Komentarze użytkownika Topek
Znaleziono 14256 komentarzy użytkownika Topek.
Pokazuję stronę 144 z 357 (komentarze od 5721 do 5760):
stefcio15, Akpom wygląda ciekawie, ale podobne nadzieje wiązałem z Afobe, a wychodzi średnio. Po części pewnie przez kontuzje, ale to też pokazuje ile może się zdarzyć w drodze do pierwszego składu. Wcześniej mieliśmy Afobe, Aneke czy Frimponga jako wielkie talenty i teraz większość uważa, że są za słabi. Skok z akademii do pierwszej kadry jest jednak ogromny. No ale zobaczymy, mi się najbardziej podoba Gnabry, bo pomimo tego, że to czasem jeździec bez głowy, to ma aspekt, który wyróżnia najlepszych - potrafi zrobić coś z niczego.
stefcio15, jest, jest, oczywiście, że tak. Chodzi mi tylko o to, że jeśli chodzi o przyszłość, to każdy może mieć racje. I ten komu się podoba i ten kto uważa, że to jakaś kpina. Możemy jedynie zakładać, że z przemiału powinniśmy co jakiś czas wyłaniać poważne wzmocnienia pierwszego składu. Po Jacku mamy z tym jednak problem.
Ogólnie tak jak mówiłem - sto razy wole młodego zdolnego na czwartego niż Parka/Chamakha. Nawet lepiej, że z Francji, bo nie ma cyrku z pozwoleniem.
stefcio15, jeśliby przychodził na pierwszy skład, to promile, jak wejdzie w struktury młodzieżowe, to jakaś strata jest, bo tam się nie obraca dziesiątkami milionów. Z graczami z zewnątrz jest masa roboty, więc musimy wybierać najlepszych. Okaże się na ile to był dobry wybór. A czy pójdzie na wypożyczenie... jeden napastnik na dalszą rezerwę pewnie zostanie. Albo Akpom albo on.
Tomassini, jak gość przychodzi z zasady na trzeciego/czwartego w kolejce to nigdy się nie zgodzi na taki kontrakt, bo to by było dla niego bez sensu. Z takimi młodymi nie ma aż takiego problemu, gorzej z drabinką blisko pierwszego składu, bo tam z automatu dostaje się 50 tys. tygodniowo. Jak taki okaże się niewypałem, to nie ma kupców. Powinno być większe rozgraniczenie.
stefcio15, ryzykujemy opłacanie go przez całą długość kontraktu i skupienie trenerki młodzieżowej. Te ironie o wielkich transferach są przesadą, ale nie wzięły się z kosmosu. Karykaturować można coś co miało miejsce. Moim zdaniem kwestia jest jedynie zrozumienia działalności struktur młodzieżowych i ich przemiału, który jest nieunikniony. Reszta to gdybanie, opieranie się na wikipedii i jutubie.
Wellington - wielki brazylijski talent "Wenger dziad, kolejny Brazol".
Jeszcze przemielimy dziesiątki Denilsonów, przegapimy nowych Zlatanów i wyszlifujemy topowe talenty. Mało kto ma tutaj racje, bo na tym poziomie nie wszystko da się przewidzieć.
Zawsze mamy dobre okresy. Wcześniej zazwyczaj na początku sezonu, teraz udaje się nam grać dobre końcówki. Kluczem jest zdobywanie punktów przy obniżce formy.
Marzag, przecież ja nie mówię, że go nie chce. Szkółka rozwija się swoją drogą i talenty za darmo zawsze można przyjąć. Mamy Joela, Akpoma, dojdzie Yaya i w porywach tylko jeden się przebije. Zobaczymy jak będzie im szło.
Marzag, nie mówię, że by mu przyfanzolił i złamał w pół, ale na najwyższym poziomie, szczególnie w Anglii, obrońców od małego się uczy, że mają szturchać napastników (eufemizm)
Nie wiem czy by dostał kulkę, ale tamten obrońca dobrze się nie zachował, bał się piłki. Tak samo jak robili kompilacje z Hunterem w Ajaksie co przez 5 minut ciągle ładował z bicycla. Akurat ten Sanogo jest ciekawy w innych aspektach.
W Anglii by dostał przed tym strzałem kolano między żebra od Terry'ego.
"Yaya Sanogo is big, strong and talented, and at the age of 20, he's already had nearly as many injuries as Diaby"
Musiał być nasz.
Ogólnie nic nie mam do łatania młodzikami dziur po Arszawinie, Squillacim czy Parku, ale mam nadzieję, że równie szybko załatwimy poważne transfery.
Możemy dawać sobie wbić trzy bramki na początku, a później liczyć na cuda. Podnoszenie się z kolan to cecha drużyn klasowych, ale najlepsi potrafią nakręcać drużynę na cały sezon (oczywiście nie da się mieć 100% skuteczności). Wchodzi w to wiele czynników. Adrenalina równie dobrze może nabuzować jednego zawowdnika, który będzie grał pod siebie i partaczył trudy zespołu. Kluczem są wyuczone schematy, podparte mentalnie. Ale tak jak mówiłem, to dużo szerszy temat i nie o tym pisałem.
cudownie*
sebasz, to już dużo szerszy temat. Automatyzm cudowanie nie pojawia się w 45 minucie. Mentalność to tylko cząstka z grupy czynników.
NineBiteWolf, równie dobrze życie może napisać dwa strzały życia zawodnika Arsenalu w drugiej połowie. I też odpowiedzialny jest 'ten od scenariuszy', a nie menadżer. Tutaj jest kwestia patrzenia całościowo i znajdowanie przyczyn. Ktoś to strasznie uprościł i z tym się nie zgadzam.
sebasz, owszem, ale pisałem, że nie zgadzam się z postawionymi wnioskami. Również rola menadżera jest w tym, żeby starać się ograniczać wpadki. Można wybierać te lepsze scenariusze i przypisywać trenerowi, a gorsze wliczać do zdarzeń losowych, ale to raczej nie jest rzeczywistość. Wiele pierwszych 45 minut było przespanych i przez to traciliśmy nieraz punkty. Na pewno część z nich można było ograniczyć. I również menadżer miał na to wpływ.
NineBiteWolf, zależy od okoliczności, z kim gramy. Mówisz tak jakby przegrywanie 0-2 było wliczone w reguły gry, a każde gonienie wyniku to zasługa trenera. To jakieś bzdety. Jeśli przesypiamy pierwsze 45 minut i lekceważymy rywala, to menadżer też ma w tym pośrednie zasługi, a nie 'to się zdarza'.
NineBiteWolf, nie rozumiem wybiórczego przydzielania zasług. Tak samo jak: Wenger ugrywa TOP4, ale porażka z Bradford to wina samych zawodników. Wenger odpowiada za motywacje od początku do końca, od treningów, przez rozgrzewkę przedmeczową, przez przerwę i do 90 minuty. Z każdym rywalem. I wszędzie jest jego rola.
Zdygany, a przed pierwszą połową nie da się zmotywować zawodników, żeby nie przegrywali? Wenger dostaje podniesiony szlaban w 45 minucie czy co.
Jak City United odjechało, to już o nic specjalnego nie grali i to było widać (spięli się na derby). Oni akurat byli poza naszym zasięgiem w tym sezonie, od początku do końca.
nam się ósmy rok noga powinęła. Na przypadek to tu też nie ma co zrzucać.
Porażki z ogórami są taką samą zasługą Wengera jak utrzymanie się w TOP4.
Kapitanem będzie Per, była już taka sytuacja w tym sezonie. Chociaż zgodnie z przeszłością powinien być Rosicky.
Wanyama nie jest taki słaby technicznie, potrafił wychodzić spod pressingu piłkarzy Barcy. Chociaż ogólnie przydałby się ktoś kto rozumie w co my gramy. Tak jak to rozumiał Arteta. Kiedyś takim gościem był M'Vila, nim zaczął kąpać się w forsie.
Byłem za Szczęsnym, kiedy go próbowano przepchnąć przed Almunie i Fabiana trzy lata temu, ale przez dwa ostatnie sezony poczynił nikłe postępy, raczej się cofnął. Teraz nie ma co robić z niego giganta, to przeciętniak ligi.
My w jeden sezon nie przeskoczymy z ratowania TOP 4 w ostatniej kolejce do podbijania LM i wyjeżdżania rywalom w lidze na 20 punktów. Nawet z ogromnymi funduszami byłoby ciężko, bo to PL. Moim zdaniem jeśli nie sprzedamy nikogo poważnego i poważnie załatamy trzy dziury (obrońca, DP, napastnik), to będzie duuuży krok w przód. Samo zgrania zaprocentuje.
Miquel to ciapa, powtarzam od lat.
adrian, Rosicky dalej będzie gościem od końcówek sezonu i łatania dziur, bo nawet jakby chciał i Wenger go nie blokował, to raczej fizycznie nie da rady na dużo więcej. Podstawowym będzie Jack, chyba, że przyjdzie ktoś nowy i wymyślimy inne ustawienie.
Gervinho będzie następnym Chamakhiem. Zacznie go wygryzać AOC, albo nawet i Gnabry, a ten będzie siedział na trybunach i zbierał kase.
Na ŚPO będzie grał Jack tylko mu metal z nogi wyciągną.
I dwóch obrońców raczej nie kupimy. Powinniśmy się rozejrzeć za kimś kto załata i PO i ŚO, w typie Ivanovicia.
Lepszy jeden Jovetić niż trzy Santosy. Myślę, że z Czarnogórcem zmieścilibyśmy się do 20 mln funtów. Do tego obrońca do 10, defensywny pomocnik za 15 i jest już nieźle, a wydajemy tyle, ile w zeszłym roku. Nie będzie wpływu ze sprzedaży kluczowego zawodnika, ale chyba mamy się w końcu zacząć rozwijać.
Czekam na wypowiedź Mamy Madzi.
Ja ogólnie myślę, że Francis odejdzie. On się nie zgodzi na kolejny sezon na zapchajdziurę ostatniego w kolejce.
Marzag, ale to była trochę taka wesoła ofensywa, mało taktyczna. Oczywiście możemy sobie ogrywać CJ i Coqa, ale wtedy zapomnijmy o walce o cokolwiek. Ja jestem zdania, że ogrywać można zmiennika, ale zawsze ten teoretyczny nr 1 musi być sprawdzonym zawodnikiem, szczególnie w obronie. Po odejściu Baca nie mamy takiego.
Coq nie ma za dużego pojęcia o grze obronnej jako PO, złazi ciągle do środka, źle się ustawia. Nadrabia dynamiką i bieganiem, ale jest wiele do przestawienia, a my nie mamy na to czasu. Potrzebujemy kogoś gotowego za Baca, bo będzie to samo co po odejściu Clichy'ego.
Chelsea kolejny rok po rotacji trenerki, kolejny rok z trofeum i kolejny rok z uciułanym uczestnictwem w następnej LM.
Artety będzie brakować z Newcastle. Obyśmy się nie wygrzmocili na ostatniej prostej.
A Sagna zatracił dynamikę, więc cieniuje i z tyłu i z przodu.
Dobry finał, obie drużyny byłyby ciekawym dodatkiem do PL. Liczę jednak na Watford.
Manciniego teraz pewnie sobie wezmą do Monaco i dalej będzie kupował wszystkich co popadnie.
Nieźle było przetasowań trenerskich w tym sezonie (+ odejścia po zakończeniu). W następnej kampanii będą same nowe gęby (przynajmniej w takich barwach).
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Torres też traci sporo piłek, przegrywa pojedynki. Wyraźnie widać, że nie ma już tej dynamiki, nie jest 'sharp' jak za najlepszych lat.