Komentarze użytkownika Vpr

Mówi się, że Robin ma odwiedzić Serbię - tamtejszy specjalista używa jakichś eksperymentalnych metod leczenia tego typu kontuzji. Leczył już Lazovicia i Engelaara z PSV. Ponoć tego drugiego po niewiele lżejszym od Robina urazie postawił na nogi w dwa tygodnie. Oczywiście to tylko plotki, ale nigdy nie wiadomo :P

Teraz Gibbs ma swoje pięć minut. Być może to dla niego ostatnia tak fantastyczna okazja do udowodnienia swej wartości przed MŚ. Teraz wszystko zależy od niego.

Aaron pokazał klasę. Będzie kiedyś wielki.

BTW. Dawno nie widziałem tak przereklamowanego zawodnika jak Fletcher. On nie ma nic - ani techniki, ani wizji, ani strzałów z dystansu. Nie potrafi też czysto odbierać piłek... W United służy do faulowania przeciwników i z tego "niebanalnego" zadania wywiązuje się dobrze, ale kiedy trzeba dla odmiany zagrać w piłkę, Szkot wymięka. Zamieńcie go miejscami np. z pomocnikiem B'burn Keithem Andrewsem. Nie byłoby różnicy :P

Nigdy nie sądziłem, że na widok wiadomości "Van Persie nie zagra przez 6 tygodni" będę się tak cieszył :D

Wizja trzech miesięcy bez Holendra była przerażająca...

No, skoro miesiąc to nie jest źle! Byle tylko wrócił do formy.

W ogóle Dymitr to ostatnio synonim pieniędzy wyrzuconych w błoto, najpierw Berbatow, teraz ten rozczochrany :P Jak można porównywać Vermaelena i Czyhryńskiego? Pierwszy jest w tym sezonie najlepszym obrońcą EPL, a przy tym bramkostrzelną bestią. Drugi? Stoper na poziomie co najwyżej Bundesligi... Pomijam już fakt ceny, szastające kasą na lewo i prawo City kupiło za tą samą kwotę (ok. 25 M) lepszego Lescotta...

Ponoć nic nie jest jeszcze pewne - istnieje możliwość, że Robin nie zerwał więzadeł całkowicie!

Kontuzje kostki to w ogóle paskudna sprawa. Głupie skręcenie może sprawiać problemy przez lata. Sam kilka lat temu skręciłem kostkę i do tej pory się "odzywa"... A co dopiero zerwane więzadła, czy coś... Oby Robin wyszedł z tego bez szwanku.

helzing > gdyby Van Pershing miał wrócić za "5-8 tygodni" nie byłoby tragedii. Dwa miesiące to już lepiej niż trzy, a pięć tygodni? To w ogóle bajka. Czekamy na Arsenal.com.

Stefcio > ja wierzę w Dudu, bardzo mocno. Tylko, cholera, w naszych fizjo już jakoś nie bardzo. Mam to wstrętne przeczucie, że Eduardo nie wytrzyma zdrowy do powrotu Bendtnera, a w takim przypadku jesteśmy po prostu ugotowani. Wydaje mi się, że prędzej ściągniemy z QPR Simpsona, niż sprowadzimy nowego napastnika. I tak musimy w styczniu pomyśleć o bramkarzu (jeżeli Almu dalej będzie trzymał taki "poziom" to nawet Jaaskelainen byłby ok...). Dwa "mocne" transfery? To byłoby za dużo jak na styczeń wg. Wengera.

olo > a ja myślę, że transfer Rosjanina to była (udana) próba naprawienia błędu. Gdyby Wenger chciał Arszawina tak bardzo już latem, to by go pozyskał, choćby za to 25 milionów. Jak dla mnie, Francuz był autentycznie przekonany, że z Nasrim i Theodorem na skrzydłach bez problemu uciągniemy do powrotu Rosickiego. Niestety tutaj skończył się Wengerland, a zaczęła się kanonierska rzeczywistość - Theo i Cesc złapali kontuzje, z Nasriego uleciało powietrze, a planowany na wrzesień 08 powrót Mozarta i rekonwalescencja Edu nadspodziewanie się opóźniły.

My tu sobie możemy dywagować, ale tak naprawdę żaden z nas nie wie co mogło chodzić po głowie Profesorowi ;D

Lukb1e > może w waszym katalońskim świecie kupowanie zawodników za mniej niż 25 milionów (pozdro Czyhryński!) to jakiś wstyd, ale jak się ma jakichś skautów, a nie tylko prezesów i dyrektorów, można się za te 30 baniek całkiem nieźle uzbroić - np. Vermaelen, Arszawin i gratis na ławkę Aaron "nowy Gerrard" Ramsey. Mało? To za kolejne 30 można np. dołożyć pakiet Nasri+Eduardo+Rosicky. To takie proste przykłady umiejętnego gospodarowania finansami klubu. Oczywiście można zamiast tego wypierdzielić te 60 milionów na Czyhryńskiego, Abidala i Caceresa, ale, powiedzmy sobie szczerze, z rozsądkiem nie ma to za wiele wspólnego.

olo > "awaryjne" zakupy są nie w stylu Bossa? A ja się mogę założyć, że gdybyśmy nie stracili Cesca, lub Rosa wróciłby do pełnej sprawności w poprzednim sezonie i gdybyśmy się w styczniu nie znajdowali się poza Top 4, Arszawina nie byłoby dziś na Emirates :P


Myślę, że większość kontuzji wynika z faktu, iż nasi piłkarze są na Wyspach uważani za przewrażliwione dzieci, które krzywią się po byle wślizgu, ergo sędziowie nie zawsze karzą odpowiednio za faule na naszych chłopakach, ergo drwale z innych drużyn czują się bezkarni w swoich poczynaniach i katują szybkich, świetnie wyszkolonych technicznie piłkarzy, których nie mogą powstrzymać uczciwie chamskimi wślizgami. Wślizg Chielliniego nie ma z tym związku, wiadomo, ale kontuzje Nicka, Denilsona i Theo owszem.
Swoją drogą co to za pieprzenie, że Włoch trafił czysto w piłkę? Może i trafił, ale w meczu z Birm Liam Ridgewell też trafił czysto w piłkę, a mimo to przy okazji zaorał Walcotta i należała się za to kartka.

Jak chcą Eduardo, mogą sobie bramkarza Bragi sprowadzić :P

Prawdę mówiąc Pearce trochę bredzi z tą nieoptymalną pozycją. Kieran od początku grał na lewej pomocy, a dopiero rok temu został eksperymentalnie przesunięty do obrony, bo rezerwy nie miały nikogo na tą pozycję. Eksperyment wypalił, i to jak :D

Skąd wniosek, że Reyes kosztował ponad 20 milionów? Kosztował 10, dopłacilibyśmy kolejne 6 gdyby spełnił "dodatkowe warunki", ale oczywiście ich nie spełnił, a naszym transferowym rekoredem pozostał Wiltord za 12 - ów rekord został pobity dopiero w styczniu b.r. przy transferze Arszawina.

Jak napisał Lord, Hiszpan przegrał walkę ze swoją psychiką. Mówiło się też o wycieczkach do kasyn, i podobnych wyskokach, ale czy to prawda, nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć. Niemniej Jose na zawsze pozostanie w sercach przynajmniej części kibiców - w końcu załadował Chelsea dwie bramki w FA Cup i w efekcie wykopał niebieskich z rozgrywek. To się pamięta :)

A, i zwracam honor - jest jeden zawodnik, któremu przeprowadzka do Barcelony zrobiła dobrze - Gio van Bronckhorst, którego karierę w Londynie przerwała ciężka kontuzja, a kiedy wrócił do zdrowia konkurencja w pomocy była już zbyt dużo. W Barcelonie odzyskał sprawność, rozegrał wiele świetnych spotkań. Przy okazji - widać, że Arsenal tak nie do końca "ukradł" tego Fabregasa, bo to w ramach rekompensaty za Cesca Gio trafił na Camp Nou. Był wtedy wart jakieś 2-3 miliony... Cóż, dwie bańki za niechcianego szesnastolatka to chyba nie taka kradzież, jak niektórzy mówią.

Skromny, ambitny chłopak, a przede wszystkim fantastyczny obrońca.
Czekamy na kolejne dwudziestometrowe bomby w jego wykonaniu :D Może by tak gol a'la Blackburn przeciwko Chelsea? :D

Nie wierzę w tą plotkę, ale jestem pewien, że gdyby taki zawodnik trafił do nas, Wenger wycisnąłby z niego 120% możliwości. Zawsze tak robi - pomijając Jeffersa i wypożyczonego Baptistę, nie było piłkarza, który nie poprawiłby swojej gry pod okiem Bossa. W Arsenalu ten chłopak rozwinąłby się niesamowicie.

Cóż, zgnije na ławce w tej Barcelonie, bo nikt 30 milionów za niego nie zapłaci. Nie on pierwszy, i nie ostatni.

Na dzień dzisiejszy potrzebujemy gotowego produktu - wszechstronnego, kontuzjo-odpornego zawodnika, który będzie w stanie godnie zastąpić Robina. Oczywiście Eduardo podołałby temu zadaniu, ale nie wiadomo jak długo wytrzyma zdrowy.

Cóż, w Evertonie nie pogra więcej niż u nas - Yobo, Jagielka, Heitinga, Distin, to dla Senderosa bardzo mocna konkurencja.

Środek obrony to bardzo niewdzięczna pozycja dla zmiennika. Wiadomo - obrona potrzebuje stabilizacji, to nie pomoc czy atak gdzie możemy w meczu ze słabszym przeciwnikiem wystawić kogoś nieogranego, więc ciężko byłoby od tak posadzić Gallasa/Vermaelena na ławce, żeby Szwajcar sobie pograł.

Dobry żart, zwłaszcza w świetle kontuzji Robina. Poza tym, gdyby chcieli go kupić, musieliby zacząć negocjacje od 15 milionów :P 10 baniek za Eduardo? Ha. Ha. Ha.

Jasper > to nie o klub chodzi w tym przykładzie, a o to że odejście mu nie pomogło. Żadnemu Kanonierowi nie pomogło. Henry'emu też nie.

Słuchajcie Reyesa, bo wie co mówi!
Zresztą nie trzeba go słuchać, wystarczy na niego popatrzeć, odszedł i oszałamiającej kariery nie zrobił.

Daily Mail pisze, że to może być złamanie. Oby po prostu szukali sensacji, bo jeżeli to złamanie, to koniec sezonu dla Robina...

U nas bilans zawsze musi wyjść na zero... Skoro Chelsea straciła najlepszego napastnika na 3 tygodnie, my straciliśmy najlepszego napastnika na 3... miesiące. Cudownie. Zresztą pewnie Lampard i Drogba doznają cudownego ozdrowienia jak tylko przerwa reprezentacyjna się skończy. Dlaczego my nie możemy czasem nakłamać tu i tam żeby ochronić najlepszych piłkarzy?

Ok, więc mały update odnośnie sytuacji Robina - mówi się o zerwanym więzadle kolanowym (czy coś takiego, nie znam się na tym, chociaż jako kibic Arsenalu powinienem mieć wiedzę medyczną na poziomie doktora House'a :P). Ponoć przerwa może potrwać od 4 do 12 tygodni. Skoro mówimy o zawodniku Arsenalu, trzeba liczyć się z 18 tygodniami bez Robina.

Nam to zawsze wiatr w oczy... Wydawało się, że Latający Holender osiągnął kolejny poziom i będzie w stanie poprowadzić nas do zwycięstw strzelając grubo ponad 20 goli w tym sezonie, więc musiała go spotkać długa kontuzja. Zasrane international friendlies... Zawsze to samo...

Chorwacja gra jeszcze jakiś towarzyski mecz? Na miejscu Bossa zażądałbym teraz natychmiastowego powrotu Eduardo do Londynu, to nasz ostatni napastnik. Jeżeli Robin wyleci na dłużej niż dwa miesiące, spodziewam się Chamakha w styczniu.

Swoją drogą to bardzo ciekawe, że zawodnik, którego niektórzy kibice Barcelony uważają za najlepszy "produkt" ich wspaniałej, przecudownej meskeunszkółki (pomijając Messiego, który był z importu), opuścił tą szkółkę nim wkroczył w decydującą fazę rozwoju i najwięcej nauczył się zupełnie gdzie indziej... Przypadek, czy jednak ta szkółka nie jest taka najlepsiejsza na świecie i gdzieś w dalekim deszczowym Londynie, którego żaden Katalończyk nie jest w stanie wskazać na mapie, jest pewien klub, który szkoli młodzież lepiej? :P

BTW. Czy nadejdzie ten piękny dzień, kiedy w końcu Laporcie i reszcie jakiś mądry prawnik wytłumaczy znaczenie słowa "kontrakt"?

KuBaJo > Benek? A co, będzie skakał na jednej nodze? Po operacji raczej bym się go do stycznia nie spodziewał na boisku... Oby Rosa, Eddy i Arszawin nie złapali kontuzji, to jedyna "rozsądna" trójka napastników na Sunderland i Chelsea.

Czas na dobre wieści. Verminator strzelił bramkę dla Belgii, a (jak mówią koledzy Kanonierzy z Arsenal-Mania) Kieran Gibbs zagrał fantastyczny mecz dla Anglii U21, chociaż cała drużyna zaprezentowała się słabo.

Wiadomo było, że skoro kontuzje tak niszczą naszych najbliższych przeciwników, nas skasują dwa razy bardziej, bo my zawsze musimy mieć pod górę... Mam nadzieję, że dowiemy się czegoś więcej jak najszybciej, ta niepewność jest okropna. Oby Cesc, Song i Verminator przetrwali bez urazów (odpukać!), bo jak stracimy jeszcze jeden element kręgosłupa zespołu, jesteśmy ugotowani.

To było do przewidzenia... Był w życiowej formie więc ktoś musiał to "naprawić"... Na Chelsea nie wróci na pewno, oby był gotowy do gry jeszcze w grudniu.

Siedzi w Anglii ponad rok i nie umie w ogóle mówić po angielsku? O_o

Jak my mieliśmy pół składu rozłożone, przeciwnicy bezlitośnie to wykorzystywali. Nikt teraz nie pamięta, że nie mieliśmy Gallasa, Djourou, Almunii, Clichy'ego, Rosickiego i Eduardo, ale wszyscy pamiętają 1:4 z Chelsea na Emirates...

Młody, perspektywiczny, tani Anglik? Brać! :D Chociaż nie sądzę, że go pozyskamy. Możliwości w ataku mamy ogromne, także wśród młodzików.

Sto lat Thomas! I oby cała twoja (bardzo długa, mam nadzieję) kariera w Arsenalu była tak udana jak te pierwsze miesiące :)

Jeszcze ktoś uważa, że nie mam prawa obrażać tych komediantów? Ciągłe gadanie o zawodniku związanym długoterminową umową z innym klubem to zwykły brak szacunku dla tego klubu. A skoro oni nie szanują Arsenalu to dlaczego my mamy szanować ich? Ciekawe kiedy zaczną pieprzyć o Meridzie... Niech ten pajac Laporta się cieszy, że Wenger jest spokojnym facetem, prawdziwym dżentelmenem, bo 90% menadżerów już dawno zgłosiłoby to FIFIE/UEFIE.

Jak jest taki przywiązany, to dlaczego nie podpisał jeszcze nowej umowy?

funks > możemy "ekscytować" się jego przywiązaniem - w lecie na Arsenal.com Sagna deklarował przywiązanie do klubu ilekroć jego nazwisko było łączone z Realem czy Juve. Skoro odzywa się oficjalna strona, tzn. że coś było/jest na rzeczy.

Wie chłopak co dobre ;) Zdaje sobie sprawę, że w żadnym innym klubie nie znajdzie tej rodzinnej atmosfery i wspaniałego stylu gry :)

Cieszy mnie, że wreszcie poprawił dośrodkowania. W ostatnich 3 meczach jego wrzutki miały kluczowe znaczenie - zaliczył asysty z WHU i Kurczakami oraz otwarcie akcji na 3:0 z Wolves. Brawo Bac!

Oby pozostał z nami jak najdłużej.

Mamy 10 kontuzji, a w tym klubie po zgrupowaniach reprezentacji kontuzjowanych zawsze przybywa... Jeżeli my mamy taki szpital, niech oni też doświadczą problemów kadrowych... Na dzień dzisiejszy nie bardzo mamy kogo posadzić na ławce. Zakładając, że wyjściowy skład to Almu, Will, Verminator, Gibbs, Bac, Cesc, Alex, Rosa, Eddy, Andriej i RvP, to nasza ławka wprost miażdży: Mannone, Silvestre, Senderos, Eboue, Nasri, Ramsey, Merida... Nie ma na ławce nawet pół napastnika, a poza tym na takiego przeciwnika jak CFC tylko Nasri i Eboue są godnymi zmiennikami. Problemy The Blues to przy naszych nic.