Komentarze użytkownika Topek

Nawet Bradford było trudniejsze, bo fizyczniak na swoim kartoflisku. Teraz trzeba tylko spiąć poślady.

Wigan nie można zlekceważyć, ale jesteśmy zespołem dużo lepszym i nie widzę powodu dla którego nie powinniśmy oczekiwać zwycięstwa. City miało dzień, w którym nic nie chciało wpaść, popełnili kilka baboli i Wigan szczęśliwie dociągnęło do końca. Łatwiejszej drogi nie dostaniemy, City i Chelsea to nasze zmory.

Znowu mamy szanse jak kiedyś w CC - wszystko układa się pod nas. Miejmy nadzieję, że tym razem nie strzelimy sobie w kolano w najważniejszym momencie

Alex zagrał nieźle, ale "dojrzale" to raczej nie jest najlepsze określenie. Dojrzałości właśnie momentami brakowało, kiedy zachowywał się zbyt nonszalancko nie patrząc na konsekwencje.

Wyrównany mecz, sytuacja z obu stron. Musimy ograniczyć te bezmyślne podania, Chamberlain robi zamieszanie z przodu, ale przynajmniej dwa razy spowodował poważne zagrożenie przy naszej bramce.

Losowanie jest

Super, najpierw "wszystko w porządku", a później kaplica.Standard. Jeszcze będziemy czekać na Kallstroma.

Jesteśmy drużyną ofensywną, a kolejny raz chwalimy defensywę. Coś tu jest nie tak. Obroną można wygrywać mecze, ale trzeba mieć jaja i być maksymalnie zdyscyplinowanym taktycznie. Nas jak się przyciśnie, to dajemy dojść do głosu naturze klopsiarzy. Trzeba się poważnie zastanowić nad pomysłem na granie w ataku, bo od dłuższego czasu brakuje nam świeżości. W większości spotkań gramy bardzo statycznie, nie ma ruchu bez piłki, nie ma skrzydłowych, nie ma mocnych wejść bocznych obrońców. Wszystko bardzo toporne. Wczoraj nawet graliśmy dzidami nie rzadziej niż Stoke - skandal. Mamy Żiru, który ciśnie głównie tyłem do bramki, mamy gazylion pomocników, którzy klepią przed obrońcami, ale i tak mocno niedokładnie. Sagna i Gibbs za mało dynamicznie. Brakuje Arsenalu, który robił wrażenie.

rysiek, piłkarsko bardziej, ale orzecha w głowie

LFC będzie za nami, a Sturridge do nas nie pasuje.

Jak dla mnie za wysokie oceny, nasi nie grali na dobrym poziomie. Tak naprawdę jedynym jasnym punktem był Ox. Reszta w letargu, niszczona fizycznie. Giroud dostawał podania (nie na dobieg, bo takie nie mają sensu), ale nie potrafił pokazać swoich głównych atutów - siły i gry w powietrzu. Obrońcy Stoke w większości pojedynków byli górą. Santi próbował, ale co z tego, skoro nic mu nie wychodziło. Już Rosa więcej napędził, mimo że też był cholernie niedokładny.

vine.co/v/MKxz3d1jddj

Pardew headbutt

Bolek, problem w tym, że Ci najwięksi zdobywają punkty w meczach na szczycie a nas łoją jak leci. Teraz będzie cholernie ciężko.

Mega słaby mecz. Wiadomo, że Stoke zawsze będzie grało fizycznie, a ciskanie lag od Szczęsnego/Gibbsa w kierunku Żiru to najgorsza z możliwych taktyk. Do wejścia Oxa ani jednej klarownej sytuacji. Nie potrafię zrozumieć czemu Anglik nie grał od początku.

Średnio to wygląda, nie mamy pomysłu na Stoke. Dużo długich piłek, z których Żiru i tak nic nie robi. Najlepsza sytuacja to strzał Santiego (powinien grać do Podola), reszta kopanina. Olivier i Cazorla na razie nie wiele dają. Dziwię się, że nie gra Ox, ostatnio był w naprawdę dobrej formie.

carlosV, problem jest w tym, że media tak zidiociały, że bazują tylko i wyłącznie na skrajnościach, co wielu ludziom po prostu zniekształca światopogląd. I to działa w dwie strony - czy to jako "kibole faszyści" czy "lewacy pedały".

pajdek, z MTV było nie do Ciebie, carlov niżej zarzucił.

carlosV, programy tragiczne, ale takie spłaszczenie jest we wszystkich sferach życia. Telewizja produkuje ogromne pokłady gówna

obnosi*

pajdek, to zależy od charakteru. Nietrudno znaleźć hetero, który się odnosi ze swoją wielką "miłością" i wsadza łapy między nogi w miejscach publicznych.

Przykłąd MTV też z dupy, bo cała ta stacja obrzydza. Warsaw Shore jest jeszcze gorsze

Skąd ten pomysł o trybunie? przecież nie ma nic takiego

Po prostu chcą sobie coś ugrać na organizacji. Nie pierwsze stowarzyszenie na świecie i nie jest to domeną homoseksualistów. Ich moralność, że robią z orientacji kartę przetargową.

Flaga niczemu nie wadzi, kibicują jak chcą.

O Griezmanna moim zdaniem nie walczymy.

Tylko zwycięstwo, przed nami dużo gorsze pojedynki i nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów. Skład w miarę mocny, Hughes to jeleń, więc nie może być inaczej.

Eh, takie nasze szczęście, że obaj LO kontuzjowani. Forma Vermy to zagadka i raczej zbyt dobra nie jest. Chyba najlepsza opcja to boki Jekinson - Sagna, mimo że Carl to tykająca bomba. Flamini na boku mi się nie podoba.

No no widzę, że Moyes znów ogarnia. Ładna brameczka Joela, chociaż trochę ciężko go będzie wcisnąć. Przypadek ala Vela - na skrzydło się nie dopcha, na środek nie ogarnie.

a Piszczka objeżdżał Songinho buuu

burok się dorwie do mamony to robi focisze na cesarza. Ale są święte obrazy, to obronią.

New balance są fajne i modne jak chce się dupy wyrywać

skyrim, Ozil ma jeszcze potencjał, żeby być gwiazdą ligi - wyszkolenie techniczne, boiskowa inteligencja jest na odpowiednim poziomie. Musi popracować nad kilkoma aspektami. Z Żiru już nic mocniejszego się nie ukręci.

Żiru przerosła liga, tak samo jak Gervinho. Pod względem intensywności i szybkości. Brakuje jakości, żeby przeskoczyć pewien poziom.

Henderson to mi się kojarzy trochę z Nevillem. Zawsze próbuje być boiskowym kozakiem, jego marzenie to futbolowy badass, a zazwyczaj wychodzi ciapa.

Skrtel chyba tylko z nami zagrał dobrze, resztę meczów kaleczy.

Straszliwie słaby Sunderland, trzeba sobie podbić bilans.

Mou nauczył swoich graczy tajemnej techniki padania na ryj przed kontaktem. Dzisiaj zrobiło to przynajmniej trzech, najbezczelniej Cahill co był już w połowie drogi na glebę nim dotknął zawodnika.

Po nurze, nice game

#Arsenal team to play Sunderland: Szczesny, Sagna, Mertesacker, Koscielny, Monreal, Arteta, Rosicky, Wilshere, Cazorla, Podolski, Giroud

Jest Le Model

Everton ładnie klepie, ale nie ma kto u nich bramek strzelać. Naismith łowcą bramek to nie jest. Taki mecz na 0:0

To ten strzał Eto'o w tył niezły. Obrońcy Evertonu na razie dobrze.

Yaya ma to szczęście, że wszedł za beznadziejnego Żiru, którego każdy miał dość i teraz każde niezłe zagranie będzie oklaskiwane. Ale nie umniejszając, chłopak jest pozytywnie nastawiony i widać, że jakiś tam potencjał ma. Oby wytrzymał w zdrowiu, bo ma szanse dograć do końca sezonu w pierwszym składzie.

Soldado to jednak as. Jakim cudem on strzelał w tej Hiszpanii.