Komentarze użytkownika call_me

@OldFashion:
Uwierz mi, że nie jesteś pierwszym fanem Liverpool-u, który jest/był częstym gościem kanonierzy.com. Różnica polega na tym, że z nimi było pole do dyskusji i nie byliśmy zmuszani do czytania wpisów gloryfikujących Liverpool. Milczeniem pominę fakt, że to klub który pod rządami Kloppa zdobył mniej pucharów niż Arsenal w tym samym czasie pod rządami Wengera. I mówiąc szczerze nie sięgnął po nic namacalnego... co mogło by stać w gablocie.
Na chwilę obecną to taki kawalerzysta wyma****ący szabelką osadzony w XXI wieku. Niby robi wiele szumu, szybko się porusza, ładnie wygląda i macha szabelką... ale na DZIEŃ DZISIEJSZY jest raczej ozdobą niż siłą która przynosi efekty (w postaci pucharów).

@OldFashion:
A kto to ten... "piłarz" z topu? Ronaldo w Juventusie, Messi w Barcelonie, a Oblak w Atletico... chyba, że mnie wieczorem coś ominęło.

Widzę, że na stronie kanonierzy.com nie ominie mnie czytanie peanów na cześć "wielkiego Liverpool-u". Przepraszam, ale z racji tego, że nie wnoszą one nic do dyskusji na temat Arsenalu może ktoś uciąć tę wieczną egzaltację OldFashiona?
Widzę, że ktoś tam ma niezłe wtyki w Real-u, Chelsea i Barcelonie iż wie o "stoczonym" boju o Allisona. Bo osobiście mi się wydaje, że nie było o tym żadnej "poważniejszej" plotki. Bardziej mi to wygląda na podbijanie bębenka na zasadzie "oto MY wielki Liverpool-u wygraliśmy wyścig! A Allison ze łzami wzruszenia w oczach przybył do nas... całując po rękach Kloppa i zarząd za możliwość dotknięcia murawy na Anfield".

Zgadzam się z opiniami, które mówią żeby przed postawieniem pomnika Allisonowi (czy ja to się tam pisze) poczekać na koniec sezonu. Przede wszystkim nie wiadomo jak Brazylijczyk zaadoptuje się do warunków PL.
Co do faktu iż miał udany sezon... wielu graczy miało udany sezon. Znam z telewizji takiego jednego Alexisa, który po udanym sezonie zaliczył niezły regres, więc... studzę nastroje u konkurencji.

@michalal:
On po prostu powiela to co duża część kibiców. Każdy gracz, który przychodzi do "jego" klubu to klasa światowa, a jego transfer spowodował jęk zazdrości u konkurentów.
Każdy, który nie trafił do Liverpool-u to przeciętniak nie wart spojrzenia.

@OldFashion:
https://www.sosnowiec.mercedes-benz.pl/content/poland/retail-4/107500/pl/desktop/vans/actions/actions_service/offers-overview/ekonomiczna-obs_uga-pogwarancyjna.html

Masz tutaj adres... i możesz spokojnie już iść na autobus.

@Armata500:
Cóż nie mam w tym zakresie żadnej wiedzy więc opieram się na Twojej opinii. Osobiście uważam, że to trochę męczące. Oczywiście pamiętam osoby, które kibicowały innym klubom i udzielały się na kanonierzy.com, ale robiły to zdecydowanie z większą klasą.
Opinie old-a nadają się zdecydowanie na stronę Liverpool-u... mówiąc wprost... co mnie interesuje kogo, kiedy, dlaczego i za ile zamierza kupić Liverpool. Rozumiem gdyby takie dyskusja była by toczona przez kibiców Arsenalu i dotyczyła porównań do naszej obecnej kadry.
Milczeniem pominę wpisy rodem z piaskownicy "zazdrość przebija w co drugim zdaniu...", które w prostej linii zmierzają do chwalenia się długością członka.

Niestety natłok zajęć nie pozwala mi ostatnio aktywnie uczestniczyć w "dyskusji". Nie potrafię jednak zrozumieć jak to jest, że kibic... bądź co bądź naszej konkurencji ciągle przebywa na stronie Arsenalu, a przede wszystkim bardzo często nadaje ton dyskusji.
Do tego w sposób raczej nieudolny regularnie wbija szpile. Czasami użytkownikom, a czasami Arsenalowi. Oczywiście rozumiem, że kanonierzy.com to społeczność otwarta na "innych". Nie ukrywam jednak, że jest to irytujące. No i kiepsko świadczy o stronach kibiców Liverpool-u jak i samych kibicach. Można odnieść wrażenie, że fora tego klubu nie istnieją... wieje na nich nudą, a dyskusja jest martwa. Gdyby było inaczej takie osoby nie miały by czasu przebywać ciągle u nas.

Macie tak, że powtarza Wam słowa komentatora? Ja już czwarty raz słyszę o tym, że japoński trener ograł Brazylię.:D

Cześć...
Siedzę w firmie. Poratuje ktoś jakimś linkiem do transmisji?:)

@coooyg11:
Czyli w Twojej opinii od 1998 roku do dnia dzisiejszego klub się nie zmienił?
Odniosę to do życia zawodowego każdego z nas. Rozumiem, że jesteś zwolennikiem stagnacji? Nie rozwijasz się? Nie budujesz swojej "marki"? Nie zdobywasz doświadczenia i wiedzy by być coraz lepszym w tym co robisz? Twoja osoba jest "warta" zawodowo, czy też "medialnie" tyle samo dzisiaj, co kiedy kończyłeś szkołę?
Bo w mojej opinii Arsenal stawał się marką... potem tą marką był... i dzisiaj powinien z tego korzystać... i ba... NADAL rosnąć w siłę.

Cóż, kibicuje Arsenalowi od ponad 20 lat i wcale nie chodzi mi o bycie fanbojem Realu. Smutne jest jednak to iż klub z taką historią nie stać na to by powalczyć w okienku o gracza z topu.

@Chopinno:
Rozumiem. Więc w Twojej opinii, czy doszedłby do nas Lemar, czy Grosicki nie ma to żadnego znaczenia. Milczeniem pominę kwestie wizerunkowe.
W kwestii wizerunkowej dla Ciebie nie ma różnicy, czy Sky lub BBC podda, że Arsenal prowadzi rozmowy z Lemarem, czy też Grosickim... przy tym drugim nazwisku prezenter musiałby mocno wertować zapiski o kogo chodzi.

@lays:
Wyobraź sobie, że rozumiem iż rynek piłkarski się zmienił. Nie zmienia to jednak faktu, że Arsenal nie jest już klubem do którego z chęcią dołączyłyby głośne nazwiska.
W sytuacji o której piszesz należy uczciwie powiedzieć sobie prawdę. Skoro nie stać nas na gwiazdy, a gwiazdy też jakoś chętnie o nas nie "mówią" staliśmy się średniakiem. Nie dość, że budżet transferowy daleko odstaje od top 5 (moim zdaniem) to i sportowo nie wnosimy za wiele. I zgodnie z tym co pisałem nie mamy nawet trenera o wielkim nazwisku, które pozwalało by mieć nadzieję, że może ktoś obniży swoje wymagania płacowe ze względu na Unaia.

Cóż, a ja postanowię wrzucić łyżkę dziegciu do tych wszechobecnych zachwytów nad "potencjalnymi" wzmocnieniami Arsenalu.
Na wstępie pragnę zauważyć, że nie jestem "dzieckiem FM-a" i uważam, że ruchy Arsenalu są raczej słuszne. Postanowiłem jednak lekko nakręcić nastroje i... może lekko wylać smutki.
Nie wiem jak Wy, ale ja odnoszę wrażenie, że niestety Arsenal jednak spadł z najwyższej półki. I nie mówię tutaj o wynikach sportowych. I nie ukrywam, że wiąże to jednak z odejściem Wengera. Czy ktoś zwrócił uwagę na nazwiska z którymi jesteśmy wiązani? Czy ktoś zwrócił uwagę na graczy, którzy mają do nas dołączyć? To już nie jest top... to nie nazwiska wzbudzające emocje i przyśpieszające bicie serca. To raczej dobrzy "wyrobnicy", a nie artyści na swoich pozycjach.
I nie piszę tutaj jedynie o pieniądzach, ale przede wszystkim o renomie i chyba mimo wszystko sile nazwiska. My zachwycamy się nikomu nie znanym Urugwajczykiem... a w tym czasie Atletico "dopina" transfer Lemara (oczywiście wiem to inne pozycje).
Osobiście wydaje mi się, że spadliśmy "z łopaty". I wbrew pozorom Arsenal nie jest już pierwszym wyborem wielu graczy... o "gwiazdach" nie mówiąc. Chyba jednak "blask" Arsenalu przygasł, a nazwisko Emery-go nie robi żadnego wrażenia.

@RIVALDO700:
Ma tyle, że część z użytkowników serwisu już wieszczy "łoo... Liverpool kupił tego i tego... nie mamy żadnych szans". A ja sugeruję spokój.

Tak na marginesie. Wiem, że oczywiście przemawia troszkę przeze mnie zazdrość, ale... czy ten Liverpool z tą mega ofensywą zdobył jakieś trofeum?:)

Może i fajnie wyglądają transfery Liverpool-u, ale pamiętajmy że wszyscy rozpoczynamy sezon z "czystą kartą". Podobnie jak nikt się nie spodziewał, że Mane, czy Firmino będą wykręcać takie liczby nie wiemy, czy kolejny sezon będą mieli podobny.
Osobiście nie wierzę, że ofensywne trio powtórzy swój wyczyn.

@Leehu:
Dyskutowałbym, czy przegrywaliśmy z powodów błędów CAŁEGO bloku defensywnego. Przypominam, że Cech jest niechlubnym rekordzistą z minionego sezonu pod względem błędów indywidualnych po których padła bramka.
Nikt mu szacunku nie odbiera, ale jak mówi klasyk... "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym".

Szczerze mówiąc. Jeśli po ostatnim sezonie nowy menadżer nie widzi potrzeby zakupu bramkarza... to na starcie ma u mnie minusa.:D

Chociaż z drugiej strony. Wenger już prowadził kilka lat eksperyment w którym stawiał na "młodzież" i sami wiemy jakie były tego wyniki. Więc może tym razem spróbujmy "starymi wyjadaczami".

Szczerze mówiąc mniej mnie interesuje jak "głośne" nazwisko przyjdzie do Arsenalu i czy dany zawodnik będzie miał 25, czy 35 lat. Interesuje mnie jakie będą tego efekty. Więc ze spokojem czekam na pierwsze mecze. Chętnie zobaczę jak to wszystko poukłada Emery.
Oczywiście żal, że łączą i dochodzą do nas gracze o których raczej mówimy iż są u schyłku kariery... niż na jej początku.

Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że Lewandowski to taki "Neymar Bayernu".
Cytując hot995:
" Umowa była taka, że Wagner miał wchodzić na ostatnie minuty..." i najbardziej zabawne "Polak nie miał własnie nic przeciwko temu, dlatego zgodził się na transfer Niemca."
Widzę, że Lewandowski nie dość iż decyduje kiedy w trakcie meczu ma zostać zmieniony to jeszcze prowadzi w klubie politykę transferową. Jeśli te wypowiedzi są prawdą, a nie jakąś dowolną interpretacją hot-a to osobiście uważam, że woda sodowa uderzyła Lewandowskiemu do głowy. Oczywiście rozumiem, że można w wywiadzie powiedzieć "straciłem rytm meczowy", ale informacje w stylu "umowa była taka, zgodził się na transfer" to już niestety żenada.
Ok... jest wybitnym graczem i chwała mu za to. Równie mocno śmieszy mnie stawianie mu ołtarzyków przez oszalałych fanów jak i fakt, że zaczyna zbyt mocno gwiazdorzyć.

Takie pytanie ponieważ nie śledzę, aż tak uważnie wszystkich informacji. Kiedy dokładnie kończy się okienko transferowe?

@erykgunner:
Oczywiście. Czegokolwiek nie napiszemy jest jeden zasadniczy fakt. Nie mamy szans konkurować finansowo z wieloma klubami. Więc należy się przyzwyczaić do "nazwisk", czy też innych "proponowanych" rozwiązań. Po prostu kupujemy tych na których nas stać. No i oczywiście tych, którzy chcą do nas przyjść, a i Emery widzi ich w składzie.

@erykgunner:
Pomijając kwestię wynagrodzenia zawodnika zakładasz, że on sam zgodził by się podpisać kontrakt na 10 lat. Kolejna sprawa. Sam czynisz kiepskie założenie.
Nie wiem jak długi kontrakt ma Neymar, ale załóżmy że 3-letni. Poszedł za jakieś 200 mln, czyli klub który go kupił miał 70 mln budżet tylko na jednego zawodnika!

Starałem się napisać do dwóch osób PW. I nie wiem, czy mi to nie działa, czy mnie zignorowali.:D

@Eustachy:
Fakt. Zwracam honor to był berno90. Bujaj? To jakiś tekst z gimnazjum? Może odrobinę kultury i szacunku wobec innych użytkowników, a mniej cwaniactwa.
Jeśli to miała być zabawna i cięta riposta to można było dodać jakąś ikonkę. A tak... zabawna nie była, a do ciętej jej wiele brakuje.

A na marginesie. Jak już tak piszemy o kurach i pierdzeniu. Jestem dość starym człowiekiem i uwielbiam czytać Sapkowskiego. Co za tym idzie postanowiłem zakupić na One X Wiedźmina: Dziki Gon z wszystkimi dodatkami.
Ktoś w to grał? Jest jakimś specjalistą? Bo potrzebuje porady co do sensu lub bezsensu "targania" ze sobą wszystkich znalezionych przedmiotów.:D:D:D

@Eustachy:
"raz to i kura pierdnie." Widzę kanonierskie szaleństwo... znalazł się i hodowca drobiu. Halama szoł się zaczyna.:D:D:D

Muszę przyznać, że zgadzam się z wcześniej umieszczoną tutaj opinią. Duża grupa użytkowników k.com ma tendencję do wyolbrzymiania transferów do naszych ligowych rywali i jednocześnie deprecjonowania tych realizowanych do Arsenalu.
Przypominam, że w poprzednich latach niejednokrotnie było tak, że w okienku transferowy "obiadaliśmy się" smakiem na jakieś konkretne nazwisko. Później okazywało się, że taki gracz okazywał się przeciętny lub nie spełniał pokładanych w nim nadziei.
Mówiąc wprost. Czekam spokojnie na skompletowanie kadry i początek sezonu. Boisko zweryfikuje te wszystkie GWIAZDY ściągnięte do innych zespołów i graczy, których ściągnie Arsenal.
Oczywiście rozumiem ból serca i ukłucie zazdrości kiedy widzi się nazwiska z którymi łączeni (lub już dołączyli) inni, ale... jak to ktoś kiedyś powiedział "nazwiska nie grają".

@FabsFAN:
Nie jestem specjalistą od statystyk, a przede wszystkim z liczbami nie dyskutuje. W tym jednak przypadku nie widziałem "odcięcia" w myśleniu i ślepej furii.

@RoMbi:
Rozumiem, ale nie do końca się zgadzam. Przede wszystkim napisałem o tym bo spotkałem się z opiniami, że Ramos faulował, a jego celem był spowodowanie kontuzji Salaha... by ten zszedł z boiska. Co dla mnie jest zabawne.
Co do faulu. Chciał przerwać akcję i to zrobił. Na tyle sprytnie, że sędzia tego nie zauważył. Nie sądzę jednak by przez chwilę przeszła mu przez głowę myśl "a niech go szczypie do końca meczu". Tym bardziej, że to nie był z kategorii tych złośliwych, czy zrobionych w odwecie.

Uwaga! Nie jestem kibicem Realu i w tym finale zwycięzca był mi zupełnie obojętny!:D

Widzę, że przewijał się tutaj temat Ramosa.
Pisanie, że Ramos miał za cel, aż tak sfaulować Salaha żeby ten zszedł z boiska kontuzjowany to szukanie teorii spiskowych. Przede wszystkim jest to nierealne z bardzo racjonalnych powodów.
Po pierwsze Hiszpan nie mógł mieć pewności, że faul, którego się dopuści (celowo!) spowoduje iż Salah dozna, aż tak poważnej kontuzji iż będzie musiał opuścić boisko.
Po drugie w finale LM to zbyt wielkie ryzyko. Można spokojnie przyjąć założenie, że Ramos ryzykował iż dopuści się takie faulu, ale skutkiem nie będzie kontuzja Salaha, a jedynie czerwona kartka dla faulującego. W tej sytuacji nikt przy zdrowych zmysłach nie ryzykował by osłabienia nie mając pewności, ze Egipcjanin rzeczywiście zejdzie z boiska.
I na koniec. Po trzecie. Taka teoria sugeruje, że Ramos jest szaleńcem bez krzty sportowych ambicji i szacunku do przeciwnika. Do tego jest specjalistą od sportów walki i anatomii człowieka. Musiałby wiedzieć, że taki rzut spowoduje uraz barku.
Po za tym. Skoro jak twierdzą niektórzy... taki był plan. Chyba były prostsze i skuteczniejsze sposoby na kontuzje niż obarczony olbrzymią szansą na niepowodzenie rzut rodem z judo.

Mimo wszystko ja będę złym i okrutnym człowiekiem. Jeśli jakiś puchar dla drużyny z PL to tylko dla Arsenalu.:)

@kanonier91:
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Oczywiście nie można "hejtować" (modne słowo) drużyny z powodu zachowania jej kibiców. Mimo wszystko kwestia sympatii lub też jej braku do jakiejś drużyny to składowa wielu czynników. W tym i kibiców. Chyba nie zaprzeczysz, że na Euro w Polsce sympatię Irlandczykom zdobyli przede wszystkim fantastyczni kibice.

W temacie warnów, a co za tym idzie banów.
Przyglądałem się stronie wiele lat, a jakiś czas temu dołączyłem do tego zacnego grona.:)
Niestety prawda jest taka, że zarówno niektórzy "szarzy" użytkownicy przesadzają jak i redaktorzy, czy administatorzy.:)
Widziałem tutaj kilka spin w których można było zauważyć, że osoby z "rangą" nadużywały swoich uprawnień. No i warto wspomnieć, że niektóre warny trąciły cwaniactwem i bezczelnością. Choć nie wiem czy to miały na celu, czy po prostu autorowi kiepsko wyszedł wpis.

Co do Polsatu.
Wcale nie jest powiedziane, że wykupienie pakietu większościowego w ELEVEN jest jednoznaczne z tym iż kanał zniknie z platformy nc+. Co by nie mówić nc+ ma mocną pozycję na rynku i nikt sobie nie pozwoli żeby zrezygnować z pieniędzy, które przyniosą klienci nc+ za posiadanie pakietu ELEVEN.

Szczerze mówiąc. W ogóle mnie nie martwi brak powołań na MŚ. Niech inni grają, męczą się i łapią kontuzje (czego oczywiście nikomu z premedytacją nie życzę).
Na każdych mistrzostwach kibicuję Polsce i Francji nie patrząc na przynależność klubową konkretnych zawodników.