Komentarze użytkownika ZielonyLisc

U eS Aa to hegemon światowy mający swoje bazy wojskowe na chyba każdym kontynencie na tej planecie. Połowa świata jest z nimi w sojuszu więc mogą sobie robić co chcą i gdzie są bo i tak reszta im przytaknie. Wspomogli dwie wojny światowe, które wygrali, a koncerny zbrojeniowe USA sprzedają najwięcej broni na świecie. Nic dziwnego, że mogą wszystko.

@pedro61: Wiem wiele na ten temat także tego

Przecież Stany Zjednoczony powstały z imigrantów. Wcześniej była to ziemia zamieszkana przez Indian.

Ogólnie rzecz biorąc mega ciekawy proces. Zlepek praktycznie całej ludności ze świata doprowadził do tego, że obecnie USA jest hegemonem światowym.

Australia też kozak

Najlepiej to iść w gangsterkę.

@pedro61: No nie koniecznie, no chyba, że jesteś mega wybitnym gościem. Poza tym trzeba mieć też plecy żeby dostać się do takiej Abwery.

Ja słyszałem dwa określenia związane z polskimi studiami! Że zawodu to nie znajdziesz po: bezpieczeństwie narodowym i zarządzaniu.

No z tym upierdasem to hipokryzja :X

Dla mnie American Dreamem było by osiedlenie się w ciepłym, słonecznym Los Angeles w jakiejś fajnej dzielnicy i chodzenie sobie na plażę :D A jakieś tam życie w wielkim mieście typu New York to nie wiem czy to coś specjalnego. Na pewno żyje się tam inaczej, jakby to była kompletnie inna cywilizacja... poza tym to tylko gdybanie. Gdybym w Polsce miesięcznie zarabiał 10 tyś to miałbym Polish Dream.

Hmmm... wydaje mi się, że studia w Polsce nie się jakimś specjalnym wyznacznikiem choć to też może zależeć od kierunków studiów jakie się ukończyło i on dalszego podejścia do życia zawodowego samego człowieka. Niemniej jednak od dawna się słyszy, że w Polsce magistrów jak na pęczki i studia same w sobie nie są jakimś wyznacznikiem choć z drugiej strony nie można powiedzieć, że niczego nie dają.

Kilka lat temu sam jako student dorabiałem sobie w pewnym miejscu. Pracowali tam ludzie +/-30 lat magistrzy i zarabiali 1800/2000 zł, a jedna laseczka zapieprzała na 3 etaty (magister). Tak więc dziwna sprawa.

@Kyrtap: To są badania instytutu imienia Svena Mislintata.

@emelkan99: Bardzo fajna analiza.

Nikt na siłę nie płacze choć ja mówię za siebie. Ze swojej strony wytknąłem tylko co mi się nie podobało w tym meczu i konstruktywnie skrytykowałem Emery'ego. Na pewno nie zwalniam go na tym etapie rozgrywek, zobaczymy co drużyna pokaże w dalszej części sezonu.

Emery OUT

Dajcie spokój... gość walnął literówkę, zdarza się.

@kwiatinho: ja swoje argumenty już przedstawiłem.

@kwiatinho: I dobrze, że zakończyłem bo już nie chce mi się na ten temat rozmawiać. Ty masz inną wizję, a ja inną i tyle ale rozumiem, że opinia kibica LFC nie ma znaczenia bo jest kibicem LFC.

@kwiatinho: Na naszej stronie kibic Liverpoolu napisał coś takiego ,,Co do meczu to zrobiliście taki sam błąd jak wszystkie inne drużyny z drugiej części tabeli które przyjeżdżają na Anfield. Nie można się tak zamykać we własnym polu karnym, bunkrować przez prawie całą pierwszą część spotkania, i liczyć na jakieś kontry.".

@kwiatinho: dobra weź już nie spinaj kapoty. Ja mam inną wizję na Arsenal Emeryego i tyle. Jak chcesz się bawić w ofensywne gierki to dalej zalecam pochwalać defensywny styl gry i cofanie się dwoma liniami pod pole karne.

@kwiatinho: Super

@kwiatinho: czyli co graliśmy na kontry? I ile podań dostał Auba sam na sam? Z jedno? Gdzie podziały się ofensywne wejścia AMN ze skrzydła? Praktycznie w ogóle bo wszyscy się cofneli.

No cóż, stało się jak się stało po prostu mamy różne odczucie odnośnie tego meczu.

Wina tuska.

@kwiatinho: Jak na moje to ty lecisz ogólnikowo i pomijasz wiele ważnych aspektów gry.

@kwiatinho napisał: "To nie taktyka zawiodła tylko piłkarze. W żadnej taktyce nie ma miejsca na faule w polu karnym czy mijanie piłkarzy na pełnej szybkości przez zawodnika pokroju Salaha."

Zawiodła taktyka jak i piłkarze. Wiesz dlaczego taktyka zwiodła? Bo powtarzam po raz setny, że cofnięcie się dwoma liniami pod własne pole karne i nieustający napór piłkarzy LFC na naszą bramkę może w końcu doprowadzić do głupich błędów (David Luiz).

@kwiatinho napisał: "piszesz że daliśmy się zepchnąć do obrony i Liverpool co chwilę wrzucał piłki ze skrzydła.... moje pytanie brzmi " I CO IM TO DAŁO " ??? Jaką mieli korzyść z tych wrzutek?"

Jak to jaką mieli z tego korzyść? Taką, że siedli na nas i czuli się mega swobodnie pod naszym polem karnym. Zwiększyli swoją pewność siebie w łatwy sposób wchodząc w nasze pole karne, poczuli luz i to, że przeważają i mogą robić praktycznie co chcą. SIEDLI NA NAS, byli w ofensywie i nie zamierzali się zatrzymać więc jak to co to daje?

@Tevez napisał: "Oczywiście Emery mógł kazać naszym obrońcom ustawić linię spalonego na 50 metrze od bramki ale jaki byłby tego efekt? Dostalibyśmy ze 3 gole w 15 minut i też byłby płacz."

No comment.

@mallen: No GDYBYŚMY(!) wykorzystali te 2/3 akcje to być może byśmy wygrali albo zremisowali i nie koniecznie Emery geniusz bo dobrze pamiętamy, że bodajże 2 akcje (Auby i Pepe) były po błędach obrońców LFC. Taki remis/zwycięstwo to byłoby w dużej większości szczęście.

Dobra, lecę na trening także nie podskakiwać mi tu 8)

W meczu z Burnley na The Emirates również oddawaliśmy inicjatywę The Clarets co poskutkowało stratą gola. Głównym problemem Arsenalu jak i Emery'ego jest to, że nie potrafimy zdominować przeciwnika i narzucić mu swojego stylu gry. Mecz z Burnley wyglądał właśnie jak wymiana ciosów.

@kwiatinho: Oczywiście, że zła bo przegraliśmy 3:1 i ledwo co stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką LFC. Powtarzam po raz kolejny: co to za gra gdy cofamy się dwoma liniami pod własne pole karne dając pole do popisu dla piłkarzy LFC? Co chwile rozgrywali piłkę do boku i dośrodkowywali w nasze pole karne. Sztuką jest narzucić swój styl gry na przeciwnika, a nie podporządkowywać się rywalowi bo wtedy zawsze trudno o korzystny rezultat.

Za Wengera przed meczem z TOP 4 praktycznie ZAWSZE większość z nas czuła, że znowu wtopimy. Zarzucaliśmy Wengerowi brak odpowiedniego zmotywowania drużyny, brak wczepienia w nich poczucia zwycięzców i brak wiary we własne umiejętności. Po zwolnieniu Wengera i przyjściu Emery'ego jak myślisz czego od niego wymagałem? Właśnie tego. Poza tym w ostatnich sezonach Wengera popularne było sformułowanie, że Wenger nie ma żadnego pojęcia o taktyce i dostosowaniu jej do przeciwnika. Przychodzi Emery niby wielki taktyk i co? Kolejny mecz i znów źle dobrana taktyka.

Najlepszą obroną jest atak, a nie cofanie się pod własne pole karne. Chcę żeby to Arsenal NARZUCAŁ swój styl gry i swoje warunki na boisku czy to w meczu z Burnley czy nawet Liverpoolem. O to w tym chodzi. Chcę oglądać Arsenal, który rządzi na boisku i zmusza rywala do dostosowania się do naszych reguł, a nie na odwrót.

Victoria Concordia Crescit - Harmonia Rodzi Zwycięstwo. Tej harmonii nie było w tym meczu, a przecież mamy do tego predyspozycje!

@Mateo0920: Siema zbillu.

Super taktyka Emeryego? Dać się zepchnąć i bronić się dwoma liniami we własnym polu karnym? O ile dobrze pamiętam 2 nasze akcje podbramkowe były po błędach obroncow Live.

@Ranczomen: to się wyłącza PCta podczas burzy

Kozak akcja... poszedłem na dwójeczkę i okazało się, że nie kupiłem papieru.

Mega inteligentny nick na multikonto.

Kto mi dał +? :D

Brandi Love

Nacho powinien zostać, a jak już chcą się go pozbyć to zimą.

@Craz: Póki co Allegri jest wolny, choć z tego co pamiętam przed zatrudnieniem Emeryego wiele osób nie chciało go bo prezentuje ,,defensnywny styl futbolu".

Dżosz Kromka był na Anfield :O

@Forever4: Otrząśnij się.

@Yahoooo: Spoko luz, piąteczka w Twoją stronę. Zobaczymy co Unai pokaże w przyszłych meczach z TOP 4.

@Yahoooo: hipokryzja? Sam do mnie wystosowałeś słowa: w klubie są mądrzejsi niż ty

@Yahoooo napisał: "Czasem mam wrażenie że pisanie na tym forum polega tylko na tym żeby wbić komuś szpile i pokazać jak bardzo się myli. Naprawdę o to chodzi?"

Brakuje tylko komentarza AVP, że przegraliśmy mecz przez ogrywanie Cebulki Realowi.