Komentarze użytkownika TlicTlac
Znaleziono 6062 komentarzy użytkownika TlicTlac.
Pokazuję stronę 70 z 152 (komentarze od 2761 do 2800):
@blazejpak:
A dlaczego bramka z Chelsea w ostatnich minutach na remis (w obecnej sytuacji Arsenalu) miałaby usprawiedliwiać cieszenie się zawodników, a bramka z Fulham nie? - bez sensu tłumaczenie.
Nketiah ma 21 lat, jest głębokim rezerwowym, strzelił bramkę w Premier League (w ogóle strzelił bramkę w poważnych rozgrywkach od bardzo dawna) i ludzie plują się, że się cieszył ...
@djmacius: @blazejpak:
No tak, 97 minuta, powinni wziąć piłkę i się wycofać, ale to nie znaczy, że nie mają się cieszyć ze strzelonej bramki. Wymagacie od piłkarzy za wiele, żeby każdy miał w 97 minucie zimną krew i myślał tylko o zwycięstwie - bo tylko z tego muszą się cieszyć. Swoją drogą Ryan też musiał wrócić do bramki.
Przypomnę, że to Fulham miało piłkę i mogło sobie strzelić z połowy - do pustej bramki (jakby się hipotetycznie tak samo szybko ogarnęli z tym wznawianiem jak Arsenal - czyli w Waszym idealnym świecie).
A co mają płakać, że strzelili gola?
Niektórzy to naprawdę sporo odlecieli.
@NineBiteWolf:
A tak jak Portugalia ME, wygra ktoś z dwójki Real-Chelsea ^^
@Rumunia:
Czysta matematyka.
Która zasada jest prostsza?
1. W przypadku remisu w obu meczach - ta która strzeliła więcej bramek na wyjeździe - wygrywa.
2. Zawodnik drużyny atakującej podczas podania nie może być wysunięty żadną częścią ciała, którą można strzelić bramkę - za drugim zawodnikiem drużyny przeciwnej - wliczając w to bramkarza.
No według mnie jednak spalony trudniejszy do wytłumaczenia ^^
@Piotrek95:
Nie wyłączając:
1. Arsenal
2. Ajax
3. Benfica
4. Villarreal
@Pietraszko:
Zostaną 2 mecze do rozegrania, dalej 4 zespoły, zakładając, że Arsenal ma szanse z Villarreal 50% do 50% oraz w finale z Ajaxem/Romą lub United 40% do 60%, to 0,5 * 0,4 = 0,2 = 1/5 prawdopodobieństwa wygrania finału w tym momencie;
tylko najpierw trzeba przejść Slavię :)
Dzięki, przypomnieliście mi sen Wenger vs Mourinho, aż poszukałem i muszę wkleić ^^:
"Całkiem niedawno, jakiś tydzień temu miałem dość ciekawy sen; krótki co prawda, ale:
- Siedziałem na trybunach gdzieś w pierwszych rzędach i było spotkanie Arsenal-United; jak wiadomo pojedynek Wenger-Mourinho - dosłownie, pojedynek;
- Nagle - wymiana słów - Mourinho-Wenger; "szczekają" sobie do gardeł;
Jose odepchnął Arsene'a, tak, że ten upadł, tak nieszczęśliwie(a raczej komicznie), że cała publika zaczęła się śmiać, tylko nie ja, stałem jak wryty, zdziwiony, co tu się odwaliło i dlaczego ludzie się z tego śmieją;
Boss z wściekłością wstał, zdjął kurteczkę(goła klata) i skacze do Portugalczyka - jeden cios - Mourinho runął jak długi na murawę i się nie podnosi;
wszyscy - grobowa cisza, nikt się nie odzywa;
pomoc od razu ruszyła do Portugalczyka; ten się dalej nie podnosi;
mina Wengera - zdał sobie sprawę z tego, co zrobił, popatrzył na ludzi przed siebie; zamarł, mina zbitego psa, stał tak chwilę, popłakał się, wyszedł (tunelem);
cały czas cisza;
mi się zrobiło okropnie szkoda Bossa, że sobie z tym wszystkim nie poradził;
koniec."
Po napisaniu tutaj tego z 2 albo 3 osoby napisały czy nie próbowałem analizować snu, bo to może mieć związek z sytuacją w życiu, że na przykład mógłbym być którąś z tych osób (Wengerem lub Mourinho).
@airwaves: @airwaves napisał: "Czyli jak nie idzie to odstawic i wrocic jak juz beda lepsze wyniki? Troszke to sie mija z definicja kibicowania..."
Zapomniałem dodać, że to nie jest tak proste, jak tu napisałeś.
Czasami nie oglądam, bo po prostu mam inne rzeczy na głowie, czasami bo nie mam takiej ochoty (wiem, że Arsenal słabo gra, to dodatkowo nie chce sobie psuć dnia), czasami przeciwnik z którym gra Arsenal mnie nie grzeje.
Ostatnio nie oglądałem meczów z Sheffield czy Slavią;
a tak to w tym roku nie widziałem jeszcze meczu z City i Crystal Palace oraz pucharowych z Southampton i Newcastle; na 22 mecze nie widziałem 6.
Bardziej chodziło mi o to w poprzednim wpisie, że jak coś Ci nie sprawia frajdy, a tylko sam smutek czy rozczarowanie, to lepiej sobie od tego odpocząć - w małżeństwie jak ludzie są zdrowi i wszystko się sypie, są tylko kłótnie, nie ma w ogóle radości, szczęścia - rozwodzą się, bo takie rozwiązanie widocznie jest lepsze niż takie bycie razem;
ale Arsenal to jest klub piłkarski - od niego można sobie odpocząć, od żony "nie" :-)
@airwaves:
A jaka jest definicja kibicowania?
@ Jak bierzesz ślub i mówisz, że będziesz na dobre i na złe, to potem się nigdy nie kłócicie i nigdy "Jej" nie masz dość?
Co to bycie kibicem oznacza uwiązanie do drużyny?
@narcyzEZ: @00skorpiak:
Zróbcie sobie przerwę od Arsenalu (jak w ogóle kibicujecie), bo to nie ma sensu - ciągłe narzekanie - pisanie, że wszystko jest złe, że nie było ani jednego dobrego meczu, że wszyscy nie mają formy cały sezon.
Ja robię sobie przerwę od Arsenalu co jakiś czas, bo często mi oczy krwawią albo jest okropna nuda, albo się tylko wkurzam, ale niektóre mecze Arsenal w tym sezonie miał naprawdę dobre i trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.
@00skorpiak:
Wyjdź.
Widziałeś Ty kiedy Lingarda bez formy w United? Jak nie ma formy jest tragiczny.
@varatas:
Zieliński profilem podobny do Cazorli?
Według mnie zupełnie inne pozycje w swoim prime;
Zielu bardziej jako "10", a Cazorla mi się najbardziej podobał jako ten Pan Rozgrywający na środku boiska - jego wychodzenie spod pressingu - złoto.
Real lepszy w pierwszej połowie, Barcelona w drugiej;
Real miał dużo lepsze sytuacje bramkowe, Barcelona jakieś takie nie bardzo.
Tak zupełnie szczerze to wrażenie, że młody Walcott dużo bardziej by pasował do Realu niż ten Viniciusa. Theo chyba aż tyle wtedy nie psuł?
@Catalonczyk:
Po nicku to pewnie kibic Barcy. No cóż jak według Ciebie Real w pierwszej połowie nic nie grał, to trzeba otworzyć oczka :)
@Catalonczyk:
Ta Real nic nie gra xD
@Catalonczyk:
Normalne, czego miałaby Cię zaboleć? Przecież nie masz żadnych wspomnień z Księciem Filipem, a z Krawczykiem i DMX tak.
Mnie też to kompletnie nie obchodzi. Nawet nie ma jakichś specjalnych koneksji między Wielką Brytanią a Polską. Nie rozumiem tego poruszenia.
Rzeczywiście ten DMX ma niektóre dobre kawałki i często je kiedyś słyszałem, ale pierwsze słyszę jego ksywę ^^
Where The Hood At?
X Gon' Give It To Ya
i to chyba zdecydowanie 2 najlepsze - taki brudny głos;
potem z tego co widzę przeszedł na łączenie rapu ze zwykłym śpiewaniem i jakieś duety z innymi twórcami, no to według mnie już dużo słabiej.
@Henry221:
Racja, mój błąd, dzięki.
@songoku95:
Może i tak, ale gdyby zawsze wygrywała drużyna lepiej (a raczej bardziej - ładniej grająca) to piłka nożna nie byłaby piłką nożną.
Ostatni przykład - Bayern - PSG; gdyby nie kapitalne zawody Navasa, to teoretycznie Bayern powinien ich roznieść - ale byli dużo mniej skuteczni niż PSG, tyle i aż tyle.
Pamiętacie Chelsea di Matteo - tą z LM?
Szczerze im kibicowałem w drodze pucharowej.
Najpierw dostali w czapę 3-1 od Napoli, potem u siebie 3-1 i po dogrywce 4-1;
potem z Benficą luźne 2-1 i 1-0;
w półfinale z Barceloną u siebie 1-0 przy obronie częstochowy;
na wyjeździe przegrywali 1-0, potem Ramires dostał czerwo w 37 minucie meczu, Barca strzeliła drugą bramkę i Chelsea w doliczonym czasie pierwszej połowy na 1-2;
potem niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy - Messi nie trafia karnego w 49 minucie; a na sam koniec jeszcze Torres po kontrze dobija Barcę na 2-2; grali 53+ minuty w przewadze i nie potrafili tego wykorzystać;
potem mecz z Bayernem, słynny gol Drogby w 88 minucie na remis -> karne;
w karnych Chelsea nie trafia pierwszego, a Bayern trafia 3, Chelsea 2;
4 kolejka - Bayern nie trafia, Chelsea tak; 5 kolejka - Bayern znowu nie trafia i do karnego podchodzi Drogba - który pewnie kończy mecz.
Piękna historia.
@sickstick:
To jednocześnie może być negatywny fakt, bo w drugich meczach 2 razy wygrali, w pierwszych meczach remisowali ;)
@XandeR: @sidtsw:
Słyszałem wiele opinii, że PES to jest gra rozluźniająca, tak na parę spotkanek, bez większej spiny i wyłączamy.
Widzę też, że dają sporo "prezentów", gdzie można wylosować jakieś lepsze legendy.
Natomiast FIFA to gra typowo pod grind - jesteś dobry i poświęcasz sporo czasu - to zbudujesz dobry skład; nie? - albo poświęcisz jeszcze więcej czasu, albo będziesz miał jakieś szczęście w paczkach.
Też nastawiona bardzo na pieniądze - jednak gdzieś oglądałem bejotta, gdzie pokazywał, że otworzył te najdroższe paczki do kupienia (z gry), na które trzeba by było wydać chyba jakieś 3-5 stów i nie było tam żadnego walkoutu (żadnego bardzo dobrego piłkarza), także ;)
FIFA poszła w rollercoaster emocji, PES poszedł w rozluźnianie.
Wyobraźcie sobie, że Slavia gra osłabionym składem, bo jak sprawdzałem H2H na flashscore, to z tych 4 zawodników odrzuconych ze składu przez "decyzję trenera" grało ostatnio w pierwszym składzie - ten Ukrainiec i Holender :) także mogło być gorzej.
Wie ktoś czego 4 piłkarzy "Decyzją trenera" nie jest obecnie w składzie Slavii?
@Gunner72:
Generalnie Czechy jak i Polska to Europa Środkowa; na jednym jedynym źródle (ONZ) znalazłem, że Czechy i Polska są klasyfikowane jako Europa Wschodnia (co dla mnie jest idiotyczne - patrząc na położenie Czechów na mapie). Według wszystkich pozostałych źródeł, co patrzyłem, żadne nie podaje Polski i Czech jako region Europy Wschodniej.
Odnośnie piw to osobiście mi się wydaje, że to raczej kwestia gustu czy smaku.
Mi na przykład większość ciemnych piw nie podchodzi, bo te które piłem, to były dla mnie jakieś takie za słodkie.
Piłem też parę miodowych piw (4), to 2 były bardzo słabe (niedobre), ale jeszcze dało się wypić, jedno to w ogóle wywaliłem po paru łykach, a jedno takie średnie - także wniosek? - miodowe piwo nie dla mnie.
Natomiast z innych piw, zawsze lubię sobie kupić coś innego, często nawet nie pamiętam co piłem, ale jak coś mi smakuje, to raczej tak:
Takie Książęce - Czerwony Lager i Złote Pszeniczne dla mnie bardzo dobre, i Weizen też okej; z tego co kojarzę to Ciemne Łagodne też mi smakowało, natomiast Porter nie; IPA i Cherry Ale nie piłem.
Takie piwa jak Warka, Żywiec, Tyskie, Okocim, Żubr, Lech, Heineken, Kasztelan, Perła nie mają jakiejś sporej różnicy w smaku i każde w sumie można wypić (schłodzone - dobre). Jedne są ciut bardziej gorzkie, drugie ciut lżejsze. Jednak taka Tatra i Harnaś jakoś mi nie podeszły, zbyt rozcieńczone?
Jak mnie najdzie ochota (ogólnie rzadko piję piwo), to też sobie kupię Mocne: Warka, Okocim czy Wojak - i całkiem fajny mają smak, trochę bardziej gorzki od zwykłych.
Xhaka.
Według mnie trzeba się pogodzić z tym, że Xhaka jeszcze sporo czasu będzie grał w Arsenalu. Jest to kluczowy zawodnik Arsenalu i mimo mojej niechęci do niego (tego, że jest "dzbanem" - jak ktoś tu niżej napisał) - nie ma nikogo lepszego w Arsenalu na tą pozycję (Partey za mało grał, żebym wyrobił sobie o nim jakąś opinie, ale powiedzmy, że z pomocy - może on).
Ceballos to katastrofa. Elneny to walczak i niewiele poza tym - już bardziej w tej roli widziałem Coquelina - który według mnie przez pewien okres czasu (nawet dłuższy) grał na światowym poziomie. Myślę też, że sprowadzą maksymalnie jednego gracza do środka pomocy - za Ceballosa - i albo to będzie jakiś młodzik, albo jakieś większe nazwisko - nawet wtedy nie stwierdziłbym w 100%, że grałby Partey i ten nowy, a Xhaka na ławce.
Obecnie prawa obrona to katastrofa - Bellerin to już zaczyna grać jak Jenkinson (mimo całej sympatii), a Cedric popełnia mnóstwo błędów (jednak dośrodkowania ma bardzo dobre).
Skrzydeł - po kontuzji Saki - nie ma praktycznie w ogóle - ostatnio Arteta wolał grać Smith Rowem i Aubą na skrzydłach - gdzie obaj nie potrafią za bardzo wygrywać pojedynków z obrońcą.
Leno to ostatnio przechodzi samego siebie, jeden z najsłabszych jego okresów w Arsenalu.
@ Obecnie z taką kadrą Arsenal to drużyna na maksymalnie 8 miejsce w lidze. Z drużyn obecnie przed Arsenalem w ligowej tabeli - według mnie tylko Aston Villa i West Ham mają słabsze kadry.
@chicken1990:
Bardzo zdziwiło mnie to ogłoszenie, że Rose przyjdzie po sezonie do Borussi Dortmund.
Dla mnie to brak szacunku do Gladbach - do piłkarzy - ze strony trenera
oraz brak szacunku do Terzicia - ze strony zarządu BvB;
po tej informacji gra Gladbach poszła bardzo w dół, a i BvB słabiutko gra - i według mnie nie jest to do końca wina trenera - tylko mentalności - że po co się starać teraz, po co słuchać trenera, jak i tak gość po sezonie odejdzie i z Rose będzie nowa karta.
W ogóle ktoś wyjaśni czego Guardiola wyszedł Bilvą na środku ataku?
Znowu mu się zachciało kombinowania w LM - granie taktyką, którą rzadko ćwiczyli?
Jak tak dalej będzie się bawił to znowu go to zgubi.
@DexteR_000:
Teraz to jest na porządku dziennym, praktycznie w każdym meczu. Ostatnio Rudiger w meczu z Atletico też tak nabrał sędziego.
Dla mnie właśnie od takich symulek Viniciusa powinien być Var - sprawdzić, powiedzieć sędziemu, że symulka i żółtko, może takie kary oduczyłyby takich zachowań..
Przy 3 bramce też środkowi obrońcy zawalili.
Pomyśleć, że pickford za to bandyckie wejście na van Dijku nawet żółtej nie dostał.
@losnumeros:
Niestety tylko najciekawsze akcje mi telewizja angielska zaserwowała.
Dobrze, że jutro w polskiej oglądam, to nie będzie spojlerów meczu Porto-Chelsea, który zamiaruję obejrzeć.
A BvB okradzione z gołą, bo sędzia odgwizdał nakładkę, gdzie Ederson chciał wybić piłkę, a noga była na poziomie kolana (poniżej pasa jak oglądałem powtórkę).
@KapitanJack10:
Interpretujesz po swojemu, nie napisałem, że Arsenal mógłby tak zagrać jak Real, w zasadzie to gdzieś wcześniej napisałem, że "staruszki" ze środka Realu mogą zjeść środek Liverpoolu i tak się właśnie dzieje.
Napisałem, że wypadałoby zagrać agresywniej, wykorzystać bardzo słabą obronę, a nie czekać na swojej połowie na przeciwnika. Kiedy oni niby mieli zrobić błędy? Arteta zagrał typowo na kontry, gdzie Pepe i Auba sobie w zasadzie truchtali, gdzie w środku miał Parteya i Ceballosa (no gość jest tragiczny) i zwyczajnie trójka ze środka Liverpoolu wygrała mecz zawziętością i bieganiem, tyle.
@Perconte:
Mecz życia, bo zaliczył asystę i udzielał się w ofensywie? Niewiele musiał zrobić, żeby "wyłączyć" Aubę z gry.
@KapitanJack10:
Głupia formułka widzę ma zastosowanie. Jak Arsenal włożyłby trochę serca (zapieprzania) w meczu z Liverpoolem to całkiem inaczej by to wyglądało, przynajmniej nie jak deklasacja.
A wystarczyło zagrać odważnie z Liverpoolem, żeby wykorzystać słabiutką obronę, a Arteta uskutecznia jakieś taktyki z pressingiem dopiero od swojej połowy...
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@blazejpak:
i po co porównywać zespoły? 3 pkt to 3 pkt, niby tutaj piszesz o charakterze, a sam przez te porównania dajesz argument, że błędnie to rozumiesz.
Jakby drużyna czy zawodnicy mieli "ten mityczny" charakter, to w starciu z każdą drużyną chcieliby za wszelką cenę wygrać i nie interesowałoby ich czy to bramka strzelona z Fulham, Chelsea czy Barceloną