Komentarze użytkownika Topek

martin diarra

Koscielny w pierwszym składzie Francji jakby ktoś chciał zobaczyć jego debiut w reprezentacji

lloris - debuchy, rami, koscielny, mathieu - menez, m'vila, martin, ribery - benzema, gameiro

Zawsze w przypadku takich marszów pojawiają się bojówki by robić zadymy, ale w tego typu akcjach bierze udział wielu normalnych ludzi, którzy po prostu, w pokojowy sposób, chcą wyrazić swoje poglądy.

scKanonier94sc, ja go nie skreślam, tylko mówię, że jeszcze nie ma podstaw by nazywać go wielką przyszłością naszego klubu. Chodzi mi o to, że wciąż musi się sprawdzić, bo na razie zaliczył tylko poziom rezerw, gdzie owszem, wyróżnia się, ale to za mało.

scKanonier94sc, w dzisiejszych czasach 19 lat to 'już', szczególnie w Arsenalu. Wilshere w tym wieku ma już ponad 70 meczów w PL. Jack to skrajny przypadek, ale taki Afobe też już zebrał trochę doświadczenia i sprawdził się w konkretnej klasie rozgrywkowej. Fakty są takie, że natychmiastowy przeskok z rezerw do konkretnego miejsca w pierwszej kadrze jest wręcz niemożliwy.

O, to fajowo. Nie mam problemów z angielskim, ale na przykład gry w Gothica I/II bez polskiego dubbingu sobie nie wyobrażam. Spróbuję dzisiaj ściągnąć, może mi pójdzie na stacjonarce.

Skyrim jest z pełnym polskim dubbingiem? bo jak w Morrowinda grałem, to były tylko napisy.

Na początku tworzyli fajne kawałki, ale teraz za bardzo idą w chwytliwe popowe kompozycje. Przydałoby się więcej eksperymentowania od nich. Ale ogólnie nic do nich nie mam, czasem lubię puścić w tle. Nie zbezczeszczą stadionu :P

Vendetta, wcale aż tak dużo tych talentów nie ma. 'Mielimy' masę młodzieży, ale tylko nieliczni się przebijają. Choćby z tego co wymieniłeś - Watt nie ma szans, za chwilę go sprzedamy. Z dwójki Miquel/Barltley zostanie pewnie jeden. Ozyakup ma już 19 lat, a kompletnie go nie ogrywamy. Aneke bardzo daleko.

Nieźle nam wygląda przyszłość skrzydeł, ewentualnie środek ataku (świetni Campbell i Afobe), ale reszta? w cale szału nie ma.

Niedobrze. W lato oczywiście przedstawimy swoją ofertę, ale jeśli Robin utrzyma formę i zdrowie, to może ona wyglądać bardzo blado przy napływających propozycjach.

z Taksówkarzem łączy go trochę charakter głównego bohatera (choć motywy już nie), ale szczególnego podobieństwa nie zauważyłem. Inna konwencja.

kubeusz95, czemu dziwny? bardzo fajny film, ze świetną ścieżką dźwiękową. Tyle, że to film formy. Mechanizmy podobne do dzieł Jarmuscha albo Pani Coppoli.

W ostatnim akapicie trochę mylnie przetłumaczyliście bo Ryo chodzi właśnie o przyjęcie (first touch), a nie klepkę. Jako skrzydłowy musi już na przyjęciu zyskiwać przestrzeń. Tak grają najlepsi, a Robin jest w tym mistrzem, co słusznie Japończyk zauważył.

raczej wingback i do takiego akurat Santos też ma bliżej.

Santos jest gorszy od wszystkich trzech.

Nie, sprzedany.

a znacie skład Francji? jest Coqa?

Ja myślę, że te dwa wywiady aż tak się nie wykluczają, tyle, że w poprzednim powinna być mowa o wypożyczeniu, a nie odejściu na stałe. Ktoś się chyba rąbnął w interpretacji i stąd całe zamieszanie.

Nikt nie każe tego czytać. Wypowiedź byłego kapitana Arsenalu odnośnie jego kariery jest jak najbardziej na miejscu, na pewno bardziej niż rozmowy o Hance Mostowiak.

Faktycznie środek wygląda coraz lepiej. Zanika chaos, pojawia się wymiana pozycji, asekuracja, dobre rozgrywanie. Od Songa bramek nie wymagam, ale asysty spokojnie może klepać.

kuba1337, w Anglii podpisywane są umowy na zasadzie klauzuli odstępnego, ale nie są obowiązkowe jak w np. Hiszpanii.

Problem jest taki, że nie jest pierwszym zastępcą Songa. Wypycha Frimponga tylko wtedy, gdy totalnie niezbędne jest doświadczenie (a powinien zawsze). Gdyby te 10 spotkań Emmanuela było Francuza pewnie by nie narzekał. Taka sytuacja powinna więc nastąpić w styczniu (Frimpong na wypożyczenie) i wtedy wszyscy będą szczęśliwi.

Wiadomo, że w dzisiejszych czasach należy takie zdania brać z przymrużeniem oka, ale Jack przynajmniej jest kluczową postacią Arsenalu i zawodnikiem światowej klasy. Takie słowa mówią mimo wszystko więcej niż krzyki Frimponga z rezerw. Rzeczywistość zweryfikuje jak wiele.

Strus, przejrzałem dodatkowo teraz tablice Guardiana z ostatnich spotkań i długich, otwierających podań ma bardzo mało. Jedynie rozrzuty na boki. Uspokajają grę, niewiele dają w ofensywie.

Póki co mam gdzieś jego wrzutki i tak nie jest ofensywnym geniuszem. Najpierw defensywa. Większość jego interwencji jest wciąż cholernie nerwowa i niepewna. Obrońca powinien być zdecydowany, nie ma miejsca na 'pół-wybicie'. Sagna o tym świetnie wie, Vermaelen również (najmocniejsze przykłady). Carl na początku drogi.

Tu nie chodzi o warunki, wcale tacy niscy nie jesteśmy. Barcelona lepiej odgrywa stałe fragmenty. Teraz są odpowiednie warianty nawet do drużyny 11 krasnoludków.

Nie potrzebujemy gościa do wygrywania główek, bo nie gramy na długie podanie. Robin potrafi wygrać pojedynek powietrzny, ale nie ma do kogo zgrywać. Taktyka to u nas blokuje, a nie brak dryblasów. Szczęsny na Holendra powinien grać tylko w okolicach środkowego koła, inaczej to strata piłki. Wciąż jest tego za dużo, choć Polak lekko przystopował.

xThierryHenry, moim zdaniem najprostsza droga 'na brzydko' jest przez stałe fragmenty. Z dystansu przy autobusie też ciężko strzelać, bo nie ma miejsca. My mamy nieraz kosmiczną ilość rożnych i wolnych, a sprawiamy ZERO zagrożenia. Nie chodzi o wykonawców, wejście Pera nic nie zmienia. Chodzi o taktykę. Treningi, treningi i jeszcze raz treningi.

Sunu został sprzedany do Lorient.

xThierryHenry, u nas po prostu bardzo dużą wagę przywiązuje się do operowania futbolówką. Są zalety, jest kilka wad. Ja tam mogę odpuścić strzały z dystansu, jeśli zajmiemy się wreszcie stałymi fragmentami.

Do strzałów z dystansu, to by się jeszcze przydał lis pola karnego do dobijania. Robin jest często tym jedynym co strzela. Chamakh po chwili zostaje opętany przez dziwne moce i lata jak potłuczony, a Park chowa się za obrońcami (z przymrużeniem oka, wiem, że jeszcze nie pokazał na co go stać).

Jeszcze nadmienię, że widzę środek Jack - Aaron - Alex również z tego powodu, co pisze SamirRosicky. Jeśli puścimy Wilshere'a wyżej, to i tak nie poskromimy do końca jego zainteresowanie defensywą w środku pola. Wtedy musi być wymiana, Walijczyk do tego będzie lepszy.

Vpr, byle wytrzymał fizycznie. Odpukać, ale jest aż zanadto wytrzymały. Podejrzane :P Przyda się, pewnie. Zgodzę się, że daje nam spokój, którego nieraz brakuje Rosicky'emu. Z kolei Czech potrafi nam dać niezłego kopa w ofensywie. Do szczęścia brakuje mi w kadrze dużego, dynamicznego chłopa (który realnie biega od jednego do drugiego pola karnego), potrafiącego dryblować, zyskiwać przestrzeń i utrzymywać piłkę przy nodze. Podobno takiego mamy, ale zapomniałem jak wygląda :P

Vpr, nie mam nic przeciwko, naprawdę :P Zgodzę się, że na początku sezonu potrzebowaliśmy kogoś, kto zna się na 'układaniu' środka, ale moim zdaniem na dłuższą metę w tej formie to nie przejdzie. Zobaczymy co przyniesie czas, im więcej opcji tym lepiej. Liczę, że wykształci się solidny, elastyczny środek Jack - Ramsey - Song, ale cenię Mikela.

Żeby z Artetą tylko nie przeszło na drugi biegun, bo facet ma jeszcze wiele do udowodnienia. To nie jest do końca tak, że na początku wszyscy mylili jego pozycję, tylko Mikel wcale aż tak dobrze nie grał. Dopiero ostatnie spotkania są naprawdę solidne. Czy jest nam on niezbędny w pierwszej jedenastce? Zdecydowanie nie. Uspokajanie gry, regulowanie tempa i rozrzucanie futbolówki już dawno przestało być wystarczające w nowoczesnym futbolu. Zawodnik na tej pozycji musi wnosić o wiele więcej. Jeśli gra tak głęboko, to MUSI operować długim podaniem, a tego praktycznie nie ma. Wkład w ofensywę w sensie zyskiwania przestrzeni jest znikomy. Arteta gra przez zawodników. Taki łącznik to trochę za mało. Jack robił o wiele więcej i jak dla mnie w tym momencie Anglik spycha automatycznie Hiszpana na ławkę po powrocie do formy (przynajmniej do tej z 09/10, bo stać go na jeszcze więcej). Ramsey również (może poza ciężkimi, fizycznymi wyjazdami) jeśli Jack pójdzie wyżej (to o czym mówi tutaj w komentarzach Vpr i ja też pisałem wczoraj).

KanonierTH1411, nie miał dużej przerwy, a końcówkę zeszłego sezonu partaczył koncertowo. Sam byłem bardzo zadowolony z niego w środku 09/10, ale późniejsza forma dla mnie wskazuje, że on nie zaskoczy nigdy. Zdecydowanie za duże wahania. Każdy ma gorsze okresy, ale tak nisko dobremu obrońcy nigdy nie wolno schodzić, a było cholernie słabo. Czy nie będzie się buntował? jak dla mnie cały czas czekał na swoją szansę, a teraz wyraźnie widać, że jej na stałe nigdy nie dostanie - bo kiedy? Eboue swoją dostał na początku kariery u nas. Poza tym, grał często jako skrzydłowy, a to mu akurat nie przeszkadzało (inne wybicie z pozycji niż RB Johana). Uważam, że Djourou ma tyle ambicji, że w następnym letnim okienku (max 2) poprosi o transfer.

Te kilka spotkań na RB to duży procent przy częstości jego występów.

Gooner250, jeśli do tej pory Djourou nie potrafił zaskoczyć na stałe, to obawiam się, że wahania formy ma wpisane w CV, a to nam się nie bardzo opłaca. Na czwartego CB przydałby się ktoś młody, z dużym potencjałem. Szwajcar i tak pewnie nie będzie chciał zaakceptować tak głębokiej ławki. Na pewno myśli o reprezentacji i tak długo nie posiedzi. Aktualny układ dla nikogo nie będzie dobry. I tak cud, że Johan wychodził na boisko, ale połowa z tego to prawa obrona.

W lecie sprzedać Squillaci'ego i Djourou (myślę, że sam będzie chciał odejść) i włączyć w końcu Bartley'a z realnymi szansami na grę w sezonie. Wciąż jest dla mnie przed Miquelem i nie wierzę, że braki w technice są aż tak wielką przeszkodą na jego pozycji. Podstawy sobie wyrobi.

O mistrzostwie będzie można myśleć, kiedy wejdziemy do TOP 4. Wciąż mamy 3 punkty straty do Chelsea, a przed nich może jeszcze wskoczyć Tottenham z zaległym meczem. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy nie odpłyną po tych ostatnich zwycięstwach, bo źle się to skończy. Jesteśmy na początku drogi.

Nie, bo oni idą po Invincibles. Trzeba jakieś nowe tytuły dać na serwisy oneto-podobne. "Niezniszczalna i niepokonana Barcy pod wodzami geniusza znowu wygrała" już niedługo