Komentarze użytkownika Topek

MG, kurcze, ale jeszcze dużo może się zmienić. Widocznie Wenga boi się zostać z niczym i atakuje z zaskoczenia (większość klubów czeka na zakończenie Euro).

No ale to jest Arsenal, tu niczego nie można być pewnym. Tydzień temu prędzej bym uwierzył, że Wenger będzie walczył o Lukaku czy np. Gameiro niż Vardy'ego. Ta klauzula okazała się strasznie kusząca.

Ciekawe jest to, że Wenger tak szybko aktywuje klauzulę Vardy'ego. Gdyby Anglik był opcją zapasową, to pewnie W. by jeszcze przeszukiwał rynek, a tu sprawa idzie migiem. Musi faktycznie go wiedzieć w naszym składzie.

Ja na razie niezbyt (w sensie nie jest to odpowiedni skok jakościowy), ale zobaczymy. Mam problem z techniką szybkościowych Angoli i zostaje nadzieja, że u Jamiego siedzi coś więcej niż wystrzał ala Bent czy inny Berahino.

polandblood, u nas napastnik musi być kreatywny i dobry technicznie, rozumieć grę na małej przestrzeni. Tego Verdy nie zna. Nigdy u nas nie sprawdzali się dobijacze.

Ciekawy ruch z tym Vardym. Chyba cena ma tu kluczowe znaczenie i Wenger stwierdził, że nie będzie wywalał 50+ mln za najbardziej interesujące kąski. Pytanie na ile jest to "biorę Vardy'ego, bo za lepszych trzeba przepłacać", a na ile "uważam, że to klasa światowa".

Jamie strzelać umie, choć do wengerballa wydaje się pasować średnio. No ale zobaczymy, może Arsene też chce iść w bardziej bezpośredni futbol (w zasadzie już zmierza w tym kierunku w ostatnich latach).

Byłby to dla mnie zaskakujący ruch. Vardy'ego cenię, ale nie klei mi się z docelowym stylem Wengera. Widocznie ciśnienie Arsene'a na ligę zmusza do szukania po lokalnym podwórku.

Bramka miodzio! kurna, niech ktoś odmłodzi tego chłopa :/

Ciekawe co z tym Aubą. Jeśli on lub Lewy zmienią klub na Real, to znowu lepsi napastnicy będą na rynku rozszarpywani. Już PSG się mocno czai. Z drugiej strony, to może otwierać furtkę dla Benzemy.

Michal123, on to raczej na bronienie zawsze wchodzi, bo dużo biega i jest silny. Simeone to ławki porażającej nie ma, chociaż i tak zrobił lepsze zmiany od Zizou.

Simeone przegrał drugi finał, więc logiczne, że świeżo po meczu jest na etapie "nic nie ma sensu". Ogarnie się i w przyszłym sezonie znów będą walczyli.

Swoją drogą, ciekawe, że Simeone zrobił z Savicia gościa na finał LM. Kiedyś był u nas na próbę, ale widocznie nic ciekawego w nim nie zobaczyli. W City też jakiejś wielkiej kariery nie zrobił, a tu proszę jak się wyrobił.

Oczywiście, że by był. Nadinterpretacja, bo nie napisałem inaczej.

Jak Real wygrywał 5-6:0 to mniejszego posiadania od przeciwnika raczej nie miał, tak czy siak.

Oczywiście, że wykonawcy są najważniejsi. 11 wykonawców, których gra przekłada się na zwycięstwo. Rozmawialiśmy o Barcelonie i moim zdaniem ważnym aspektem składającym się na tak potężny zespół, jest to, że praktycznie nie dopuszczają przeciwnika do piłki. I to jest zasługa taktyki, więc ciężko wyznaczyć jednego gościa za to odpowiedzialnego. Tylko tyle. Każda numeryczna przekładnia średni procent posiadania-ilość goli (jeszcze w każdej lidze), to już nadinterpretacja.

Mówimy o Barcelonie, bo to faktycznie maszyna do bramek. W BPL są za małe różnice, przecież do teraz nie wiadomo czy Leicester grał w piłkę czy w autobus.

Nie mogę przeceniać, bo nie mnożyłem tego przez jakiś współczynnik wartości. Podałem po prostu jeden z aspektów, który przekłada się na ilość bramek, a nie jest bezpośrednio związany z klasą napastnika. Real i Barcelona nabijają bramki na zespołach, które nie potrafi wyjść z własnego pola karnego.

Tu nie chodzi o średnie posiadanie i to jeszcze między ligami. Nigdzie nie napisałem, że strzelają samym posiadaniem, tylko, że duże posiadanie daje podstawę do ofensywnego futbolu i w efekcie strzelania większej ilości bramek. Barcelona ma najlepszą trójkę z przodu, dlatego wykręca takie liczby.

Gdyby przenieść MSN do Atletico, to będą strzelać tyle samo?

Ale co możliwe? Najwięcej bramek ligowych wychodzi z dużego posiadania, co ma jakieś międzyligowe porównanie do tego?

lays, znaleźli odpowiedni balans i wystarczyło, że Toure naładował tyle przez cały sezon. Bo tu nie chodzi o pojedyncze zrywy i rajdy. Napastnik jest ważnym elementem układanki, więc nic dziwnego, że u mistrzowskich zespołów po prostu funkcjonuje.

Barcelona strzela mocarnie, ale to też dlatego, że ładuję 75% posiadania na każdym i może kreować te akcje. I nie robi tego dlatego, że ma najlepszą trójkę z przodu.

lays, no tak, gole się rozłożyły, co by wskazywało, że tak też się da. A my nieraz rozkładamy i nici z tego. Z samym Persilem ładującym 30 bramek też nie daliśmy rady. Mówi się, że nie umiemy bronić, ale bilanse straconych goli nie wyglądają zazwyczaj tak tragicznie. Bo to nie tak łatwo porozdzielać.

Rafson95, ktoś bramki musi strzelać, bo wiadomka, że za 0:0 nie dają trzech punktów. Napastnika dużo łatwiej rozliczyć niż pojedynczego środkowego obrońcę.

Zdarzają się różne sezony, a bilanse bramkowe nie mówią wszystkiego. W 13/14 City też łyknęło Liverpool, a nie mieli napastnika w pierwszej trójce rankingu, bo musieli sobie radzić przez większość czasu z Dżeko.

To w 2012/13 City nic nie strzelało, a było drugie, przed CFC co strzelało. W końcu w co lepiej grać? Leicester to defensywny czy ofensywny?

Ja jeszcze nie widziałem mistrza, który wygrywał tylko ofensywą, albo tylko defensywą. Dzielenie na sztywne obrona-pomoc-atak, to trochę granie w gałe w latach 90'

karmel, Mou gra też młodymi, ale muszą mu pasować do koncepcji. Poza tym, nauczony sytuacją w Chelsea, może to trochę inaczej rozegrać.

karmel567, Mou też potrafi podejmować odważne decyzje i się ich trzymać, więc nie wiadomo. Do stylu mogą mu pasować.

Ibra do United idealnie pasuje. Tak będzie.

Mou na pewno wywali krocie, Van Gaal też swoje wypieprzył. Generalnie Diabły potrzebują kogoś, kto będzie świadomy, że w Manchesterze zawsze bazą była akademia i trzeba to brać mocno pod uwagę. Louis się obudził dopiero jak mu w drugim sezonie pół składu wyleciało.

Fabri4, lepsze to niż kolejne wywody od szwajcarskich albańczyków jak czytać nazwisko naszego nowego kocura. Do Euro nie ma o czym pisać, więc i drabinki dobre.

AVP, też mi się wydaje, że jeśli go kupimy, to odpali. Gość się składa na idealną kartę dla Wengera. Ma to co lubimy. I do tego jest inwestycją w przyszłość, więc aspekt ekonomiczny też spełnia (w przeciwieństwie do Igły czy Ibry).

Ciekawe jak ta saga się rozwinie.

Xhaka (nie wiem jak się czyta), Benatia i Morata. Tak nam plotkarze wciskają. To lecimy z tym na mistrza czy nie lecimy?

Nie było wyników, nie było żadnego stylu, odwlekali nieuniknione. Jakoś za nim nie przepadałem, więc niech leci.

eriko, Lukaku jest szybszy od Żwira, ale to nie jest ideał do gry klepką. Hiszpanie są o tyle dobrzy, że naturalnie rozumieją docelowy styl Wengera

Nie wiem skąd przeświadczenie, że potrzebujemy szybkiego kurdupla. Przecież Wenger nigdy na takich nie stawiał. Gra tyłem do bramki to absolutny must-have

mistiqueAFC, może ma wadę wymowy? ja bym mu nie wierzył.

Wczoraj wszyscy pisali, że znają psa Granita i wymawia się Dżaka. Dzisiaj znają kota i mówią, że Czaka. To może zostańmy przy samym Granicie.

matt21, teraz też jest ciężko, bo większość piłkarzy myśli o mistrzostwach, a nie o zmianie klubu.

Będzie jeszcze wiele przetasowań. Wystarczy, że Real kupi jedną gwiazdę i zacznie się jazda.

Mamy maj, a wy już, że tylko Morata, bo nikogo nie ma (Alvaro też nie wiadomo na ile jest dostępny). Trochę przesadzacie.

Ogłosili już Mou czy jeszcze się wstrzymują?

Dobrze, że gość ma średnie pierwsze sezony

Redzik, nawet do Ozila dzwonił i to jako stary znajomy. Serwisy plotkarskie wciąż żyją w świecie, w którym trener jedzie na polowanie, negocjuje transfery, zawozi mamonę w czarnej walizce i przywozi zawodnika na taczkach. Przecież to absurd.

Morata nigdy nie dostał szansy grania jako główny napastnik, więc statystyki nie pokazują wszystkiego. Wenger lubi takich gości, a Alvaro może być jeszcze sporo lepszy.

Tak czy inaczej, na razie powinniśmy szukać kogoś "na już", na Włochy tylko spoglądać czy coś się dzieje. Jeszcze będzie wiele przetasowań w klubach.

I te ploty o Wengerze przebywającym w państwie X są wszystkie do śmieci. Arsene trochę wiosen ma, ale telefon jeszcze potrafi obsługiwać.

W momencie wypożyczenia do Romy straciliśmy Szczęsnego, przecież to było jasne. Nie ma opcji powrotu.

Co do przepychu, to to samo mówiło się rok temu z skrzydłami. Welbecki, Walcotty, Campbelle, Chamberlainy, gdzie my to pomieścimy. Teraz chcemy transferu na skrzydło, a na koniec sezonu przebił się gość, którego nikt nie brał pod uwagę. Spokojnie, jeszcze w presezonie wypadnie nam kilka opcji. Danny już wypadł.