra Ronaldo. Po prostu Portugalczyk był w tym roku bezapelacyjnie najlepszy jest kluczowym ogniwem zarówno Realu, jak i reprezentacji.

Fajnie byłoby znów zobaczyć Eduardo na boiskach Premier League, w jakimś zespole ze środka tabeli. Mam nadzieję, że zrealizuje on swój cel, czyli wyjazd z reprezentacją do Brazylii ;)

Widać, że Henry nadal czuje się częścią Arsenalu. Zgadzam się z każdym jego słowem ;) W sumie jest lengendą tego klubu i każdy kibic Kanonierów go uwielbia. Zrobił dla nas niemalże wszystko. Kto wie, być może kiedyś ponownie poprowadzi Arsenal do pucharów, ale tym razem jako trener ;p

Imo gdyby Suarez grał od pierwszej kolejki w BPL, to już miałby 20 bramek ;p

Co tu dużo mówić, Wengera czeka bardzo ciężkie zadanie w styczniu. Otóż musi znaleźć na rynku napastnika, który od razu zaaklimatyzuje się w zespole i będzie pasował do naszego stylu. Problem w tym, że takich na rynku w styczniu nie będzie za wielu. Ba, być może w ogóle ich nie będzie ;p Imo Arsene musi zaryzykować w zbliżającym się okienku transferowym, bo bez nowego napadziora będzie piekielnie ciężko o jakiekolwiek trofeum w tym sezonie.

Nasi zawodnicy popełniali dziś mnóstwo błędów. Bardzo duża ilość niecelnych podań, słaba postawa w defensywie no i fatalne zawody naszych środkowych pomocników ;/ Nie wiem, z czego to wynikało, przecież przez cały obecny sezon popełniliśmy mniej błędów niż w meczu z Manchesterem. Straszny występ Monreala, Flaminiego, Jacka i Giroud. To dziwine, bo w ostatnich spotkaniach spisywali się bardzo dobrze. Bardzo się na nich zawiodłem. Mimo fatalnego rezultatu, w drugiej połowie niewiele brakowało do tego, żebyśmy wyrównali. Niestety katastrofalne sędziowanie i bramka Silvy podcięły nam skrzydła. Potem to już była ogromna dziura w środku i skończyło się tak jak się niestety skończyło. Imo 6-3 to zdecydowanie zbyt surowy wynik dla nas, już mogło się skończyć na tym 4-2. No cóż, City zagrało fenomenalnie. O ich zwycięstwie zadecydowała dobra gra pomocników i napastników, no i oczywiście nasze błędy. No cóż, ostatnie trzy mecze w naszym wykonaniu były lekko mówiąc słabe. Teraz przed nami kolejne ważne spotkanie z Chelsea. Jeśli chcemy dalej się liczyć w walce o mistrza to po prostu musimy wygrać z ekipą Mou. Dodatkowo trzeba będzie poprawić morale naszych piłkarzy, w końcu ten tydzień nie był dla nich łaskawy. Pozostaje nam liczyć na to, że zawodnicy Arsenalu nie będą rozpamiętywać tego rezultatu i wrócą na właściwe tory. Bardzo mnie niepokoi postawa Giroud. Niby walczy, odgrywa, lecz od napastnika wymaga się bramek. Na to nie możemy jednak liczyć. W dodatku Olivier często popełnia proste błędy, np. jego dzisiejszy kiks, gdzie mógł wyłożyć piłkę jak na tacy Walcott'owi. Po prostu jeśli chcemy się liczyć w walce o puchary w tym sezonie, to Wenger musi w styczniu ściągnąć napastnika. Całe szczęście, że okienko otwiera się już za dwa tygodnie. Teraz mamy 9 dni odpoczynku do pojedynku z Chelsea, więc mam nadzieję, że nasi piłkarze wykorzystają ten czas na ponowne nabranie pewności siebie.

Jedno słowo nasuwa się na myśl - wstyd.

Upokorzenie :/

Mnóstwo błędów dzisiaj popełniają nasi piłkarze, i w defensywie i w ofensywie. Masakra ;/