Komentarze użytkownika call_me

@songoku95 napisał: "A to co robię jest w pełni legalne."

I sugerujesz, że duże koncerny nielegalnie obniżają podatki? Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale macie tam pewnie jakąś prokuraturę? Więc co to za problem tam pójść.

Szkoda "strzępić ryja", ale to takie typowo polskie. Jak komuś trzeba dowalić podatkiem to każdy podniesie rękę i rzuci kamieniem. Kiedy zaczyna to dotyczyć "mojej" działalności to już jest chamstwo.
Kiedy ja kombinuje jak płacić niższe podatki to jest to uczciwe. Kiedy inni to robią... to złodziejstwo i STAĆ ICH!

@enrique:
Dokładnie! TVP Wam prawdę powie! Niemieccy złodzieje do gazu!

To takie samo głupie pisanie jak "moje pismo pójdzie do góry 30 groszy, co to jest! Stać mnie". Tylko należy patrzeć nie na wysokość kwoty, ale procent podwyżki jaki ona stanowi.

@songoku95:
Czy to nie Ty pisałeś o leasingach, kosztach i samochodach na firmę? Skoro takie nieuczciwe jest obniżanie podatku to po co to robisz?
Może zamiast kupować nowy samochód na firmę powinienem jeździć dalej pięcioletnim i płacić VAT i dochodówkę jak wychodzi z papierów?
Jeśli prowadzisz działalność. Napisz, że nigdy nie dokonałeś zakupów na firmę, które szczerze mówiąc z firmą nie miały nic wspólnego.

@majkel_majkel napisał: "podzielić się trochę z polska służba zdrowia"

Tylko problem polega na tym, że tutaj nie chodzi o służbę zdrowia. Polecam poczytać projekt ustawy. Kasa w głównej mierze pójdzie na szeroko rozumianą kulturę w tym o ile pamiętam jest wprost zapis o TVP.

@enrique napisał: "Dokładnie w Polsce robisz kasę w Polsce płacisz podatki."

Yhm. Ciekaw jestem ilu Polaków pracujących w Anglii płaci tam podatki? BO Ci o których nie słyszałem tego nie robią. Zazwyczaj działalność tutaj a praca tam.:D

@enrique:
Po to Ci zegarek, że to typowe gadanie. A jakbyś sprawdził to się okaże, że to już nie 20 minut. No, ale najlepiej napisać "co 20 minut na 20 minut". A ja Ci mówię, że to prawnie niemożliwe i nierozsądne dla tv.

@songoku95:
A ile teraz kosztuje?

Najbardziej mnie rozśmiesza jak wielu ludzi dąży do urawniłowki.:D Ktoś latami, a czasami wręcz dziesiątkami lat inwestował, pracował na własną markę i rozwijał się. No, ale przecież on nie może mieć lepiej niż ja! W olbrzymiej większości siedzący w kapciach przed komputerem, na etacie bo tak najbezpieczniej. Więc co!? Dowalić bogatym!
Po za tym nie rozumiem tej głupoty. Jeśli ktoś myśli, że firmy nie poradzą sobie księgowo z takimi podatkami to chyba postradał rozum. To identyczna sytuacja jak z 500+. Każdy dumny, że dostaje od PAŃSTWA, bo Kaczyński mówi "daliśmy!". A z czego dali? Z sejfu na Nowogrodzkiej? Nie dali z moich i Waszych podatków. A na domiar złego jak człowiek policzy to wychodzi, że w ich wypadku 500... to jakieś 300 złotych.:D

Kończąc temat. Nie chcę się wbijać w tę dyskusję. Jak ktoś uważa, że to dobre rozwiązanie to jego prawo. Wystarczy jednak zerknąć na Węgry bo dokładnie w tym kierunku zmierzamy.
Można sobie również popatrzeć jak bardzo Polska spadła w rankingu "wolności mediów". PiS z TVP robią sobie z kraju prywatny folwark. No, ale zawsze znajdą się tacy, którzy obwinią zagranicę.

To tak na szybko znalezione.

@enrique:
Proponuję sprawdzić z zegarkiem w ręku.

- w godz. 06.00-18.00 reklamy mogą zajmować 20 proc. czasu, czyli maksymalnie 144 minut, - w godz. 18.00-24.00 reklamy mogą zajmować 20 proc. czasu, czyli maksymalnie 72 minut, - w godz. 24.00-6.00 reklamy mogą trwać dowolnie długo.

Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/elastyczniejsze-limity-czasu-reklam-w-telewizji-72-minuty-przez-6-godzin-zamiast-12-minut-w-godzinie

@enrique napisał: "cyfrowym światowym gigantom"

Gigantom nic się nie stanie. Google właśnie wygrał podobny proces w UE.

@enrique napisał: "co 20 minut 20 minutowe"

Wybacz, ale nie ma takiej możliwości. Są dokładne przepisy, które regulują długość reklam w godzinie. Jedyne z czym telewizje prywatne kombinują to zbijanie bloku reklamowego na "łączeniu" pełnej godziny.
Tym razem nie chcę podejmować godziny, ale jeśli ktoś narzeka na media prywatne w Polsce i docenia TVP to jest niespełna rozumu. Poziom w państwowej telewizji jest żenujący. Obecnie nikt się tam już nie kryje jaka jest linia polityczna.

@losnumeros:
Spoko. Ale widzisz różnicę w tabeli i wynikach?

Przepraszam za spam, ale właśnie mi się przypomniało czytając najświeższe komentarze.
Nie tak dawno pisałem moją opinię o ESR. I uważam, że miałem rację. Kiedy dostał szansę na grę błysnął. Tylko, że błysnął krótko i na tle słabej konkurencji. W ostatnim meczu po za akcją lub dwoma nie dał kompletnie nic. Pomijając już fakt, że nie miał sił na pełne 90 minut. To młody gracz, który CZASAMI wykorzystywany KIEDYŚ może dać dużo dobrego. Od pierwszych kilku dobrych meczów gasł jak świeca. Wczoraj nie odbiegał poziomem od drewnianego środka pola, który trochę rozruszał Odegaard.

Czytając komentarze o progresie, lepszej grze i "czystka" w zespole ogarnia mnie śmiech.
Staram się nie krytykować bez powodu i wiem, że każdy proces wymaga czasu, ale...
Przede wszystkim. O jakim progresie i poprawie gry my mówimy? Pierwszy przykład z brzegu. W obecnym sezonie (teoretycznie pierwszym pełnym Artety), Arsenal "łamie" wszystkie niechlubne rekordy klubowe. NIECHLUBNE! Więc gdzie tu progres? W mediach ciągle przewija się informacje jak to "pierwszy raz od (wstaw dowolną datę)" zanotował jakąś niechlubną serię.
Idąc dalej tym tropem. Ja nie pamiętam żeby na obecnym etapie sezonu Arsenal był na tak niskiej pozycji. Co więcej! Grozi nam, że spadniemy na 13 pozycję. Niektórzy piszą "gra w obronie się poprawiła!" Super! Zerknijmy na całokształt. Tracimy mniej, ale pozycja w tabeli nie zależy od ilości straconych bramek, a punktów. A nawet jeśli to po 23 meczach mamy 4 bramki na plusie. Przecież to kompromitacja.
Powiem szczerze. Po serii zwycięstw myślałem, że coś idzie w dobrym kierunku, ale chyba się pomyliłem. Znowu nie widzę żadnego pomysłu na ten klub.
Niestety, ale zaczyna się spełniać czarny sen kibiców. Arsenal niczym kula śniegowa osuwa się coraz szybciej w otchłań przeciętniactwa.

Kibicować i oglądać mecze Arsenal-u będę zawsze, ale...
Widzę w tabeli, że 13 miejsce nadciąga.

Na tę chwilę to wraca stary dobry Arsenal z przed serii zwycięstw.

@Placio napisał: "W takiej dyspozycji"

Oczywiście masz rację. Wydaje mi się jednak, że sytuacja nie jest taka zero-jedynkowa. Arteta pewnie nie kieruje się tylko dyspozycją, ale wieloma innymi aspektami. Ustaleniami z zawodnikiem, jego pozycją i rolą w klubie, czy też po prostu sympatiami. Nie pamiętam teraz, ale ostatni mecz Auby w wyjściowym składzie zakończył się jego bramką?

@dando1234 napisał: "Ciekawi mnie jak Arteta zestawi ofensywę Arsenalu na sobotę"

Wydaje mi się, że na tę chwilę Arteta może jeszcze się "wyłgać" nie wystawiając Auby. Po prostu przekaże zawodnikowi, że daje mu dojść do siebie po problemach osobistych. Prawdziwy problem pojawiłby się gdyby Auba zaczął wchodzić z ławki i zaczął strzelać bramki.:)

@cvp napisał: "imo odejdzie latem albo Auba"

Nie widzę takiej możliwości. Kto w obecnej sytuacji zaproponuje mu na tyle lukratywny kontrakt żeby go skusić? Po za tym taki klub musiałby się liczyć ze sporym wydatkiem na sam transfer.
Jeśli już ktoś z tej dwójki to raczej Lacazette. Nie dość, że bliżej mu do końca kontraktu to i nie zarabia jakichś niesamowitych sum tygodniowo.

@Forever4 napisał: "Zobaczymy czy odwołają czerwoną kartkę Luiza, jeżeli nie to znaczy że była w pełni słuszna. Proste."

Wcale nie takie proste. Po co mają podważać decyzję sędziowską? Stało się. O ile dobrze pamiętam bardzo rzadko zdarza się pozytywne rozpatrzenie takiego wniosku.
Powtórzę. Dzisiaj o godzinie 14:16 blisko dobę po meczu nie ma to już żadnego znaczenia. Nikt trzech, czy jednego punktu już Arsenal-owi nie dopisze.

@Glajskor:
Niestety, ale w piłce jak w życiu. Czasami po prostu innych traktuje się specjalnie. Z drugiej jednak strony nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Arsenal i Liverpool są tam gdzie są dzięki wyników lekko ponad 20 meczy, a nie jednego.

Panowie. Nie wiem jak Wy, ale...
Teraz to już od ponad 20 lat kibicuje Arsenal-owi. I szczerze mówiąc. Oczywiście, że pewnie będę wściekły na koniec obecnego sezonu. A bo to punkty stracone z tymi lub tamtymi spowodowały, że nie zagramy w pucharach.
Mimo to w przyszłym sezonie nadal będę kibicował. Od pierwszego do ostatniego meczu. I jeśli tylko będzie możliwość znowu będę oglądał każdy mecz. Znając życie, któryś z naszych asów spowoduje jakiś kretyński rzut karny, a bramkarz minie się z piłką i wpadnie na Artete. Mimo to... odpalę kolejny mecz i kolejny... i kolejny.

@bigMick: @Glajskor:
Taka dyskusja nie ma sensu. Używając wyświechtanego powiedzenia. 99% piłkarzy wykorzysta każdy błąd byleby tylko sędzia odgwizdał rzut karny. Oczywiście zdarzają się przypadki dzięki którym komentatorzy robią z zawodnika bohatera, ale te można policzyć na palcach jednej ręki. To po prostu element piłki nożnej.
Jednak robienie z tego zalety przez kibiców i obrona niczym Częstochowy jest już żałosna. Zarówno w United, Liverpool-u, czy Arsenal-u takie sytuacje miały i będą miały miejsce. Szkoda jedynie, że niektóre kluby robią z tego jeden z podstawowych argumentów "sportowych".
Nie ujmuję umiejętności Bruno, ale czy on nie ma przypadkiem więcej bramek strzelonych z rzutów karnych niż z gry? No bo chyba o czymś to świadczy.:)

@Ech0z napisał: "Ale jak zakładasz konto dzień po"

Powiem więcej. Mi tak po ludzku nie chciało by się klikać, klikać i klikać żeby założyć konto i zostać od razu zbanowanym. Wolałbym obejrzeć odcinek "Kiepskich".

A ja nie mam jeszcze żadnego ostrzeżenia i raczej staram się pisać w sposób kulturalny i wyważony.
Mam jednak pytanie do ludzi, którzy dłużej bawią się w udzielanie na forach internetowych.

Czy to prawda, że powiedzenie "kozak w necie, pizda w świecie" rozpoczęło się od kibiców United? Bo córka ma wątpliwości, a nie chce zburzyć jej światopoglądu.:D

@Kleberson napisał: "Pan wybaczy Panie sędzio, co prawda byłem kopnięty w polu karnym ale proszę nie gwizdać faulu ponieważ jesteśmy honorowymi rycerzami"

Cóż. Szczerze mówiąc rozbawiła mnie ta argumentacja. Mimo iż autor tego tekstu został zbanowany pozwolę sobie odnieść się do tego wpisu.
Przede wszystkim chyba nikt z nas kibiców nie wymaga, aż takiego poświęcenia ze strony piłkarzy. Tutaj nie chodzi o fakt, że piłkarz na boisku zrezygnuje ze słusznie przyznanego rzutu karnego, czy przyzna się iż tego rzutu w ogóle nie powinno być (choć historia zna takie przypadki). W tej sytuacji chodzi o zachowanie samych kibiców, którzy w obu z wyżej wymienionych sytuacjach nabierają wody w usta lub wymyślają jakieś niestworzone teorie. A przecież wystarczyłoby czasami napisać. "Mamy w tym sezonie szczęście", "sędziowie nas traktują szczególnie" lub po prostu "karny z dupy, ale to nie my je gwiżdżemy".
Ktoś zamieścił tutaj tweet-a w którym widać jak różnie potraktowano właściwie identyczną sytuację.
A użyte przez Klebersona argumenty są troszkę w stylu:
"Wiem, że kolega jest złodziejem bo po prostu widziałem jak kradnie. No, ale sąd nie widział lub nie chciał widzieć dlatego ja też nie widzę i ten kolega już przestał być złodziejem."

Kończąc temat. Co się stało już się nieodstanie i nie ma co dalej pisać. Z drugiej strony można równie dobrze napisać, że gdyby Arsenal był bardziej skuteczny do całego tego "syfu" mogło nie dojść.
Niestety, ale wydaje mi się, że pucharów w przyszłym sezonie raczej nie będzie. I tutaj należy zadać sobie pytanie jak bardzo wpłynie to na i tak niski budżet transferowy.

@sidtsw:
Kolejny. Przecież to był tylko Arsenal, a nie United. Co miał sprawdzać.:P:D

@losnumeros:
Jeszcze tego nie zrozumiałeś? United dostaje dużo karnych bo ich ofensywa jest DYNAMICZNA, a anuluje się rzuty karne bo ich defensywa jest NIEDYNAMICZNA. I co mają tacy biedni zawodnicy poradzić, że ich ktoś wyprzedził. Przecież to nie ich wina i to było niechcący.:D

@solszan:
Wybacz. Jesteś chyba ostatnią osobą, która powinna się wypowiadać w tym temacie.

@solszan napisał: "ja jakoś nie płakałem"

Sugerujesz, że Ty = wszyscy kibice United?

@solszan:
Co więcej. Kibic klubu, który jako pierwszy w historii otrzymał rzut karny po gwizdku końcowym.:D:D:D
Klękajcie narody!

@solszan napisał: "jakoś nikt z United nie płaczę że sędzia nas okradł w meczu z Sheffild bo graczom przydał się taki zimny prysznic i nie zasłużyli na zwycięstwo."

Ubawiłeś mnie tym komentarzem. Kibic United, które ma najwięcej podyktowanych rzutów karnych (i idzie na rekord) łaskawie nas informuje, że "A U NAS NIKT NIE PŁACZE".:D:D:D

Tak jak ktoś niżej napisał. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Stało się, a może być tak, że jeszcze nie raz się stanie.:)
W mojej opinii pociąg pod nazwą "puchary" odjeżdża coraz szybciej i ciężko uwierzyć, że go dogonimy. Nie wiem jaka jest Wasza opinia, ale ja uważam, że potwierdziły się moje słowa co do ESR. Jest nieregularny i chaotyczny, a kreowanie go na "zbawienie" środka pola Arsenalu jest mocno na wyrost. Wczoraj po za przebłyskiem lub dwoma niewidoczny i bezproduktywny.
Ciekaw jestem gdzie ten krzykacz, który gdy Arsenal był w dołku zakładał się ze mną, że spadniemy z ligi.

Cieszy dobra postawa w pierwszych 44 minutach. Nie zmienia to jednak faktu, że na tę chwilę szybciej zapowiada się na 12 miejsce w tabeli niż 5.
Mnie niepokoi fakt, że o ile dobrze pamiętam Arsenal jest drużyną, która łapie najwięcej czerwonych kartek. Nie wiem jak jest z żółtymi.

Gdyby się okazało, że rzeczywiście tylu zawodników odejdzie z Arsenalu to nie widzę możliwości by nie pojawiły się transfery IN.
Chociaż odnoszę wrażenie, że tak jak ktoś już dzisiaj napisał. Realnie Mustafi - out, a jakiś gracz in.