Komentarze użytkownika anolis

Wynik jak w hokeju.

Świetny tekst jak zwykle.

Z jednej strony się cieszę, z drugiej strony chciałbym się cieszyć cały czas przez kolejne trzy lata. Intuicja mi podpowiada że teraz może być z tym różnie.

Podobno Ozil płakał że ochroniarza straci.

Piniądze nie grajo.
To lubię i zawsze mnie to cieszy.

@ZielonyLisc napisał: "A Ozilek to czemu nie grał?"
Podobno uważa że za mało zarabia.

Bellerin i rugby

Tak to u nas dawno nikt nie strzelał.

@cwalin napisał: "Granie przy pustych trybunach jest bez sensu.Ta cała sytuacja jest bez sensu.Jak się ludzie nie obudzą to stracą wolność na zawsze"
Większość ludzi nie chce wolności tylko kasę i spokój.

Gabriel zaczął sezon.

@Kowal96 napisał: "Świetny ruch dla Brighton. Z Martinezem w takiej formie powinni spokojnie utrzymać się w lidze."
A już na pewno w takiej drużynie Martinez bez przerwy będzie miał co robić, podobnie jak Fabian w WHU ;)

Jak Leno złapie jakąś kontuzję to jesteśmy bez bramkarza.

Polska mistrzem Polski.

@Ranczomen napisał: "Miley Cyrus musiała zacząć jeść mięso, bo jej mózg nie funkcjonował normalnie.

Szach mat wegetarianie i weganie ( ͡° ͜ʖ ͡°)"

Mój sasiąd musiał wrócić do picia, bo jego mózg nie funkcjonował normalnie.
Teraz nie boi się że trafi szpadlem w nogę.

@enrique napisał: "Urodzony 2 lata przed Stanem wojennym.
(...)Mam fajne wspomnienia z tamtych czasów."
No to Ci zazdroszczę, bo ja zacząłem szkołę w 1979 r. i w mrocznych latach 80tych to pamiętam najbardziej tamtą beznadzieję. Masowa emigracja związana ze stanem wojennym, świadomość że TAM żyje się ileś razy lepiej, mit Zachodu, mit Ameryki... Pamiętam jak kolega z klasy dostał od ojca z UK taką elektroniczną gierkę - pół szkoły się zleciało żeby to oglądać.
W PRLu żyło się tak naprawdę bardzo biednie i to nie była kwestia wojny, zniszczeń itd., tylko chorego ustroju, który sprzedawał za granicę wszystko co się dało, bo ekonomia stała na głowie. Państwowy kurs dolara był pięć razy niższy niż (czarno)rynkowy, więc sto dolarów to była kupa hajsu. Za złoty pierścionek można było kupić garaż. Resorak z pewexu kosztował dolara (matchbox) i to było coś niesamowitego. Pół litra normalnej wódki też kosztowało dolara, żeby było ciekawiej.
Znalazłem kiedyś w sieci ciekawe porównanie cen z czasów późnego Gierka. Wklejam.

Wyobraźmy sobie, że z takim zarobkiem, czyli ok. 2,7 tys. zł na rękę, wychodzimy do sklepów i zastajemy tam ceny z czerwca roku 1977. Bochenek chleba (0,8 kg) kosztuje 4 złote, czyli podobnie jak teraz (są takie za 2 zł, ale i takie za 7 zł). Litr mleka - 3 zł, ziemniaki - 3,70 zł, czyli też podobnie. Tu jednak analogie się kończą.
W mięsnym czeka nas szok: schab po 80 zł kilo (dzisiaj 15 zł, w promocji nawet 10), kurczaki po 54 zł (dziś 6,80 zł), najtańsza kiełbasa zwyczajna po 44 zł (dziś 10 zł), szynka wieprzowa po 120 zł (dzisiaj po 25 zł)… Na innych stoiskach też nie jest lepiej: kilo mąki wrocławskiej 7 zł, kilo cukru 26 zł, cebula po 11 zł, banany po 45 zł, kostka masła 18 zł, mała paczka byle jakiej kawy 62 zł, pół litra wódki 82 zł, najtańsza koszula z elanobawełny 320 zł. Za prosty tapczan trzeba zapłacić 4,1 tys. zł, czyli prawie całą średnią krajową pensję, za kolorowy telewizor - 22 tysiące zł, czyli dokładnie 5 pensji. Najtańsze auto od ręki (produkowany w Bielsku-Białej fiat 126p) kosztuje 138 tys. zł, a najtańsze auto rodzinne (produkowany na Żeraniu fiat 125p) - 182 tys. zł, czyli równowartość trzyipółrocznych zarobków. Za litr benzyny trzeba dać 11 zł, za bilet z Krakowa do Warszawy 150 zł…

Od siebie dodam, ze końcówka Gierka była lepsza i lepiej wspominana niż połowa lat 80tych.

@enrique napisał: "To co tutaj wymieniasz - darmowa komunikacja, baseny, zajęcia - to było darmowe za komuny i zgadzam się - to nadal powinno być darmowe albo przynajmniej częściowo refundowane."
Ustosunkuję się do tego wyjątku, jak to było "za komuny".
Nie wiem, ile masz lat, ale ja (urodzony za wczesnego Gierka) pamiętam jak było "za komuny".
Otóż nic nie było "za darmo".
W moim mieście (wojewódzkim) był chyba jeden basen. JEDEN. Jak nie należałeś do jakiegoś klubu sportowego i nie szedłeś na trening to nie wszedłeś. W lato był dziki tłum - też nie wszedłeś.
Zajęcia - były ale nie sposób się było na nie dostać. Chętnych było 20x więcej niż oficjalnych miejsc. A praktycznie miejsc było 3x mniej, bo reszta była po znajomości.
Chciałeś kupić jakąś fajną gazetę typu Fantastyka - nie kupisz jeśli nie masz znajomej baby w kiosku. Kiosk dostawał ze dwie takie gazety z czego obie szły pod ladę. Trybuna Ludu była cały czas tylko co z tego skoro gówno warta.
"Darmowe" przejazdy - oprócz tego że nic nie było darmowe, to jazda w godzinach szczytu była zawsze jazdą w ścisku, nieraz z twarzą rozpłaszczoną na szybie albo na ostatnim stopniu autobusu i trzeba było uważać na ramiona siłownika od automatycznych drzwi.
Taksówki - kolejka na postoju do taxi to był standard.
Kino - kolejka albo bilet od konika, taki z pięć razy droższy (oni te bilety zawsze mieli jakimś cudem, a milicja miała to w dupie).
Coś jeszcze opisać?

@Theo10 napisał: "Jak chcesz mi udowodnić, że jednak „gnijący zachód” jest bliżej, to napisz jakieś konkrety, a nie gołe pojęcia z dupy jak „neomarksizm” czy „komunizm 2.0”, bez żadnej argumentacji. Tym bardziej, że pewnie nawet nie masz pojęcia jakie założenia miał marksizm i jak dalekie one były od tego, co się działo w ZSRR."
Tak się wtrącę trochę ... Jak ktoś szuka "neomarksizmu" czy "komunizmu 2.0" to niech spojrzy daleko na wschód, a nie na zachód. Komunizm ver. 5.0 rośnie już w ChRL. Niedługo okaże się że można inwigilować i to stale większość z prawie 1,5 mld ludzi.
Głupcom, którzy czują się "uciskani" na zachodzie, nie wytłumaczysz nigdy niczego.
Są jak "postępowi intelektualiści", którzy w minionych latach wychwalali ZSRR, a sami mieszkali na zachodzie. Na zachodzie mieli dom, samochód, smacznie jedli, co roku wakacje, utrzymywali się z pisania bzdur. W sojuzie mieszkaliby w najlepszym razie w chruszczowce, jeździli rowerem, jedli chleb i ziemniaki, zapieprzaliby w fabryce albo kopalni.
Tyle.

Nikt nie wziął pod uwagę że może Turek za mało zarabia? Dorzucić mu tak ze 150k, do równego pół miliona, może to go zmotywuje.

Na razie podpisanie umowy niepokojąco się oddala. Jest pytanie - z jakiego powodu.
Gdyby to było dograne, to by już dawno podpisali.
Nie zdziwię się, jeśli do podpisania umowy nie dojdzie.

@Kaczaza napisał: "Tak, ale nie co roku kluby piłkarskie tracą fortunę przez epidemię."
Ja bym powiedział że może wreszcie pewne rzeczy zaczynają się urealniać.
Dotychczas wszystko związane z piłką nożną stało na głowie bo liczyła się po pierwsze forsa, po drugie forsa a po trzecie też forsa.

@taxi_driver napisał: "Nie wiem dlaczego dużo ludzi tutaj uwzięło się na tego Parteya, tylko Partey to Partey tamto..."
Ja może też nie jestem za bardzo obeznany w zagadnieniu, ale gdyby ten na pół mityczny Partey był rzeczywiście skrzyżowaniem Pelego z Maradoną z Bońkiem i kimś tam jeszcze, to by się interesowało nim pół piłkarskiego świata.
Ciekawe co będzie jak gość przyjdzie i będzie grał piach, zamiast poprowadzić Arsenal do wygranej w LM.

Przydałoby się żeby Arsenal miał w końcu reprezentanta Anglii.
Ostatnim był... Welbeck.

Mówta co chceta, ale z Leno byśmy przegrywali.

Ciekawe jaki jest teraz wynik Oezila w Fortnite.

@kwiatinho napisał: "Newcastle are interested in Arsenal's Ainsley Maitland-Niles but are put off by £25m asking price"
Szkoda go na takie coś jak Newcastle. To jest jednak grajek z potencjałem na lepszy klub.

Zobaczymy jak Leno spisze się dziś między słupkami. Nie chodzi o czyste konto, ale o to jak będzie kierował obroną i jak będzie ta współpraca wyglądała.
Pod względem zdolności kierowania obroną i współpracy z nią, Martineza oceniam wysoko.
Może dzisiejszy mecz coś więcej wyjaśni.

Nie macie wrażenia że ta karuzela jest zabawna?
Jeszcze bym zrozumiał gdyby to nazwiska grały.

@Spejsik: no ale Legia jest miszczem.

Patrzę na Legię i się zastanawiam czy wyszliby kiedykolwiek z League One.

Te dwa czy trzy podania Di Marii to jakbym widział Rosickego w szczytowej firmie.

Fragment wypowiedzi na temat tego, dlaczego w Polsce żaden nadawca nie transmituje francuskiej pierwszej ligi:
"Z całym szacunkiem do francuskich rozgrywek, znacznie lepszą oglądalność ma prezentowana u nas polska 2. liga, lepiej ogląda się też Ekstraliga kobiet."
Coś podobnego.

Przy okazji tak napiętego terminarza przydałoby się podjąć dawno oczekiwany krok i definitywnie zlikwidować EFL Cup. Nikt by nie zapłakał.

Zbędnym balastem jest nie Grek, ale pewien Turek.
Sokratis zawsze dawał z siebie wszystko, nawet jak był pod formą.
A o Turku może lepiej się nie wypowiadać, bo coraz trudniej bez wulgaryzmów.

Tak się kończy pucharowa przygoda zespołu zbudowanego wyłącznie dzięki wielkim pieniądzom.

@grzesiu1024 napisał: "Papcio w wywiadzie narzekał że klub według niego zrobił się zbyt duży jeśli chodzi o liczbę ludzi. Poleciało 50 osób a teraz robią roszady na wysokich stanowiskach. Papcio incoming?"

Stara prawda mówi że jeśli zwalniają, to będą przyjmować.

@kwiatinho: nic mi się nie pomieszało, nie mam problemów z umysłem.
Nie pisałem o żadnym "transferze".

A teraz przeczytaj sobie sam, znalazłem.
https://kanonierzy.com/news/agent-ozila-redukcja-plac-to-nie-rozwiazanie/49487/

PS. Nie zamierzam dyskutować po co była redukcja płac, bo to nie ten temat, tylko o histerię agenta Oezila.

@illpadrino napisał: "Ale zawodników reprezentują agenci, którzy dbają o dobro swojego klienta.

Rozumiem, że nie dzwoniłbyś po Adwokata jakby policja miała Cię na przesłuchaniu?"
1. Zgadza się, że zawodników reprezentują agenci, ale oni głównie dbają o swoje dobro - i dlatego agent Oezila piłował gębę, bo spadek dochodów Oezila = spadek jego dochodów. I to konkretny.

2. Gdybym był na przesłuchaniu na policji to od moich chęci ważniejsze jest na co pozwoli mi policjant. Choćbym chciał zadzwonić po samego papieża Franciszka.Ja tam mam jakby mało do gadania, a sens dyskusji zwykle jest niewielki. Ale to tak na marginesie.

Bodajże w kwietniu był post (nie chce mi się go szukać), że Oezil nie zgodził się na obniżkę pensji bo mu tak "doradził" jego agent - chodziło o to, że klub chciał rozmawiać o tym bezpośrednio z zawodnikami, a nie z ich agentami (i słusznie).

@Rowerinho napisał: "Może jesteśmy w Europie więc nie do końca zdajemy sobie sprawę z wagi sytuacji, ale Mesut właśnie coś takiego zrobił i robi cały czas, tylko krytykuje nie USA/UE, ale Chiny - w odniesieniu do sytuacji muzułmanów w Sinkiangu które są większym rynkiem niż UE, porównywalnym do USA i z bezsprzecznie największymi wzrostami rok do roku. A tym, że wskazał na hipokryzję akcji Black Lives Matter i politycznej poprawności - za muzułmanów nikt nie kiwnie palcem, a dla czarnych/LGBT pół świata struga pawiana. Tak, to właśnie, w dyplomatyczny sposób, zasugerował.

Jak można zauważyć, Ozil został wypi****lony ze składu do odwołania."
Jak Mesut jest taki wrażliwy, to niech zacznie krzyczeć o ludobójstwie Ormian, które jego rodacy zgotowali im ponad 100 lat temu. A do tej pory się wypierają i machają pięściami jak ktoś tylko o tym wspomni.
O muslimów w Xinjiangu to może niech się martwią inne muslimy. Jest ich dość na świecie chociaż odważni są bardzo wybiórczo. W Europie potrafią się wydzierać, Izrael potrafią atakować, niech pokażą swoją odwagę w Chinach, a nie wobec cywili.
I radziłbym Mesutowi zająć się obroną praw człowieka tam na miejscu gdzie są one łamane. Pojechać do Chin i tam spróbować swojej odwagi, tudzież porozmawiać ze swoim ślubnym gościem Erdoganem o Ormianach, a nie wysilić się medialnie w krótkiej przerwie w PSP.
Ale cóż, każdy woli drzeć ryja siedząc w wygodnym foteliku w swoim londyńskim apartamencie czy domu, najedzony, odświeżony i przyjemnie podchmielony. Korzystając z dobrodziejstw wolnego świata.

@Theo10 napisał: "warto najpierw spojrzeć na statystyki jakie Özil wykręcał na ilość minut jakie zagrał i ogólnie jego poziom sportowy,"
Mesut ma niezłe statystyki medialne, więcej gada niż gra, ogólnie medialnie bardzo się wyrobił.
Nie wiem jak sportowo, bo jest ofiarą spisku.
No i nie wiem czy jego medialność jest warta 350k.