Komentarze użytkownika Vpr

Ajs > przyznaj się od razu, że tam można znaleźć tylko jedno "cokolwiek" z procentami, i ten "cokolwiek" ma ich co najmniej 99 :P

Właśnie mi się ten numer wylosował w playerze:
youtube.com/watch?v=I9sV7dPLOXg

Polecam, potężna rzecz :D

A potem człowiek przyjeżdża nad morze poza sezonem i się dziwi czego wszystko jakieś takie puste... Teraz wszystko jasne, przecież jak taki kozak z wybrzeża strzeli setkę spirytusu, to od razu siesta. Przez tydzień jakoś.

Szogun > jako mieszkaniec Małopolski mogę przyświadczyć. Indeed, w górach ciepło nie jest :P

Chciałem w tym miejscu zażegnać mit jakoby "herbata góralska" oznaczała herbatę z dodatkiem spirytusu.
W istocie, jest to spirytus z dodatkiem herbaty.

xTH > ty tu nie jesteś od podawania faktów :P

Hah, uczynni koledzy redaktorzy się znaleźli :P Dzięki za wsparcie, poradzę sobie.
A pana xTH uprzejmie uprasza się o niewyrażanie opinii w takich kwestiach :P

Pinguite > i co potem? Sam sobie osta wlepię?

xTH > byłem świadkiem, nie jestem aż tak durny żeby się samemu do takich zagrań posuwać :P Fetor nieziemski. Ale może to tylko dlatego, że herbata była palona za pomocą "fajki" zrobionej z plastikowej butelki 1,5 l...

Mizzou > parafrazując Bogusia, co ty k. wiesz o kofeinie? :P

xTH > znam to. Co za smród O_o

Ice > taaak, najlepiej narobić kofeinoholikowi na głodzie smaka na batonik, a potem rżnąć głupa! Cwane, nie ma co.

:P

BTW. Nie wiesz gdzie można dostać takiego kofeinowego batonika? Tak z ciekawości...

Ice > zapomniałeś dodać, żeby zapchać sobie nos kawą, jak kolega Szogun :P

Ice > no ba! Jestem (jeszcze) żywym przykładem!

Szogun > chyba nie zapytam jak ty tą kawę aplikujesz :P
Napoje energetyzujące rlz, to swoją drogą.

Szogun > i dlatego... wino, kobiety... i śpię :P Chociaż nie zawsze, bo muszę przyznać, że przyjmuję codziennie dość sporą ilość kofeiny :P

BTW. Jeśli ktoś przegapił, last.fm/user/std616 - mój własny, prywatny lastfm, każdy znajdzie zespół dla siebie :P

Szogun > gdzie jedziesz na ten Sonisphere? Bo w Polsce to chyba tylko Ironi, Motorhead, Mastodon i Devin Townsend?

Griz > f*ckin' right, zapomniałem :P Takich rzeczy lepiej nie pamiętać.

Samir > lubisz ambitne teksty, powiadasz... Polecam Kata.
Griz, poleć koledze coś ambitnego by Roman, ale takiego żeby się Rogatego nie przestraszył :D

Jedyny zespół, który na koncercie wypada lepiej niż w studio?! O_o a nawet: O_O
Widzieliście kiedyś koncert... no nie wiem... Iron Maiden? Slayera? Metalliki?

Griz > ile znasz metalowych zespołów, które w studiu są lepsze niż live, bo ciężko mi wpaść na jakiś :P No może Darkthrone, bo oni nie grają koncertów :P

SamirRosicky > Apocalyptica, AC/DC, Dio... Jednak w tym natłoku SOADowej przeciętności znalazły się jakieś ciekawe nazwy :P
Nie no, joke oczywiście. Tak czy inaczej, respect za Dio ;) Wnioskuję, że Black Sabbath też się zdarza słuchać? :P

Reddy > nie wnikam w szczegóły, dość na tym, że MU musiało sprzedać Ronaldo żeby podreperować finanse, a Realowi całe przedsięwzięcie pt. "Galacticos 2" gotowe się zwrócić z samych koszulek :P Manchester nie mógłby w ciągu dwóch lat wypierdzielić 400-500 mln na transfery, mam rację?

BTW. Jak to się dzieje, że za każdym razem kiedy napisze się tu coś nie w smak kibicom FCB lub MU, to zawsze, ZAWSZE znajdzie się wśród komentujących przedstawiciel odpowiedniego klubu i natychmiast się ustosunkowuje? Jak to jest możliwe? Ta stronka jest ciekawsza od ManUsite czy innej fcbarcy? :D

how > 60 baniek różnicy... A teraz popatrz ile wygrała ostatnio Barcelona, ile Real. Nie chce mi się szukać i nawet nie wiem czy jest to do sprawdzenia, ale założę się, że przykładowo za Rijkaarda ta różnica była znaaacznie większa.

how > Real Madryt to marka tak wielka, jaką nie jesteśmy ani my, ani MU, ani Barca. Osiągają z bzdetów typu koszulki, gadżety przychody, o jakich nawet Wielka Barcelona i jej Wielki Prezes mogą pomarzyć. Są jedynym klubem na świecie, któremu takie szaleństwa mogą się zwrócić, a i tak mają dość spore długi w lokalnym banku.

O LB też się martwię, ale w ciągu ostatnich dni już 3 raz dochodzą mnie słuchy, że pytaliśmy o Enrique, czyli jednak coś się w tym kierunku dzieje.

how > zrozumiałbym twoje narzekania w sierpniu, ale JEST CZERWIEC DO JASNEJ CHOLERY! United przymierzają się do De Gei od maja, albo i dłużej i coś się zabrać nie mogą, czyli jednak to robienie transferów nie jest takie proste jak w FMie. A do Younga i tak nie mieliśmy startu. 130 tysięcy tygodniowo? Are u f*ckin' kidding me?

Mam już dość tego ziejącego zewsząd defetyzmu. Ludzie, zostawcie to sobie na później, jak pojedziemy na St. James' Park w takim samym lub szczuplejszym niż dziś składzie, wtedy możecie sobie narzekać. Na razie - dajcie żyć, do k. nędzy!

Uff, ulżyło mi.

Squillaci i Silvestre byli jak papier toaletowy z Biedronki - wzięci, bo tanio i pod ręką, ale sprawy na dłuższą metę nie załatwią :P

how > what Ice said :P Na każdego jednego Ronaldo znajdzie się jeden (albo i kilku) Bebe, a na każdego Naniego jakiś Quaresma :P Tak samo, jak na każdego Diaby'ego przypada jakiś Vieira :P

BTW. Blackburn chce za Sambę 15 milionów funtów. Powinniśmy tyle dać? Discuss :P

how > ja nie mówię, że Young to zły zakup, bo to bardzo dobry piłkarz, ale ten transfer to bardziej luksus niż konieczność, a tych drugich w zespole z Old Trafford nie brakuje. Nie wiem ile MU ma kasy na transfery, ale raczej nie są to nieskończone zasoby. De Gea, jeśli przejdzie, to kolejne 20 baniek. Ile im może zostać kasy, choćby po sprzedaży Berbatowa? 20? 25 mln? Za to ani Modrić, ani Sneijder, ani przykładowy Hamsik klubów nie zmienią. Skrzydła jak skrzydła, ale Scholes swoją grą, kiedy był na boisku, wcale tak mało nie dawał, a z passmasterem Carrickiem daleko nie zajadą :P

Co do Sancheza, to jedyne co czytałem w tej sprawie:
goal.com/en-gb/news/2896/premier-league/2011/06/23/2544352/alexis-sanchez-has-no-preference-between-barcelona

how > trudno, żeby fani MU skakali z radości na wieść o wypieprzeniu kolejnych -nastu milionów na pozycję całkiem dobrze obsadzoną :P My kręgosłup zespołu mamy (chociaż jeden z "kręgów" cały czas niebezpiecznie ogląda się w stronę słonecznej Hiszpanii...), zaś Diabły nie mają bramkarza (Anders who?) i rozgrywającego. Możemy się zacząć naprawdę bać dopiero kiedy zakontraktują Modricia lub Sneijdera...
Zawodnicy z Portugalii to ryzyko w EPL, a np. piłkarze z Serie A zmieniają kluby za niebotyczne sumy. (Zresztą ci z Ligi Sagres też do tanich nie należą...). Z kolei doświadczenie w EPL - indeed, przydałoby się u potencjalnych nabytków :D
BTW. Cieszy mnie, że nie tylko ja uważam Mexesa za zawodnika, mówiąc delikatnie, nieszczególnie wysokiej klasy :P

Co do City, podobno próbują podebrać Sancheza Barcelonie i właśnie na tym skupiają się media. Realistycznie patrząc - MC ma bardzo szeroką kadrę i nim kogoś zakontraktują, muszą trochę posprzątać. Może wreszcie brytyjscy żurnaliści na to wpadli i dlatego nie zmyślają póki co kolejnych bajek :P

Chłopak się źle wyraził, a ci się uczepili tej jego "wolności" czy tam "niewoli" jak rzep psiej d*py xD

Co do kościoła i państwa:
youtube.com/watch?v=K2isBQSYTl0

Charles > btw. ten Alvarez jest kapitalny. Nie znam gościa, nie wiem jak gra, a już tyle rozrywki mi dostarczył. Mnogość reakcji chorągiewek na widok kolejnych wiadomości od "Alvarez za free do AFC", przez "jednak nie za free", "MU po Alvareza" i "Arsenal nie chce przepłacić za Alvareza" aż do "AFC kupi Alvareza?" jest przekomiczna xD

Stewart Downing ma trafić do LFC. Za 19 milionów funtów O_o Ktoś jeszcze się łudzi, że Dalglish wie co robi? :P

xTH > ja to rozumiem, ty to rozumiesz, ale betony przy władzy już niekoniecznie.

Charles > ale to jest proste

page > może A.com niefortunnie trochę nazwało ten "plebiscyt", ale wiadomo, że jak zostawisz ludziom prawo głosu to wybiorą piłkarzy "najlepszych", których sami widzieli i którzy powodowali opad szczęk swoją grą. Niewielu głosujących oglądało się raczej na symbolikę. Poza może jednym wyjątkiem - przeklęci ci, którzy wybrali Cole'a zamiast Winterburna :P

Charles > jak to co?
Przyjdzie Samba - "12 mln za drewniaka z Blackburn?", "wolałbym Kejhila", "trzeba było ściągnąć Kjelinjego i Pike".
Przyjdzie Cahill - "wolałbym Sambę", "17 baniek za angielskiego przeciętnaka" (no, z tym to akurat trzeba by było się zgodzić...), "lepiej Falkało!".
Przyjdą obaj - "no nie, Vermaelen na LB!" (niestety, wtedy rzeczywiście we're screwed...)
Przyjdzie Gervinho - "co to za cienias z Ligue 1?", "lepiej (dołożyć drugie tyle i kupić) Hazarda", a zdecydowana większość i tak nie wie, że to skrzydłowy, więc "lepiej było zostawić Bendtnera" i "po co on, lepszy Falkało!".
Przyjdzie... np. Enrique - "to już lepiej dać szansę Gibbsowi", "Vermaelen by wymiótł na lewej obronie", "to jakiś cienias z Niukastl, Clichy był lepszy". And the last but not least...
Alvarez przyjdzie - "łeee, 12 baniek za noł nejma", "lepiej Hazarda/Falkało".
Alvarez nie przyjdzie - "a Wenger znów poskąpił na klasowego zawodnika" xD

Seraphee > ciebie to może śmieszy, a mnie smuci... Bo banować nie mogę.

Słusznie zakładasz. Ale spokojnie, nie wiem po co niektórzy się tak gorączkują... Jeszcze nie ma lipca, okienko teoretycznie zamknięte, a tu już płacz, lament, przepowiednia nadchodzącej zagłady i Europa League :P

schade > tego pana już na boiskach Premier League widzieliśmy. Pierwszą bramkę strzelił jakoś po 8 miesiącach od transferu. Z karnego.

BTW. Jeśli wierzyć plotkom, to ta oferta z Liverpoolu już wpłynęła i kazaliśmy im, delikatnie ujmując, odejść i nie wracać :P

damcioo > i to co wypisujesz właśnie doskonale przedstawia problem z dzisiejszymi piłkarzami. Udał się jeden sezon i już się takiemu wydaje, że powinien zarabiać najlepiej w klubie. A już podwyżka o 60% dla Clichy'ego, który przez ostatnie 3 lata tylko się uwstecznia, to byłby jakiś absurd.

damcioo > nie, gra Nasriego nie usprawiedliwia 110 tysięcy. Inaczej by je dostał, ale nie dostanie. Robin zarabia 80, a podwyżkę dostanie jak klub załatwi bardziej poważne problemy z kontraktami. A Villa, Pedro i ich kumple mówili też, że Fabregas tęskni za Barceloną i się im z urzędu należy. Dalej chcesz słuchać, co mają do powiedzenia?

page > nie rozumiem o co ci chodzi. Trudno się chyba kłócić z faktem, że Invincibles to najlepsza drużyna w historii klubu? Może zespół Chapmana z lat 30-tych ubiegłego wieku był czymś równie wielkim, ale nam, dzisiaj, raczej ciężko na ten temat dyskutować... Szczerze, potrafiłbyś wskazać piłkarzy z lat 60-, 70- i 80-tych na poziomie drużyny z czasów Wengera? Liam Brady. Być może Charlie George. Ktoś jeszcze?