Komentarze użytkownika Topek

Kurde, ale walnęli dzisiaj porę tego meczu LFC vs City. Dobrze, że nie o północy.

Rok kończymy na czwartym miejscu, co zbyt optymistycznie nie nastawia, ale może jutro uda się awansować.

Murarka WBA, więc łeb Żwira się przyda. Gibbs też nie zaszkodzi. Muszą być 3 punkty.

Same przebiegnięte kilometry to za mało, ludzie narzekają bo Ozil jest słaby w pojedynkach stykowych - często odpuszcza, nie potrafi ustać na nogach. Ale to w sumie żadna nowość. Gorzej, że z kreowanie gry też są ostatnio spore problemy. W tym sezonie Mesut przede wszystkim chce strzelać gole (pewnie w porozumieniu z Wengerem) i to widać. Cierpi na tym balans, ale Arsene chyba próbuje korygować.

Dawać Jamesa, zrobimy z niego piłkarza, którym Iwobi chciałby być w przyszłości.

To poprzedni sezon był tym, na który w Arsenalu czekano. Sezon, w którym na pierwsze miejsce wyjdzie nasza stabilność i konsekwencja. Niestety nawet w warunkach przebudowy wielkich klubów nie daliśmy rady i pozostaje to jednym z największych moich rozczarowań w czasie kibicowskich lat. Życzyłbym Wengerowi ładnego zakończenia kariery, ale wydaje się, że w najważniejszym momencie popełnił za dużo błędów.

Najgorsze, że Xhaka miał być jakąś bestią środka pola, a jest gnojony w pojedynkach fizycznych. Pół godziny się obraca z piłką. Długie podania ma spoko, ale do rozgrywania Kazika czy Wilshere'a z dobry lat to daleko.

Oddaliśmy jeden celny strzał, a Wenger ładuje w sędziów.

mar12301, nawet jeśli było takie założenie, to przy 1:1 i totalnej dominacji City powinien zadziałać i trochę poprzestawiać ustawienie. Niestety stać go było tylko na standardowe zmiany. Nieumiejętność wyjścia spod własnej bramki w ostatnim kwadransie to zbrodnia.

Sami zawodnicy nie pomagali. Xhaka czy Ozil - mecze koszmarki.

Kurde, ta druga połowa był straszna. Taka z serii poradnik grania jak ostatnie łajzy. Guardiola ogarnął City w przerwie, my stwierdziliśmy, że robić już nie trzeba. Wielkie rozczarowanie i chyba większość zawodników zawiodła.

City mega niepoukładane, szkoda, że tego bardziej nie wykorzystaliśmy. Może nie zdążą się ogarnąć.

Bramka fajna, kilka niezłych akcji. W obronie nerwowo, ale ogólnie nie jest źle.

Sanchez byle bez kontuzji.

Na razie obrony wyglądają jakby wynik miał byc hokejowy. OBy nie.

Chamberlain w głupich stratach też nie ustępuje. Jak dla mnie to loteria w tej chwili. Obaj mało doświadczeni, obaj podejmują złe decyzje, obu stać na dobry mecz.

Iwobi czy Chamberlain? cholera wie. Oxlade uwielbia dawać prezenty na kontry, może Wenger tego się boi. A może Iwobi ostatnio lepiej wygląda na treningach. Zobaczymy.

Wszystko co zaczyna się od Agent... to pryszczaty małolat, któremu mama ukradła wszystkie gry i nie ma co robić.

Pressing Alexisa raczej nie wynika z taktyki Wengera, on po prostu tak gra. Niestety taktycznie ten aspekt u nas leży, nie zamykamy odpowiednio przestrzeni i przeciwnik szybko z tego wychodzi.

Perez nie będzie grał bez kontuzji innych, to już jest jasne. I on żadnym zbawicielem nie jest, ot napastnik na Puchar Myszki Miki i inne imprezy piknikowe. A zagrań na łapucapu też u niego nie brakuje chociażby piętek do nikogo.

Ze skrzydłami faktycznie jest problem, bo po przejściu Sancheza na środek mamy grupę średniaków i młokosów na boki. Oxlade, Theo, Iwobi - żaden nie wszedł na odpowiedni, w miarę stały poziom. Pojedyncze szarpnięcie to za mało, my potrzebujemy regularnych asyst i bramek z tych sfer boiska. Walcott pewnie swoje naklepie, ale jego suche statystyki muszą być balansowane przez coś więcej na drugiej stronie.

Znowu Bayern? kuwa no nie. Myślałem, że to pierwsze miejsce zapewni nam coś nowego, a tu taki odgrzewany kotlet. No ale i tak lepiej niż z Barceloną.

90% trollingu:
i.imgur.com/n8umjWj.png

Co do meczu, to niech się pobiją i odwołają to dziadostwo

Po Mou zostało nazwisko i nieprzegrywanie z Wengerem.

Mourinho dostanie padaczki od kolejnego remisu, będzie jazda po trzy punkty.

Guardiola już nie taki wielki pożeracz ligi jak na początku? Teraz Conte na pierwszych stronach gazet, jutro kto inny. My też w listopadzie nie wyglądaliśmy na kandydata do majstra, a teraz wszyscy srają, że Sanchez ich tak zgnoi, że do kwietnia nie wyjdą z szafy. Premier League kuwa

Ja tam nie tęsknię za Szczęsnym, ten facet zawsze wprowadzał nerwówkę.

Szkoda Mustafiego, bo Gabriel to tykająca bomba. Oby trafił na dobry okres.

Łokieć na twarz to nie zastawianie. Xhaka może miał to w zamiarze, ale zabrał się jak klocek.

Za machanie łokciami są paragrafy i Xhaka trochę zagrał jak młokos.

a co do Pereza, to gość jest wyraźnie "not quite my tempo". Wyrobić się już raczej nie zdąży. Śmierdzi hiszpańskim Parkiem.

Piotrek95, te ostatnie to od wyboru Trumpa, bo Lechuś stwierdził, że gościu się na nim wzorował.

Przy Draxlerze, to pewnie właśnie Iwobiego czekałaby katapulta do innego klubu. Moim zdaniem musiałby ktoś wywalić trzy tiry zielonych na Walcotta, żeby Arsene ruszył na rynek mocnych skrzydłowych.

Sam sobie zblokował drogę zapychaczem Perezem.

Mamy zapchaną kadrę, musielibyśmy kogoś spuścić, żeby myśleć o transferach. A nie uda się pewnie nawet Debuszaka, bo jest połamany.

Trochę narzekałem na kontry w pierwszej połowie, ale w drugiej poszło gładko. Alexis potęga, Ox nierówny, ale też zrobił sporo dobrego.

Ox ? tak bez żadnych rykoszetów? dzieję się!

Jak dla mnie, to Xhaka gra za głęboko. W ataku pozycyjnym jego mało, uaktywnia się przy przebitkach i cofniętym zespole. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Ox też spartolił pierwsze podanie, bo poszło za plecy. Tempo to my zabijamy w trybie kespresowym

Jak człowiek patrzy na kontry CFC, a później obserwuje nasze koszmarki to pojawiają się lekkie drgawki. Słabo to wygląda.

Coq defensywna bestia. Z pressingiem Alexisa jeszcze wiele goli przyniesie

Kontry Chelsea to jakaś rzeźnia. Taktyka + Hazard i są nie do upilnowania.

Nikt nie jest niezastąpiony, niektórzy każdą porażkę potrafią usprawiedliwić absencją Pana X, Cazorla to oczywiście klasowy piłkarz, nawet kiedy potracił sporo dynamiki, ale już po zeszłym sezonie można było się spodziewać, że nie będzie trzonem zespołu, bo zwyczajnie nie utrzymamy go w zdrowiu/dobrej kondycji. Obowiązkiem Wengera było zareagować... i zareagował w postaci Elneny'ego i Xhaki. Niestety na razie żaden nie potrafi zapewnić odpowiedniego balansu.

Naszą siłę mentalną pokazało 88 minut bezradności, przerażenia i machania rękoma. Niestety psychicznie nasz zespół leży od kilku lat, niespodzianki sprawiamy tylko wtedy jak nikt na nas nie liczy. Lekka presja wyniku i zaczyna się panika. Obserwujemy to co roku w LM, obserwowaliśmy to wczoraj.

Giroud od początku nie byłby lekarstwem, bo my zatrzymywaliśmy się już na środku boiska. Granie na ścianę nie zyskiwałoby przestrzeni. Wenger dał dupy taktycznie, zawodnicy dali dupy pod kątem mentalnym. Oprócz Cecha to nic dobrze nie funkcjonowało.

Jenkinson jest za słaby na Arsenal, ale dzisiaj nie było lepszej opcji. Na szczęście nie był głównym architektem tak słabej gry.

Debuchy powinien być poza klubem. Sabotażysta bez chęci do reprezentowania Arsenalu.