Komentarze użytkownika Theo44
Znaleziono 4414 komentarzy użytkownika Theo44.
Pokazuję stronę 84 z 111 (komentarze od 3321 do 3360):
ten sklad oznacza, ze Theo musi naprawda sprawiac pozytywne wrazenie na treningach, bo Arscha byl do tej pory poza konkurencja. B. ofensywny, ale troche... niski Jack, Fabs, Samir. Mysle, ze Wenger postawil, ze rozklepiemy ich gra po ziemi...to bedzie epicki mecz czuje to w kosciach...Ktos ma sklad Che?
no dobra a gdzie jest Vpr ze skladami??? Diaby w srodku?? jak najbardziej za i Robin na szpicy, reszta wiadomo.
Swietny jak zwykle koment, choc sklad widze troche inaczej.
---------------Fabian---------------
Sagna, Squill, Koscielny, Clichy
---------------Song---------------
----------Cesc, Diaby------------
Nasri-------------------Arschavin
-------------Robin-----------------
Myslez,e zobaczymy Abou ze wzgl. na jego centymetry, ale zgadzam sie co do Robina. Czas by w koncu zagral od poczatku i jego wspolpraca z Cescem bedzie mysle kluczowa. Mamy wyjatkowo silne karty przed rozpoczynajacym sie meczem. Wszyscy praktycznie zdrowi (co jest cholernie istotne w perspektywie nadchodzacych "10 dni"). Dobra pozycja wyjsciowa w tabeli na nowy rok, najlepszy ze wszystkich wielkich kalendarz. Historia potyczek po pierwszym gwizdku nie bedzie miala znaczenia. Mam tylko nadzieje, ze zagramy uwaznie w destrukcji i inteligetnie w ataku i co najwazniejsze nie popelnimy glupiego bledu. Wiem, ze to brzmi banalnie, ale autentycznie wierze, ze jak skoncentrujemy sie na naszych atutach to "panowie po 30ce" beda schodzic do szatni ze spuszczonymi glowami...Jednkze dle mnie najwazniesze by za 10 dni miec 9-10 punktow wiecej niz dzisiaj a reszte zostawiam statystykom.
Gigi probuje zastosowac zasade, ze jak do 2 dodasz 2 to bedzie sie rownalo 4....
a ja po prostu wierze, ze po kiepskim meczu z United przyjdzie dobry mecz z nastepnym przeciwnikiem, kt. jest w tym przypadku Che, a reszta to historia.
*...mecz;)
crisadus...dokladnie. To nie jest ta sama Che, kt. gromila wszystkich po kolei. My jestesmy zespolem, kt. zdarzaja sie wpadki, ale zawsze jest tak ze po gorszym meczu przychodzi lepszy. Tak bylo przed ostatnim meczem z Che. Bylismy wydawalo sie w fatalnej kondycji mentalnej a Che byla jak przecinak. Mocz co prawda przegralismy, ale zagralismy b. poprawnie i tylko brak fortuny sprawil, ze wyjechalismy ze St. Bridge bez punktu.
bmwz25...bardzo ladny nick, ale niskich lotow ironia. Jestem swiecie przekonany, ze mozemy wygrac ten mecz. Zawodnicy musza tylko zaufac Wengerowi. Ostatni mecz z Che powinnismy byli wygrac, ale los chcial inaczej. Jezeli nie popelnimy glupiego bledu to wygramy.
mecz z Chelsea przegralismy pechowo. Gralismy naprawde niezle, ale to oni wykorzystali swoje szanse, ale to juz historia. Jestem swiecie przekonany, ze limit pecha wyczerpany. Nie przypominam sobie rownie komfortowej sytuacji an tym etapie. Gramy u siebie, praktycznie wszyscy zdrowi, sytuacja w tabeli komfortowa, kalendarz? najlepszy z rywali. Tylko sie cieszyc a klatwa Drogby nieistnieje. Ot zbieg okolicznosci, kt. mam nadzieje nas trym razem ominie. Wiec marudy glowa do gory. W poniedzialek nie ma innej opcji jak 3 punkty!
mysle, ze zobaczymy
-----------------Fabian---------------
Sagna, Djourou, Koscielny, Clichy
----------------Song----------------
----------Fabregas, Diaby---------
Nasri------------------------Arschavin
-----------------Rvp-------------------
Oczywiscie Diaby, bo jest mocno wypoczety i ...wysoki a centymetrow nam najbardziej brakuje, Robin? bo nadszedl na niego czas....po przerwie Theo i Benek. dziekuje.
Ponizszy cytat dedykuje takim pysznym i butnym zarazem pajacom jak Boss89 i howarju, kt. zawsze lepiej wiedza jak ustawic druzyne.
"Żyjemy w społeczeństwie, w którym wszyscy wiedzą wszystko na każdy temat, a wypowiedzenie słów "nie wiem" jest powodem do wstydu."
samir87 a co ty masz do Becksa?
To meze byc najwiekszy atut w walce o mistrza. Mamy pelna kadre i choc gl rywale (no moze poza Spurs) tez nie narzekaja to jednak Wenger w pomocy i ataku moze przebierac jak ulegalkach.
a na niebieskich mysle, ze wyjdzemy z taka paka jak napisal KanonierTH1411 tylko, ze zamiast Theo zobaczymy Arsche.
Poza tym mysle, ze Wenger forsowal tak mocno Jacka wiedzac, ze jak wroci Diaby i Fabregas (jest jeszcze Aaron) Jack nie bedzie juz tyle gral. Rowniez mysle, ze wypuszczenie Jacka obok Ceska mialo (i ma) na celu uczenie sie od mistrza pewnych nawykow, kt. beda mu procentowac poczawszy od przyszlego sezonu kiedy juz owego mistrza zabraknie.
itachi...
Zgadzam sie z Toba. Jack powinien odpoczywac troche czesciej a juz napewno nie powinien grac w srodku tygodnia, jezeli gra w weekend, bo moze mu grozic syndrom przemeczenia jak nie w tym sezonie to w nastepnych tak jak ma to miejsce w przypadku Ceska, kt. mimo tak mlodego wieku ma doswiadczenie godne 30latka. Jednakze wierze w reke Wengera i skoro ten mowi, ze w tym wieku najwazniejsza jest gra to tak jest.
tak dla przypomnienia dla tych, kt. nie sledza postow "Wielkiego Miszcza Taktyk" Bossa 89, na pytanie skad posiadl wiedze nt taktycznego prowadzenia zespolu..odpowiedz..."wyssalem z mlekiem matki"...Ale najbardziej interesujaca wydaje sie byc wiara uzytkownika Boss89, ze to on osobiscie na lamach portalu Onet.pl przepowiedzial miesiac wczesniej dymisje trenera Zielinskiego w Lechu......Panie i Panowie milo mi bylo przedstawic polskiego Jose "Nostradamus"Murinho polskiego futbolu;)
Text jest tak autentyczny i szczery, ze az wzruszajacy. Nie ma tu pozerstwa ani buty autora, ale szczere wyznanie cos na wzor spowiedzi kibica, kochajacego swoj klub z calego serca. Kibica, kt. jest w stanie przyjac na klate nawet najbardziej upokazajaca porazke, ale nie jest w stanie wybaczyc braku zaangazowania i tego, co sklada charakter druzyny a w zasadzie jego brak.
Jednakze rowniez i ja pozwole sobie kontynuowac ten watek i tym samym przedstawic moj punkt widzenia nt. "dzisiejszego" Arsenalu. Podobnie jak autor nie mam zamiaru rysowac zalozen taktycznych, kt. zdaniem wielu sa przyczyna takiej a nie innej gry. Postaram się skupic na psychologicznym czynniku, kt. moim zdaniem jest kluczowy.
Otoz w moim przekonaniu obecny stan ducha zespołu jest odzwierciedleniem osobistego dramatu Wengera. I tak wtedy, kiedy wiekszosc sobie kpi z pomeczowych, ale i nie tylko wypowiedzi Wengera, ja majac na uwadze teze, "in Arsen we trust" zawsze powaznie podchodze do jego slow i wierze ze zawsze kryje sie w nich jakis podtekst. To pozwolilo mi wydedukowac dramat tego czlowieka i zakret, na kt. sie przez ten stan rzeczy znalezlismy. Ten dramat nazywa sie...Francesc Fabregas. Domniemuje, ze momencie odejscia Titiego, Wenger zaczal budowac team wokol mlodego hiszpana. Dajac mu praktycznie wszystko, co chcial a nawet więcej. Jestem swiecie przekonany, ze zmiana takyki tez była po części ukłonem w strone Ceska. Zreszta przyklad opaski kapitanskiej jest tu najbardziej znamienny. Nierzadko idac na przekor swoim przekonaniom, przekonaniom badz co badz czlowieka bedacego w wieku sedziwym, kt. naginianie zasad nie przychodzi latwo, wybaczyl (ciagle to robi) praktycznie wszystko. Te wszystkie(upokazajace dla mnie-kibica) wywiady z Wengerem sprzed paru miesiecy, dzieki kt. mogliśmy się dowiedziec jak mocno Cesk kocha Arsenal (rzecz jasna nigdy się do nich nie odniosl) uswiadomily mi sytuacje, w jakiej znalazl sie nasz trener. Jego koncepcja tak mozolnie budowana przez ostatnich kilka lat wokol jednej osoby, kt. w drugiej czesci ubieglego sezonu zaczela w koncu przynosic efekty, w postaci kolejnych bramek i asyst Ceska. I kiedy sie wydawalo, ze juz nie tylko calowanie naszego herbu, ale i gra naszego kapitana zaczyna przynosić, spodziewane, ale i ciezko zarazem wypracowane, obkupione latami szyderstw i kpin innych... efekty, ten co robi??? dziekuje za wspolprace Wengerowi, docenia wkład jaki był jego udzialem. Ten totalny wyraz nielojnosci, nie spotykany w zadnym innym wielkim klubie w historii futbolu kompletnie sfrustrował Wengera. Mysle, ze w 99 na 100 przypadkow Wenger by odsprzedal delikwenta a w najlepszym przypadku odeslal go do rezerw, a już na pewno odebral mu opaske! Tego jednak nie zrobil idąc w zaparte jednoznacznie, nie dbając o swoja reputacje, unaocznil jak ważnym elementem jego układanki jest Cesk. Cala reszta jest, moim zdaniem efektem domina. Szybkie, może nawet trochę przedwczesne a już na pewno zbyt czeste wprowadzanie do pierwszego zespołu Wilsheara, ma być odpowiedzia Wengera na odejście młodego hiszpana…
Dlatego jest mi go zwyczajnie szkoda, jako człowieka. Wielokrotnie jego relacje z katalończykiem były przedstawiane, jako ojciec-syn. Ta, wciąż dla mnie absurdalna, decyzja Fabregasa o odejściu (wyrazona slynnym „kto nie chciał by grac w takim klubie jak Barca??”) jest wyrazem obecnego stanu ducha Wengera i tym samym całego zespołu. Tyle ode mnie.
text jest tak autentyczny i szczery, ze az wzruszajacy. Nie ma tu pozerstwa ani buty autora, ale szczere wyznanie cos na wzor spowiedzi kibica, kochajacego swoj klub z calego serca. Kibica, kt. jest w stanie przyjac na klate nawet najbardziej upokazajaca porazke, ale nie jest w stanie wybaczyc braku zaangazowania i tego, co sklada charakter druzyny a w zasadzie jego brak.
Jednakze rowniez i ja pozwole sobie kontynuowac ten watek i tym samym przedstawic moj punkt widzenia nt. "dzisiejszego" Arsenalu.Podobnie jak autor nie mam zamiaru rysowan zalozen taktycznych, kt. zdaniem wielu sa przyczyna takiej a nie innej gry. Postaram się skupic na psychologicznym czynniku, kt. moim zdaniem jest kluczowy. Otoz w moim przekonaniu obecny stan ducha jest odzwierciedleniem osobistego dramatu Wengera. I tak wtedy, kiedy wiekszosc sobie kpi z pomeczowych ale i nie tylko wypowiedzi Wengera, ja majac na uwadze teze, "in Arsen we trust" zawsze powaznie podchodze do jego slow i wierze ze zawsze kryje sie w nich jakis podtekst. To pozwolilo mi wydedukowac dramat tego czlowieka i zakret, na kt. sie przez ten stan rzeczy znalezlismy. Ten dramat nazywa sie...Francesc Fàbregas. Domniemuje, ze momencie odejscia Titiego, Wenger zaczal budowac team wokol mlodego hiszpana. Dajac mu praktycznie wszystko, co chcial a nawet więcej. Jestem swiecie przekonany, ze zmiana takyki tez była po części ukłonem w strone Ceska. Zreszta przyklad opaski kapitanskiej jest tu najbardziej znamienny. Nierzadko idac na przekor swoim przekonaniom, przekonaniom badz co badz czlowieka bedacego w wieku sedziwym, kt. naginianie zasad nie przychodzi latwo, wybaczyl (ciagle to robi) praktycznie wszystko. Te wszystkie wywiady sprzed paru miesiecy, dzieki kt. mielismy uwierzyc ze Cesk kocha Arsenal i wcale nie jest powiedziane, ze odejdzie uswiadomily mi sytuacje, w jakiej znalazl sie nasz trener. Jego koncepcja tak mozolnie budowana przez ostatnich kilka lat wokol jednej osoby, kt. w drugiej czesci ubieglego sezonu zaczela w koncu przynosic efekty, w postaci kolejnych bramek i asyst Ceska. I kiedy sie wydawalo, ze juz nie tylko calowanie naszego herbu, ale i gra naszego kapitana zaczyna przynosić, spodziewane, ale i ciezko zarazem wypracowane, obkupione latami szyderstw i kpin innych... efekty, ten co robi??? dziekuje za wspolprace Wengerowi, docenia wkład jaki był jego udzialem. Ten totalny wyraz nielojnosci, nie spotykany w zadnym innym wielkim klubie w historii futbolu kompletnie sfrustrował Wengera. Mysle, ze w 99 na 100 przypadkow Wenger by odsprzedal delikwenta a w najlepszym przypadku odeslal go do rezerw, a już na pewno odebral mu opaske! Tego jednak nie zrobil jednoznacznie pokazując, kim jest jest Cesk dla taktyki jego zespołu a cala reszta jest efektem domina. Szybkie, może nawet trochę przedwczesne a już na pewno zbyt czeste wprowadzanie do pierwszego zespołu Wilsheara, ma być odpowiedzia Wengera na odejście młodego hiszpana…Dlatego jest mi go zwyczajnie szkoda, jako człowieka. Wielokrotnie jego relacje z katalończykiem były przedstawiane, jako ojciec-syn. Ta, wciąż dla mnie absurdalna, decyzja Fabregasa o odejściu jest wyrazem obecnego stanu ducha Wengera i tym samym całego zespołu. Tyle ode mnie.
to ja tu sie spiesze....malo co moja ukochana nie zabilem pedzac samochodem, zeby tylko zdazyc..a tu taki numer
Vpr ciekawe, ze przypomniales wlasnie ten mecz ze Sturmem, w kt. to Havard byl najlepszy na boisku!. Ja rozumiem, ze odchodzi, gdyz gra w rezerwach moze go nie satysfakcjonowac, ale to dlaczego po tym meczu go juz niezobaczylismy nawet na lawce nie moge pojac.
szamangiewko. Przykro mi, ze straciles tyle czasu. Caly ten post to prowokacja jakiegos dzieciaka, kt. rodzice zapomnieli podac lekarstw.
Topek jak mogles mu to zrobic. W kazdym poscie dotycz. meczu z Unted Hawarju twierdzi, ze Robin gral pomocnika. Pisalem blaznowi, ze Robin gral za plecami Chamakha a ten, ze Robin gral 2go rozgrywajacego. Ja sie poddalem. No nic moze Tobie sie uda. Niestety musze leciec. Powodzenia!
Boss przeciez Hawarju przyznal Ci racje, nie wystarcza Ci? macie b. podobne charaktery, dlaczego nie wymienilibyscie sie telefonami? moze wtedy Twoja Bratnia Dusza przestalaby spamowac i zaprzaczac sobie w kazdym zdaniu...
a do Ciebie Hawarju...jeszcze raz
"22.16 howerju mowi "Nie zgadzam się z tobą pod każdym względem"=No, to jest solidna analiza. Muszę się zgodzić ze sporą większością."(15.27 Ten sam uzytkownik (w tym samym poscie!!)
jeszcze raz gratuluje zelaznej konsekwencji. Dobranoc.
Nie zgadzam się z tobą pod każdym względem( dla Ciebie )=No, to jest solidna analiza. Muszę się zgodzić ze sporą większością....
heh...Ty zapewne wyssales z mlekiem matki wiedze matematyczna.
Mam dobra pamiec pajacyku. I powiem szczerze jeszcze nie spotkalem, zeby ktos w tak debilny sposob sobie zaprzeczyl i to tylko po to zeby nie zrobic z siebie idioty w oczach Topka.
o 22.16 howerju mowi "Nie zgadzam się z tobą pod każdym względem"
a o godz 15.27 Ten sam uzytkownik (w tym samym poscie!!)
"No, to jest solidna analiza. Muszę się zgodzić ze sporą większością."...heh
"Co do reszty - są to argumenty ważne lub mniej ważne, ale również zgadzam się z poglądami autora. Wczoraj też pisałem o tym, że narzekanie na "klepanie" to totalna głupota, bo ten styl gry jest akurat ok, tylko trener też musi pokazać jakieś umiejętności..."
Howareju...Ty smiesz mnie nazywac idiota kloszardzie???. Nawet nie potrafisz swojej opinii wyrazic, tylko czekasz co inni powiedza???? Ilosc postow to nie wszystko. Warto czasami byc konsekwentnym...blazen
@howareyou
Dzięki za miłe słowa.
heh..nie moge. To jakis kabaret. Spotkalo sie dwoch narcyzow. Hey Howarjudoing widze, ze spada CI dzienna srednia postow. Moze pogadamy o Twoich idolach Beatlesach?...ha?? Mam do CIebie jedno pytanie, ale Ty zawsze (jak masz to w zwyczaju) moze wyslac 100 postow naraz. A oto one czy to jednak prawda z tym Johnem Lennonem, ze na wakacjach w Hiszpanii...no wiesz...ze swoim managerem????...to by troche tlumaczylo te Twoje przywiazanie do kiczu.
howareyou..pierwszy kloszardzie tego portalu, jak bys mogl nie odnosic sie do mnie w swoich postach bylbym zobowiazany...brakuje Ci tematow do nabijania postow?
"FAKTY SĄ NIEZBITE, CZY TO CI SIĘ PODOBA CZY TEŻ NIE: POLACY NIE ZNAJĄ SIĘ NA PIŁCE"...heh stary kim Ty jestes?!?!. Skad Twoje przekonanie, ze Ty sie na tym znasz? Blagam napisz gdzie posiadles ta tajemna wiedze? ha??? bo nie wytrzymie...:) Osobiscie domnimuje, ze na FMie...:)
Wiesz co kolego napisze Ci tak. Ty nie jestes fanem Arsenalu. Ty po prostu wrzucasz posty na "afere" bo na Onecie juz CIe nikt nie chce czytac...
W sumie dobry text. Na pocz. autor sprawia wrazenie jakby to on tylko zjadl wszystkie rozumy ale dalej jest juz tylko lepiej. I choc o ile zawsze smiesza mnie te "gotowe rozwiazania", typu, ze jak Arshavin nie zagra to....albo jak od pierwszych minut nie zobaczymy Robina to... itd. o tyle nie dziwie sie tego typu "experckim" wypocinom. Po to jest to forum, zeby od tak z siebie wyrzucic owe przemyslenia i zarowno te bardziej i te mniej wysublimowane. Ja rozumiem, ze sie z nimi mozna nie zgadzac, co nierzadko sam czynie, ale nazywanie laikami wiekszosc uzytkownikow, dlatego, ze nie maja pojacia o "RZECZYWISTYCH arkanach tej dyscypliny sportu"; uwazam za wyraz buty i pychy ze strony autora. Co niestety sprawia wrazenie ze kolega-uzytkownik Boss89 raczej ma na celu tworzenie wokol siebie aury guru internetowego a nie kogos komu dobro naszego klubu jest najwazniejsze. Obym sie mylil, ale dlaczego tak sadze? Otoz juz w samym tytule autor, slusznie zreszta zauwaza ze jest uzytkownikiem (w domysle portalu K.com) Nic nie ujmujac szacownemu autorowi , oznacza to nic wiecej niz to ze expertem zadnym NIE JEST a to znowuz oznacza , ze teoretycznie pojecie "rzeczywistych arkanach tej dyscypliny sportu"; ma takie samo jak ten uzytkownik, kt. zadaje juz epickie, retoryczne pytanie, "a kto myslach ze chodzi o Rasiaka?";. I tak. O ile z wieksza czescia postawiona diagnoza problemow sie nie zgadzam o tyle nigdy nie zdobylbym sie na twierdzenie, ze tylko ja I pare typkow ma pojecie, a reszta to laicy I komedianci. Chocby dlatego sugerowalbym nabrania troszke pokory...No, ale do rzeczy.
Jak juz napisalem z wiekszascia postawionych przez autora sie nie zgadzam. I tak zmiana stylu gry, kt. sugeruje autor jest rzeczywiscie zauwazalnia, ale wcale nie uwazam, ze dzieje sie cos niedobrego. I choc nie naleze do pasjonatow Maurone wcale nie sadze, ze zabija nasz styl gry kombinacyjnej. Jego braki szybkosciowe, zwlaszcza w kontratakach sa widoczne, gra nogami "przodem do bramki" jest kiepska, ale z cala pewnoscia nie jest tak jak mowi autor, by sprowadzenie Maourone bylo przepadkowe. Dla mnie podstawowym pytaniem jest w kt. kierunku Wenger bedzie chcial go poprowadzic. Czy bedzie chcial z niego zrobic drugiego Drogbe;)? Czy tez czolowego asystenta (od asyst) w naszym zespole? Osobiscie widzialbym go w tej drugiej roli. Odgrywajacego pilke do partnerow z pomocy I ze skrzydel, a jak przy okazji cos ustrzeli?...super!. Mysle, ze po zakonczonym procesie aklimatyzacji jest w stanie wniesc wiele dobrego do naszej gry kombinacyjnej, ale poczekajmy z doglebna ocena do zakonczenia sezonu. Przyklad Dzeko jest troche smieszny, bo chyba latwiej byloby sciagnac Ibre z Barcy niz bosniaka od Wilkow.
Konczac ten watek, jescze jedna uwaga. Kompletnie nie zgadzam sie z twierdzeniem, ze nasza gra kombinacyjna siadla. Sprawdzilem posiadanie pilki w ostatnich 10 meczach, kt. wydaje sie najlepszym miernikiem I trzeba wyraznie przyznac, ze autor nie ma racji. Otoz ostatnich 10 meczach waha sie ono, poza meczem z Wilkami (kt. przypomne wygralismy 0-2:) od 54% z Manchesterem do 60% z Villa na nasza korzysc. Kontrola jest tylko brakuje koncentracji I tutaj wydaje sie ze jest najwiecej do zrobienia. Jak to sie dzieje, ze przegrywamy tyle spotykan na wlasnym terenie?, ze prowadzimy 1-0, 2-0 I nie potrafimy "trzymac" wyniku. Dla mnie wlasnie to jest najwieksza zagadka. Dlaczego jestesmy najlepsza druzyna w lidze na wyjazdach, a nie potrafimy utrzymac wyniku 2-0 grajac na wlasnym terenie?. Przyczyn jest wiele, mozemy sobie podyskutowac. Moim zdaniem, najwazniejszy jest tu brak kapitana, lidera z prawdziwego zdarzenia, kogos kto by przetrzymal pilke I umiejetnie probowal kotrolowac tempo gry, oczywiscie przy wsparciu kolegow.
Punkt 3ci pelna zgoda! Kiepski transfer I mimo, ze wypadaloby poczekac do konca sezonu, koles jest fatalny I nawet dmuchanie na zimne Wengera "lider obrony" nic zmieni. Punkt 5-ty b. interesujacy, na kt. przyznam szczerze nie zwracalem wiekszej uwagi. Co do 7go, to chyba chodzi o wybicie dalekie na glowe do Chamakha. To o ile sie nie myle bylo grane wczesniej na Ade, czy pozniej na Bendnera, wiec sensu pozbawione tak do konca nie jest.
No I na koniec punkty 4ty I 6ty, kt. pozwolilem sobie polaczyc. W kwestii pressingu zgodze sie ze w momencie kiedy Chamakh podbiega do bramkarza, powinien byc wspierany przez innych pomocnikow I wtedy to rzeczyw. ma sens, bo wymusza bezmyslny wykop bramkarza, czy oblad obrony. Tych wspomnianych luk, zmykanych strefach przy jednoczesnym skracaniu pola I zostawania z tylu zamiast podchodzenia.....uff! nie do konca rozumiem, ale z pewnoscia jestem w tym odosobniony, wiec nie oczekuje tlumaczen. Moje spostrzezenie jest takie. Kiedy Samir schodzil do srodka w ostatnim meczu z ManU mial obok siebie nie tylko Evre, ale Ferdinanda I jednego ze srodkowych pomocnikow kiedy Nani podchodzil pod nasze pole karne mial tylko Clichego przed soba I tutaja widze najwiekszy mankament. Skoro wszyscy laicy I to nie tylko na tym forum wiedza, ze Nani jest w formie, podwojenie powinno byc czyms naturalnym, a tak nie bylo. Ostatni zarzut dotyczacy w slabym przemieszczaniu sie Songa I Wilshera jest z cala pewnoscia spowodowany slaba komunikacja miedzy panami. Aczkolwiek zalozenia taktyczne sa dla mnie b. jasne i sprowadzajac to do absolutnego uproszczenia, Jak jeden atakuje to drugi ubezpiecza. W tym momencie trzeba wziac pod uwage fakt wchodzenia Wilshera do pierwszego zespolu, wiec zarowno Jack jak I Maurone rowniez potrzebuje czasu.
Powiem tak.. Wszyscy jestesmy rozczarowani wynikiem meczu z ManU. Sam wielokrotnie mialem wrazenie, ze przezywam Déja vu z poprzednich sezonow. Boss89 pisze o detalach, kt. owszem sa wazne, ale ja mysle ze tu ciagle chodzi o psychike; o ta mentalnosc zwyciezscy (choc nie lubie tego stwierdzenia), kt. brak nam wszyscy zarzucaja. Osobiscie najbardziej brakowalo mi podjecia ryzyka w meczu z Man, zwlaszcza w pierwszej polowie. Dlaczego tak sie stalo? Czy to dlatego ze "powstala luka, bo pomoc zamiast podejść wyżej, zamykając wszystkie strefy, skrócić pole gry, zostaje z tyłu??? nie! bo zabraklo lidera, kogos kto by to wszystko poukladal, pokazal jak nalezy walczyc. I tu jest dramat tej druzyny i Wengera jednoczesnie. Bo takim liderem mial byc Cesk, tylko ze on nie chce nim byc, ale tego Wenger nie bral pod uwage. Ale to juz temat na inna dyskusje.:)
W sumie dobry text. Na pocz. autor sprawia wrazenie jakby to on tylko zjadl wszystkie rozumy ale dalej jest juz tylko lepiej. I choc o ile zawsze smiesza mnie te "gotowe rozwiazania", typu, ze jak Arshavin nie zagra to....albo jak od pierwszych minut nie zobaczymy Robina to... itd. o tyle nie dziwie sie tego typu "experckim" wypocinom. Po to jest to forum, zeby od tak z siebie wyrzucic owe przemyslenia i zarowno te bardziej i te mniej wysublimowane. Ja rozumiem, ze sie z nimi mozna nie zgadzac, co nierzadko sam czynie, ale nazywanie laikami wiekszosc uzytkownikow, dlatego, ze nie maja pojacia o RZECZYWISTYCH arkanach tej dyscypliny sportu” uwazam za wyraz buty i pychy ze strony autora. Co niestety sprawia wrazenie ze kolega-uzytkownik Boss89 raczej ma na celu tworzenie wokol siebie aury guru internetowego a nie kogos komu dobro naszego klubu jest najwazniejsze. Obym sie mylil, ale dlaczego tak sadze? Otoz juz w samym tytule autor, slusznie zreszta zauwaza ze jest…uzytkownikiem (w domysle portalu K.com) Nic nie ujmujac szacownemu autorowi , oznacza to nic wiecej niz to ze expertem zadnym NIE JEST a to znowuz oznacza , ze teoretycznie pojecie o “rzeczywistych arkanach tej dyscypliny sportu” ma takie samo jak ten uzytkownik, kt. zadaje juz epickie, retoryczne pytanie, “a kto myslach ze chodzi o Rasiaka?”. I o ile z wieksza czescia postawiona diagnoza problemow sie nie zgadzam o tyle nigdy nie zdobylbym sie na twierdzenie, ze tylko ja I pare typkow ma pojecie, a reszta to laicy I komedianci. Chocby dlatego sugerowalbym nabrania troszke pokory...No, ale do rzeczy.
Jak juz napisalem z wiekszascia postawionych przez autora sie nie zgadzam. I tak zmiana stylu gry, kt. sugeruje autor jest rzeczywiscie zauwazalnia, ale wcale nie uwazam, ze dzieje sie cos niedobrego. I choc nie naleze do pasjonatow Maurone wcale nie sadze, ze zabija nasz styl gry kombinacyjnej. Jego braki szybkosciowe, zwlaszcza w kontratakach sa widoczne, gra nogami “przodem do bramki” jest kiepska, ale z cala pewnoscia nie jest tak jak mowi autor, by sprowadzenie Maourone bylo przepadkowe. Dla mnie podstawowym pytaniem jest w kt. kierunku Wenger bedzie chcial go poprowadzic. Czy bedzie chcial z niego zrobic drugiego Drogbe;)? Czy tez czolowego asystenta (od asyst) w naszym zespole? Osobiscie widzialbym go w tej drugiej roli. Odgrywajacego pilke do partnerow z pomocy I ze skrzydel, a jak przy okazji cos ustrzeli….super!. Mysle, ze po zakonczonym procesie aklimatyzacji jest w stanie wniesc wiele dobrego do naszej gry kombinacyjnej, ale poczekajmy z doglebna ocena do zakonczenia sezonu. Przyklad Dzeko jest troche smieszny, bo chyba latwiej byloby sciagnac Ibre z Barcy niz bosniaka od Wilkow. Konczac ten watek, jescze jedna uwaga. Kompletnie nie zgadzam sie z twierdzeniem, ze nasza gra kombinacyjna siadla. Sprawdzilem posiadanie pilki w ostatnich 10 meczach, kt. wydaje sie najlepszym miernikiem I trzeba wyraznie przyznac, ze autor nie ma racji. Otoz ostatnich 10 meczach waha sie ono, poza meczem z Wilkami (kt. przypomne wygralismy 0-2:) od 54% z Manchesterem do 60% z Villa na nasza korzysc. Kontrola jest tylko brakuje koncentracji I tutaj wydaje sie ze jest najwiecej do zrobienia. Jak to sie dzieje, ze przegrywamy tyle spotykan na wlasnym terenie?, ze prowadzimy 1-0, 2-0 I nie potrafimy “trzymac” wyniku. Dla mnie wlasnie to jest najwieksza zagadka. Dlaczego jestesmy najlepsza druzyna w lidze na wyjazdach, a nie potrafimy utrzymac wyniku 2-0 grajac na wlasnym terenie?. Przyczyn jest wiele, mozemy sobie podyskutowac. Moim zdaniem, najwazniejszy jest tu brak kapitana, lidera z prawdziwego zdarzenia, kogos kto by przetrzymal pilke I umiejetnie probowal kotrolowac tempo gry, oczywiscie przy wsparciu kolegow.
Punkt 3ci pelna zgoda! Kiepski transfer I mimo, ze wypadaloby poczekac do konca sezonu, koles jest fatalny I nawet dmuchanie na zimne Wengera “lider obrony” nic zmieni. Punkt 5-ty b. interesujacy, na kt. przyznam szczerze nie zwracalem wiekszej uwagi. Co do 7go, to chyba chodzi o wybicie dalekie na glowe do Chamakha. To o ile sie nie myle bylo grane wczesniej na Ade, czy pozniej na Bendnera, wiec sensu pozbawione tak do konca nie jest.
No I na koniec punkty 4ty I 6ty, kt. pozwolilem sobie polaczyc. W kwestii pressingu zgodze sie ze w momencie kiedy Chamakh podbiega do bramkarza, powinien byc wspierany przez innych pomocnikow I wtedy to rzeczyw. ma sens, bo wymusza bezmyslny wykop bramkarza, czy oblad obrony…. Tych wspomnianych luk, zmykanych strefach przy jednoczesnym skracaniu pola I zostawania z tylu zamiast podchodzenia…uff! nie do konca rozumiem, ale z pewnoscia jestem w tym odosobniony, wiec nie oczekuje tlumaczen. Moje spostrzezenie jest takie. Kiedy Samir schodzil do srodka w ostatnim meczu z ManU mial obok siebie nie tylko Evre, ale Ferdinanda I jednego ze srodkowych pomocnikow…kiedy Nani podchodzil pod nasze pole karne mial tylko Clichego przed soba I tutaja widze najwiekszy mankament. Skoro wszyscy laicy I to nie tylko na tym forum wiedza, ze Nani jest w formie, podwojenie powinno byc czyms naturalnym, a tak nie bylo. Ostatni zarzut dotyczacy w slabym przemieszczaniu sie Songa I Wilshera jest z cala pewnoscia spowodowany slaba komunikacja miedzy panami. Aczkolwiek zalozenia taktyczne sa dla mnie b. jasne i sprowadzajac to do absolutnego uproszczenia, Jak jeden atakuje to drugi ubezpiecza. W tym momencie trzeba wziac pod uwage fakt wchodzenia Wilshera do pierwszego zespolu, wiec zarowno Jack jak I Maurone rowniez potrzebuje czasu.
Powiem tak.. Wszyscy jestesmy rozczarowani wynikiem meczu z ManU. Sam wielokrotnie mialem wrazenie, ze przezywam Déjà vu z poprzednich sezonow. Boss89 pisze o detalach, kt. owszem sa wazne, ale ja mysle ze tu ciagle chodzi o psychike; o ta mentalnosc zwyciezscy (choc nie lubie tego stwierdzenia), kt. brak nam wszyscy zarzucaja. Osobiscie najbardziej brakowalo mi podjecia ryzyka w meczu z Man, zwlaszcza w pierwszej polowie. Dlaczego tak sie stalo? Czy to dlatego ze “powstala luka, bo pomoc zamiast podejść wyżej, zamykając wszystkie strefy, skrócić pole gry, zostaje z tyłu…itd”??? nie! bo zabraklo lidera, kogos kto by to wszystko poukladal, pokazal jak nealezy walczyc. I tu jest dramat tej druzyny i Wengera jednoczesnie. Bo takim liderem mial byc Cesk, tylko ze on nie chce nim byc, ale tego Wenger nie bral pod uwage. Ale to juz temat na inna dyskusje.:)
Rowniez zgadzam sie z Topkiem. Jestem swiecie przekonany, ze lepiej sobie by poradzil z wyrzutami Delapa niz Fabian, chocby z tego wzgledu, ze jest bardziej odwazny i lepiej piastkuje...a Manuel mysle, ze juz siedzi na walizkach i bukuje bilety do llonecznej La Ligi;)
wiesz Shimano zdanie "Wenger zbudował świetnych zawodników" Ci wybaczam, bo emocje itd, ale za "dzięki niemu jesteśmy porównywani stylem do Fc Barcelony i jestem z tego dumny" powiniennes zostac zabanowany!;)
mnie najbardziej zawiodla nasza gl. sila uderzeniowa, czyli skrzydla. Mecz, kt. pokazal jak slabym zawodnikiem jest sfrustrowany Arschavin, kt. wyjatkowo brakowalo dzisiaj kreatywnosci czego przejawem byly strzaly z daleka...a Samir coz. Troche probowal, ale jego vis a vis Nani wypadl o klase lepiej.
Charlie...to prawda z tym Chamakhem, ale czy naprawde uwazasz, ze Robin by zrobil az tak roznice?? Muly zagrali kapitalna destrukcje i gl. przyczyna porazki jest to o czym pisal Sebasz. Brak zawodnikow z charakterem, kt. nie baliby sie nawiazac walki. Przeciez to co dzisiaj zrobili z nasza pomoca to byl istny cyrk. Zeby taki Anderson pokazywal Songowi jak nalezy walczyc?!? o Flecherze i Carricku nawet nie wspomne..
mysle, ze naszym MoTM byl Koscielny. Papitalnie czyscil i kompletnie wylaczyl swiniaka. Dzielnie walczyl Clichy, choc jemu przypadla ta niewdzieczna rola krycia Naninego to i tak mozna powiedziec, ze zagral b. przyzwoicie. Sagna widac, ze rowniez nie przestraszyl sie przeciwnika. Squill obok kotastrofalnych zagran miewal rowniez lepsze.
panowie Redaktorzy i byliby tak mili i zaczeli banowac ta smarkaterie...
* to ten sam zawodnik. kt. strzelal bramy Poolowi! Robin i Cesc na boisko. Tyle ode mnie.
swietna taktyka Fergusona. Totalna dominacja w srodku pola. Fletcher z Carrickiem robia dobra robote w srodku kopletnie nozbijajac nasze wszelkie proby kontrataku, w kt. poraz kolejny widac kompletna bezuzytecznosc Chamakha. Martwia rowniez kiepskie czyszczenie czy tez inne wprowadzanie pilki do gry przez Wojtka. Widac, ze obrona zbytnio mu nie ufa.
Musimy druga polowe zaczac duzo odwazniej, zaryzykowac kilka pojedynkow 1 na 1. Clichy jak sie spodziewalismy nie radzi sobie zbytnio z Nanim dajac mu za duzo miejsca. Mysle, ze Jack powinien go podwajac....Na koniec 2 uwagi. Jak ogladam dzisiaj strzaly Arschavina to nie chce mi sie wierzyc, ze
morda marudy.... Jest najlepszy sklad z mozliwych...a Ciebie Wojtek niech Bog blogoslawi...wlasnie wdzialem najnowsza koszulke Arsenalu i mimo, ze grzeja opatulilem sie szalikiem Arsenalu i mam zamiar byc swiadkiem historycznego zwyciestwa mojej ukochanej druzyny...tyle ode mnie;)
oj jaka szkoda;)
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
plan Wengera jest prosty...po naszej stronie mlodosc, szybkosc wiec zadnych wrzutek. Szybko, po ziemi, wiec wszystko pod Fabsa. Nie mam watpliwosci, ze wynik koncowy bedzie wykladnia gry naszego kapitana. To bedzie stary, dobry Arsenal;))