Komentarze użytkownika Vpr

Van Persie powiedział tylko, że prowadzi dyskusje w sprawie nowego kontraktu, bo do końca obecnej umowy zostały dwa lata, ale jak widać Daily Star wie więcej i lepiej.

Idę spać, ale jeszcze słówko: zagraj KONIECZNIE w pierwszego Silent Hill! Ściągnij emulator PSX na PC (ePSXe najlepszy chyba), "zdobądź" grę (lub ISO) i graj, dużo lepsza od (i tak świetnej) dwójki.

Midgardsorm > zdecydowanie. God of War był epicki! Co prawda moment pod koniec (w Hadesie bodaj) ze ścianą z ruchomymi nożami, po której trzeba było się wspinać, doprowadził mnie do furii... Ale jaka satysfakcja! Kurde, jakby pomyśleć to nie grałem w GoW2... Trzeba szybko nadrobić.

Wróć, w sumie to było do Howareyou, to on napisał o więcejnizofercie :P

Midgardsorm > recenzja bardziej mnie odepchnęła niż przekonała, teraz wiem, że to nie jest gra dla mnie. Grając nie chcę kombinować, chcę zabijać :P Zagadki dodatkiem do eksterminacji, f*ck yeah, ale jeśli sensem gry jest kombinowanie "jak się wdrapać na tego sukinsyna", to ja wracam do RE4 :P

Charles > w zasadzie ta informacja o Cesku napawa mnie optymizmem. Dlaczego? Niby wszyscy żurnaliści tacy pewni tego transferu, ale jakoś kwoty nie mogą uzgodnić :P 30 mln euro, 35 mln euro, 38 mln euro, w całości, w ratach, w walizce, w paczce, samolotem, na wielbłądzie, a Arsenal chce 45 :P

Midgardsorm > nie znam ani trochę fabuły, wiem tylko coś o szukaniu tytułowych kolosów :P No i zdążyłem się zorientować, że do teren do "zwiedzenia" jest naprawdę ogromny i można by hasać przed siebie przez kilka godzin :P

Cudi > w RE5 właśnie powoli gram, nie byłem pewien czy mój PC ją pociągnie, ale że była za grosze (CD-Action ;)) to kupiłem i o dziwo śmiga. Po pierwszych kilku chapterach - szkoda, że jest Sheva. Niby fajny motyw kooperacji, ale sam fakt, że ktoś cały czas jest z tobą odbiera sporo klimatu. No i bjacz kradnie naboje bez pozwolenia :P

Cudi > a grałeś w poprzednie części RE? Dwójka to majstersztyk! Cztery różne scenariusze w jednej grze, każdy to na pierwsze podejście do -nastu godzin, jak im się chciało xD

No i co powiesz o MGS?

Cudi > a grałeś w poprzednie części RE? Dwójka to majstersztyk! Cztery różne scenariusze w jednej grze, każdy to na pierwsze podejście do -nastu godzin, jak im się chciało xD

No i co powiesz o MGS?

Midgardsorm > akurat w SotC pograłem tylko chwilę u znajomego. Grafika, klimat - super, ale nie skumałem kompletnie o co w tym chodzi xD

how > jeśli chodzi o Wiedźmina to właśnie jestem na etapie połykania dzieł Sapkowskiego, jak przeczytam biorę się za grę.

Midgardsorm > za wcześnie się poddałeś! Podejdź jeszcze kiedyś, ta gra jest fenomenalna, mimo wyrżnięcia prawie w całości survivalowego klimatu poprzednich części ma w sobie to "coś", jest cholernie grywalna.

I jeszcze na PS2... Oczywiście Metal Gear Solid 2 (chociaż "jedynka" na poczciwego PSX była jeszcze lepsza!). MGS3 nieco słabszy IMO, ale miał kilka kapitalnych patentów, zwłaszcza motyw z polowaniem :D No i pod względem fabuły seria Kojimy jest nie do pobicia po dziś dzień chyba,

Seria (duże słowo jak na dwie wydane na "dwójkę" części :P) Soul Calibur też dała mi przez lata sporo zabawy. Najpopularniejszy party-game obok PESa 6 :D

Midgardsorm > na PS2 - Resident Evil 4. Chyba z 20 razy ją przeszedłem, jeśli nie więcej :D Na PC... Ciężko mi coś wybrać (poza FM :P), ale bardzo często wracałem np. do GTA Vice City, ten klimat robi swoje ;)

Ping > odkopałem właśnie na dysku folder ze screenami z tamtej gry, jak dziś na to patrzę to aż szczęka opada :D
Transakcja stulecia - Marc Muniesa z Barcelony za 1M jakoś w roku 2012 (był już ukształtowanym klasowym CB, ale na starym kontrakcie z maleńką klauzulą :D) - wytrenowałem go jeszcze bardziej i przestawiłem na LB, bo sukinkot szybki, Stworzyłem najlepszego lewego obrońcę w grze, a jak się zestarzał i wygryzł go regen, sprzedałem do Genoi za ponad 40 baniek :D

Pingu > niestety w FM11 nie miałem czasu pograć tak długo jakbym chciał, ale w 10 rozegrałem AFC jakoś -naście sezonów, stworzyłem potwora :D Niewiele z tej rozgrywki pamiętam, ale jestem pewien, że miałem 10 tytułów z rzędu, Dżeko grubo przebił rekord strzelecki Titiego, Fabregas ciągle grał u mnie, a w ostatnich 2 latach gry MU broniło się rozpaczliwie przed spadkiem :D A, no i moim asystentem był Van Persie ;)

how > dla mnie FIFĘ zabija Manager Mode, to dla mnie najważniejsze obok samego gameplayu w grach piłkarskich, a FIFowy jest tragiczny, jak go obczaiłem, ostatecznie porzuciłem pomysł oswojenia się z FIFĄ. W starych, plastikowych odsłonach był przynajmniej parę godzin ciekawy, bo totalnie nierealistyczny i mogłeś mieć każdego w swoim teamie :P Teraz nie ma nawet tego, a progres piłkarzy i budowa zespołu nie są w połowie tak satysfakcjonujące jak w Master League. Chociaż udało mi się zbudować całkiem mocną Wisłę z Sakho, Gameiro, Obraniakiem i Boudebouzem w składzie, ale ML to to nie jest :P

Pingu > FM rox! Tylko po jakiejś ciężkiej, traumatycznej porażce dostaję takiego kaca, że się do niego nie zbliżam przez kilka miesięcy :P Ale jak się wkręcę z powrotem, to kilka godzin dziennie z głowy...

Mizzou > dużo zależy od patcha. Ładnie zrobione kitsy, nowe twarze dla piłkarzy i kilka fajnych stadionów (chociaż mi wystarczy ES :D) naprawdę może zrobić różnicę.

Cudi > oczywiście, że nie. Tylko pad. Jestem człowiekiem konsoli, który chwilowo nie ma kasy na sprzęt :( Ale swoją PS2 ciągle kocham!

Mizzou > wiesz, podobno ta PCtowa to konsolowa FIFA10, więc jeśli wierzyć opiniom, jakich słucham od czasu premiery tejże odsłony na konsolach, powinna miażdżyć, a do miazgi to jej tak daleko jak tylko może być.

KElite > tak. Na Xbx nie grałem, zobaczymy co będzie w tym roku, skoro FIFA12 ma być taka sama na PC i konsolach, bez żadnych rocznych opóźnień, etc.

Mizzou > nie. Grałem w Fifę kilka dni, przeskoczyłem na PESa i gram już prawie rok. FIFA to niezrównoważone skille piłkarzy, kiczowaty i nudny manager mode, tragiczny be a pro, który nie umywa się do PESowego Become A Legend, niewygodna edycja gry i ograniczone z powodu braku kitservera możliwości modyfikacji. Co do samego gameplayu, zbyt duży nacisk na siłę fizyczną, (Drogba przepchnie każdego), fatalne, hiszpańskie sędziowanie. Wszystkie gole identyczne, po pierwszych 20 trafieniach zero funu ze strzelania.

FIFA 11 ssie, jeżeli naprawdę jest taka jak 10 na konsolach to... Cóż, cieszę się, że nie kupiłem XBoxa360 dla megaprozajefajnej konsolowej FIFY, jak zamierzałem.

Midgardsorm > od tego jest pesstatsdatabase.com :P Może trochę "przeceniają" piłkarzy, ale przynajmniej staty każdego zawodnika są przedyskutowane przez kilka osób, no i dzięki ladderom różnice między poszczególnymi grajkami są bardziej realistyczne.

xTH > sezon wcześniej miał najwięcej wygranych pojedynków jeden na jeden w Ligue 1, taki gość chyba z urzędu zasługuje przynajmniej na trochę lepsze staty :P

Midgarsorm > statów w Fifie się nie dotykam, bo i mało w nią gram, ale już w PESa grać na defaultowych statach to masochizm :P Choćby z powodu dziwnych pozycji piłkarzy (Vermaelen czy Kompany jako SWP? czy ktoś tak w ogóle gra? xD), ale i braku równowagi między zawodnikami. Koscielny ov. rating na poziomie 74, Squillaci dobrze ponad 80...

Ping > miałeś na myśli, cytuję duet komentatorski, Sebastiana Engelhardta? :P
Ale fakt, SS w Fifie 11 jest rzeźnikiem.

how > Toral, Bellerin, Siemann, Gnabry i Olsson zostali kupieni z budżetu Akademii i nie ma opcji, żeby któryś z nich powąchał w najbliższym czasie ławkę pierwszego zespołu. Będą grać w U-18, może kilka minut w rezerwach, jak im się poszczęści :P

how > jeśli klub opuści też Bendtner, co, mimo ostatnich informacji, wciąż jest cholernie prawdopodobne, to w razie odejścia i Nasriego i Ceska sprowadzimy kogoś nawet nie dlatego, że klub będzie musiał "udobruchać" kibiców, ale dlatego, że Arsene'owi skład zawsze musi się zgadzać ilościowo :P

henry147 > pewnie, że miał i nikt nie próbuje mu tego odebrać! W końcu to najlepszy strzelec w historii AFC, a trafienia takie jak przeciwko MU, Spurs czy Watfordowi będziemy pamiętać latami - dość powiedzieć, że mimo tego, ile bramek TH strzelał tym klubom, nie trzeba pisać o które gole chodzi - od razu na myśl przychodzą nam te konkretne, piłkarskie dzieła sztuki.

Ice > i oczywiście z tym się w 100% zgadzam. Dennis był niesamowity, bo swoje braki szybkościowe nadrabiał głową. Myślał szybciej niż Henry biegał, każdy jego ruch był zaplanowany, jak choćby majstersztyk przeciwko NUFC.
Jak pamiętam, zgadzałeś się ze mną też w sprawie Overmarsa, może grał krótko, ale był wyjątkowy... Co ci Holendrzy w sobie mają? :P

Jeśli patrzymy nie tylko na skill, ale też wartość symboliczną i lata poświęcone klubowi (na które tak się tu naciska przy każdej wzmiance o Overmarsie...) to Bergkamp >> Henry. Gdy przyszedł, był symbolem nowej jakości, przed nim Arsenal nie miał takiego piłkarza, o zawodnikach z taką renomą mogliśmy pomarzyć. Wniósł do Arsenalu nie tylko swoją bajeczną technikę, ale też etykę pracy (do spółki z AW) - przed nim i Bossem nasi piłkarze jedli co chcieli, trenowali jak chcieli. Wenger mógł wnieść pomysł jak to odmienić, ale ktoś musiał dać przykład w szatni. To Dennis wprowadził nas do Champions League. Wreszcie, to Holender zakończył z nami karierę, nie liczył się dla niego inny klub. "Kiedy Arsenal nie będzie mnie potrzebował, zawieszę buty na kołku". Nie wiem jak wy, ale ja nie czułem się dobrze po odejściu Henry'ego. Dziś patrzę na niego jak na legendę, wtedy, na początku, kiedy rana po Paryżu była jeszcze dość świeża, był dla mnie bliżej zdrajcy niż bohatera...

IceMan > co jest dziwne, bo Fredrik został nazwany "numerem 7", a przecież to powinien być Le Bob O_o

A zamiast Freddy'ego powinien być Marc i basta.

KElite > nie, nie tylko ty go nie widziałeś. Cytując bodaj pana Nahornego podczas powtórki gola CF4 "przeżyjmy to... pierwszy raz!" :P

Lee Dixon: "If you don't want to wear the cannon, then please leave with dignity and f*ck off".

aR > po ostatnich dniach powinieneś już wiedzieć, że 30 mln euro = 27 mln funtów :P On nie jest na dziś wart tych pieniędzy, a po ewentualnym odejściu Ceska i $amira potrzebowalibyśmy piłkarzy na "już", a nie "za chwilę".

KondzioElite > dokładnie tak. Dlatego nie chcę, żeby Cesc odchodził teraz, bo jak ten nadchodzący sezon życia rozegra w barcelońskim pasiaku, to za rok dowiemy się, że Arsenal go ograniczał i dopiero u nich rozwinął pełnię umiejętności...

aR > Co może być ważniejsze niż Gervinho i Na$ri? Wiem! Prowadzisz negocjacje w sprawie transferu Fabregasa! Traitor!

krzykus > 10,6 mln funtów, jeśli wierzyć L'Equipe. Jeśli innym źródłom - 14 mln, ale euro. Czyli na funty jakieś 12.

Gigi > pierwszy? Nie pamiętałeś Jaliensa? Przecież grał przeciwko nam :P

Cudi > w sensie, że jedno i drugie to niezłe fantasy :P

"So Nasri MIGHT be leaving. Ppl have quickly forgotten someone. Kroenke. no team he's owned has ever gone backwards. Big replacement likely."