Komentarze użytkownika Topek
Znaleziono 14256 komentarzy użytkownika Topek.
Pokazuję stronę 163 z 357 (komentarze od 6481 do 6520):
Mam nadzieję, że Jack będzie potrafił przetrwać te czasy rozczarowań. Widać, że chce ciągnąć zespół, ale zbiera kolejne ciosy na pysk. Byleby w końcu nie pęknął, bo sępy cały czas latają i będą latać.
Swoją drogą, mam nadzieję, że na AA pojedziemy z eksperymentem podobnym do tego z Milanem na ES - ultraofensywna formacja z pressingiem na połowie przeciwnika (a jak piłka dojdzie do naszej to można się już tylko modlić). Na hamulcu nic nie pokażemy. Już nie chodzi o stricte wynik, ale można by pokazać trochę dobrej gry, stać nas na to. Tylko koniecznie trio Cazorla, Wilshere, Rosicky od pierwszych minut.
Racjonalnie ciężko było zakładać przejście Bayernu (bez elementów specjalnych typu czerwo na pysk), ale to nie znaczy, że powinniśmy akceptować każdą miernotę 'bo spłacamy stadion' i 'budujemy drużynę' (co jest trochę mitem, bo nasza budowa zaczyna się w sierpniu i kończy w lipcu następnego roku po sprzedaży kluczowych zawodników). Ciężko mi zrozumieć tę pasywną postawę przyjmowania wszystkiego, bo nas nie stać na Messiego. Nietrudno dostrzec, że nawet z warunkami jakie mamy można wycisnąć więcej. Np. organizacja gry to nie jest zasługa szejka, Stoke to potrafi zrobić, a my nie.
Giroud nic nie zrobił, przecież on miał ze trzy kontakty z piłką, nic nie wykreował, nic nie zgrał. Gra się ruszyła przez Rosicky'ego.
Wynik wynikiem, ale nie mogę zdzierżyć tak słabej gry na własnym stadionie. Gramy czterema pomocnikami, mamy zerowe posiadanie, zerowy pressing i nie stworzyliśmy żadnej okazji...
Mam nadzieje, że przez ten festiwal kurdupli nie będziemy odstawać w stałych fragmentach (szczególnie w bronieniu). Skład jest niezły, Aaron przede wszystkim niech nie traci głupio piłek na własnej połowie, bo to najgroźniejsza z jego wad.
bua, korupcja we Francji była swoją drogą, o niej wspominał sam Arsene. Ale Monaco normalnie go zwolniło i faktem jest, że wtedy klub był bodaj 17 w tabeli.
pauleta19, Wenger sobie świetnie radziło na początku, kiedy właśnie musiał trochę siedzieć w ramach. Jak zaczął budować swój projekt, to mu podziękowano, bo klub notował słabiutkie wyniki. Ten projekt wystartował ponownie po Invincibles. Moim zdaniem Arsene pozostawiony sam sobie popełnia sporo błędów, nie ogarnie wszystkich aspektów, a jednocześnie okopuje się i nie przyjmuje pomocy. Najlepiej pracuje z ludźmi, którzy przejmują niektóre sprawy, a on może się skupić na tym, na czym się zna najlepiej.
Rozjedziemy ich, obstawiam 3-1. Najpierw jakiś standardowy klopsik naszej obrony na przystawkę, a później Jackie z Theo rozstrzelają Niemiaszków.
Poza tym, chciałem nadmienić, że niektórzy nie mogą nawoływać do pamiętania przeszłości i jednocześnie twierdzić, że nowy Arsenal = Arsene, bo to nie prawda. Zapominacie o szeregu ludzi, o ludziach którzy przeprowadzili transfer z Highbury, o ludziach którzy mieli kolosalny wpływ na budowanie drużyny wygrywającej trofea (np. Dein). Nieraz widzę zdania typu "Wenger wybudował stadion i ośrodki szkoleniowe". Przecież to jakieś potworne spłaszczenie tematu. Albo rzeczywiście bierzemy tło pod uwagę, albo naciągamy jak nam pasuje.
Moim zdaniem Wenger jednak trochę traci równowagę, bo wie, że ma coraz mniej argumentów na przekonywanie kibiców - a czy są oni pryszczatymi grzdylami czy zdystansowanymi analitykami nie ma znaczenia dopóki obie grupy płacą za ten sam bilet i przed którymi trzeba odpowiadać, bo finansują prawie wszystko. Kiedyś Arsene był spokojniejszy, trzymał się stanowczo swoich racji, ale nie tracił panowania. Miał plan, który realizował (budowanie młodej drużyny). Teraz tego nie ma, a ostatnimi czasy zbierając ciosy z wielu stron tego spokoju nie potrafi już utrzymać. Często miota się, rzuca butelkami, odszczekuje, pokazuje więcej dziecinnego zachowania niż wtedy jak przyjechał jako okularnik nie znający Anglii. Myślę, że jest trochę zmęczony, a łatwiej nie będzie. Nie chciałbym tracić Francuza, ale przydałby się impuls (oczywiście po sezonie, nie teraz), może jakaś znana twarz w sztabie do pomocy? samotnie nie może się okopywać w nieskończoność.
Nacho chyba na zachętę, bo zagrał słabiutko. Tomas ładnie ciągnął, z każdą minutą był dokładniejszy, widać, że z regularnością byłby jeszcze lepszy. Niestety myślę, że na Bayern pojawi się Ramsey.
Mi jakoś zeszły nerwy na spotkanie z Bayernem. Liczę, że uda nam się rozegrać niezłe spotkanie i chociaż wygramy przed własną publicznością (pewnie nie z czystym kontem). Zawodnicy muszą w końcu przestać srać i udawać wyrachowanie bo wychodzi z tego komedia. Lepiej grały wesołe dzieciaki Papcia.
bojowyschabowy, widziałem wszystkie. A niektórzy chyba tylko pamiętają rakietę z Portsmouth. Nie pamiętają jak w prawie każdym rozegranym wyjazdowym meczu podawał do przeciwnika na własnej połowie i zabijał się w dryblingach. Miał kosmiczne wahania formy, pomimo dużego potencjału. Historia o 'rozpierd*laczu Aaronie' sprzed kontuzji to totalny mit.
Miał spore problemy w Anglii, na środkowego u nas byłoby mu dalej ciężko, chociaż rozwinął się w Hiszpanii. Nie warto do tego wracać, lepiej szukać nowego rozwiązania do ataku.
Nawet przed kontuzją nadawał się jedynie na rezerwowego, więc musi nie tylko wrócić do tego, ale pokazać dużo, dużo więcej. Na razie powinien być ławkowiczem i mam nadzieję, że Wenger nie zwariował, żeby go wpuszczać na Bayern.
... a Henry kocha Wengera jak ojca i ostatnio był uosobieniem autorytetu i wyrocznią.
Wenger wybrał dobry skład, ale jeszcze trzeba ten skład odpowiednio zmotywować i reagować na to co się dzieje na boisku. Potrójna zmiana Arsene'a 'na pałę' pokazuje raczej, że odbywało się jakieś samogranie. Francuz nie jest jedynym winnym, ale nie może marginalizować kolejnej wtopy z ogórem, czegoś co nie powinno się wydarzyć.
Coquelin kręci nieźle, ale na swojej pozycji to jest od święta. Nadaje się tylko przy murarce drużyny przeciwnej.
Dużo posiadania, ale niewiele z tego wynika. Brakuje dokładności pod polem karnym, AOC cieniuje, Diaby też nie potrafi zrobić różnicy w ataku.
adrian, jak gra pierwszy skład to nie mamy:
- napastnika, zero
- skrzydłowego mogącego odmienić los spotkania
- DMa
- bramkarza
- o bocznych obrońcach do stycznia nie było co wspominać, teraz pojawił się Nacho bo Gibbs doznał kontuzji
Z Bradford graliśmy na wyjeździe, teraz musimy wygrać. Nie ma po prostu innej opcji. Ci zawodnicy nie powinni mieć w głowie Bayernu.
adrian, nasza ławka ogólnie jest tragiczna, dzisiejsza mocna wynika z rotacji.
No no, Papa poszalał z rotacją. Koklę na PO, Gervinho, nawet Tomas (szok!). Rozstrzelać dziadów.
Tak, Arsene, zróbmy nagle z 176 centymetrowego 30 latka środkowego obrońcę, bo pożydziliśmy na transfer. Bac rozegrał świetne zawody z Sunderlandem, ale to nie jest rozwiązanie na dłuższy okres, zresztą Jenkinson nie jest gotowy na pierwszy skład. Trzeba liczyć, że Kosa i Thomas będą się trzymać, a w lato kogoś zakupić za Dziurę.
Liverpool się odradza
Arteta to jest absolutny must-have w przypadku Bayernu. Musimy być gotowi na wychodzenie z mocnego pressingu (bo tak się gra w LM), a Diaby w takich sytuacjach często wyłącza mózgownicę.
Myślę, że niektorzy przesadzają z rezerwami na Blackburn. Mieliśmy tydzień przerwy, więc spokojnie sporo pierwszego składu może grać. Kościelnego czy Wilshere'a nie ma co przyspieszać, można zdjąć Walcotta, wsadzić Tomasa, ale reszta niech gra.
Niektórzy tu naprawdę mylą pojęcia. Napastnik kreatywny nie musi potrafić przechodzić rywali wyszukanymi dryblingami i nie musi być gościem w pojedynkę wygrywającym mecze. Lewy jest kreatywny, potrafi zagrać kombinacyjnie, nie ogranicza się tylko do 'sępienia' w polu karnym.
"At the moment I feel great, I trained all week, so hopefully I'll be back really quickly"
TV dla Arsenal.com. Może nie jest tak źle z jego kontuzją.
Przesłyszałem się czy Szpaku nazwał Welbecka Walcottem
No i Real z taką Benzyną i Higuainem daleko nie zajedzie. Piłka się od nich odbija jak od Bendtnera.
Spodziewałem się więcej po Realu w drugiej połowie. United murowało, ale w większości akcji piłka w ogóle nie wchodziła w ich pole karne. Ogólnie uważam, że sprawa awansu wciąż otwarta, bo Real ma dużą siłę z przodu, ale jak będą tak samo skuteczni i zgrani to SAF ich pojedzie.
Lewy to dobry napastnik, ale ten gol był prześmiechowy i o klasie akurat nie świadczy.
Real musi zacząć grać skutecznie, bo United się w końcu ogarnie i pewnie z jednej sytuacji Judasz wpakuje.
Trochę śmiechowa ta bramka Lewego, skiksował okropnie i dwóch obrońców wyrżnęło orła.
Całe United. Gówniana gra, gówniane nazwiska i gol.
No ciekaw jestem tego składu SAFa, on i tak nie gra nazwiskami, więc może być różnie.
Myślę, że mało kto źle życzy BvB, większości ten zespół po prostu nie obchodzi. Sprzeciwiają się tylko traktowaniu go jako symbol narodowy i wywalaniu na onecie jako news dnia czerwonej Lewego (imo bardzo dobry napastnik). Niech sobie grają i wygrywają (nie z nami).
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 4 komentarzy
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jak dla mnie, to dalej nie budujemy drużyny. Budowaliśmy kilka lat temu, teraz łatamy dziury przeciętniakami i liczymy, że się uda wywalczyć LM - kolejny sezon przejściowy na minus (gdyby chociaż był na zero), jak poprzedni. Budowę można znowu zacząć, ale do tego muszą być solidne podstawy, a nie to co mamy teraz. To, że się trafił Jack to nie znaczy, że już mamy mocny projekt. I w lato prawdopodobnie dalej się osłabimy bo będzie saga z Bacarym. Reszty tak naprawdę nie zabezpieczyliśmy (oprócz Theo), bo albo dopiero się pojawili, albo są tacy słabi, że i tak by ich nikt nie chciał.