Komentarze użytkownika Vpr

Spokojnie, WHU może nawet wygrać, i tak w ramach solidarności z MU zgubimy punkty... Zwłaszcza, że nasz mecz sędziuje Dowd.

Mowa oczywiście o meczu naszych, nie Utd.

Mecz sędziował będzie znany i lubiany Phil Dowd. Pozostaje trzymać kciuki za remis.

sebasz > priorytetem to nie jest, ale jeśli jest możliwość popchnięcia tej drużyny do przodu, a takim krokiem byłoby zastąpienie Gaela Bainesem, to why not? ;)

Cesku > kontrakt Clichy'ego skończy się za rok. Spróbuj przeczytać newsa jeszcze raz.

sebasz > defensywnie może się tak bardzo nie różnią, ale Baines potrafi grać w ofensywie, w przeciwieństwie do Gaela. Ciekawostka statystyczna: od sierpnia 2009 Baines asystował w EPL przy 19 golach. W tym czasie lepszy od niego był tylko Cesc (22 asysty).

A1886, Charles > Tak, oddać Bendtnera i zostać z dwoma napastnikami w kadrze! F*ck yeah! Genialny pomysł. A o jakichkolwiek piłkarzach Porto zapomnijcie, u nich rozmowy zaczynają się od 20 mln.

popekns > 1:0 dla Interu, niestety.

David92 > no i o to chodzi :P Przecież nie wszyscy wyrosną na genialnych, albo nawet solidnych grajków - w klubie zostanie tylko jeden lub kilku, jednostki wybitne.

Czeczenia > nie zrozumiałeś fragmentu o Djou :P "Szwajcar wygrywa niewiarygodnie dużą ilość pojedynków główkowych, nawet jak na swój wzrost." - chodziło mi o to, że nawet jak na tak wysokiego zawodnika, od którego niejako "z urzędu" oczekuje się świetnej gry w powietrzu, statystyka wygranych główek jest wręcz fantastyczna. Nie mogę teraz znaleźć dokładnych liczb, ale były naprawdę imponujące.

Jest różnica między błędem, czy momentem dekoncentracji, który przydarza się nawet najlepszym, a kuriozalną wpadką, która na poziomie EPL nie powinna mieć miejsca - tych drugich, z winy Lamunii i częściowo SS oglądaliśmy o wiele za dużo, nawet akceptując pewien margines błędu. Takie rzeczy, jakie wyrabiał w tym sezonie Hiszpan, nie nękają ani MU, ani, prawdopodobnie, żadnej innej drużyny EPL. Gość tragicznie obniżył notowania naszej defensywy, która w większości jego wpadek niczym nie zawiniła... Ech, gdybyśmy tak przez cały sezon mieli takiego Szczęsnego albo Fabiana-po-transformacji... Zastanawiam się, co wtedy dziennikarze (zwłaszcza ci brytyjscy) mówiliby o "słabej obronie Kanonierów"...

adipetre > Richards jest już od dawna RB i tak należy go klasyfikować, a Jones od jakiegoś czasu zmaga się z poważną kontuzją. Nawet zakładając, że Smalling i Tomkins są sporo lepsi (co wcale nie jest takie oczywiste ;)), zdziwienie kolegi aRamseya jest uzasadnione :P

Czeczenia > nie powiedziałbym, że Sakho dorównuje Koscielnemu. Jest silniejszy, ale czyta grę o wiele słabiej. Mamadou będzie kiedyś świetnym stoperem, lecz na dzień dzisiejszy brak doświadczenia jest u niego bardziej widoczny niż u LK - paradoksalnie, mimo, że to Sakho ma na liczniku więcej występów w najwyższej klasie. O Mexesie napisałem już dość :P To typ zawodnika, który przez 87 minut gra solidnie, a w 88 i 90 minucie robi błędy na poziomie Silvestre'a :P
Ciężko oceniać czy Blanc zamierza korzystać z Koscielnego w najbliższej przyszłości - na razie był tylko na jednym zgrupowaniu, na którym niejako zgrywał się z ekipą. Drugie powołanie zakończyło się dla niego po jednym dniu z przyczyn osobistych ;)

Jeśli zaś chodzi o Djourou - fakty są takie, że z Johanem w zespole mamy niebywałą serię bez porażki w lidze, a gdyby spojrzeć w statystyki, Szwajcar wygrywa niewiarygodnie dużą ilość pojedynków główkowych, nawet jak na swój wzrost.

Obraz naszej defensywy naprawdę mocno rozmywają indywidualne, szkolne wręcz błędy Squillaciego i Almunii, czy pomyłki ich kolegów wynikające z dezorganizacji kiedy ci dwaj (lub jeden z nich...) są na boisku. Zaryzykuję teorię, że gdyby nie błędy tej dwójki (choćby WBA H i A, Wigan A, Fulham H - to pierwsze z brzegu), pod względem straconych goli bylibyśmy na równi z Chelsea najlepsi w lidze. Dla mnie osobiście sam fakt, że mimo znacznych problemów z obsadą bramki jesteśmy lepsi o gola od MU świadczy o tym, że ta obrona wcale nie jest taka słaba jak zwykło się mówić.

Walka o miejsce w XI w przyszłym sezonie będzie fascynująca - dla mnie osobiście Vermaelen nie jest na tą chwilę pewniakiem do gry, duet Djourou-Koscielny spisuje się dobrze i rozbicie go byłoby wręcz niesprawiedliwe.

wito88 > Lehmann sprokurował rożny z którego padła bramka na 1-0 i chyba dał się minąć przy golu na 2-0. Na jego obronę można tylko powiedzieć, że przez większość czasu graliśmy w 10, bo Miquel dostał czerwo, a bez niego i wypożyczonego Bartleya defensywa rezerw jest fatalna.

Arsenal_1886 > ciekawe jest to co piszesz o Chamakhu w kontekście faktu, że kapitanem Maroka jest Houssine Kharja :P

Klasowy zawodnik. Jego akcje nieco spadły i chyba nie byłby zbyt drogi. Co prawda nie widziałem go już dawno w akcji, ale talent "wciąż tam jest". Brać :P

Gigi > z Ferdinanda i Evry takie filary reprezentacji, jak z Terry'ego wierny mąż :P Rio kontuzjowany całe życie, zwłaszcza kiedy jest potrzebny, Evra był jedną z przyczyn rozpadu Francuzów w RPA - jeżeli on jest filarem Les Bleus, to jak nazwać Sagnę? Jeżeli już coś, to łatwiej udowodnić, że "liderowanie" kadrze narodowej i klubowi to dwie, niezwiązane ze sobą sprawy. Rosicky - kapitan i najlepszy czeski zawodnik, przynajmniej w polu. Bendtner - "siła pociągowa" Danii, żaden kluczowej roli tu nie odgrywa. Dalej. Klose, lider ataku Niemców, w Bayernie - słaby to mało powiedziane. Mexes, gość na którym Blanc de facto opiera swoją defensywę, w Romie - raz na wozie, raz pod wozem. Przykłady można mnożyć.

Ludzie, spokojnie. To że Aliadiere zagra, nie oznacza, że wróci. To tylko taka przysługa ze strony Klubu wobec byłego piłkarza - wszystkie ważne ogniwa zespołu rezerw wypożyczone, więc nic się nie stanie jak sobie zagra, a skoro pomoże mu to wrócić do formy...

piter1908 > gdybyś posłuchał wywiadu usłyszałbyś zapewne, jak wiele razy Jeremie wspomina o rodzinie, widać, że jest dla niego ważna. To właśnie m.in. z przyczyn rodzinnych zrezygnował z wyjazdu do Dubaju. Nie ma zatem szans, żeby przeniósł się do Polski, Legioniści opowiadali bajki, jak zawsze :P

visca > no i czemu takie windowanie pozycji Barcelony B w tabeli z pomocą 25-latków jak Soriano ma służyć? Przecież drużyna B i tak nie może awansować, więc czy nie lepiej dawać szansę większej ilości dzieciaków, które dzięki temu mogłyby sprawdzić się w seniorskiej piłce?

Topek > hiszpańskie rezerwy to w ogóle jakieś dziwne twory. Zamiast dawać szansę dzieciakom, taka Barcelona B wystawia piłkarzy w wieku 24, 25 lat, którzy za nic w świecie do pierwszego zespołu się nie przebiją.

stevenson > nawet w odniesieniu do jednego piłkarza, to w dalszym ciągu ma niewiele sensu. Znaczy... ma, ale kiedy mówimy o kontrakcie mającym trwać jeszcze rok czy dwa lata, a nie cztery lub pięć. Zakładanie, że Fabregas jest wart mniej, bo zostały mu jeszcze "tylko" cztery lata to narkotyczna wizja w którą jest w stanie uwierzyć wyłącznie sam pan prezes. Nawet gdyby założyć, że ten rok minus opuszcza cenę o kilka milionów, to ostatnie wydarzenia na rynku podnoszą ją o co najmniej kilkanaście. W tym momencie oferowanie za Fabregasa czegokolwiek poniżej 50 mln euro będzie zwykłą kpiną, niesmacznym żartem.

Lancelotto > tak, skłóćmy piłkarza z jego klubem to łatwiej będzie go kupić! F*ck yeah, ależ fantastyczna strategia. Na twoim miejscu, jako kibic tego wspaniałego klubu stanowiącego wzór do naśladowania dla wszystkich wokół, też byłbym dumny z pana prezesa. Mes que un club.

kamil_9414 > nie łapie się na ławkę Levante, ma problemy z aklimatyzacją, podobno nie pracuje na treningach.

"Ceny w futbolu z każdym rokiem są coraz niższe"

Jedno pytanie. W sumie dwa. Co on bierze i gdzie można to dostać?

Gigi > nie zapominaj o Lansburym, który również nam się przyda. Będzie Parlourem naszych czasów, super-rezerwowym gotowym w każdej chwili zostawić na boisku serce i płuca :D Henri >>> Denilson.

sebasz > co do Fabregasa... Szczerze, mam go dosyć. Jest fantastycznym piłkarzem, ale jeżeli nie zamierza się jasno określić to dziękuję mu bardzo. Mam dość dorocznego "zostanie? odejdzie? zostanie? odejdzie?" przez całe lato, drużynie też to raczej nie pomaga. Byle tylko pieniądze (duże pieniądze!) z jego sprzedaży zostały zainwestowane w zespół. (no co, pomarzyć zawsze można...)

samir87 > Nasri nie zrobił różnicy? Zrobił, ogromną. Skok jakościowy w stosunku do Hleba w pierwszych miesiącach gry Samiego na Wyspach był wielki - młody Francuz nie pieścił się z piłką, chciał zrobić coś konkretnego - kogoś minąć, strzelić gola. Dopiero z biegiem czasu przygasał i rzeczywiście wyszedł brak aklimatyzacji, brakowało mu kondycji na cały sezon EPL, jak teraz Marou.

sebasz > z tym, że Aaron nie "gra" o pozycję Jacka czy Songa/Manu, on zastąpi Fabregasa. Oczywiście masz rację, gra Jacka jest dojrzalsza, ale Wilshere jest jeden na milion. Wenger przez lata rozpieszczał nas takimi Fabregasami, Walcottami czy nawet Bendtnerami, którzy wyprzedzali swoje roczniki i nim dobijali do 20-stki byli już gotowi na EPL (Cesc, jak teraz Jack, rządził i dzielił na boisku jako 19-latek...) i teraz trochę ciężko się nam przyzwyczaić, że nie wszyscy piłkarze "odpalają" tak szybko.

sebasz > Ramsey ma bez wątpienia większy potencjał do gry naszej piłki. Ma dobrą wizję i potrafi ją wykorzystać, umie dyktować tempo gry i prowadzić zespół, jest zawodnikiem dobrym technicznie. Frimpong to zawodnik bardziej atletyczny (chociaż Aaron też nie jest taki słabiak :)), bazujący na sile i agresywnym pressingu, ale dość przeciętny z piłką przy nodze. Nie nazwałbym go zawodnikiem lepszym (na dzień dzisiejszy) od Aarona, bo Walijczyk w końcu (oby jak najszybciej) wróci do formy sprzed urazu w której byłby co najmniej cholernie użytecznym zmiennikiem, natomiast Manu poza pre-seasonem nie pokazał jeszcze na tyle, aby go za takiego uznać. Dość powiedzieć, że w sezonie 2011/12 Frimpong zostanie najprawdopodobniej wypożyczony, a Ramsey będzie ważną częścią kadry (podobnie jak Coquelin, jak mniemam).

sebasz > dokładnie. Nam się po prostu nie może poszczęścić, no nie? Kiedy już wydawało się, że Wenger miał rację, wyszło na jego, mieliśmy dwóch godnych zaufania bramkarza los nas za przeproszeniem wydymał i znów zostaliśmy z kelnerem w bramce... Co ciekawe, ten gość zaledwie dwa sezony temu był przez nas wybrany trzecim najlepszym zawodnikiem drużyny, a dziś poważnie omawiamy kwestię zastąpienia go 41-letnim emerytem, którego sam Hiszpan kilka lat temu wygryzł. Takie rzeczy tylko w Arsenalu.

TomekZ > oficjalnego stanowiska klubu dawno nie było, ale generalnie mówi się, że Theo, Cesc i Alex wrócą zaraz po przerwie, na mecz z B'burn. Osobiście niepokoi mnie tylko ten ostatni, słowa Wengera ("Nie wiem kiedy wróci") nie napawają optymizmem...

MM4AFC > Chamakh nie jest kapitanem Maroka. Opaskę nosi pomocnik Interu, Kharja.

aRamsey > nas już na niego nie stać... Pół Europy go obserwuje, pójdzie za 20+.

xThierryHenry > Walcott stał się dla nas kluczowym piłkarzem. Bez jego szybkości stajemy się przewidywalni, z Theo na boisku przeciwnicy mają w spodniach pełno na samą myśl o naszej kontrze :P

Czy ja coś pisałem o Mexesie? :P Ok, to jedziemy dalej... Ale ten Sagna słaby, Revelliere albo Chalme powinni go zastąpić :P (dawaj Bac, dawaj gola!)

Cóż, jeśli Sami jest dziś kapitanem, to chyba nim zostanie - Francja gra dziś swoim najmocniejszym zestawieniem (pomijając fakt, że Mexesa powinien w przyszłości zastąpić Ciani lub Kos, ale Blanc kocha Philippe'a :P) i już nikt bardziej odpowiedni do tej roli do XI nie wskoczy.

Bez Fabregasa musielibyśmy zmienić system gry, przejście na grę dwoma stricte defensywnymi pomocnikami byłoby dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że Alex nauczył się grać nieco bardziej ofensywnie. Stworzyłby świetny duet z Masche. Wtedy można by było przesunąć Jacka do przodu i odciążyć go z defensywnych obowiązków - dopiero wtedy moglibyśmy ujrzeć pełnię jego talentu.

Mówi się, że Barcelona spróbuje nam razem z pieniędzmi wcisnąć Afellaya... Co myślicie? Osobiście poszedłbym dalej i spróbowałbym wyciągnąć też Mascherano.

Ta oferta to prawda, wszyscy o tym trąbią. Poza tym Wilson jest bardzo blisko związany z klubem i wie co mówi.

Sojusznik > z perspektywy AFC i w kontekście sprzedaży CF4 35 mln funtów to bardzo mało. Powiedziałbym nawet, że to niesmaczny żart. Dość powiedzieć, że podobną (lub sporo większą, biorąc pod uwagę negocjacyjne zdolności OL) kwotę Barcelona musiałaby wyłożyć na występującego na tej samej pozycji Yoanna Gourcuffa, a, powiedzmy sobie szczerze, jest to piłkarz o klasę gorszy od Fabregasa.

Sojusznik > w tej twojej wyliczance zabrakło mi jeszcze jednego klubu, który ostatnio lekką ręką wydał 40 mln euro na napastnika pod trzydziestkę, a wcześniej zapłacił prawie 50 mln euro + swojego najlepszego snajpera za szwedzką primadonnę :P Dodajmy do tego transfery utalentowanej młodzieży za kwoty w regionach 18-20 mln. Tak, oni też niszczą rynek.

O ile kwota zainkasowana za Henry'ego rzeczywiście była śmieszna, to trzeba jednak wziąć pod uwagę, że gość był już niemłody, a ostatni sezon przed odejściem spędził głównie w gabinetach lekarskich. Chociaż Carroll jest diabelnie przepłacony i nie ma co do tego wątpliwości, to na jego korzyść przemawia wiek i (zwłaszcza w świetle nowych zasad w EPL) narodowość.

Wciąż trzymam kciuki za cudowne ozdrowienie któregoś z kontuzjowanych Kanonierów, takie w stylu Robina przed Camp Nou. Nadzieja umiera ostatnia.

Gwoli informacji - o ile nic się w ostatnich dniach nie zmieniło, latem wygasa umowa Nigeryjczyka Taye Taiwo z OM... Wymieniłbym Clichy'ego na Taiwo w ułamku sekundy :P