Komentarze użytkownika Topek

W ogóle nasze ustawienie to nie jest nawet 3-4-3, to bardziej 5-2-2-1. Pokraczne deczko, szczególnie w drugiej linii.

Wynik lepszy niż gra. Jeśli chcemy myśleć o punktach, to Wenger musi coś zmienić. W ataku szybko nas zamykają, po dwóch podaniach jesteśmy zagubienia i wybijamy na aferę. W defensywie niby mamy pięciu obrońców, ale City nie ma z tym problemu.

Arsene chce grać z kontry, ale środek pola nie może tak wyglądać.

Sterling łamaga, ale niestety jesteśmy bezradni... dwa podania i nas zamykają

Dziwne to nasze ustawienie. Myślałem, że Coq będzie wspomagał pomoc, a on jest ostatnim obrońcą.

Ładnie skubańce rozgrywają, pełna wymiana pozycji. Jest machina

Wenger pewnie chciałby remisu i w zasadzie byłby to fajny wynik. Będzie oczywiście cholernie trudno, bo siła ofensywna City jest olbrzymia. Coq potrzebuje dobrego meczu.

Jeden zasadniczy plus tego składu - Wenger uświadomił sobie, że Holding to leszcz i nadaje się tylko na Crveny i inne zvezdy. Zawsze coś.

Laca ostatnio grał jak widmo, więc mi jego absencja powiewa. Byle tylko miał kto te piłki zgarniać.

Ja tam się wstrzymuje z oceną. Chcieliśmy Wengera dobierającego taktykę pod przeciwnika, to dobrał. Zobaczymy na ile ma jeszcze pomysł co do tego.

Ciekawe czy to faktycznie będzie 4-3-2-1. Taktyk wersja ostra

Iwobi co prawda jest, ale Laca wyleciał. Wenga kombinuje

Iwobi na wahadle nie brzmi dobrze. Z drugiej strony nie bardzo mamy opcje, bo przesunięcie Monreala zmusza do grania Holdingiem, co jest chyba jeszcze gorsze.

@Papaciok: to musi być Welbeck

Chamberlain się doczekał, zobaczymy co bestia pokaże.

Zegar każdy by zignorował, a tu czyta się komentarze i nastaje chwila zadumy.

@Gerwciu: Będzie taka jak ostatnio (szału nie ma), ale każdy krzywe spojrzenie będzie interpretowane jako zdradę i potrzebę miłości od Józefa.

@DontCry: a co to za pozycje? oni grają wszędzie, bo są od wszystkiego i od niczego. Inteligencję piłkarską można pokazać w każdym miejscu.

Mnie Żwir i Walcott nie bolą. Teraz mogą sobie grać. Bardziej mnie martwi, że wciąż mamy nijaką młodzież. Głowa w dół i biegniemy - na tym kończy się repertuar.

Walcott miałby bramę gdyby Willock coś myślał. Generalnie młodzi potwierdzili, że na razie to niewiele ogarniają.

Uwielbiam te czwartkowe wieczory. Tyle emocji, tyle piłkarskiej magii. Bomby Coquelina będę pamiętał latami.

LM wróć.

Wenger od ponad dekady nie ma wyników. Ale oczywiście można się kryć za FA Cup i udawać, że jest lepiej. Mimo że dzisiaj mamy wolne a jutro futbolową egzotyke.

Kibice Spursów mają to "szczęście" co my kilka lat temu. Trofeów nie ma, ale przynajmniej można się cieszyć meczem i niezłymi akcjami. Na najważniejsze tytuły braknie doświadczenia i szerszej kadry. U nas niestety styl się zagubił, a poważnych medali i tak nie ma.

Everton niech sobie kupi Bendtnera, będą mieli okrojoną wersję Żwira. Calvert-Lewin niczego nie zapewni

Ten głód gry Lacazette'a to już prawie jak ruch ściągający Girouda. W ataku powinna być duża wymienność pozycji, nie ma w naszym ustawieniu "gościa czekającego na podania". Alexandre musi poprawić swoją grę w ataku pozycyjnym.

Przede wszystkim chciałbym wygrania nad Spursami w połowie listopada. City nam odjechało jakościowo i to będzie widać. Ten mecz trochę pachnie kolejnym do serii "ambitious but rubbish". Ale zobaczymy, może padnie jakieś czerwo na twarz

Laca "kurna, znowu to samo". W depresji wpędzi chłopaka

Kola jakiś uraz, oby nic poważnego

Nasza taktyka to podawanie wszerz, aż w końcu oddanie piłki Bellerinowi, żeby ten się kopnął w czoło. Kiedyś już tak graliśmy, jak wszystko szło na Sagne i ten ładował na orbitę. Ustawienie zmienione, efekty te same.

Ileż razy można powtarzać to samo. Dużo klepania, mało konkretów. Swansea miała więcej dobrych sytuacji.

Gość robi dobrą minę do złej gry. Gdyby zdążyli wyciągnąć Lemara, to Sanchez już dawno zmieniłby klub. Tak to nie było innego wyjścia, bo za brak zastępstwa wszyscy by ich zjedli. Myślę, że niezła stypa była jak się potwierdziło, że nie wyciągną nic ze sprzedaży Chilijczyka.

Przeżyłem już wiele, niesamowite uniesienia w dalekich zakątkach świata, piękne kobiety, szybkie samochody i najlepsze hotele. Nic jednak nie dorównuje zdobyciu FA Cup po orżnięciu jakichś ogórów. Pan Stan wie co mówi, wielki człowiek.

Theo zlituj się i nie bądź taką parówką. Niech jakiś młodzian coś kopnie.

Chudy Wilshere grał dobrze, napakowany grał kupe i tylko wbijał się w przeciwników. Ten sezon daje nadzieję, bo faktycznie wrócił do rozgrywanie z głową. Ale oczywiście wciąż ma wiele do udowodnienia, jeśli chce coś pokazać poza curacao-copacabana Cup.

Jack nie jest królem środka, po prostu jest gościem, który rozumie pozycję głębokiego rozgrywającego. Tylko tyle i aż tyle. Xhaka rozumie tę pozycję jak nie ma przeciwnika w promieniu kilku metrów. Ramsey kuma tylko biegać-biegać-biegać.

Wilshere przynajmniej jeden sezon miał bardzo dobry, Chamberlain miał pojedyncze mecze, i to do zliczenia na jednej ręce.

Mamy paraolimpiade w pomocy, więc i Jack wydaje się zbawieniem. Najbardziej wkurza, że on i Cazorla pasują idealnie stylem gry do naszego aktualnego środka, a nie możemy ich postawić poważnie na nogi.

@AceVenturaLFC: Trochę tak, jak każdy Angol, który potrafi przyjąć piłkę bez odrzutu na dwa metry.

Z Evertonu ten Vlasic wyglądał nieźle. Trochę chaotyczny i nieprecyzyjny, ale coś może z niego być.

Barkley jest przereklamowany i chaotyczny. Niech go sobie Pulis weźmie.

Z Evertonu odeszło 9 zawodników i tyle samo przyszło. Nie wiem gdzie ten taki sam skład.