Komentarze użytkownika Topek

Widzę, że media znowu mocno mówią o odejściu Moraty z RM. Bierzemy?

Usmanow nic nie zrobi, zawsze się uaktywnia jak idzie źle, ale na wyrazach zaniepokojenia się kończy.

Skoro Kroenke nie chce wywalić Wegnera, to mógłby zadbać o jakiegoś dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia.

Szkoda tej LM, wystarczyło nie spartolić WBA i cudem byśmy uratowali ten sezon. Dużo bardziej wolę nas oglądać do 1/8 LM niż kopać się po czole na jakichś kartofliskach w LE. O pieniądzach nie wspominając.

O Per jeszcze żyje. To się nagra chłopaczyna

Bez czerwa to LFC raczej tego nie wypuści. No cóż, kilka ostatnich spotkań to za mało by myśleć o LM.

Welbeck człowiek rykoszet.

Co oni chcą go zaciukać tymi piłkami

Xhaka już ten sobie grabi. Ciśnienie im skacze

Jak LFC to przerżnie a my wylecimy z czerwoną to niezła akcja

Welbeck mistrz! Dobrze że ma Hectora

Myślę, że większość już się pogodziła z tym, że Wenger zostaje i wielkiej afery nie będzie. Chociaż trochę dziwny moment sobie wybrał, bo przy ewentualnej porażce w finale FA Cup, nastroje będą mocno niesprzyjające. Chyba że wcześniej ogłoszą jakiś transfer.

Lukaku jest szybszy od Żwira, a to zawsze coś, ale też uważam, że średnio pasuje do Arsenalu. Pisałem o tym w zeszłe okienko i moje zdanie się nie zmieniło, mimo dobrego sezonu Belga. Teraz też jest ten problem, że mamy zapchaną kadrę Perezami i Welbeckami i znowu będzie trzeba sprzątać, żeby myśleć o jakimś konkretnym gościu.

Skład WHU wygląda mocno średnio, trzeba liczyć na glebę ala Gerrard.

Jak Wenger ugra to TOP4, to naprawdę uwierzę, że podpisał kontrakt z szatanem. Szkoda, że duszę wyceniono na kwalifikacje do LM do usranej śmierci, ale zawsze coś.

Na pewno zależy mu na LE, więc jakąś rotację musi przeprowadzić. Arsenal i tak zazwyczaj rozwalał taktycznie, więc personalia mu starczą. Zawsze lepszy prowokujący Rooney na naszych podpaleńców.

cianiak14, Son aż tak dużo nie gra. Jak gra to owszem - strzela. Tak samo jak u nas Żwir. Alliego i Kane'a sobie stworzyli, tak samo jak Wenger miał czas na stworzenie np. Ramseya, który przecież bazę miał mega. Tu wychodzi właśnie trenerka.

Wilshere down

Adrian, grają dużo lepiej, więc wydaje się jakby byli z innej planety niż Arsenalu, ale to nie są zawodnicy technicznie i taktycznie lepsi od naszych. Nie zostali też kupieni za nie wiadomo jakie pieniądze. \

3:0

Najgorsze, że to co teraz gra Tottenham, powinniśmy grać my. Nie mają ani lepszej kadry, ani większej marki, za to wychodzi konkretne budowanie drużyny. To co po latach miało być atutem Wengera.

Kurde, ja żałowałem, że dzisiaj nie obejrzę meczu, a tu taki łomot. Myślałem, że dociągniemy do tego czwartego, ale z takim czymś to nie ma startu.

LFC jeszcze łykniemy. Będziemy na czwartym, chyba że Ibra pociągnie United za uszy.

No, Kuraki ładnie cisną. Wielu myślało, że spuchną (jak Lisy w zeszłym sezonie, wiadomka) po kontuzji Kane'a, a tu pogromik i Harry z powrotem na ławce. Będzie ciężko podtrzymać tradycję w tym roku.

Szarpane to wszystko, bez iskry. Ciężko się ten Arsenal ogląda.

W innych warunkach może ten wynik byłby do zaakceptowanie, ale my już jesteśmy na krawędzi. Miało być przebudzenie, a stać nas tylko było na brak kompromitacji.

Koscielny schodzi, 5-1 na horyzoncie?

Gabriel wchodzi? woohoo

To jest trochę niepojęte, że Wenger przez dwa sezony nie potrafi poskładać środka bez Cazorli. Przemienia Ramzejów, Oxów i inne twory i nic z tego nie wynika.

Po golu na 1:1 myślałem, że coś się poprawi, ale to było takie ruszenie na aferę, bez większego pomyślunku. Coq-Xhaka w ogóle nie działa, obaj z tyłu kopią się po czołach. Defensorzy też niepewni.

Nasi zawodnicy mają pełne gacie, przygotowanie mentalne dalej leży.

Lukaku do Wengera nie pasi, ale teraz już nie wiadomo do kogo łączyć. No chyba że lubi dyskoteki jak szaraki z K.com.

Dociągnąć do czwartego miejsca i zaczynamy nowy etap. W niefajnej atmosferze, ale Wenger sam sobie to zgotował. Poprzedni sezon był tym, w którym powinien przywrócić wielkość Arsenalu, teraz już na to za późno. Oby tylko dotrwał bez buntu Sancheza, bo już dzisiejsza druga połowa była nieciekawa.

Stara dobra murarka Pulisa i leżymy bezradni. Za dużo już tego.

Trzech wolnych gości WBA przy rożnym. Ustawienie miazga

Alexis weź coś na 2:1 i zwijamy się stamtąd.

Ci co nie rozwalają śmietników nie nazywają siebie narodowcami, bo po co utożsamiać się z ruchem narodowym.

Jak Wenger zostanie, to powinien wrócić do wesołego grania młodzianami. Najwyższy futbol go przerósł i jest za bardzo z tyłu, żeby nadgonić. A tak to będzie TOP4 i trochę radości ze szlifowania gwiazd.

Klama, takie porównania zawsze są powierzchowne, bo nie zakładają ustawienia, taktyki, jakości drużyny jako całości. Dlatego nie lubię takich wyliczeń.

Ale jak mamy się upierać, to oprócz Alexisa nie widzę jakiejś wielkiej przepaści między np. Bellerinem i Rafinhą, Ozilem i Thiago czy Mustafi+Kos vs Hummels+Martinez. Zgrubnie oczywiście. Niemniej nie są to różnice na 10-2.

Rivaldo, nazwiska owszem, ale sporo tych gości najlepsze lata ma już grubo za sobą. Przykładowo 33-letni Ribery, który albo się leczy albo gra padakę jak wczoraj.

Porównywanie do Realu nie jest najlepsze, bo od nich i Bayern ma sporo gorszy papierowy skład. To drużyna naszprycowana gwiazdami, musi tak funkcjonować.

Gdyby rozbić drużynę na czynniki pierwsze to Bayern wcale tak mocno nie wygląda w stosunku do nas. Nie mówiąc już o Atletico czy PSG.

Ogólnie przepisy co do "realnej szansy na zdobycie gola" są mocno podatne na interpretacje. Większość sędziów by nie wywaliła Kościelnego, bo faul był lekki i w walce o piłkę. Główny też nie chciał. Moim zdaniem słusznie bo karny jest wystarczającą karą. Sędziowie jednak powinni myśleć z duchem gry.

Inna sprawa, że ci goście przy bramkach to jeden z najbardziej poronionych pomysłów w historii piłki nożnej. Są oni totalnie bezużyteczni, nie widzą niczego z takiego kąta.

maciekbe, może i raźniej, ale pewnie z piętkami do przeciwników w 1/8 LM.

Kontuzja Cazorli rozregulowała drużynę, ale to przecież nie stało się wczoraj. Wenger miał mnóstwo czasu, żeby na nowo odbudować balans. Po to też ściągał Granita. Ja uważam, że nasza szarpana forma w kontekście całego sezonu to nie wina jednej czy dwóch kontuzji.

Dziwię się, że niektórym się nie nudzi ta odwieczna tęsknota za nieobecnymi. Co sezon wspominanie kontuzjowanych i jak to byśmy z nimi gromili, robienie legend z gości typu Diaby. Oczywiście personalia są ważne, ale to nie przez to od lat dostajemy po dupie w meczach o coś.

Chelsea jedzie po mistrzostwo z trzonem w postaci takich legend jak Moses & Alonso i w czterech literach mają bezsensowne drabinki.