Komentarze użytkownika ZelGrey

Może korzystając z faktu, że kończy mu się umowa z Man City zaproponują mu kontrakt.
Pracowałby wtedy w sztabie też z Henrym :)

Pytanie brzmi: za ile :)
Po sezonie prawie na pewno pozbędziemy się Poldiego, może też odejść (czy definitywnie czy na kolejne wypożyczenie) Campbell (chwilowo w Villarrealu wcale nie błyszczy).

Nie ukrywam, że nie oglądam gościa regularnie w Bundeslidze, ale jeśli spojrzeć że prawoskrzydłowy ma już w tym sezonie 12 bramek i 10 asyst (w tym strzelał i asystował gdy Bayer grał z najbardziej renomowanymi ekipami Bundesligi - Schalke, Dortmund, Wolfsburg etc) to brzmi to nieźle :)

Opcja zasugerowana przez
@arsenallord byłaby najlepsza - Bellarabi in za Poldiego z dopłatą.

Fajnie.
Nie musi gdzieś daleko lecieć, bo mecz na Emirates, a to powołanie do reprezentacji może zadziałać na niego motywująco, zwiększyć pewność siebie i chęć do dalszego rozwoju i pracy. :)

Niby sporo nie grał, niby nie prezentuje takiej dyspozycji jak w zeszłym sezonie, ale jednak 8 bramek w tym sezonie już nastrzelał, co daje mu trzeci wynik w zespole po Alexisie i żwirku, a ex equo z Santim (który nie oszukujmy się - gra dobrze, ale akurat wysokie statystyki goli ma głównie ze względu na wykonywane rzuty karne) i Welbeckiem (który grał sporo więcej w tym sezonie niż Aaron i - było nie było - jest napastnikiem).

Więc może to nie jest dyspozycja zeszłego sezonu, ale uważam, że jeśli weźmiemy pod uwagę kontuzje (więc zarówno mecze w których nie zagrał jak i brak takiego ciągłego rytmu meczowego, bo był przerywany brakami w treningach) to wciąż jest nieźle :)

Walcott to chyba za dawne zasługi :P

Wellbeck też się raczej zbytnio nie nagra - w ataku pewnie Roy wystawi Kane'a z Rooneyem.

A co do składu, Alexisa trzeba wreszcie posadzić na ławce - niestety, ale ostatnimi czasy nic nie gra. Niech trochę odpocznie z jednej strony, a z drugiej niech poczuje że nie jest nietykalny.

Jak dla mnie:
Ospina - Chambers, Gabriel, Kosa, Monreal - Coquelin, Ramsey - Walcott, Ozil, Welbeck - Giroud

Santi niech ma jeszcze moment wytchnienia przed trudniejszymi rywalami (Live) i niech sobie spokojnie wejdzie w drugiej połowie. Walcott - wiadomo, że nie jest w formie, ale niech w meczu ze słabszym przeciwnikiem, gdzie gra powinna być w miarę otwarta, ma szansę się przełamać i podbudować pewność siebie.
Przydałby się też Akpom na ławce i jeśli będziemy prowadzić co najmniej dwiema bramkami do tego czasu to wpuścić go koło 60-65 minuty. Żiru przyda się nie zagranie meczu w pełnym wymiarze, żeby go nie zajechać, a Akpom niech ma szansę się pokazać, zagrać parę minut i zdobyć swojego pierwszego ligowego gola w barwach The Gunners.

Z kontuzjami i tak jest lepiej niż w latach ubiegłych. Debuchy miał po prostu w tym sezonie dwukrotnie pecha, ale to nie są kontuzje, które są winą sztabu. A Wilshere to niestety po prostu szklany gracz, który na dodatek nie bierze tego pod uwagę w swojej grze i wchodzi w bardzo wiele sytuacji stykowych, przebitek itp, gdzie jego kostki mogą nie wytrzymać.

Niech się Kondogbia przyzwyczaja do koszulki Arsenalu, przydałby się nam taki kocur w środku pola :)

Prawdopodobnie to plotka.
Ale jeśli brać by to na poważnie to ok 17mln za utalentowanego, przyszłościowego zawodnika to wcale nie jest dużo.
I choć środek pola mamy obecnie obstawiony koncertowo to warto wziąć pod uwagę, że najbliższy sezon będzie praktycznie na bank ostatnim w naszym klubie Rosicky'ego i Artety. Cazorla ma świetny sezon, ale jednak też trzeba brać pod uwage, że nie wiemy ile jeszcze pogra na najwyższym poziomie. Ten i przyszły sezon pewnie tak. ale co dalej? Czy będzie niczym Rosicky - im starszy tym lepszy, czy jednak nie starczy mu sił, motoryki żeby być efektywnym b2b?

Dużo zależy od naszej dyspozycji, ale sporo też zależy od dyspozycji sędziego.
Jeśli arbiter nie pozwoli na nadmiar agresji i częste faule będzie karał żółtymi kartkami to potencjalnie utemperuje trochę drużynę broniącą, gdyby chcieli nas zatrzymywać w taki sposób.

Nie mamy już Chamakha, więc kto by w tym 7:5 miał strzelać? :D

A tak serio, to przeciwnika nie należy zlekceważyć, ale finał jest koniecznością. Szczególnie że gramy na Wembley, które ma dobrze przygotowaną murawę, więc nie będzie typowej wymówki / problemu grania z niżej notowanymi rywalami na ich boisku (że murawa to kartoflisko i nie da się grać szybkiej piłki po ziemi).

Jeśli Mathieu wróci jeszcze w tym sezonie i się nie będzie dalej łamał to w przyszłym sezonie można by zostawić Debuchy'ego i Jenkinsona w Arsenalu, a Bellerina posłać na wypożyczenie do klubu PL (choćby do West Hamu w zastępstwie Carla).
Skoro mamy dwóch niezłych i perspektywicznych PO to kiepsko się ich pozbywać - szczególnie, że Debuchy ma przed sobą raczej już tylko kilka lat kariery na najwyższym poziomie.

I jak umowa 60k ma niby zniechęcić Morgana od odejścia?
Jesli zgłosi się po niego jakiś klub grający w LM, to oni serio myślą, że Morgan nie odejdzie? (a klub grający w LM też swobodnie będzie mógł mu zaoferować z 70-80k)

Czemu na Pera nie miałby się znaleźć kupiec? Bądź co bądź to uznana marka, bardzo doświadczony i wcale taki zły nie jest, tylko w PL już powoli nie wyrabia.
Ale myslę, że ileś klubów Bundesligi chętnie by go zakontraktowało - coś z grupy Wolfsburg, Schalke, Bayer Leverkusen wciąż mogą dać mu sportowo niezły poziom i grę w pucharach oraz mają raczej kasę na opłacenie jego tygodniówki. A dla Pera powrót do rodzinnego kraju też może być kuszący.

Wszystko zależy kogo i za ile.

Gdybyśmy mogli, nawet za spore pieniądze, kupić na przykład Raphaela Varane to brałbym i się nie zastanawiał. Gdyby za kilkanaście milionów dało się wyciągnąć Howedesa (albo wymienić za Pera i dopłacić kilka milionów) to też uważałbym to za świetny strzał.

To samo z DMem - potrzebujemy tam kogoś, ale są różne opcje. Można próbować zakontraktować Khedirę na rotację z Coqelinem. Można próbować kupić po sezonie Songa - koszt raczej nie powinien przekroczyć kilkunastu milionów, a i sam Alex raczej wybierze swój dawny klub niż nie grający w pucharach West Ham.
Mało jest naprawdę światowej klasy DMów dostępnych na rynku i do tego takich, którzy chcieli by do nas przyjść. Schneiderlin jest niezły, ale to jeszcze nie jest absolutnie górna półka, a za niego na bank trzeba by zapłacić z 25-30 milionów, co może być sporą kwotą zważywższy na czynnik 'value for money'.

Pomysł w sumie dobry. Tanio, bo bez kwoty odstępnego. Dobry, doświadczony zawodnik, który powinien się dość szybko zaaklimatyzowac w zespole - bo ma Ozila, z którym zna się lata, może Pera/Podolskiego (w zalezności od tego czy Niemcy odejdą) czy młodego Gnabry'ego.

Od nas na bank odejdzie Flamini i Diaby, nie wiadomo też co z Artetą (pewnie zostanie jeszcze na rok, ale to już wybitnie do łatania dziur). Mógłby zagrać na DM zamiast Coquelina dla rotacji, mógłby też grać jako b2b (zważywszy na to, że Wilshere jest szklany to również jego pozycję kryje).
Więc jakby chcial i nie trzeba by wyłożyć na niego tygodniówki większej niż jakieś 100-110k na miesiąc to czemu nie? (odciążenie budżetu z kontraktów Flama, Diaby'ego i Podolskiego już da nam jakieś wolne z 200k na kontrakty w stosunku do obecnego sezonu).

Szkoda Alexa. Dobrze zaś, że Gabriel szybko się kuruje.

Jasne, że obecnie Coquelin > Song (pomimo tego, że Alex prezentuje niezłą dyspozycję).

Ale właśnie dlatego Song nadawałby się na przyzwoitego zmiennika Francuza (dla potrzeb rotacji/odpoczynku oraz gdyby Francis tymczasowo obniżył loty).

W sumie, gdybyśmy mieli nie wyciągnąć Schneiderlina czy kogoś jeszcze lepszego, można by go spróbować ściągnąć po sezonie. Odbudował formę, pokazał, że na Wyspach wciąż umie grać. Arsenal zna, na pewno wolałby przejść do nas niż do west Hamu (który mooooże zagra w LE, a pewnie i nie), Barcelona raczej też nie krzyknie za niego więcej niż parenaście milionów funtów.

Wtedy Coq do pierwszego składu, jeśli tylko utrzyma formę, a Song i Arteta do rywalizacji i rotacji z Francisem.

My powinniśmy patrzeć na piłkarzy o zdrowiu Sancheza, Coquelina czy- patrząc na piłkarzy innych zespołów - CR7.
Takich, co kontuzje ciut poważniejszą łapią raz na kilka lat i są kondycyjnie nie do zajechania... :)

W mniej fizycznej lidze włoskiej ostatnio nie wychodzi ze szpitala, a miałby się sprawdzić w lidze angielskiej?
Fajny piłkarz, spory talent, ale co nam po nim, jak nie będzie w stanie grać...

Z bramkarzami niestety nie tak łatwo. Przydałby się taki De Gea i szczerze - uważam że spokojnie zasługuje na nominację do najlepszego gracza BPL w tym roku (a może nawet na zwycięstwo, ale niech to rozstrzygnie jeszcze końcówka sezonu).
Sęk w tym, że mało jest obecnie takich naprawdę wybitnych bramkarzy. Jest Courtois, który jest świetny i Neuer, ale obaj nie do wyciągnięcia.
Jako opcja trochę lepsza od naszych obecnych jest Cech i myslę, że można by się o niego postarać. No bo kto jeszcze? Handanovic jest na wylocie z Interu, ale to nie jest poziom De Gei czy Neuera, a chyba nawet nie Cecha obecnie.

Wydaje mi się, że obecnie z bramkarzem to albo kupować młodego, perspektywicznego, albo Cecha - na jeszcze lepszych zbytnio nie ma szans...

Ktoś wie coś z Oxem?
Bo zszedł z boiska wyglądając, jakby miał jakiś drobny uraz mięśniowy... ale nie ma żadnego pytania na ten temat.

Mesut to pod pewnymi względami taki Filippo Inzaghi asyst. Pippo w swoich najlepszych latach potrafił być niewidoczny przez większość meczu, po czym nagle zaliczyć dwa, wydawałoby się przypadkowe, kontakty z piłką po których strzelał bramki i nagle jego drużyna wygrywała 2:0.
To samo czasami dzieje się z Ozilem (choć się poprawia i bardziej już bierze ciężar gry na siebie) - niby go zbytnio nie ma, nie rzuca się w oczy, a potem się okazuje, że kończy mecz z dwiema asystami i kilkoma kluczowymi podaniami. :)

Typowa zagrywka na podgrzanie atmosfery przed meczem i zdeprymowanie Mesuta.
Jasne, Mesut ma swoje wady i w szczególności prawdą jest, że potrzebuje obok siebie na boisku kogoś kto będzie gwiazdą - brak mu mentalnej siły na bycie główną gwiazdą zespołu. Stąd pod pewnymi względami dobrze dla niego, że przyszedł Alexis i ściąga trochę zainteresowania z jego osoby, przydałby się też jeszcze z jeden piłkarz z absolutnego topu, żeby zdjąć trochę presji z Niemca i pozwolić mu w pełni błyszczeć.

Ale czemu w sumie czepiamy się go teraz? Od powrotu po kontuzji znacząco się poprawił, gra z większym zaangażowaniem, biega (jak na siebie wcześniej - sporo), ma niezłe statystyki goli, asyst i kluczowych podań, przez fanów nawet wybrany graczem ubiegłego miesiąca.
Mam wrażenie że sporo osób - w tym Scholes - wciąż patrzy na Mesuta przez pryzmat gracza z drugiej połowy zeszłego sezonu bądź początku tego, a nie jego obecnej, całkiem niezłej, formy.

A co do terminarzy - w sumie, po co Wenger miałby je śledzić? My śledzimy, bo nie mamy innego wpływu na zespół. On przede wszystkim się skupia na trenowaniu, rozpracowywaniu taktyki itp. Do końca jeszcze zostało 10 kolejek, więc to za dużo, żeby kalkulować kto i z kim straci punkty.
A poza tym, wszystko w naszych nogach - mamy trzecią pozycję, więc jeśli chodzi o bezpośrednią kwalifikację do LM to wystarczy ją utrzymać, nie oglądając się na innych. :)

A na więcej w tym sezonie w lidze jednak trudno liczyć. Może 2 miejsce, gdyby City się jeszcze solidnie potknęło, a nam świetnie szło. Ale powiedzmy sobie wprost: 9 punktów straty i jeden mecz zagrany więcej to zbyt dużo by myśleć o dogonieniu Chelsea. Frajerami nie są, mają równą kadrę, więc szansa, że na ostatnie 11 spotkań, które im zostało przegrają co najmniej 4 (a to warunek minimum i to jeszcze zakładając, że my byśmy zdobyli komplet punktów w KAŻDYM pozostałym spotkaniu i jeszcze dogonili i wyprzedzili ich w różnicy bramek) jest mała. A szansa, że przegrają więcej (bo jednak liczenie na 30 punktów w ostatnich 10 kolejkach to dość różowe okulary - nawet przy dobrej formie myślę że tak 25-28 to max) jest jeszcze mniejsza.

Gabriela szkoda, ale Merte ze swoim wzrostem się akurat na United przyda. Oni ostatnio sporo grają górą, często wręcz LvG wystawia Fellainiego jako środkowego napastnika, żeby się rozpychał, zgarniał piłki etc, więc Per akurat Belga może kryć. :)

Myślę też, że Wenger mógłby dokonać tak ze trzech rotacji w składzie. Bellerin w ostatnim spotkaniu fajnie się pokazywał w ofensywie (więc np na Monaco, gdzie będzie trzeba atakować się przyda), ale na United na OT chyba wolę chambersa na prawej obronie. Obawiam się, że akurat Hectora to di Maria będzie objeżdżał jak chciał, a to może być przykre.
Chciałbym też widzieć Theo od pierwszej minuty w składzie; jest szybki, pokazuje się do piłek, a na OT to nie my musimy prowadzić grę, więc możemy zagrać jak z City i kontrować. Dałbym za to odpocząć santiemu i zostawił go na ławce - raz, że ostatnie dwa mecze miał troszkę słabsze niż poprzednio, dwa, że grał ostatnio bardzo dużo. Wtedy na b2b Rosa, przed nim na środku Ozil, a na skrzydłach Alexis i Walcott.

Ostatnia zmiana, którą widze to pucharowa rotacja w bramce - Szczęsny in, co dałoby ostatecznie skład;
Szczęsny
Chambers Mertesacker Koscielny Gibbs
Coquelin
Rosicky Ozil
Walcott, Giroud, Sanchez

Z całkiem silną ławką w postaci Ospiny, Bellerina, Monreala, Ramseya, Cazorli, Oxa i wellbecka/Akpoma.

Jeśli Coq ma mieć dyskomfort grając to myślę, że nie ma co ryzykować. Potem jest United, wcale nie taki prosty West Ham oraz rewanż z Monaco - we wszystkich tych grach Francis będzie potrzebny.

Gramy tylko z QpR, w ostateczności zagrajmy bez DM'a (parą Ramsey - Cazorla lub Rosicky - Cazorla w środku pola, w zależności od stanu zdrowia Aarona), ew zaryzykujmy z Chambersem na tej pozycji. Żadna opcja nie jest idealna, ale jednak wolę teraz lekko zaryzykować niż żeby potem Coq wypadł na bardziej kluczowe mecze. A Francis niech będzie na ławce, w razie konieczności (typu nieznacznie prowadzimy, a QPR ciśnie) wprowadzić go na ostatni kwadrans dla uspokojenia gry.

Dobrze jest, S'oton i City straciło punkty, my wygraliśmy, kolejka zawsze do przodu. United męczyło się niemiłosiernie, formy wcale nie mają (i skompromitował się sędzia, wyrzucając nie tego obrońcę Sunderlandu co trzeba...).

Jest szansa, że w kolejnej kolejce S'oton oddali się od wyścigu o top4 - już teraz spadli na szóste miejsce, a grają z będącym na fali wznoszącej Crystal Palace; Chelsea na wyjeździe z West Hamem też mogą nie mieć takiej łatwej przeprawy. Za to forma Liverpoolu pozytywnie zaskakuje - szczerze nie wierzyłem, że po 120 minutach zagranych w czwartkową noc z Besiktasem w Turcji i długiej podróży starczy im sił i umiejętności na pokonanie City.

@cavlary: Milik to jeszcze niech sobie co najmniej przyszły sezon siedzi w Ajaxie. Lubię chłopaka, niewątpliwie talent ma, ale to jeszcze nie są papiery na regularne granie w czołowym klubie BPL. Arek chwilowo nie zawsze nawet mieści się do pierwszej jedenastki Ajaxu. Nie ma sensu, żeby przyszedł do nas i grał tyle co Akpom, bo to spowolni jego rozwój.
Więc niech sobie spokojnie w Ajaxie pracuje z Bergkampem i przede wszystkim - regularnie i dużo gra i strzela bramki. Solidną karierę w dobrych klubach PL robiły absolutne gwiazdy i królowie strzelców Eredivisie - a nawet nie wszyscy od razu lądowali w topowych klubach (patrz Bony). Ci co robili kariery, byli w Holandii niekwestionowanymi gwiazdami całej ligi - patrz Suarez, van Nisterlooy czy Huntelaar. Inni w ostatnich latach lądowali w słabszych klubach czołowych lig, żeby się dalej rozwinąć (Dost w Wolfsburgu, Bony w Swansea).

Więc dopiero jak Milik nastrzela w Ajaxie koło 30 bramek w lidze i dołoży jeszcze parę w pucharach to będzie to moment, kiedy realnie będzie gotowy na walkę o pierwszy skład czołowych angielskich klubów. Chciałbym, żeby do tego doszło, ale to jeszcze nie dziś.

Żwirek się mocno rozwinął i raczej bez jakiejś genialnej okazji na rynku transferowym nie kupimy zawodnika lepszego od niego (zważywszy jeszcze na to, że nowy piłkarz musiał by się zaadaptować w Premier League - co nie każdemu wychodzi - i zgrać z zespołem). Jasne, lepiej byłoby mieć Suareza, Aguero czy nawet Lewandowskiego, ale to nie są zawodnicy do wyciągnięcia (a gdyby próbować, trzeba by pewnie wykładać kasę rzedu 80-100 mln). Gdyby pojawiła się jakaś prawdziwa okazja (Lewy pokłóciłby się z Pepem i chciał odejść, PSG sprzedawałoby w promocji Cavaniego etc) to warto się postarać, ale w przeciwnym razie raczej nie ma co narzekać.
Zawodnicy, których idzie wyciągnąć - dajmy na to Higuain czy Jackson Martinez - nie będą zauważalnie lepsi od Giroud (jeśli wziąć jeszcze pod uwagę niepewność dot. adaptacji w zespole).

Dlatego napastnika zostawmy w spokoju - jest Żwirek, dajmy się rozwijać Akpomowi, ew. kupujmy zawodnika, który może obecnie nie jest jeszcze tak dobry, ale ma papiery na bycie gwiazdą (Dybala? Lacazzette?), a duże pieniądze zainwestujmy chwilowo w inne formacje.

Środek pola (zważywszy na to, że odejdze Flam i Diaby, zaś Arteta i Rosa mają swoje lata, więc przyszły sezon może być ich ostatnim, a do tego Wilshere to szklanka więc z góry można założyć, że pół sezonu go nie ma) i wciąż środkowy obrońca (marzenie - wypchnąć Per'a i złożyć Realowi dużą ofertę za Varane'a) - to by sie nam przydało.

Bergkamp w Ajaxie jest 'tylko' trenerem, nie menedżerem, więc w sumie nie wiem, czemu miałby mieć znacząco lepsze papiery na zostanie menedżerem Arsenalu niż Thierry. No a druga sprawa, która obawiam się może skreślić Bergkampa jako trenera jakiegokolwiek klubu to fakt bycia 'Nielatającym Holendrem'. Jeśli tego nie przezwyciężył, to trudno go sobie wyobrazić na stanowisku menedżera klubu. Bo co - potem Arsenal dostaje Besiktas czy Galatę w LM jak w tym sezonie i menedżer nie jedzie na mecz, bo podróż autem zajęłaby półtorej doby? :)

Więc fajnie by było, gdyby Dennis u nas dołączył do sztabu, ale raczej nie jako menedżer pierwszego zespołu. Trener napastników, asystent, menedżer U-21 - to już bardziej.
A Thierry niech się szkoli. Jeśli będzie miał potencjał w tym kierunku to moim zdaniem warto dać mu szansę - czy to najpierw jako asystentowi czy jako głównemu menedżerowi, ale zapewniając mu jakiegoś naprawdę doświadczonego asystenta.

Za Giroud i tak nie ma kto zagrać (bo kto? Welbeck? Słabo, już wolę wysokiego Giroud. Walcott? Byłby opcją, gdyby był w formie, a nie w iluś ostatnich spotkaniach udowadniał, że z sytuacji jeden na jeden wykorzystuje co trzecią...). Choć myślę, że warto by trochę wstrząsnąć chłopakami i nieco porotować składem.
wyszedłbym w ustawieniu: Szczęsny - Monreal, Gabriel, Kosa, Chambers - Coquelin - Sanchez, Santi/Ozil, Rosa, Walcott - Giroud.
Ospina ostatnio zagrał gorzej, z kolei Szczęsny może nieco spokorniał w ostatnich tygodniach i byłby w stanie wyzwolić w sobie sportową złość i przekuć na świetną dyspozycję.
Ani Chambers ani Bellerin nie są w tym momencie w formie grając na PO, ale wolałbym chyba mieć lepiej zabezpieczoną defensywę, a Anglik jednak skuteczniej broni. Rosa jest walczakiem, więc nie boję się o motywację; obok niego Santi lub Mesut, a drugi wchodzący w drugiej połowie.
Chamberlain raczej jeszcze nie jest gotowy na całe spotkanie po kontuzji, więc też obowiązkowo wejście (w zależności od rozwoju sytuacji) koło 50-70 minuty.

Na ławkę Ospina, Bellerin, Gibbs, Santi/Mesut, Wellbeck, Chamberlain, Akpom. Per za ten sabotaż w ostatnim spotkaniu niech przemyśli swoją dyspozycję z perspektywy trybun (a w razie konieczności zmiany w trakcie spotkania ŚO z jakiegoś powodu, wejdzie Bellerin i przesunie się Chambersa albo wejdzie Gibbs i przesunie się Nacho).

Nie wiem, ja tam tej dominacji taktycznej Monaco nie widziałem, statystyki po meczu też tego nie odzwierciedlają. Złe przygotowanie mentalne - pewnie tak. Może przejście koło meczu, może zbytnia pewność siebie - pewnie też. Ale co oni taktycznie takiego zrobili? To ich zasługa, że broniąc przy kontrze nasi we trzech biegną do jednego zawodnika, a Berba zostaje kompletnie niekryty? To po prostu nasze samobójstwo było, parafrazując Wengera.
Zagraliśmy fatalnie, ale nie widzę w tym ogromnej zasługi Monaco. Francuzi zrobili swoje, po prostu wykorzystując naszą kompletną indolencję, ale nic więcej.

Przy odrobinie szczęścia drugiego tak beznadziejnego meczu w tym sezonie już nie zagramy :)
W sumie chyba tylko w Dortmundzie, gdy Borussia nas zdominowała totalnie i może w spotkaniu ze Stoke zbliżyliśmy się w tym sezonie do tak koszmarnego poziomu...

Tylko tu niezbyt o przewidywalność i skład chodzi.
To nie jest tak, że dobraliśmy jakąś absurdalną taktykę i rywal nas zdominował. Albo że wyszliśmy grupą małych, drobnych zawodników na bandę osiłków i rzeźników niczym niektórzy gracze z Championship czy Ligue 1.
Niby byliśmy tak przewidywalni, a jednak stwarzaliśmy sobie okazje. Gdyby nie naprawdę fatalne wykończenie, swobodnie mielibyśmy nie jedną a trzy bramki strzelone w tym spotkaniu. Gdyby nie katastrofalna postawa zakrawająca o kryminał w obronie, to tylu bramek byśmy nie stracili.

O 'przewidywalności' czy słabej taktyce można by mówić, gdyby Monaco nas kompletnie zdominowało - nie dopuściło do sytuacji bramkowych, odcięło od podań, cisnęło niewiadomo jakim pressingiem.
A oni po prostu wykorzystali koszmarną ilość naszych indywidualnych błędów. Nie zagrali wybitnego spotkania, nie stworzyli jakiś nieziemskich akcji - my im po prostu te bramki sami podarowaliśmy.

@veron - albo ta chudzina ma się do czegoś nadawać albo nie. Młody Wilshere czy Cesc też nie byli atletami, a jakoś gdy wchodzili do pierwszego składu to dawali radę. Nie mamy za bardzo kim grać - można by niby wstawić Ox'a jako środkowego pomocnika, ale raz że nie wiem czy to znacząco lepiej wypali, a dwa że Alex ostatnio dużo gra i kiepsko by go było zajechać, a tak bardziej na świeżo będzie mógł wejśc z ławki w drugiej połowie.

Więc jak dla mnie
Szczęsny - Bellerin, Debuchy, Mertesacker, Giibs - Flamini, Zelalem - Podolski, Cazorla, Sanchez - Giroud
A na ławce niech siądzie Martinez, Hayden, Ox, Wellbeck, Campbell, Sanogo i Maitland-Niles (chyba, że Rosa jest zdrowy to wtedy on koniecznie).

No to niech Zelalema wystawi w razie czego. Szału ni ma ze środkiem Zelalem, Flamini, ale jeśli Gedion jest naprawdę takim talentem i ma być wartościowym zawodnikiem to własnie w takich trudnych przypadkach powinien wchodzić i spróbować wykorzystać swoją szansę.

A z Aaronem mam nadzieję, że to nic poważnego - szczęśliwie do meczu z Live pote jest 8 dni, więc jest szansa że się na spokojnie wykuruje i potrenuje.

Szanse na jego transfer pewnie koło 20%, ale zobaczmy jak się sytuacja rozwinie. Z jednej strony, Cruzeiro może się stawiać, a Real nie chcieć płacić więcej za gościa z ligi brazylijskiej. Z drugiej, Arsenal prawdopodobnie może mu zaoferować wyższy kontrakt gdyby im naprawdę zależało, bo w Realu defensywnym zawodnikom rzadko kiedy przyznawano jakieś ogromne pieniądze.
No i pytanie czy gość bardziej chce być w Realu czy grać. Wygrać rywalizację o miejsce w składzie z Flaminim oraz często kontuzjowanym i jednak starzejącym się Arteta będzie mu o niebo łatwiej, niż walczyć o miejsce w środku pola z Modriciem, Khedirą, Isco czy nawet Illaramendim i przyszłościowo wypożyczonym obecnie Casemiro.

Inna sprawa że mógłby nam się przydać - wygląda na gościa z niezłymi umiejętnościami defensywnymi + soczystym uderzeniem z dystansu i umiejętnością niezłego rozrzucenia piłek i wyprowadzania gry z obrony. Na pewno by musiał trochę się przyłożyć na siłowni żeby grać na poważnie w PL, ale mógłby się przydać.